Skocz do zawartości
IGNORED

Jesień idzie... jesienne wino...


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Jestem ciekaw smaku tego ryżowego

Z tym winem to ciekawa sprawa. Żadna z poczęstowanych nim osób nie zauważyła choćby nutki tego zboża. Już usłyszałem chyba nazwy wszystkich owoców z którego jest zrobione ale nigdy że z ryżu. Zawsze jest wielkie zaskoczenie. Ja wolę winogronowe, ale kobiety z rodziny zawsze proszą mnie o podanie tego ryżowego.

Mało tego siostra jest degustatorem z papierami w dużym browarze. I zawsze mi mówi, że moje ryżowe jest O.K. i dodaje: wiem co mówię. Więc taka ostatnia siara to to nie jest. Zaletą jest to że jest bardzo tanie w produkcji a przede wszystkim mozna go robić o dowolnej porze roku. ja najczęsciej od niego zaczynam sezon.jak jeszcze nie ma owoców, to żeby się balony nie marnowały.

Na mój gust wyszło mi trochę za słodkie. Ja dodaję też sporo rodzynek.

:) do butelek zlewasz jak chcesz je wypić , a tak trzymasz zlane wino w balonie.

Tak jak wcześniej napisałem ,wino nawet nie zdąży się dobrze wyklarować, żoneczka nudzi mi konia :) co dzień abym jej zlał szklaneczkę :).

Może uda mi się parę butelek schować na jakąś okazję ,np:noc przy lampce wina z wisienkami :)

nie mieszaj wiśni z winogronem bo i jedno jest dobre i drugie więc szkoda robić mieszańca,

tym bardziej , że wiśniowe robisz wcześniej niż gronowe(dostępność owoców) więc beczka do fermentacji wstępnej spokojnie obskoczy 2 wina

:) co racja to racja .

Z tym winem to ciekawa sprawa. Żadna z poczęstowanych nim osób nie zauważyła choćby nutki tego zboża.

Ja raczej nigdy nie miałem okazji spróbować tego rodzaju wina ,albo po prostu nie pamiętam :(

Zaletą jest to że jest bardzo tanie w produkcji a przede wszystkim mozna go robić o dowolnej porze roku. ja najczęsciej od niego zaczynam sezon.jak jeszcze nie ma owoców, to żeby się balony nie marnowały.

Za niedługo mój balon będzie pusty i bym spróbował takie zrobić

Możecie skrobnąć jakiś przepis?

Pozdrawiam i na zdrowie

Edytowane przez tomaszE

Pozdrawiam

Tomasz

Ja robiłem wedłu tego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

:) Dzięki

Jak będzie gotowe to coś skrobne

Pozd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez tomaszE

Pozdrawiam

Tomasz

  • 3 miesiące później...
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Mam hu400, 12 lat gwarancji na silnik i mechanikę. 10kg jabłek to zależy tylko, jak szybko będziesz kroił (nie więcej, tylko kroisz na kwalki, które przejdą przez rurę, zostawiasz pestki, ogonki - wychodzą drugą lufą razem ze skórkami jako odpady), ja przerobiłem kwintal w 5 godzin, czyli 10kg w pół godziny a może nawet krócej. Olbrzymi plus jest taki, w odróżnieniu od sokowirówki, nic nie trzeba czyścić w trakcie, dopiero jak przerobisz wszystko płuczesz w parę minut.

Swego czasu polecałeś nam wyciskarke HUROM.

Widzę, że obecnie pojawiły sie podobne sprzęty innych firm. Masz jakies porównanie?

Jset np. nasz Zelmer Juice Maker, lub Moulinex ZU5008. Oba za połowe ceny HUROM-a.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Moulinex ZU5008 kupiony. Soczek ekstra. Jest trochę mycia po robocie ale naprawdę warto. Za niewielkie pieniądze w porównaniu z Huromem a myślę że super. Oby tylko długo i bezawarynie działał.

  • 4 miesiące później...
  • Moderatorzy

jesień :)

winogrono chyba niezbyt się nada na wino po pochmurnym wrześniu więc w planach mam w wino z jabłek a raczej z soku jabłkowego

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość Gosc

(Konto usunięte)

U mnie niestety też. Ale jeszcze mam w górach a tam rokuje znośnie. W niedzielę zbiór bo już przymrozki.

Może coś z tego będzie.

Oby bo ostatnio r.....łem balon z 40 litrami wina porzeczkowo-agrestowego. Nosz q.wa m.ć. Jeszcze mnie cholera bierze jak o tym pomyślę.

Na domiar złego było ekstra. Udało mi się 4 litry upuścić i ......

Edytowane przez HQ150
  • Moderatorzy

winogron zostanie dla szpaków by zbierały siły przed odlotem i innych ptaków na zimę

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • 2 tygodnie później...
Gość Gosc

(Konto usunięte)

jesień :)

winogrono chyba niezbyt się nada na wino po pochmurnym wrześniu więc w planach mam w wino z jabłek a raczej z soku jabłkowego

U mnie na szczęście winogrona zbierane w górach były O.K.

Cukru co prawda w nich było sporo mniej niż w ubiegłym roku ale było ich sporo i były dorodne.

Miazga miała tylko około 15 BLG więc dodałem cukru i na razie od środy bardzo ładnie pracuje.

Może uda się trochę lata zamknąć do butelek.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

W większości przypadków wino z winogron jest robione z dodatkiem drożdży winiarskich, a jak się robi wino bez dodatku tych drożdży i czy można tak wino zrobić ?

Pytam, bo jestem w trakcie próbnej produkcji własnego wina.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Niby można ale gwarancji nie masz żadnych jaki szczep Ci się rozwinie. Poza tym naturalne drożdże z winogron nie dają takich procent jak te szlachetne. Za duże ryzyko a drożdże kosztują grosze.

Bardzo ważny jest pomiar zawartości cukru na poczatku i w trakcie, i dodanie pożywki dla drożdży.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Po drożdże winiarskie musiałbym się wybrać do jakiegoś marketu, bo w okolicznych sklepach spożywczych ich brak.

Dlatego zacząłem próbną produkcję wina bez tych drożdży.

Jest o tyle próbna, że robiona po raz pierwszy przeze mnie, czyli co się zrobi w 6 litrowej zlewce to będzie.

Czytałem że wino można zrobić bez drożdży winiarskich, gdyż w naturalnej postaci występują one na powierzchni owocu winogron.

Od około siedmiu lat winogronowe robię na naturalnych- wcześniej dodawałem.

W rodzinie winko to tradycja pokoleniowa- i nikt poza mną (przez kilka lat) nie robił na dodawanych i było super winko.

Zrezygnowałem z dodawanych właśnie dlatego że są "za mocne"- dużo dłużej wino pracuje i jak dla mnie i małżonki jest za mocne.

Dla kopa preferuję inne trunki.

 

Jeśli robisz na naturalnych to musi mieć naprawdę ciepło przynajmniej kilka dni: do czasu namnożenia naturalnych drożdży.

No i ja dodaję zawsze pożywkę winiarską dla drożdży.

Kiedyś robiłem tydzień wcześniej naturalną matkę drożdżową (2-3 litry) aby ryzyko było mniejsze, ale obecnie nie bawię się w to

 

W tym roku wyszło mi około 80 litrow z winogrona (stara niejadalna "poniemiecka" jakaś odmiana- ale wino- nawet Włosi mlaskają :)

Edytowane przez OnionSkin
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Zrezygnowałem z dodawanych właśnie dlatego że są "za mocne"- dużo dłużej wino pracuje i jak dla mnie i małżonki jest za mocne.

Czyli jak się dodaje drożdże winiarskie to wino jest mocniejsze, ale dużo dłużej pracuje ? - bo tak Twój wpis zrozumiałem.

  • Moderatorzy

Czyli jak się dodaje drożdże winiarskie to wino jest mocniejsze, ale dużo dłużej pracuje ? - bo tak Twój wpis zrozumiałem.

 

drożdze winiarskie pracują szybiciej jeśli liczyć czas osiągnięcie określonego %, ale są bardziej odporne na działanie alko z wina więc pracują do skutku czyli momentu dokąd w winie jest cukier a wino nie osiągnęło nawet 18%.

moje ubiegłoroczne (w balonie zostało na dnie z 15 cm) dalej robi się coraz bardziej wytrawne czyli drożdże dalej pracują ale już bez intensywnego bąblowania (fermentacja wtórna/cicha).

żeby szybciej zdezaktywować drożdże należy wino częściej zlewać z nad osadu, ale niestety często fermentację można zatrzymać skutecznie jedynie siarkowaniem lub podgrzaniem.

dodanie drożdży szlachetnych do nastawu zabezpiecza przed fermentacją octową.

w tym roku winogrona odpuściłem , zrobię z soku jabłkowego

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Stench to ładnie wytłumaczył: winiarskie są odporne na większy % alkoholu więc robią i robią.

Ja nie poświęcam energii w domu dla wina, więc przy 22 stopniach potrafiło robić do wiosny (a mordował ich siarką nie będę).

Na naturalnych na sylwestra jest już do przełknięcia :)

 

Nie bawię się w mierniki- po prostu jest łagodniejsze dla głowy ale i smakowo jest mniej wytrawne (acz nie słodkie).

Ale nieraz (w tym roku ok. 30 litrów) robię mniejszą ilość słodszego do ciastka i kawy :)

 

Ale do kawy i ciastka boskie jest winko z czarnej porzeczki, takie na samym soku bez wody i musi być dosyć słodkie- niebo w gębie :)

Edytowane przez OnionSkin
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Ale do kawy i ciastka boskie jest winko z czarnej porzeczki, takie na samym soku bez wody i musi być dosyć słodkie- niebo w gębie :)

Nawet mi nie przypominaj!

R.....em balon w czasie zlewania i 40 litrów poszło....

Gość stary bej

(Konto usunięte)

dodanie drożdży szlachetnych do nastawu zabezpiecza przed fermentacją octową.

a w którym momencie fermentacji się ona pojawia i jak przy bezdrożdżowej masie się przed nią zabezpieczyć, aby nie następowała ?

 

Stench to ładnie wytłumaczył: winiarskie są odporne na większy % alkoholu więc robią i robią.

czyli mozna z tego wpisu zrozumieć, że alkohol z czasem zabija zarówno naturalne jak i winiarskie drożdże, tworząc dalej octową fermentację ?

 

Może być i na PW, ale chętnie przeczytałbym krótką rozprawkę o podstawach fermentacji, zasadach produkcji wina, a nie tylko lakoniczne - dodaj tyle tego, tamtego tyle, a jeszcze tego tyle.

Edytowane przez stary bej
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.