AKG 550 vs Philips Fidelio L1 - porownanie

[rayjk]

*na wstepie przepraszam za brak polskich znakow ale poprostu takowych nie posiadam na moim kompie...

 

Postanowilem sie podzielic moimi odczuciami na temat tych dwoch par sluchawek ktore jednoczesnie obecnie uzytkuje.

Moze to miec znaczenie: najpierw kupilem Philipsy a potem AKG.

 

Fidelio L1 kupilem po Sennheiserach HD600 (+SOHA II) i zakochalem sie w tych sluchawkach. Wreszcie byl bas i graly naprawde niezle z kazda muza. Jak porownac koszty - Philipsy nie potrzebuja wzmacniacza - to mozna powiedziec, ze stosunek jakosci dzwieku do ceny miazdzy sluchawki typu Sennheiser.

 

Po paru miesiacach kupilem AKG 550 (cena taka sama jak Philipsow) i bez dwoch zdan zmiataja Philipsy w kazdym aspekcie.

Owszem domyslnie w Philipsach dostajemy wiecej basu, ale - wystarczy pomajstrowac chwile przy Equalizerze i mamy w AKG rownie duzo i lepszej jakosci basu. Po paru godzinach sluchania AKG przesiadlem sie na Philipsy i mialem wrazenie jakby zalozyl jakies tanie chinskie sluchaweczki - dzwiek jak z pudelka. AKG graja duzo szerzej, bardziej szczegolowo - wlasciwie kazdy styl muzyczny zagral jak dla mnie na nich lepiej.

 

Takze gdyby ktos sie zastanawial nad wyborem miedzy jednymi sluchawkami a drugimi (jak ja kiedys) - niech ani chwili sie nie wacha i bierze AKG - Equalizerem mozna wyregulowac to i owo a ogolnie dzwiek bedzie duzo lepszej jakosci niz w Philipsach Fidelio L1