Skocz do zawartości
IGNORED

Jesień idzie... jesienne wino...


Lt_Bri
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stary bej

(Konto usunięte)

dodanie drożdży szlachetnych do nastawu zabezpiecza przed fermentacją octową.

a w którym momencie fermentacji się ona pojawia i jak przy bezdrożdżowej masie się przed nią zabezpieczyć, aby nie następowała ?

 

Stench to ładnie wytłumaczył: winiarskie są odporne na większy % alkoholu więc robią i robią.

czyli mozna z tego wpisu zrozumieć, że alkohol z czasem zabija zarówno naturalne jak i winiarskie drożdże, tworząc dalej octową fermentację ?

 

Może być i na PW, ale chętnie przeczytałbym krótką rozprawkę o podstawach fermentacji, zasadach produkcji wina, a nie tylko lakoniczne - dodaj tyle tego, tamtego tyle, a jeszcze tego tyle.

Edytowane przez stary bej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Beju: na owocach jest masa różnych bakterii, pleśni i gatunków drożdzy,

do fermentacji octowej może dojść w młodym pracującym winie jeśli bakterie f.octowej lub w starszym jeśli był dostęp powietrza atmosferycznego - wtedy bakterie octowe przerabiają alkohol i tlen właśnie na ocet.

w mocnych i słodkich winach przechowywanych w szczelnych pojemnikach ryzyko f.octowej jest znikome

aby się zabezpieczyć przed f.octową do nastawu dodaje się właśnie drożdże szlachetne, które bardzo szybko się namnażają i stwarzają niekorzystne warunki dla wszystkich innych istot zużywając wszystkie składniki odżywcze i produkując duże ilości co2.

ja pierwszą fermentację miazgi owocowej przeprowadzam w uchylonej beczce i jest tyle co2 , że nie wchodzą muszki - fermentuszki ani żadne inne paskudztwa.

tak, alko wraz ze wzrostem % zabija wszystkie drożdże , ale szlachetne wytrzymują większe jego stężenie, dodatkowo skuteczniej oczyszczają wino i innych form życia uniemożliwiając f.octową A DODATKOWO PRACUJĄ W SZERSZYM ZAKRESIE TEMPERATUR NP 7.C (to tak jakbyś w celu likwidacji plagi bielinka kapustnika nasłał plagę szarańczy ).

Beju z rozprawkami nie ma co dupy zawracać: w domowych warunkach nie określisz precyzyjnie ilości cukrów i kwasów w owocach więc nic precyzyjnie nie wyliczysz, chyba, że robiłbyś z gotowych soków lub koncentratów(czyli zagęszczonych soków) o określonych parametrach a wtedy całą wiedzę znajdziesz w każdej książce typu Domowy Wyrób Win.

możesz założyć, że z samych owoców otrzymasz wino 10%, potem by uzyskać odpowiednią moc dodajesz cukier (na litr 100% alko trzeba około 1,7 kg cukru) + cukier na smak (bo to zał dotyczy bardzo wytrawnego wina).

cukier dodajesz w ratach bo też zabija drożdże a wyliczenie możesz zrobić kiedy robisz z soku lub masz zlane i już bez moszczu owocowego ponieważ ilość wina z moszczem jest większa niż samego zlanego wina.

 

żeby nie było, ja borykam się z problemem wina pracującego do skutku czyli osiągam bardzo mocne i wytrawne - a lubię półsłodkie o mocy do 14% .więc moim celem będzie wykombinowanie jak wstrzymać fermentację w stosownym momencie bez siarkowania lecz obawiam się że jedynie skuteczne może być podgrzanie do 45-50 stopni.

 

:) zawartości alko w winie w domu też precyzyjnie nie określimy bo te pływające spławiki pokazują dobrze dla większych % , a przedewszystkim dla wodnych roztworów alko :czyli spiryt +woda, a w winie jest jeszcze cukier i garbniki bardzo zmieniające ciężar właściwy cieczy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc moim celem będzie wykombinowanie jak wstrzymać fermentację w stosownym momencie bez siarkowania lecz obawiam się że jedynie skuteczne może być podgrzanie do 45-50 stopni.

Ale zrób próbę na mniejszej ilości.

Ja co prawda świadomej próby nie robiłem- ale przypadek sprawił że raz spieprzyłem 25l butel winka.

Mianowicie wstawiłem onego na strych (było już po fermentacji) i jak przygrzało latem: to chyba było pod 50 stopni.

No i z czerwonego wina zrobiło się brunatne.

 

Ale stało długo w tej temperaturze- może trzeba coś na wzór pasteryzacji: zagrzać i szybko schłodzić?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez OnionSkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Jak długo trwa proces fermentacji/pracy ale samego wina ?

Odcedziłem owoce, dodałem kolejny już raz syropu z cukru i dalej zachodzi proces fermentacji i to dość intensywnej jeśli wziąć pod uwagę to że w tym procesie nie stosowałem drożdży winiarskich.

Czyli wino już od 1,5 tygodnia pracuje samodzielnie, muszę chyba tylko uważać aby nie zaczęło się jego octowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
  • Moderatorzy

Jak długo trwa proces fermentacji/pracy ale samego wina ?

Odcedziłem owoce, dodałem kolejny już raz syropu z cukru i dalej zachodzi proces fermentacji i to dość intensywnej jeśli wziąć pod uwagę to że w tym procesie nie stosowałem drożdży winiarskich.

Czyli wino już od 1,5 tygodnia pracuje samodzielnie, muszę chyba tylko uważać aby nie zaczęło się jego octowanie.

 

całe uważanie na ocet to szczelna rurka fermentacyjna,

proces fermentacji może trwać do skutku czyli : zabraknie cukru lub alko będzie tyle że drożdże zdechną.

cukru dodawaj w małych porcjach bo może wyjść ulepek lub wino tak mocne, że aż niezbyt smaczne.

słodkość w pracującym winie jest w rzeczywistości większa niż nam mówią kubki smakowe ponieważ młode wino jest cierpkie od dużej ilości CO2.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie wiedziałem o tym sukcesywnym dodawaniu cukru i jak winko nieznacznie się robiło kwaśniejsze, to dodawałem "na oko" rozpuszczonego cukru.

W ten sposób dodałem go chyba aż ze cztery razy i prawdopodobnie od nadmiaru alkoholu drożdże na owocach przestały już pracować.

Winko już zlałem, zaczyna się klarować.

Bardzo słodkie nie jest więc z tym cukrem chyba nie przedobrzyłem.

Ma taki dwusmak podczas picia, najpierw jest lekko słodkawe, ale w rezultacie pozostawia ciekawy cierpki posmak winogron.

Na pewno ciężkie nie jest i nie boli po nim głowa, bo nie ukrywam, że przy pierwszym zlewaniu tak mi zasmakowało, że wytrąbiłem literek takiego młodziaka uwalają się przy tym jak żaba.

Najdziwniejsze jest to, że na drugi dzień czułem się tak jakbym nic nie pił.

To jest testowe winko, a że wyszło całkiem dobre to teraz gromadzę aparaturę.

Właśnie poszukuję balona plastikowego po wodzie, o pojemności 19l. takiego jakie wstawiają w saturatory.

Ma ktoś z Was namiar gdzie to można kupić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Win nie robię już od kilku lat.

Choć jeszcze przechowuję jakieś dwa leśne...

 

Ale właśnie przed tygodniem zalałem świeżą tarninę i wysuszone owoce jałowca alkoholem.

Oczywiście tarninówka...

Najzacniejsza z nalewek!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie poszukuję balona plastikowego po wodzie, o pojemności 19l. takiego jakie wstawiają w saturatory.

Ma ktoś z Was namiar gdzie to można kupić ?

Trochę późna podpowiedź: po prostu kupiłem wodę(19 litrów) w .....dużym supermarkecie. Ale w alkoholu przechowywanym w takim balonie są cząsteczki obniżające działanie naszego testosteronu.Z poważnymi konsekwencjami. Dla męskości

Lepiej jakieś poliolefiny bez zmiękczaczy jako budulec baniaka.Chemik dbający o męskość Ci to mówi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez piramidon

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Podpowiedź nie jest za późna, jeszcze nie kupiłem takiego balona.

Ale widziałem że w takich robią nastawy, i że później "bulgota" w rurce ;-)

Na forach tematycznych też się odwołują do produkcji wina w takich balonach, nawet tych zachodnich forach.

Sugerujesz że woda nie wchodzi w reakcję z plastikiem z jakiego wykonany jest taki balon, a wino już tak ?

Przecież kapustę kiszoną i ogórki nie robiliby w beczkach plastikowych, jakby wchodziły w jakąś reakcję chemiczną, a robią.

Domowe piwo też robią w plastikowych fermentatorach.

Ważne aby taki balon miał atest kontaktu z żywnością - chyba.

 

 

Problemem balonu szklanego jest to, że przeważnie wykonany jest on ze szkła sodowego, które pękaniem reaguje na najmniejsze zmiany temperatury.

Na aukcjach są takie balony w wiklinowych koszach, ale jakby nie patrzeć, to zawsze ryzyko robić w nich wino.

O skutkach wynikających z gwałtownych zmian temperatury jakiemu może podlegać balon podczas fermentacji, późniejszego mycia go przestrzegają sami sprzedawcy tych akcesoriów.

I nie można w tym przypadku mówić - jest ryzyko, jest zabawa.

 

Sąsiad "z góry" dwa lata temu zrobił mi mozaikę na suficie, jak mu balon z winkiem trzasnął, a jego nie było w tym czasie chacie.

Całe szczęście że było to przed moim odnawianiem mieszkania.

Inna sprawa że obaj żeśmy się napili i zaprzyjaźnili, właśnie z tytułu tego zalania, bo ja mam mniętkie serce i potrafię wiele wybaczyć ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Tylko że fermentatory plastikowe są wykonane z całkiem innego ,, plastiku'' niż butla na wodę w hipermarkecie. To że dane tworzywo jest dopuszczone do kontaktu z wodą pitną nie oznacza od razu, że mozna w nim przechowywać alkohol.

Natomiast pomysł zakupu fermentatora plastikowego, wykonanego do tego celu jest jak najbardziej słuszny. Tylko, że kosztuja sporo więcej niż ich odpowiedniki szklane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tylko, że kosztuja sporo więcej niż ich odpowiedniki szklane.

A wystarczyło tylko poszukać, poczytać i porównać te ceny, aby nie wprowadzać reszty zainteresowanych tematem w błąd.

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=pojemnik+fermentacyjny&search_scope=wszystkie+dzia%C5%82y

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=butle+do+wina

Edytowane przez stary bej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Tak, tylko Ty porównujesz tanie wiadra stosowane jako pojemniki fermentacyjne( bardzo wygodne zresztą) z balonami. To przyznasz nie to samo. Poszukaj balonów z tworzywa sztucznego, to się przekonasz jakie mają ceny. Wiem bo taki chciałem sobie kupić. Używany o poj 55l chyba, kosztował ponad 250zł.

A nie myliłem się.

Prosze bardzo, tylko 189zł:

http://allegro.pl/balon-butla-do-wina-60l-gasior-oryginalny-speidel-i3687577164.html

 

Są i mniejsze:

http://www.amazon.co.uk/Muntons-15-Bottle-Wine-Fermenter/dp/B00DPGJ0IY/ref=sr_1_31?ie=UTF8&qid=1384516178&sr=8-31&keywords=fermenter

Edytowane przez HQ150
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tak, tylko Ty porównujesz tanie wiadra stosowane jako pojemniki fermentacyjne( bardzo wygodne zresztą) z balonami. To przyznasz nie to samo.

Pojemnik to pojemnik i czy będzie on w kształcie balona, czy kubła ze szczelnym deklem, zawsze będzie w tym przypadku pełnił rolę pojemnika, gdyż jego kształt nie wpływa na procesy w nim zachodzące.

Z tego powodu wybiera się najtańsze, co nie znaczy najgorsze w użytkowaniu.

Takie kubłowe zestawy posiadają dodatkowo osprzęt potrzebny do prowadzenia i nadzoru fermentacji.

A że nie są najpiękniejsze, no cóż, tego się w salonach na widocznych miejscach nie stawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Ja tego nie neguję tylko w swoim poprzednim poście nie napisałeś ani słowa o pojemnikach fermentacyjnych, tylko cały czas pisałeś o balonach.

Więc ja Ci odpowiedziałem o cenach balonów, na co byłeś mi uprzejmy zwrócić uwagę, że wprowadzam innych w błąd!

I tak dla informacji to kubłowe fermentatory służą raczej tylko fermentacji burzliwej w miazdze. Później powinny i tak wylądować w szczelnym balonie.

Edytowane przez HQ150
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Przecież wcześniej napisałeś wyraźnie, że

Tylko że fermentatory plastikowe są wykonane z całkiem innego ,, plastiku'' niż butla na wodę w hipermarkecie.

dlatego uważałem że nadążasz za mym tokiem myślenia i że tak samo jak ja sytuujesz balony szklane, plastikowe, oraz wszelkie inne opakowania na produkty płynne w tej samej grupie przeznaczenia - przeprowadzenia fermentacji, aby uzyskać wino.

Dyskutowaliśmy o tym, czy materiał z jakiego jest wykonane opakowanie na produkty płynne, może być wykorzystane przy domowej produkcji wina, a nie o jego kształcie lub pierwotnym przeznaczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Nie chodzi o Twój tok myślenia, tylko o to, że wyrażasz się nieprecyzyjnie, a do tego zarzucasz mi wprowadzanie innych w błąd. A to Ty piszesz cały czas o balonach, żeby naraz podawać przykłady pojemników, wiader. Podaj przykłady tanich balonów plastikowych o których pisałeś.

Jak nie wiesz o czym piszesz to bądź uprzejmy na przyszłość nie traktować z buta innych.

A jak się pomyliłeś to miej odwagę sie do tego przyznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Czy według Ciebie to jest balon, a tylko dlatego że tak napisano w tytule aukcji ?

Przecież sam tego linka wkleiłeś - http://allegro.pl/balon-butla-do-wina-60l-gasior-oryginalny-speidel-i3687577164.html

Bo mnie to bardziej wygląda na kanister np. na wodę.

Dlatego nie zarzucaj mi braku precyzji wypowiedzi, skoro sam wklejasz opakowania których przeznaczenie mocno odbiega od typowych balonów przeznaczonych do produkcji wina.

Stosowanie takiego a nie innego nazewnictwa wynika bardziej z potrzeb rynku.

Balon-butla 60l. do wina, a koń by się uśmiał jakby to zobaczył.

Skoro jest potrzeba rynkowa na tego typu asortyment, to można w zasadzie każde opakowanie dowolnie nazwać, jak choćby to z Twojego linka.

Te plastikowe kubły też zostały z innym przeznaczeniem wyprodukowane, może nawet do przechowywania w nim smarów, farb tudzież innego świństwa, bo na pewno ich pierwotnym przeznaczeniem nie była fermentacja piwa czy wina - na to sprzedawcy wpadli później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Na jak po paru wpisach na audiostereo stałeś się specjalistą od produkcji wina, to nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować za rzeczową dyskuję.

Tak jak pisałeś zrób sobie w baniaku po wodzie z Lidla.

Edytowane przez HQ150
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Na jak po paru wpisach na audiostereo stałeś się specjalistą od produkcji wina, to nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować za rzeczową dyskuję.

Nic takiego nigdzie nie napisałem, to Ty tak twierdzisz, oceniając mnie i jednocześnie się myląc w tej ocenie, ale wolno Ci jest mieć swoje zdanie, którego ja nie podzielam.

Przecież cały czas pytam, zasięgając informacje - co, z czym i dlaczego ?

Miedzy innymi wynikła właśnie sprawa plastikowych pojemników po wodzie i ich przydatności dla tego typu hobby.

Te plastikowe pojemniki trudno nawet nazwać balonami, gdyż balon może mieć tylko jeden kształt.

A w dalszym ciągu, poza stwierdzeniem że są do wody, nie uzyskałem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi - dlaczego nie nadają się do wina ?

 

Właśnie tymi filmami się zasugerowałem, aby taki pojemnik po wodzie kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Ciężko jest tłumaczyć komuś kto przyjmuje tylko argumenty Youtube-owe.

Na rzeczowe odpowiada agresją. Już Ci pisałem, że te baniaki nie mają atestu do kontaktu z alkoholem. Nie nadają się do tego celu. Ten który ja zapodałem wyprodukowała znana firma z długoletnia praktyką, i baniak oczywiście stosowny atest posiada. Ale Ty jesteś mądrzejszy i wiesz lepiej. Powodzenia przy produkcji wina. Tylko Ci jeszcze powiem, że na forach winiarskich i w gronie znajomych przy degustacji swoich wyrobów, panują zgoła inne zasady zachowania niż na audiostereo. Podobno wino łagodzi obyczaje, ale Ty jeszcze nie wyprodukowałeś, więc niby jesteś wytłumaczony.

Edytowane przez HQ150
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Argumentacja YouTubowa do mnie przemawia z tego względu, że ci co się wypowiadają na te tematy zostali by już dawno "zjedzeni", gdyby nie mieli racji.

Przecież to są ludzie którzy temu hobby poświęcili więcej czasu niż ja, i stąd ich doświadczenia.

Co do wspomnianego przez Ciebie atestu - to masz wiedzę jakim i o jakim działaniu żrącym jest poddawany materiał z jakiego wykonany jest taki pojemnik ?

Bo jeśli nie posiadasz takiej wiedzy, to dyskusja na ten temat jest z Tobą bezprzedmiotowa.

Nie bez przyczyny wspomniałem we wcześniejszym wpisie o kiszeniu ogórków i kapusty w pojemnikach, których plastik jest bardzo podobny do tego kontrowersyjnego opakowania na wodę.

Tylko Ci jeszcze powiem ...

A to akurat mnie najmniej interesuje, na jakich forach i w jakim towarzystwie bywasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)
<br />Co do wspomnianego przez Ciebie atestu - to masz wiedzę jakim i o jakim działaniu żrącym jest poddawany materiał z jakiego wykonany jest taki pojemnik ?<br />

Bełkoczesz.

Każdy pojemnik jest poddawany takim działaniu substancji o właściwościach żrących, jaka się w nim znajdzie.

W przypadku produkcji wina jest to działanie alkoholu o stężeniu do 19%. Dlatego też baniaki mają atest dopuszczający je do kontaktu z alkoholem o stężeniu do 25%.

Edytowane przez HQ150
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Bełkoczesz.

Daruj sobie te osobiste wycieczki.

Każdy pojemnik jest poddawany takim działaniu substancji o właściwościach żrących, jaka się w nim znajdzie.

W przypadku produkcji wina jest to działanie alkoholu o stężeniu do 19%. Dlatego też baniaki mają atest dopuszczający je do kontaktu z alkoholem o stężeniu do 25%.

Gdyby tak było, to materiał z jakiego wykonane są opakowania plastikowe do celów spożywczych, a z przeznaczeniem tylko dla różnej ich zawartości, musiałyby być wykonane z różnego rodzaju plastiku.

I to po części jest prawda, ale tylko w przypadku brania pod uwagę i porównywania materiałów silnie żrących względem materiałów spożywczych, a tylko te nas interesują.

Materiały silnie żrące jakimi są kwasy, przechowuje się beczkach kwasoodpornych i pomieszczeniach do takiego przechowywania przeznaczonych, ale nie o takich "kwasach" tu polemizujemy.

A skoro polemizujemy o tworzywach sztucznych, to wypadałoby poczytać co nieco na ich temat, a zwłaszcza zwrócić uwagę na jakie czynniki są one odporne, aby się móc autorytatywnie wypowiedzieć w temacie stosowania, bądź nie stosowania butelek "na wodę", jako opakowań przy produkcji domowego wina

Edytowane przez stary bej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zlewam aroniówkę.

Przez pieluchę i do butelek.

Ale fajna wyszła.

Może ciut za słodka, zastanawiam się nad dolaniem trochę wódki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

dla mnie balon to jest szklany,

pojemniki, fermentatory to inna bajka i mogą być z różnych gówien..., obawiam się, że występujące na rynku itd mogą mieć lub nie te atesty i różnie się zachowywać,

dlatego najbezpieczniej wg mnie jest stosunkowo szybko zlewać na dalszą obróbkę do szklanego balona,

2, 3 tygodniowa fermentacja młodego i słabego wina nie powinna chyba rozpuścić plastku, a potem szkło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

dla mnie balon to jest szklany,

Zgadzam się, ale jeśli chodzi o butlę z tworzywa sztucznego to

obawiam się, że występujące na rynku itd mogą mieć lub nie te atesty i różnie się zachowywać,

ale jeśli posiadają atest na wodę, to ich zachowanie jest przewidywalne również dla wina.

Już wyjaśniam dlaczego.

Otóż nikt nie chciałby pić wody z butli w której wcześniej było robione wino, i to jest chyba zrozumiałe.

A dlaczego ?

Dlatego że (prawdopodobnie) porowatość materiału z jakiej wykonana jest butla, jest większa niż porowatość szkła.

Z tego powodu znacznie łatwiej jest wymyć i wysterylizować szklany balon niż plastikową butlę, w której mogą pozostać jakieś mikroelementy po procesie fermentacji i produkcji wina, piwa.

Taka butla będzie "utrzymywać" zapach tej fermentacji.

Innymi słowy mówiąc, ta butla będzie już tylko do wina.

 

Przykład może nie adekwatny, ale zbliżony i dość obrazowy.

Nożyczki fryzjerskie (zapytajcie o to u fryzjera) służą do strzyżenia włosów, ale wystarczy zacząć nimi ciąć papier, a przestaną być już nożyczkami fryzjerskimi.

 

W podanym powyżej pdf'ie jasno jest napisane - tego typu tworzywa sztuczne nie reagują z wodą, alkoholami, olejami, zasadami i kwasami - wystarczy uważnie te informacje przeczytać.

Wynika z powyższego, że gdyby w takiej butli był wcześniej olej, to moglibyśmy pożegnać się ze zmianą jej przeznaczenia.

A że woda (jak wiadomo) jest substancją obojętną, to można z pełną odpowiedzialnością (wg mnie) użyć te butle do produkcji (już tylko i wyłącznie) domowego trunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.