Skocz do zawartości
IGNORED

Rejest Gruntów i Budynków - zmiany wpisów


ricon

Rekomendowane odpowiedzi

Czy możliwym jest w majestacie prawa dokonywanie zmian wpisów w RejestrzeGruntów i Budynków przez tzw "miasto"

, polegajacym na WYKREśLENIU dotychczas WŁADAJĄCYCH z odpowiedniej zakładki .

Jakie mogą być przesłanki do takiej samowoli urzędniczej. W uzasadnieniu opieraja się na jakimś posiedzeniu sądu i wizji lokalnej w któej nie brała udziąłu poszkodowana strona.Ma to cechy sądu kapturowego.Nie wiadomo kto i na jakiej podstawie podejmuje decyzje.

Informacja przyszła bez jakiegokolwiek uzasadnienia jedynie w formie nowego odpisu z rejestru.Nawet nie ma informacji ze przysługuje odwołanie.

Dodatkowo dokument zawiera błędy personalne i adresowe dotychczas władających. W tym świetle decyzja wydaję się nieważną , skoro urzad popełnia błędy w danych osobowych. Okazać się moze że więcej jest takich przypadków pozbawiania ludzi stanu posiadania.Mimo że na nieruchomosć jest sporządzony akt notarialny nabycia.

A Ty to kosmita ??? To Polska właśnie - to norma, a patologią jest normalność.

 

Ja Ci banalniejszy przykład podam. Dostałem awizo do odbioru poleconego listu. Ponieważ nazwisko mi było obce (taka osoba nigdy nie mieszkała pod tym adresem) jako praworządny obywatel wziąłem dowód osobisty, awizo i pomaszerowałem na pocztę. Po odstaniu swojego, tłumaczę pani iż zaszła pomyłka, a list może być dla kogoś ważny - może kredyt, może sprawa w sądzie -tysiące ważnych spraw.

Pani mnie olała jednym zdaniem: pomyłki często się zdarzają, zmięła awizo i wrzuciła je do kosza.

Szlag mnie omal nie trafił - ja się tłukę w deszczu, stoje w kolejce żeby ich pomyłkę naprawić, a ta to do kosza.

 

Za dwa tygodnie przychodzi pisemko, bez żadnego podpisu (nie było odważnego żeby się podpisać) bez pieczątki - ot zwykły wydruk z komputera (pardon nie wydruk z komputera z ksero i to chyba też z ksera, bo jakoś podła) iż poczta polska awizuje drugi raz związku z powyższym uważa za list za doręczony (sorry z pamięci cytuję, ale sens taki iż dwa awiza były czyli list doręczony skutecznie).

 

I teraz jak dla kogoś był to ważny druk urzędowy to gdzieś tam ma wpis: doręczono skutecznie !!!!!!!!!!!!!!

Czyli adresatka może iść do więzienia, spłacać czyjś kredyt, przyjąć spadek, czy milion innych rzeczy które jej zniszczą życie. Albo zmuszą do udowadniania iż nie jest wielbłądem - latami.

 

I jak to nazwiesz ???

Gość Gość

(Konto usunięte)

Czy możliwym jest w majestacie prawa dokonywanie zmian wpisów w RejestrzeGruntów i Budynków przez tzw "miasto"

, polegajacym na WYKREśLENIU dotychczas WŁADAJĄCYCH z odpowiedniej zakładki .

Jakie mogą być przesłanki do takiej samowoli urzędniczej. W uzasadnieniu opieraja się na jakimś posiedzeniu sądu i wizji lokalnej w któej nie brała udziąłu poszkodowana strona.Ma to cechy sądu kapturowego.Nie wiadomo kto i na jakiej podstawie podejmuje decyzje.

Informacja przyszła bez jakiegokolwiek uzasadnienia jedynie w formie nowego odpisu z rejestru.Nawet nie ma informacji ze przysługuje odwołanie.

Dodatkowo dokument zawiera błędy personalne i adresowe dotychczas władających. W tym świetle decyzja wydaję się nieważną , skoro urzad popełnia błędy w danych osobowych. Okazać się moze że więcej jest takich przypadków pozbawiania ludzi stanu posiadania.Mimo że na nieruchomosć jest sporządzony akt notarialny nabycia.

Za mało danych, żeby Ci pomóc.

Wypis z Rejestru Gruntów i Budynków, musi zawirać dane zgodne z Księga Wieczystą. I to ona jest dokumentem nadrzędnym jeśli chodzi o własność. Zmiany w tych dokumentach są oczywiście możliwe, ale muszą być poparte odpowiednim dokumentem stanowiącym podstawę zmiany wpisu. I do tego dokumentu trzeba się odnieść.

Bez znajomości jego treści, nikt Ci nie powie, czy dana zmiana była zgodna z prawem.

Jeśli dany urząd Twoim zdaniem wydał ją bezprawnie, to trzeba te błędy wytknąć i starać się ją uchylić.

 

Okazać się moze że więcej jest takich przypadków pozbawiania ludzi stanu posiadania.Mimo że na nieruchomosć jest sporządzony akt notarialny nabycia.

Jeśli masz akt nabycia danej nieruchomości, to jest ona Twoja. Spodziewam się, że nie jesteś jej właścicielem, tylko co najwyżej współwłaścicielem. Czyli że masz akt nabycia udziału w nieruchomości.

Jeśli tak, to nie rozumiem określenia ,, dotychczas władający''.

Okresleń współwładający używa sie w stosunku do osób, które ,, władają'' udziałem w nieruchomości o NIEUREGULOWANYM stanie prawnym. I tu mogą się dziać cuda podczas regulacji takiego stanu posiadania.

Nie ma ona jednak nic wspólnego ze współwłasnością w nieruchomości, gdzie współwłaściciel nabył aktem notarialnym, albo orzeczeniem sądowym udział w nieruchomości.

 

W tym świetle decyzja wydaję się nieważną , skoro urzad popełnia błędy w danych osobowych.

Błędy w danych osobowych( nawet nie wiemy jakie, może to być literówka) nie oznaczają nieważności decyzji.

Można je sprostować na wniosek strony.

 

Jakie mogą być przesłanki do takiej samowoli urzędniczej. W uzasadnieniu opieraja się na jakimś posiedzeniu sądu i wizji lokalnej w któej nie brała udziąłu poszkodowana strona.Ma to cechy sądu kapturowego.Nie wiadomo kto i na jakiej podstawie podejmuje decyzje.

Dlaczego uważasz, że to samowola urzędnicza?

Przecież sam piszesz, że poparte to było posiedzeniem sądu i wzją lokalną. To trzeba się udać do sądu i przeczytać treść orzeczenia/postanowienia. Urzednicy pewnie tylko wprowadzili w życie postanowienie sądu.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Problem w 442 metrach w-wskiego gruntu.Najpierw zabrali na mocy Dekretu Bieruta a teraz nie dość że są ZŁODZIEJAMI -PASERAMI (bo handlują deweloperom takie działki) to jeszcze samowolnie dokonali WYKKRESLEŃ .Wszelkie postepowania spadowe są przeprowadzone do końca.Wszystkich troje władających w/g dotychczasowej treści Rejestru Gruntów , "wysiudali". Nie wpisujac KTo jest obecnie "władajacym" Miasto czuje się WŁASCICELEM.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Po raz kolejny napiszę.

Jeśli poprzednie osoby były tylko władające, to wiedziały w tym Ty też, że stan prawny nieruchomości jest nieuregulowany. Nie byliście właścicielami tej nieruchomości niestety. I jak widzę trwało to od dziesięcioleci.

Trzeba było samemu postarać się o uregulowanie tego stanu, a nie czekać co będzie.

I na 100% miasto samo nie dokonało wykreśleń jak to określasz, bo musieli mieć orzeczenie sądu stanowiące podstawę prawną albo inny dokument stanowiący taką podstawę prawną.

 

Miasto czuje się WŁASCICELEM.

To co oni czują jest nieważne. Ważne jaki zapisy i na podstawie czego pojawią się w KW.

Stan prawny jest uregulowany bo na mocy postanowień sądu spadkobiercy byli wpisani w rubrykach jako WŁADAJCY .Jak znasz historię Warszawy Dekret Bieruta pozbawiał ludzi nieruchomosci nacjonalizujac je. Jednym z rasistowskich posunięć było różnicowanie czy działka była zabudowana czy nie. Nikt nie analizował że powstańcze działania równały teren.Żeby jednak zrozumiec temat trzeba coś mieć ,a zwykle decyzje podejmowali tzw "gołodupcy" z awansu społecznego.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Stan prawny jest uregulowany bo na mocy postanowień sądu spadkobiercy byli wpisani w rubrykach jako WŁADAJCY

No naprawdę, szkoda się kłócić. Poczytaj coś na ten temat.

Gdyby stan prawny był uregulowany, to byliby wpisani jako Współwłaściciele. Samo okreslenie Współwładający wskazuje na nieuregulowany stan prawny.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Problem w 442 metrach w-wskiego gruntu.Najpierw zabrali na mocy Dekretu Bieruta a teraz nie dość że są ZŁODZIEJAMI -PASERAMI (bo handlują deweloperom takie działki) to jeszcze samowolnie dokonali WYKKRESLEŃ .Wszelkie postepowania spadowe są przeprowadzone do końca.Wszystkich troje władających w/g dotychczasowej treści Rejestru Gruntów , "wysiudali". Nie wpisujac KTo jest obecnie "władajacym" Miasto czuje się WŁASCICELEM.

Może się i mylę, ale czy w polskim prawie nie ma przypadkiem sformułowania - "dzierżawa wieczysta" ?

Jeśli tak, to by to wiele tłumaczyło, niby masz na własność, bo kupione za własne pieniądze, a jak się okazuje tylko dzierżawisz.

Nawet by potwierdzały moja teorię oglądane w tv wykwaterowywania ludzi z ziemi, której byli posiadaczami, a tylko dlatego że np. miała przebiegać przez taką działkę linia energetyczna.

Działka wykupiona na własność, chałupa na ukończeniu, dług w banku, a tu przyjeżdża ekipa z decyzją wykupu ziemi za psi pieniądz.

I nie ma po-miłuj, bo jesteś tylko "wieczystym" dzierżawcą ziemi.

 

Chyba tylko w Ameryce jest "kult" ziemi.

<br />Gdyby stan prawny był uregulowany, to byliby wpisani jako Współwłaściciele. Samo okreslenie Współwładający wskazuje na nieuregulowany stan prawny. <br />

Okreslenie WŁADAJCY- mówi kto jest faktycznym uzytkownikiem nieruchomosci. Właściel nie zawsze jest władającym.W majestacie wpisów w Księgach Wieczystych właścielem jest osoba będąca w akcie notarialnym zakupu.Idąc dale prawni spadkobiercy

Ja sie nie kłócę jak sugerujesz a jedynie staram się zrozumieć działanie Magistratu. Niestety do lektury naszych przepisów potrzebny jest tłumacz z jęż urzedowego na obywatelski zrozumiały większości a nie "klanowy-prawniczy " slang.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Okreslenie WŁADAJCY- mówi kto jest faktycznym uzytkownikiem nieruchomosci.

To prawda. Ale użytkownikowi bardzo daleko do właściciela. Sam fakt użytkowania danej rzeczy nie tworzy jeszcze automatycznie praw własności do niej.

 

W majestacie wpisów w Księgach Wieczystych właścielem jest osoba będąca w akcie notarialnym zakupu

Osoba nabywająca prawa własności do nieruchomości!

 

.Idąc dale prawni spadkobiercy

Oczywiście. Ale spadkobiercy praw własności! Cały czas o tym starasz się nie wspominać.

 

Niestety do lektury naszych przepisów potrzebny jest tłumacz z jęż urzedowego na obywatelski zrozumiały większości a nie "klanowy-prawniczy " slang.

To niestety prawda. Dlatego w takim przypadku, jeśli nie rozumiesz co tam jest napisane, trzeba koniecznie skorzystać z pomocy prawnika.

 

Może się i mylę, ale czy w polskim prawie nie ma przypadkiem sformułowania - "dzierżawa wieczysta" ?

Jeśli tak, to by to wiele tłumaczyło, niby masz na własność, bo kupione za własne pieniądze, a jak się okazuje tylko dzierżawisz.

Nawet by potwierdzały moja teorię oglądane w tv wykwaterowywania ludzi z ziemi, której byli posiadaczami, a tylko dlatego że np. miała przebiegać przez taką działkę linia energetyczna.

Działka wykupiona na własność, chałupa na ukończeniu, dług w banku, a tu przyjeżdża ekipa z decyzją wykupu ziemi za psi pieniądz.

I nie ma po-miłuj, bo jesteś tylko "wieczystym" dzierżawcą ziemi.

 

Chyba tylko w Ameryce jest "kult" ziemi.

Naprawdę poczytaj u użytkowaniu wieczystym. Dowiesz się z czym to się je.

Bo na razie piszesz dużo, ale bez sensu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.