Skocz do zawartości
IGNORED

do red. Stryjeckiego


mike27

Rekomendowane odpowiedzi

Profesjonalnie wykonanym pismem popularyzującym pewną wiedzę (a takimi są pisma zamieszczające recenzje sprzętu audio) jest to, które przedstawi wszystkie zagadnienia związane z recenzowanym sprzętem. Jest to tak podstawowy wymóg jak ządanie rzetelności od każdego dziennikarza.

 

I w takim piśmie znajdzie się wtedy to co może zainteresować inzyniera i to co zainteresuje człowieka amatorsko interesującego się techniką i nawet coś dla lamerów :)))

 

Mike27 - jeśli lubisz kolorowe foldery z których niewiele wynika, to kup sobie coś z kolorowej prasy wekendowej - jakies pisma typu "Chwila dla debila". Będziesz zadowolony ;)

 

pozdr.

Podstawowym celem pomiarów (zestawów głośnikowych) winno być:

1) zweryfikowanie danych podawanych przez producenta,

2) powiązanie cech brzmieniowych z wynikami pomiaru (czemu jedne paczki brzmią nosowo, a inne zabijaja basem czy górą).

 

Ale trzeba mieć i wiedzę i sprzęt. Poza tym, jak widać, nie ma dla kogo się szarpać...

O to właśnie TO - nie ma dla kogo się szarpać.

 

Rozrożnienie między pismem profesjonalnym, a folderowym jest właśnie takie że w tym drugim przypadku "nie ma dla kogo się szarpać". Pisma folderowe (nie jest istotne jakich tematów dotykają - może być i tematów audio), to wytwór marketingowy - takie "czytadła". Muszą być łatwe w odbiorze żeby można lepiej sprzedać reklamy. A rzetelność techniczna może w nich tylko przeszkadzać w łatwym czytaniu.

 

pozdr.

O cholera!!!!!!!!

Pomyliłem forum przepraszam!!!!!!!!!!!!!!!!

Myślałem że jestem na forum ludzi ceniących jakośc dzwięku i kochających muzykę. Ludzi dla których HIGH FIDELITY oznacza odtwarzanie muzyki na wysokim poziomie!!!!!! A tu klops !!!!!!!! Kinomaniacy i komputerrowcy. A ja chciałem na forum AUDIO!!!!!!!!!!! I co z tego że kolumny będą miały pełne pasmo przenoszenia jak będą po prostu kiepsko brzmiały. Kilkanaście lat temu przerabiałem pomiary i dane techniczne i kompletnie nic one nie mówiły na temat tego jak urządzenie będzie grało. Co daje mierzenie charakterystyk pasma przenoszenia czy zniekształceń wzmacniacza????????????????

Naprtawde pomyliłem to forum!!!!!!!!!!!!!!

> Ludzi dla których HIGH FIDELITY oznacza odtwarzanie muzyki na wysokim poziomie!!!!!!

 

Na wysokim poziomie to sie techno w klubokawiarniach odtwarza. A "fidelity" calkiem co innego znaczy. To taki rodzaj izolacji kabli (kable w izolacji fidelitowej).

 

> A tu klops !!!!!!!! Kinomaniacy i komputerrowcy. A ja chciałem na forum AUDIO!!!!!!!!!!!

 

Z ta nazwa to sciema jest. Tak naprawde my tu dyskutujemy o literaturze pieknej.

 

> Co daje mierzenie charakterystyk pasma przenoszenia czy zniekształceń wzmacniacza????????????????

 

Moze bez tego nie da sie zbudowac drogich nam klockow ? Bo na samo ucho sie nie da...

... że tak się wyrażę ... déjà vu...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ktos wspomnial o Audio i ich testach i pomiarach i ja sie z nim zgadzam tez mnie szlak trafia od tych danych technicznych komu to poyrzebne jak zle gra to i pomiary nie pomoga a pozatym to pisma o tematyce hi-fi a nie cos w rodzaju Adam Slodowy "zrob to sam". Stradivariusy zrobione dawno temu bez pomiarow a graja "spiewaja" jak zadne inne na tym swiecie.

>robix

Powycinaj z każdego wydania reklamy, ogłoszenia i parę stron historii rankingów. Do tego usuń zapowiedzi reklamowe o nowościach podawane przez producentów. Zobacz ile Ci zostało z tej tematyki, o którą walczysz. Parę recenzji odsłuchowych i wstępniak.

Tak naprawdę w tych pismach prawie nie ma nic z tematyki hi-fi.

No wlasnie tu niechetnie ale musze sie zgodzic z przedmowca za malo tresci za duzo reklam ale jesli ogladacie TVN to tych reklam podczas trwania filmu jest jeszcze wiecej co moze doprowadzic do pasji no ale zawsze jest czas na siusiu. hihi

Kraj kucharek, sprzątaczek i magla się nam robi pomału (o przepraszam - chciałem powiedzieć, marketingowców i specjalistów od zarządzania ;) Kiedyś wszyscy polowali w kioskach na radioelektronika, młodego technika czy horyzonty techniki.

 

Teraz chcą czytać o "audiofilskich przeżyciach". Czyli wynurzenia kilku łebków którzy się fajnie bawią tym co im dystrybutorzy dali w swej łaskawości :))) Potem się zachwycają obecnością średnicy albo masywnym dołem (oczywiście wszystko okraszone słowem "kontrolowane" - ulubionym przez audiofili). I nie zadając sobie trudu zaglądnięcia w pomiary - gdzie góry i doliny jak Karpaty wiele mogą wytłumaczyć - wprowadzają w błąd następnych naiwnych, którym zrozumienie kilku cyfr na wykresie sprawia ogromne trudności.

 

Ale właśnie dla takich ludzi są tworzone folderowe pisma - im to wystarczy. Po prostu "nie ma dla kogo się szarpać".

 

pozdr.

Jedni chcą wiedzieć jak gra inni chcą wiedzieć więcej dlaczego tak gra i te dwie nisze rynkowe potencjalnych nabywców podzieliły pomiędzy siebie wydawnictwa Audio i HifiiM. Gdyby pojawiła się odpowiedni liczna grupa zainteresowanych produkcją np. margaryny, to marketingowcy szybko stworzyliby pismo dotyczące procesu technologicznego produkcji tejże. Rynek nie znosi pustki. Sam z chęcią znalazłbym taką niszę, na której możnaby zrobić pieniążki, ale nie je lekko - marketingowców po bumie na ten kierunek w ostatnich latach mamy tylu, że możnaby ich traktować jako towar eksportowy i sprzedawać za granicę naszego pięknego kraju. Cholera, może właśnie wpadłem na dobry pomysł. Jescze tylko przywrócić niewolnictwo/handel ludźmi i będzie cacy.

"Gdzie góry i doły jak Karpaty"

 

W kiedyś ciekawszym, dziś nudnym miesięczniku Audio wykresy i pomiary są od zawsze (?), ale doprawdy niewiele z nich wynika. W szczególności - poza jakimiś wyjątkowymi przypadkami - nigdy nie zauważyłem w nich urządzeń, które "na papierze" nie spełniają podstawowych warunków bycia poprawnymi. W standardowym pomiarze "najgorzej" wyglądają te urządzenia, które są mniej typowe, choć całkiem dobre - pamiętam taki problem z pomiarami dla Castle Harlech.

 

Innymi słowy, to nie całkiem prawda z tymi Karpatami. Sęk w tym, że na wykresie wygląda to "w normie" - czasem może z określonymi zachwianiami, które następnie w mniejszym lub większym stopniu są potwierdzone wrażeniami z odsłuchu. Ale z wykresu samego w sobie nie da się wyczytać, że coś dobrze lub źle zagra. Jeśli słychać, że gra źle - pewnie wykres pomoże znaleźć odpowiedź. Ale wykres nie pomoże wyjaśnić dlaczego dla kogoś gra dobrze (czy zamieszczać także "wykres" słuchu recenzenta?)

 

Pomiary i wykresy (przynajmniej w takim ujęciu, w jakim są prezentowane) mają ponadto jedną zasadniczą wadę z punktu widzenia czytelnika i to nie tylko tego niewyrobionego (czy też niedorobionego - jak powiedzieliby niektórzy). Analizowane są urządzenia z osobna. Natomiast aż kusiłoby, aby spróbować w przystępny i jasny sposób podjąć próbę wyjaśnienia dlaczego np. dany zestaw źródło-wzmacniacz-kolumny "nie gra" - a po zmianie pewnego elementu radzi sobie lepiej. Czyli powiązać ze sobą przebieg impedancji, współczynnik tłumienia, czułość wejścia-wyjścia itd. Ale czego wymagać, jeśli w "Audio" nie ma podawanych konfiguracji, w jakich dany sprzęt był testowany.

 

Nnno, to znaczy nie czytałem żadnego numeru od jakiegoś półtora roku - może się coś zmieniło.

dudivan=> nie rozśmieszaj mnie! techno- a co to jest??????

Gdyby szpece z BBC myśleli tak jakty to do dzisiaj słuchałbyś tranzystorowego radyjaka.

A co do sprzętu to do wszystkich urządzeń zawszeale zaglądam z jakich podzespołoiw są zrobione w jakiej technice montażu, jaka jest topologia układu, jaki przetwornik C/A jaki zasilacz? A parametry mnie walą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Jarzabek - no i dobrze że wygląda to w normie. Już sam pomiar swiadczy o tym że recenzent poważnie podszedł do swojej roboty.

 

Ale jednak nie jest tak idealnie jak piszesz - pomijając to że pomiary w Audio nie są od zawsze (ale prawie), to przez ten czas pozwoliły odkryć co nieco tajemnic... np. wadliwe podłączenie głośników w Zingali albo podbicie na średnicy w AA Hyperion. Oba te zjawiska oczywiście było słychać, tyle że bez widocznych pomiarów w innych pismach recenzenci mogli sobie pisać co im ślina na język przyniesie i zachwycać się pod niebiosa wspaniałym brzmieniem (tubowym, angielskim - czy jakie tam jeszcze przymiotniki mogli wymyślić). W Audio pokazali pomiary i nawet gdyby chcieli to nie mogli już dowolnie fantazjować na temat jakości brzmienia.

 

pozdr.

Mysle,ze nasze gdybanie w tym watku staje sie nudne i meczace pozwole wiec sobie na male porownanie z innej beczki : Jako , ze jestem motocyklista to powiem iz sa tacy ktorzy na nich jezdza i tacy co w nich tylko dlubia bo wiecznie sie psuja ja szanuje jednych i drugich tyle ze oni jezdza Junakiem a ja Suzuki GSX600F a wlasciwie jezdzilem bo teraz mam skutera i "mtocyklisci "juz mnie lubia taki kraj. Ale nie obchodzi mnie , ze ktos lubi miec brudne rece po lokcie ja nie lubie i tyle. Mysle, ze to samo tyczy sie sprzetu hi-fi.

Oj , oj , oj , a ile kasy na to audiofilstwo trzeba wydać :(

To jeszcze nic , ale jak kupi się bubel za ileś tam kzł , to co potem ?

Potem tylko żyły podcinać , albo .......................

Wszystko zalezy od punktu siedzenia dla jednego NAD bedzie szczytem techniki a dla innego Audio Note bedzie kicha i powie ,ze Krell to jest to. Moim zdaniem trzeba zaczynac stopniowo powoli ksztaltowac swoje umiejetnosci wtedy ma sie jakis punkt odniesienia. Kazdy z nas slyszy inaczej i jesli kupi sprzet ktory odpowiada jego wyobrazeniom o muzyce na zywo to czemu nie. Mnie zaden redaktor nie jest w stanie narzucic swojej woli kupuje tylko to co mnie sie podoba poprostu slucham i kupuje tyle ,ze na razie za niewielkie pieniadze ale wlasnie to jest takie fajne i satysfakcjonujace nazywa sie to "hobby' "co by bylo gdybym mial juz system mazen? pewnie znudzil by mi sie po miesiacu i cala zabawa nie miala by sensu a tak zawsze mozna powzdychac na widok klocka poza zasiegiem.

Nie do końca mogę się zgodzić, że zamiarem .... tego tam tamtego jest trafienie do szerokie orientacji klienta. To tłumaczenie nie przekonuje mnie. Czy prasa jakaś tam specjalistyczna stara się przypodobać laikowi? Czy laik musi wertować w słownikach, by odnaleźć terminy pewnych nazw? Zamiar przypodobania świadczyłby, że nad wyborem repertuaru pracowali ludzie z redakcji. Jeśli natomiast płyta została nabyta przez redakcję w oryginalnej całości od Linna, to "gratuluję" temu komuś gustu muzycznego. Czyżby panowie w spódniczkach nic innego nie mieli? Może szkoda było kupować prawa autorskie. Równie dobrze można nagrać we własnym zakresie disco-polo i inny kicz z rodzimej sceny. Sorry, ale nie rozumiem, jak można 70% pojemności płyty zapełnić czymś takim. Mam głeboką nadzieję, że w przyszłości dobór materiału muzycznego będzie trafniejszy.

Zapomniałem dodać, że płyta od strony technicznej równiez nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Brzmi dobrze, ale do muzyki na żywo nadal jej ojjjj daleko. W swoim zbiorze (ponad 3000 tytułów) mam wiele płyt o takim i wyższym poziomie technicznym. W innym wątku na "nie" pisałem, że na tej płycie stwierdziłem przesunięcie bazy stereo w prawo. I wyłapałem tym samym błąd. Dziś zareklamowałem gazetkę z płytą. Wymieniony egzemplarz brzmi zupełnie inaczej, czyli poprawnie. Wniosek jest zatem jeden- ze nie wszystko złoto, co się świeci. Warto by przy okazji, ażeby SzP. red. zwrócił uwagę na tę kwestię. Pozdr. i dobranoc.

>Qubric

 

Z pomiaru charakterystyki częstotliwościowej Hyperionów wcale nie zieje jakąś wielką tragedią a wyrównywanie pasma w konstrukcjach z tanimi przetwornikami niekoniecznie poprawia brzmienie. Więcej mówi charakterystyka impedancji spadającej w szerokim pasmie prawie do 3 ohmów. Recenzja brzmienia Hyperionów w HFiM była w moim odczuciu trafniejsza i bardziej szczegółowa niż w Audio.

Zbig - to był tylko przykład przydatności pomiarów. Spadki impedancji też są istotne i mówią o możliwości współpracy ze wzmacniaczami.

Kiedy Audio-Video testowało kable to również odniosło się w recenzji do możliwości współpracy z określonymi urządzeniami ze względu na ich pojemność elektryczną (tu pomiarów nie było ale dokładne omówienie szczegółowych parametrów podanych przez producenta).

 

Obecność pomiarów w recenzji świadczy o poważnym traktowaniu tematu.

 

Jeżeli na wykresie widać 5db podbicie na średnich tonach to recenzent nie może tego przemilczeć, bo to również powinien usłyszeć.

Jeżeli pomiar wykazuje głęboką wąskopasmową zapadłość wynikająca z "błędnego" podłączenia głośników również wyjaśni mu dlaczego brzmienie jest kiepskie, bo przy takiej wadzie niewielu ludzi zorientuje się na czym ona polega i skąd są podbarwienia. Bez pomiarów zaczęliby pisać bzdety w rodzaju - "kolumny są świetne ale nie nadają się do każdej muzyki" i dalej np. "wyraźnie preferują rock - trąbka Davisa wypadła blado, smyczki były cofnięte" - i takie tam pierdy oraz lanie wody. A sprawdzenie pomiarów w tym przypadku może wiele wyjaśnić.

 

pozdr.

> Zydelek

 

ad Twojego wpisu z 2004-10-28 00:10:38,

 

czy to znaczy, że dwa egzemplarze samplera Linna grały różnie??

czy dobrze rozumiem?

bo jeśli tak właśne było - to w sumie nie rozumiem ....... jak to możliwe.......... na etapie "tłoczenia" płyty, po masteringu, takie numery??

  • Redaktorzy

"Kiedy Audio-Video testowało kable to również odniosło się w recenzji do możliwości współpracy z określonymi urządzeniami ze względu na ich pojemność elektryczną (tu pomiarów nie było ale dokładne omówienie szczegółowych parametrów podanych przez producenta).

Obecność pomiarów w recenzji świadczy o poważnym traktowaniu tematu. "

 

I ty te dwie rzeczy jednym zdaniem? Qubric, no wiesz... To w końcu omówienie parametrów producenta wystarczy czy nie ? :-)

 

Wydaje mi się że dyskusja jest trochę bezprzedmiotowa. Są czasopisma które decydują się dokonywać własnych pomiarów, czego świetnym przykładem jest Audio, a są takie które nie. Tak jest i w Polsce i na świecie. Można kłócić się z tynm czy owym w recenzji, można zarzucać branie forsy pod stołem (chociaż to akurat jest wieśniactwo), ale nie ma chyba sensu spierać się z imponderabiliami. Znacznie prościej i skuteczniej kupować inne pismo - takie które ma to, czego poprzedniemu brakuje.

Jozwa Maryn - dobrze to zauwazyłeś, że jest wiele pism i kazdy znajdzie, to które mu odpowiada.

 

W przypadku kabli, pro-audio producenci podają ich dokładne parametry i mało prawdopodobne ze kłamią (bo udałoby się to im tylko raz, ponownie nie mieliby okazji), a do pomiaru kabla nikt nie będzie brał kilometrowych odcinków (chodzi o kable pro, a nie konfekcje dla naiwnych po kilkaset zł.)

 

O żadnych pieniądach pod stołem nikt w tym wątku nie wspomniał - niepotrzebnie z tym wyskoczyłeś ;)

 

Tylko trzeba sobie zdawać sprawe że to reklamodawcy wywierają największy wpływ na sposób postrzegania ich sprzetu przez recenzentów gazet, bo tak naprawdę to oni utrzymuja gazetę (a może się mylę?). Od tego sie nie uwolnimy więc przynajmniej dobrze jest jesli oprócz czysto subiektywnej recenzji znajdą się w gazecie też pomiary.

 

pozdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.