Gwarancja na towar - jak dochodzic?

[Jaro_747]

Szanowni Koledzy!

 

Ekspertem w tym zakresie nie jestem, ale wiem, że konsument swoich roszczeń może dochodzić na dwa sposoby - egzekwując gwarancję od producenta oraz rękojmię od sprzedawcy. Z tego, co pamiętam to w wielu przypadkach łatwiejsze jest egzekwowanie rękojmi i na początek trzeba niestety zapoznać sie z obowiązującym prawem i wybrać drogę reklamacji.

[Gość SlawekR]

Ja również dostalem odpowiedź odmowną popartą opinią _ich eksperta_, bo gdyby było inaczej nie wylądowałbym u POWIATOWEGO RZECZNIKA PRAW ,KONSUMENTÓW , który sprawę załatwił po mojej mysli, czyli dostalem zwrot pieniędzy.

Teraz zrozumiale?

 

A żeby było śmieszniej sprawa również tyczyla się butów.

 

 

Jeśli mogę coś zasugerować przy tego typu sprawach spornych, o wyegzekwowanie kwestii gwarancji/rękojmi to rzecznik wiele nie może nafikać, może doradzić może skontaktować się ze sprzedawcą i poprosić o polubowne załatwienie sprawy, może doradzić formalnie konsumentowi, pomóc pismo napisać itd. tego typu "machania szabelką" odstawić. Ale na tym jego rola się kończy. Jeśli sprzedawca zignoruje te zabiegi rzecznika, to nic z tej sytuacji nie wyniknie.

 

Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zwrócić się w tej sprawie do Państwowej Inspekcji Handlowej. Oni tylko czekają na takie łatwe sprawy, ewidentne naruszenia obowiązujących przepisów. A oni przede wszystkim mają bezpośrednie narzędzia aby te przepisy wyegzekwować. Rzecznik praw konsumentów, to tak sobie, jeden sprzedawca się złamie i zmięknie, drugi się tylko zaśmieje. ale PIH to już inna rozmowa, z punktu widzenia sprzedawców. Perspektywa kontroli i co najmniej postępowania mandatowego, to trochę bardziej nieprzyjemna perspektywa i bardziej skłaniająca do refleksji, czy "skórka warta wyprawki".

 

 

 

______

Edit

Późniejszy Offtop przeniosłem do "rozmowy na luzie"

[Jacchusia]

Jeśli mogę coś zasugerować przy tego typu sprawach spornych, o wyegzekwowanie kwestii gwarancji/rękojmi to rzecznik wiele nie może nafikać

Mnie pomógł, choć to prawda co piszesz o jego mozliwościach. Spróbować warto, nic to nie kosztuje.

[Gość SlawekR]

Oczywiście warto próbować każdej metody, poczynając od tych najprostszych i najłagodniejszych. To rzeczy oczywista i tak podpowiada logika.

 

Ale jeśli nie pomogą to warto zwrócić się do kolejnej instancji. Generalnie chodziło mi o fakt, że ludzie często mają zbyt wielkie oczekiwania co do mocy sprawczej Rzecznika Praw Konsumenta. A on takowej po prostu nie posiada. Kolega z pracy usiłował oddać pewien produkt (wyposażenie samochodu) zakupiony na odległość, powołując się na przepis terminu 10 dniowego. Pomimo spełnienia wszelkich warunków, sprzedawca odmówił mu takiej możliwości. Kolega udał się do rzecznika, rzecznik podjął się pomocy doradczej, jak postępować. Kontaktował się ze sprzedawcą itd.

Niestety działania te nie przyniosły efektów. Na co rzecznik oświadczył że jego rola się kończy bo więcej nic nie nafika.

 

Trwało to ponad miesiąc. Kolega zrezygnowany już, ale jednak skierował pismo do PIHu przedstawiając sytuację. Nie minął tydzień, sprawa została pozytywnie rozwiązana. Pieniądze zwrócone, przeprosiny na piśmie. Zapytanie czy nie poniósł jakichś dodatkowych szkód w związku z sytuacją, które by wymagały naprawienia itd. Diametralnie inaczej sprawa się potoczyła jak widać.

 

Ale być może czasem interwencja rzecznika będzie wystarczająca. I dobrze. Z drugiej strony nie ma co startować z armatą na muchę.

[Gość _avw_]

Rzecznik konsumenta jest ogniwem działającym w sporze zanim sprawa trafi przed Sąd. Wiec nie jest prawda że Rzecznik konsumenta nic nie może. Tak się składa że Rzecznik Konsumenta moze składać zapytania w jego imieniu do Sprzedawcy i jak do tej pory nie słyszałem zeby któryś odmóił odpowiedzi na takie pismo bo wie, że sprawa trafi wtedy przed Sąd.

 

PIH ma inne zadania, ale jest nastepnym szczeblem działania. między innymi prowadzi sądy polubowne i również tak jak Rzecznicy konsumenta prowadzi negocjacje w przypadku sporu sprzedawcy z Konsumentem.

 

Obecnie po wprowadzeniu ustawy mamy dwie drogi roszczeń - z gwarancji - ogólnie jako podstawa kodeks cywilny oraz z rekojmi kodeksowej niedotyczącej jednak konsumentów, ponieważ konsument dochodzi rękojmi od sprzedawcy. jest to droga łatwiejsza.

[Gość SlawekR]

Rzecznik konsumenta jest ogniwem działającym w sporze zanim sprawa trafi przed Sąd. Wiec nie jest prawda że Rzecznik konsumenta nic nie może. Tak się składa że Rzecznik Konsumenta moze składać zapytania w jego imieniu do Sprzedawcy i jak do tej pory nie słyszałem zeby któryś odmóił odpowiedzi na takie pismo bo wie, że sprawa trafi wtedy przed Sąd.

 

Nie tak do końca jest jak piszesz. Sprawa może trafić do sądu wyłącznie na wniosek konsumenta. Rzecznik nie występuje w tym przypadku jako strona. Decyzja jest wyłącznie po stronie potencjalnie pokrzywdzonego. Rzecznik oczywiście może mu służyć poradą, pomóc napisać pozew itd. Ale na tym się kończy. A konsument, nie zawsze ma ochotę bujać się po sądach, szczególnie jak kwestia dotyczy produktu o niewielkiej wartości.

 

PIH ma inne zadania, ale jest nastepnym szczeblem działania. między innymi prowadzi sądy polubowne i również tak jak Rzecznicy konsumenta prowadzi negocjacje w przypadku sporu sprzedawcy z Konsumentem.

 

Dokładnie jest tak jak piszesz. PIH ma inne zadania, głównie chodzi o kontrolowanie zgodności prowadzonej działalności handlowej, z obowiązującymi przepisami.

Jeśli kwestia sporna na linii konsument-sprzedawca ewidentnie dotyczy potencjalnego naruszenia tychże przepisów, wtedy oczywiście PIH ma określone możliwości zadziałania, zgodnie ze swoim statutem i do czego została powołana. Jeśli jakiś podmiot "ślizga" się po przepisach, to PIH zadziała z automatu.

 

Gdyby kwestia sporna dotyczyła innej natury, wtedy PIH z kolei nie miałby nic do gadania, to byłby problem wyłącznie dla sądu. Ale kwestie przestrzegania gwarancji, rękojmi, innych przepisów szczegółowych na linii konsument-sprzedawca (10 dni zwrotu) itd, jak najbardziej leżą w kompetencjach PIHu, jako instytucji nadzorującej.

 

Obecnie po wprowadzeniu ustawy mamy dwie drogi roszczeń - z gwarancji - ogólnie jako podstawa kodeks cywilny oraz z rekojmi kodeksowej niedotyczącej jednak konsumentów, ponieważ konsument dochodzi rękojmi od sprzedawcy. jest to droga łatwiejsza.

 

Też prawda, korzystanie z rękojmi jest o tyle łatwe, że opiera się o bardzo przejrzyste i jasne przepisy. A które trudno poddać nadinterpetacji na czyjąś korzyść. Jeśli więc trzymać się litery tych przepisów, to kwestie są na tyle bezdyskusyjne, że każdy rozsądny sprzedawca je uwzględni, bo wie że jest na straconej pozycji, jeśli chciałby je naruszyć.

 

Gwarancja, to umowa pomiędzy producentem a konsumentem, po drodze jest jeszcze cały łańcuch dystrybucji, serwisów producenta itd. Wtedy różne strony mają sporo możliwości do dowolności interpretacji. Co przy powołaniu się na rękojmię, jest praktycznie niemożliwe.

[antymalkontent]

No i po odwolaniach itp kombinator stoi na swojej pozycji a wiec sprzedac z gwarancja a jak sie cos stanie to jej nie udzielic.... coz kobiecina musi wykonac ostatni krok isc do sadu

 

Moze ktos ooisac po kolei co i jak w sprawie sądu? Jaki wniosek w jakim czasie jak sprawa wyglada jakie koszty itd?

[kangoo]

Nie tak do końca jest jak piszesz. Sprawa może trafić do sądu wyłącznie na wniosek konsumenta. Rzecznik nie występuje w tym przypadku jako strona. Decyzja jest wyłącznie po stronie potencjalnie pokrzywdzonego. Rzecznik oczywiście może mu służyć poradą, pomóc napisać pozew itd. Ale na tym się kończy. A konsument, nie zawsze ma ochotę bujać się po sądach, szczególnie jak kwestia dotyczy produktu o niewielkiej wartości.

 

To nie do końca prawda - Recznik PK może wytaczać powództwa na rzecz konsumenta i występować przed sądem, jest też oskarżycielem publicznym w rozumieniu przepisów postępowania w sprawach o wykroczenia. Dobry rzecznik najczęściej załatwi skutecznie sprawę w sporze z przedsiębiorcą, czyli najczęściej sprzedawcą. Trzeba tylko na takiego trafić.