Skocz do zawartości
IGNORED

Jak się ma zmierzona chwilowa moc pobierana przez wzmacniacz do obciążenia kolumn?


Pearl

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Pytanie jak w temacie. Jak się ma chwilowa zmierzona miernikiem moc pobierana przez wzmacniacz wyrażona w Watach do obciążenia kolumn ??

Czy jeśli podczas gdy słucham muzyki miernik wskazuje pobór prądu np. 40 W to oznacza, że na każdą kolumnę idzie ok 20 W i mogę być w pełni spokojny o jej 'życie' ?

Pobór prądu zmniejsza się o kilka wat jeśli kręcę pokrętłem na prawą/lewą kolumnę (balans).

 

Pytam bo posiadam kolumny których moc to 95 W każda. Wzmacniacz posiada moc również 95 W na kanał. Pobór maksymalny na wzmaku jest określony na 190 W. Gdy pokrętło głośności wykręcone mam na godzinę 11 pobór prądu wskazuje wartość ok 60-70 W. A membrany głośników wyraźnie widać jak pracują- nie mam pojęcia jakie są maksymalne wychyły głośników. Dźwięk jest bardzo czysty i bez przesterów jednak jest już tak głośno, że nie mam odwagi podkręcić bardziej- czuć wyraźne drgania w stropie, ścianach w całym mieszkaniu (60 m kw).

 

Czy pobór prądu ok 60 W oznacza, że kolumny grają zaledwie na ok 25 Watach mocy (uwzględniając straty prądu) i mogę być spokojny bo ich maksymalna wytrzymałość to 95 W ?

Wzmacniacz to Yamaha A-S301.

Kolumny Pylon Pearl 25.

 

Pozdrawiam

Wybrałeś sobie jeden z parametrów określających współpracę kolumn ze wzmacniaczem i na jego podstawie tworzysz sobie teorię. To nie ma sensu. Masz jeszcze w kolumnach efektywność i przebieg impedancji - oraz kilka innych parametrów w obu urządzeniach.

Pobór mocy we wzmacniaczu nie przekłada się w 100 % na moc oddawaną przez niego na kolumny. Prąd odchodzi m.in na sprawność samego trafo i jego część jest zamieniana na ciepło.

Wzmacniaczowi wystarczą 1-2 Waty do naprawdę głośnego wysterowania kolumn a kilkanaście czy kilkadziesiąt Wat wzmacniacz odda kolumnom tylko na krótko w pikach.

Tak wiem że skuteczność kolumn to 89 db z 1 wata z odległości 1 metra.

W praktyce wyższa skuteczność przekłada się na pobór prądu- obecny zestaw przy 'średniej' głośności pobiera ok 30 W podczas gdy poprzednie monitory aktywne pobierały z taką samą głośnością ok 50 W.

 

Wiem też że 1 W to bardzo dużo i taka moc może być niebezpieczna dla budynku ale pomińmy teorie, weźmy pod uwagę straty wzmacniaczy, głośników i weźmy pod uwagę standardowe codzienne pomiary poboru prądu. Po co w takim wypadku i w jaki sposób określona jest moc kolumn 95 W ?

 

Czy można uszkodzić kolumny gdy wzmacniacz pobiera do ich napędzenia 60-70 W a obie razem mają wytrzymałość prądową maks. 190 W ?

Impedancja kolumn to 4ohm a wzmacniacz ma przestawną zworkę ma 4/8 ohm i mocy dużo nie spada po podłączeniu do niego kolumn 8 ohm.

Ogólna idea jest taka, że jak przesadzisz z glosnością, to możesz spalić kolumny nawet słabym wzmaczniaczem, Mocny wzmaczniacz jest pod tym względem bezpieczniejszy, bo uszy bolą przy próbie przesadzenia z głośnością ;)

 

Dokładniej to jest tak: Twoje kolumny mają kilka głośników. Przy nominalnej mocy 95W, głośnik wysokotonowy może mieć faktycznie moc 10W. Jak przesterujesz wzmacniacz, to na ten głośnik może pójść więcej niż 10W, Twoje uszy to zniosą, Twój wzmacniacz wytrzyma ale głośnik wysokotonowy nie koniecznie.

 

Na pytanie o pobór mocy z zasilacza, też nie ma prostej odpowiedzi. Zakładam, że masz typowy wzmacniacz klasy AB. Sprawdź ile mocy pobiera bez dzwięku. To będzie moc jałowa, tracona niezależnie od głośności. Do tego dojdzie moc oddawana na głośniki. Przy małej głośności sprawność wzmacniacza AB jest mała, Na głośniki idzie niewiele, więcej na grzanie radiatorów. Może być przykładowo tak, że moc jałowa to 20W a przy średniej mocy na głośnikach 1W, wzmacniacz stereo będzie pobierał 40W. Przy czym mówię, o średniej mocy. Zależnie od muzyki, średnia moc na glośnikach może oznaczać 5-20W chwilowej mocy przekazywanej na głośniki. To jest głośno.

 

Sprawność kolumn nie jest duża, jakieś 0,5-4%. Czyli prawie cała moc oddawana na głośniki zamienia się na ciepło. Jeżeli Twoje kolumny mają podane 95W mocy, to powinny mniej więcej tyle ciepła oddać. Przy czym, przy sygnale muzycznym, to wymagałoby wzmacniacza kilka razy mocniejszego.

To prawda 92-94 % mocy idzie do głośników nisko średnio tonowych a 6% mocy do głośnika wysokotonowego. Mocny wzmacniacz spowoduje charczenie wooferów, które słyszymy i zareagujemy a słaby wzmacniacz będzie przesterowywał wysokotonówkę, a tego nie słyszymy.

 

Na 'jałowym biegu' wzmacniacz pobiera 15W.

Myślałem, że skoro wzmak pobiera załóżmy 80W to na kolumny idzie ok 30W na każdą i mogę być spokojny i może to być taki miernik wysterowania kolumn. Eh nadal nie mogę tego trochę pojąć... :)

Generalnie jak przesterujesz wzmacniacz, to zniekształcenia będą na wszystkich przetwornikach w kolumnie. Nie wiem czy kolega widział, ale tu jest dość dobrze temat przybliżony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak oglądałem większość odcinków- świetny kanał.

 

W sumie z góry założyliśmy, że są przesterowania..

 

A gdy nie ma żadnych przesterów ? Czy miarodajny jest wówczas odczyt poboru prądu przez wzmacniacz- tj. pobór 50 W- na kolumny idzie ok 12-15 W ? :)

 

Nie chodzi już o głośność, ile W idzie na 'dźwięk' tylko ogólnie- jak się to ma do mocy maksymalnej kolumny 90 W ?

jak się to ma do mocy maksymalnej kolumny 90 W ?

 

"Moc maksymalna" kolumny to parametr dokładnie NIC nie mówiący, bo o mocy kolumny, a właściwie jej OBCIĄŻALNOŚCI nazywanej potocznie mocą mówi jedynie parametr zwany "mocą IEC" lub "mocą DIN", które są mierzone wg ścisłych norm, a nie brane z czapy.

 

Nawiasem mówiąc, nie widzę sensu w określaniu takich zależności. Chcesz być bardziej ekologiczny?

Kup wzmacniacz "cyfrowy" (klasa D lub jak tam sobie zwą różne firmy), który ma sprawność 95% ;-))

Jak się ma chwilowa zmierzona miernikiem moc pobierana przez wzmacniacz wyrażona w Watach do obciążenia kolumn ??

 

Patrząc od strony głośnika mamy ograniczenie polegające na max wychyleniu membrany, czyli krótki impuls powodujący zniekształcenia (charczenie), a nawet uszkodzenie głośnika. Druga sprawa, to ograniczenie związane z wydzielaniem ciepła w cewce głośnika, czyli w tym przypadku poziom mocy może być znacznie niższy niż w impulsie (mniejsze wychylenia membrany), ale mimo to średnia moc dostarczana do głośnika będzie znacznie wyższa.

 

Jeśli będziesz mierzył moc pobieraną przez wzmacniacz z sieci, to raczej mierzysz moc średnią, jak dokładnie już zależy od konstrukcji watomierza. Jeśli pomiar jest w miarę dokładny, to zmierzyłbym ile wzmacniacz pobiera na luzie, a ile podczas grania. Różnica pozwoli się zorientować ile mocy idzie w cewki głośników, ale nie traktowałbym tego jak pomiar. Przy tym samym ustawieniu volume i różnych gatunkach, utworach pobierana moc powinna się zmieniać, a największy pobór mocy powinien wystąpić w momentach najmniejszego zakresu dynamiki.

 

Czy pobór prądu ok 60 W oznacza, że kolumny grają zaledwie na ok 25 Watach mocy (uwzględniając straty prądu) i mogę być spokojny bo ich maksymalna wytrzymałość to 95 W ?

 

Teoretycznie można by tak do tego podejść, bo skoro w głośniki idzie mniej mocy niż wytrzymają, to znaczy, że jest dobrze. W praktyce musiałbyś mieć pewność, że wykonujesz dokładny pomiar, że sygnał muzyczny nie będzie "trudny" no i przydało by się monitorować temperatury cewek głośników w razie czego.

O ile dobrze pamiętam jakieś wzmacniacze estradowe mają takie możliwości wykorzystując fakt, że rozgrzany drut w cewce znacznie zwiększa swoją rezystancję i wtedy wzmacniacze zmniejszają delikatnie moc aż wszystko wróci do normy.

 

W przypadku kolumn wielodrożnych ze zwrotnicą i sygnałów muzycznych, czyli w szerokim paśmie nie da się odpowiedzieć na pytanie w którym momencie głośniki są bezpieczne, a kiedy już nie mierząc tylko moc pobieraną przez wzmacniacz.

Rozumiem. Dziękuję J.Jerry- teraz już wiem, że po prostu z watomierzem dam sobie spokój.

 

A jak to jest w praktyce? Czy jeśli tweeter okaże się być przesterowywany- w mały stopniu (nie wiem do końca jak się objawiają przestery tweetera przy słuchaniu muzyki)- to w przypadku własnie słuchania muzyki jest to bardzo niebezpieczne?

Woofer wiadomo- słychać charczenie a wysokotonówka? Strzela, syczy ?

 

Mam nadzieję, że moje kolumny nigdy nie będą tak rozkręcone, że będą się paliły... Chciałbym wiedzieć na co się wyczulić.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.