Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon DCC - czy ktoś używał


krisabc

Rekomendowane odpowiedzi

===> stożek

Czy możesz więcej napisać o nagrywaniu z vinyla na DAT-a, w zasadzie o takim (i radio) zastosowaniu myślałem zakładając ten wątek. Jakiego DAT-a używasz?

 

Zresztą jeśli ktoś ma doświadczenia z nagrywaniem cinyl --> CD to też chętnie poczytam.

Stożek, nie myśl sobie że taśmy cyfrowe są wolne od błędów bo jak najbardziej nie!!! Poza tym podczas archiwizacji ze źródeł analogowych sygnał musi zostać zdigitaliozwany a to już wymusza straty. Jeśli robisz kopie z cyfry to tylko żywotnością się będą różnić od CD-R, oczywiście na niekorzyść DAT.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Dodam jeszcze że DAT można nagrać z bykami, CD-R leci do kosza od razu, chyba że binaria są zwalone, ale to już inna bajka.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

DAT jest obarczony duza iloscia wad.

Pierwsza jest to ze ma zest.glowic wirujacych co jest wada w archiwizacji[brak powt.Nawet w cyfrowce].Jak narazie to tylko Nagrze sie to wmiare niezle udalo.

Druga to brak kompatybilnosci systemowej.. tylko inny DAT nam takie nagranie odtw.

No i DAT przy mozliwosci upakowania informacji w stosunku do CD czy S-Dat[stacjon.glowica]to maly pikus.

Ja z pracy zawodowej uwazam DAT za najbardziej chimeryczny segment w studio..co do soundu...to owszem jest ewidentnie lepszy od mini disc.Chociaz i te go wyparly w realizacjach dziennikarsko-reporterskich w Polskim Radio.

>krisabc - wszsytkie daty jakich używałem to były esprity sony ( 57ES, ZA5ES ) - teraz jestem w trakcie zmieniania - jak się uda to napiszę na co :-)) Jak kopiować analogi to tylko przez procesor SBM - brzmi rewelacyjnie - można też stosować zewnętrzy przetwornik A/D 20 bit + zewnętrzny zegar ale to dla wyczynowców. Aha, wejścia symetryczne w przetworniku - preamp RIAA musi mieć takie wyjścia - to między innymi dlatego taką budowę ma mój pre-RIAA RPA-3 - własnie po to go projektowałem. Nie chcę się chwalić, ale jak przejrzysz archiwalne numery SAT-AUDIO-VIDEO, to tam znajdziesz w dziale: opinie czytelników test dat-a 57ES, to był mój test:-) Bodajże '93 lub '94. Może '92 ? Nie pamiętam !

 

>opteron, wiem, że sprawa cdr-ów jest dla Ciebie ważna :-) Oczywiśćie że dygitalizacja analogu to grzech, ale nie mam analogowego studera, więc robię co mogę. Zywotność płyt jest jak wiesz tematem dyskusyjnym - wszystko zależy od przechowywania, marki itp. Co do błędów taśm dat - są, taśmy PRO mają ich mniej, dlatego są droższe. Przyznam sie, że w ponad 10 letniej eksploatacji datów nie usłyszałem żadnego zniekształcenia wynikłego z drop-outów, musiałem za to dwa razy czyścić mechanizm:-) Cd-r są fajne, pasują do odtwarzacza, ale to nie ta jakość.

 

>Darkul, nie, nie miałem do czynienia z profesjonalnymi nagrywarkami:-)) O normalnych nie wspomnę, bo to żenada.

Taśma wygrywa ! Trochę Ci zazdroszczę dostępu do cyfrowych s-dat-ów ! No cóż...Niektórzy to mają życie...

Pozd.

Oj, Darkul - pomyłka - na CD nie zmieścisz 2 godzin nagrania, więc nie pisz, że upakowanie słabe :-)

Taśma DAT 120 to ponad 6 G danych, a cd ? Są też cieńsze taśmy, 180 ale zrywają się. Oczywiście ( :-) )nie zgodzę się z Tobą co do braku powtarzalności - gdyby tak było nikt by go nie używał profesjonalnie, a przecież używają ? Może jedna ścieżka będzie o mikron przesunięta względem drugiej ( ? ) ale usłyszysz różnicę - chyba nie, bo to zapis cyfrowy. Już widzę, co odpisujesz. Więc dla świętego spokoju piszę: MASZ ABSOLUTNĄ RACJĘ ! :-))))))

Pozdr.

Masz racje co do dlugosci zapisu..ale nie co do jakosci!

To dwie rozne bajki.

pozatym tasmy na dat'ach przed nagrywaniem musza byc formatowane!Inaczej pupcia.....

>>Darkul

Z tego co wiem to są daty zapisujące nawet 32-bitowo ścieżki - więc z tą jakością nie jest tak źle - inna rzecz, że takiego klocka w domu nie postawię:-)). Zresztą obydwaj wiemy, że tu piszą ludzie o NORMALNYM sprzęcie- czyli konsupcyjnym, nie pro. Dlatego nie wyrzucałbym zaraz dat-a do kosza i kupował nagrywarki :-)).Co my tu mówimy o jakości sprzętu, skoro nawet w radio używają kompresji stratnej, aby więcej weszło na dysk ! Gdzie te czasy, kiedy jakość była na pierwszym miejscu ?

Pozdrawiam !

Stożek, rzecz jasna że drop outów nie usłyszysz, bo wtedy jest to znak że C1 i C2 nie dało sobie rady. Dodatkowo profesjonalny DAT bardzo łatwo ustępuje zwykłej nagrywarce CD-R o ile potrafi się nią posługiwać użytkownik, czyli potrafi zadbać o prawidłowe przygotowanie binariów, soft, firmawre i w końcu nośnik. Jak wspomniałem wcześniej, jeśli poprawnie przygotujesz źródło (dane), kopia będzie idealna z punktu widzenia konsumenta i większości programów testujących, różnice wynikające z ułomności i niedoskonałości urządzeń są pomijalne, niezauważalne dla mechanizmów czytających gdyż ich własna konstrukcja i możliwości fizyczne są dalece bardziej upośledzone niż teoretyczne parametry jakie powinny one osiągać. A jeśli ktoś słyszy różnicę pomiędzy „poprawnie” wykonaną kopią CDDA na CD-R pomijając sprzęt na jakim musiałby tego dokonać, powinien słyszeć różnicę za każdym razem jak odtwarza płytę oryginalną na nowo, wedle przyłowia „nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody”. Zawsze warunki odczytu będą inne, za każdym razem płyta wyciągnięta i włożona ponownie do napędu będzie uchwycona inaczej co w konsekwencji zmusi elektronikę do danego działania najczęściej niezauważalnego. Ale żeby twierdzić że się słyszy te różnice to już jest po prostu obłęd albo autosugestia.

 

P.S. Kształt pitów??? No bez jaj, co za różnica czy rowek będzie owalny czy prostokątny, laser zauważa jego koniec i następuje zmiana wartości z 0 na 1 lub odwrotnie.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Na forum EiS pojawił się temat ->

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) o nagrywarkach stacjonarnych i komputerowych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam taki głupawy nick, bo osiemnaście lat temu zapomniałem loginu i hasła pod jakim się pierwotnie zarejestrowałem.

Witam !

>kazik, w przypadku dat-ów nie ma żadnych pitów, więc nie występuje błąd jittera. Chodziło mi o to, że różny kształt pita orginalnego i wypalanego niestety ma znaczenia, jeżeli pit wypalony będzie np. krótszy ( co jest częste ) to fotoelement zostanie oświetlony póżniej na krócej - pojawi się jitter, tym większy, im tych "krótszych" pitów

będzie więcej. W przypadku taśmy nie ma tego problemu, tu się nic nie wypala:-)

>Opteron, gratuluję Ci niesłyszenia różnic między kopią a orginałem. Ja niestety słyszę, kopie ZAWSZE mają gorszą dynamikę, dźwięk jest jakby skompresowany. Ale te różnice słychać na naprawde dobrym sprzęcie, nie na tanim.

Dlatego zgadzam sie z Tobą, że nie ma po co kruszyć kopii:-) Tak przy okazji taśmy dat można również nagrywać po obróbce komputerowej za pomocą streamerów 4mm. Wtedy naprawdę żadny super soft Ci nie pomoże:-)

Podsumowując jitter występuje wszędzie, ale w wypadku nagrywarek dochodzi jeszcze jitter przy wypalaniu - w dacie tego nie ma.

>profee MASZ RACJĘ !

W Dat niema bledow zapisu?To ciekawe.. bo jakos pomiary studyjnych Soniakow mowily nam co innego..ale pewno Audio Precision Two jest do pupy?Neutrik to juz w ogole kicha.

Dat kolego >Stożku

To temat nagrywarka komputerowa czy stacjonarna mamy z głowy :)

 

Pozostaje kwestia DAT vs CD-R,

stożek, błąd Jitter-a jak najbardziej istnieje w magnetofonie DAT !!! Co prawda nie w postaci pitów, ale logicznie zapisywanych 0 i 1 na taśmie magnetycznej, dodatkowo potęguje to obracająca się głowica która jest obarczona stosunkowo dużym błędem, dalej taśma i jej nierównomierność przesuwu, powierzchnia, nigdy nie powtarzalny w 100% kontakt powierzchni taśmy z głowicą, gdzie obie części ulegają fizycznemu zużyciu, w końcu zewnętrzne źródło z którego czytasz, interfejs łączący oba klocki, itd. :-))))

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

A probowal ktos z tych zarzucajacych gorsze brzmienie kopii "z komputera" i slyszacych roznice miedzy plytkami zrobic nast. eksperyment: zrippowac jakas sciezke po czym ja wypalac seryjnie na kolejnych plytkach (najlepiej roznych) po kilkanascie, kilkadziesiat razy (za kazdym razem robiac kopie kopii). Jezeli z kopiowaniem cyfrowym jest tak zle to na kopii n-tej powinny byc tylko szumy i zgrzyty artefaktowe.

Dodam jeszcze moze przyklad sciezek w sieciach p2p. Takie pliki przechodza przez wiele komputerow z dyskami o roznych "walorach brzmieniowych", przez tysiace kilometrow kabli o jakosci, ktora audiofili przyprawia o zawrot glowy, sa szatkowane na "chunks" i zlepiane do kupy i to wielokrotne. Dlaczego na koncu nie pojawia sie jedna wielka kaszanka nie dajaca sie nawet rozpoznac jako muzyka ?

Kopia z kopi i jeszcze raz i jeszcze raz...hm... z takich prob to kopie ktore slyszalem graly piszac delikatnie slabo..o ile nie kiepsko.

Ale moze faktycznie jest to ewidentnie kwestja softwaru?

W radio robilem takie zabawy na sprzecie Eela[hol]robilismy cuda niewidy no i kiepsko to wychodzilo..fakt ze bylo to kilka lat temu,a technika smiga do przodu.

Skoro wystepuja roznice w brzmieniu dyskow CDR[ roznych producentow [co jest faktem i nawet niema co polemizowac na ten tema..no chiba ze ktos ma gluchote lub fajny sprzet]to jest i wiele innych czynnikow wplywajacych na degradacje jakosci kopii.

Natomiast wszystko jest raczej wytlumaczalne.

>dudivan

Zrobienie zrzutu obrazu orginalnej płyty nie jest trudne, skopiowanie tego zrzutu też. Ale problem jest z przeniesieniem tego na czystą płytę ! Gdybym miał dostęp do naprawdę sprzetu pro ( Darkul - kłaniam się ) to ok. Ale inaczej taka kopia zawsze będzie brzmiała gorzej - dla mnie. Co do kopii kopii itd - kolejne kopie kopii sa identyczne - czyli złe.

>opteron - oczywiście, że dat ma jitter - KAZDE URZĄDZENIE CYFROWE GO MA - TO NORMALNE. Chodzi mi o jego skalę - co z tego, kiedy mam idealna kopię na dysku płyty - patrz wyżej, kiedy nie mogę jej idealnie nagrać, bo wypalanie to nie to samo co tłoczenie ? Poprawiać można wszystko, ale wybacz, siedzieć kilka godziń nad obróbką plików przed nagrywaniem - to nie dla mnie. Tak nawiasem mówiąc naprawdę dobre kopie można robić mając tzw. masterclojk, dokładnie sterujący napędem, przetwornikiem itd. Lub nawet osobne zsynchronizowane ze sobą. Wtedy można mówić o idealnej kopii ( choć taka nieistnieje ). Ale to jak mówił Darkul kosztuje sporo.... Nie przekonasz mnie i tak. Wolę taśmę. Jeszcze jedno: Z Twojego opisu błędów jakie są w datach wynika, ŻE ONE NIE POWINNY DZIAŁAĆ!No tak źle to nie ma. Na szczęście.

>Darkul, najlepsze są kopie nagrywane analogowo - mówię o przyjemności słuchania - dlatego archiwizuję analogi.

A błędy zapisu są tak jak i cd-r i s-dat. Ja używałem konsupcyjnych klocków, choć mogłem kupić tanio używane rejestratory studyjne z serii PCM - takie z pokrętłem sterującym, brakiem zabezpieczeń SCMS i innymi bajerami ale były BRZYDKIE !

Pozdr.

Jezeli slyszales, ze bylo kiepsko to ciekawie byloby dokonac proby o ktorej pisalem. Zrobic jeszcze kilkadziesiat kopii a moze jeszcze kilkadziesiat nastepnych. Na ktorejs z kolei kopii powinna zniknac wogole muzyka i pojawic sie same szumy a moze cisza, w kazdym razie horror soniczny.

-> stozek

 

> Zrobienie zrzutu obrazu orginalnej płyty nie jest trudne, skopiowanie tego zrzutu też. Ale problem jest z

> przeniesieniem tego na czystą płytę !

 

Nie rozumiem jaki to klopot. Zalozylem, ze to bedzie robione na komputerze. Jedyny klopot to koszt plytek.

 

> Ale inaczej taka kopia zawsze będzie brzmiała gorzej - dla mnie. Co do kopii kopii itd - kolejne kopie kopii sa

> identyczne - czyli złe.

 

Nie moga byc identyczne. Kazda kolejna *musi* byc gorsza zgodnie z zalozeniem - pogorszenie bedzie ulegalo kumulacji.

ja napisalem o przegrywaniu po analogu z tuningowanego zrodla na tuningowany CDR!

Bo przegrywanie po cyfrze w wielu amatorskich kopiarkach jest wrecz denne.

Dla ciekawosci moge dodac ze o ile nagrywarki Studera robia idealne kopie to same maja powiedzmy takie sobie brzmienie wlasnego toru analogowego..troche dziwne..ale fakt.

Transporty sa komputrowe ale logika i czesc softwaru robi wrazenie..bo jest tego nawalone....

Swiat pedzi...

A ja Stożku lubie chociaz juz z dystansem brzmienie szpulaka na 38.1 lub 76cm/s...

Cieszę się że dyskusja się potoczyła w kreatywny i rzeczowy sposób, każdy dostrzegą coś w danym źródle, rodzaju nośnika i albo mu to pasuje albo nie, natomiast zakładanie z góry że kopia tego i tamtego jest bee jest często błędne. DAT gdyby nie miał zaawansowanych układów korekcji stożku to faktycznie nie grał by w ogóle, zresztą podobnie jak CD !!! Na koniec trzeba zaznaczyć że jest wielu ludzi którzy sądzą że żadna nagrywarka komputerowa nie jest w stanie dorównać stacjonarnej x-razy droższej, oczywiście na pierwszy rzut „ucha” może się to tak wydawać, ale w rzeczywistości potencjał tworzenia wiernych kopii jest większy w tych pierwszych, choć trudniejszy i jak się okazuje z reguły droższy do uzyskania w praktyce. Nagrywarka stacjonarna musi niestety odczytać płytę w czasie rzeczywistym i po napotkaniu błędu użyć chcąc nie chcąc korekcji, odczyt w komputerze i przy użyciu odpowiedniego softu nie jest wykonywany w czasie rzeczywistym, często po napotkaniu błędów zanim zostaje użyty mechanizm korekcji napęd ponawia odczyt wielokrotnie tego samego fragmentu płyty, jeśli nawet nie uda się to w 100% to zostanie mu najmniej danych do uśredniania. Dalej zapis znowu wymaga softu, odpowiedniego nośnika itd. Kopii idealnych niema, ale z punku konsumentów istnieją i nic ponad to nie jest wymagane. Jeśli zaczniemy robić kopię z kopii, zależnie od tego na czym będziemy dokonywać odczytu, gdyż to jest kluczem do sukcesu, ale prędzej czy później wyjdzie szydło z worka, nie po 20 czy 50 kopiach, ale po kilkudziesięciu tysiącach !!!

 

pozdrawiam

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

>dudivan

problem z zrobieniem kopii to sama nagrywarka - jej jitter itd.

Gdyby chodziło tylko o cenę płytek nikt by nie używał taśm !

pozdr.

dyskusje o jakości kilkutysięcznej kopii są akademickie i tym się nie zajmuję:-)))

-> stozek

 

> problem z zrobieniem kopii to sama nagrywarka - jej jitter itd.

 

Myslalem, ze jitter wystepuje tylko przy odczycie a nie w czasie nagrywania wlasciwego. Ale moze sie myle.

 

> dyskusje o jakości kilkutysięcznej kopii są akademickie i tym się nie zajmuję:-)))

 

Alez ja proponuje *eksperyment*.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.