Wkurzenie ... co myslicie o Nautiliusie w krakowie ... dla mnie to DNO ....

[Gość Audio-Laik]

i to poniżej mułu ...

[Gość yonas]

A Ciebie konkretnie tam wkurza?

[krzychol]

A ja zrobiłem tam bardzo dobty interes (podczs zakupu nowego sprzetu stary zostawiłem w rozliczeniu - ceny na stare i nowe klocki były bardzo atrakcyjne)

[KoRnik]

Ja byłem w Top-Hi-fi w krakowie. Bylo puściutko. Zacząłem się rozglądać, to za 15 minut podszedł do mnie facet i się zapytał czy pomóc:-) No to ja go zacząłem wypytywać. Najpierw mówię, że szukam dobrych kolumn i przyglądam się B&W DM602. Facet mówi: no tak, to wyśmienite monitory. Mają świetne recenzje w prasie i zresztą klienci którzy mają do wydania 3000 biorą jea często nawet zamiast CDM-ów. A jaki Pan ma sprzęt:

-Creeka 4330 i NADa 541i

-No to rzeczywiście dobry zestaw. A jakie teraz ma Pan kolumny?

-DM303

-No, to między 303 a 602 jest przepaść.

-Ale mi 303 bardzo odpowiadają.

-Tak, tak one też są wyśmienite. Dostały przecież nagrodę EISA

-Ale wie pan, ja słucham jazzu i szukam czegoś mniej agresywnego. Tak się przyglądałem Tabletkom ProAca

-Oj tak tak, bardzo dobre kolumny....

I tak o co bym się nie zapytał to było wyśmienite. Nie wspomniał nawet, że takie i takie zestawienie może być za ostre, albo za ciepłe. Oczywiście nie omieszkał wspomnieć o wszystkich technologiach o których już tysiąc razy pisali w gazetkach.

[jozwa maryn]

Znaczy facet duzo czyta materialow firmowych. Powinien byc jakis repelent do odstraszania sprzedawcow.

[Arek]

cóz, facio woli poczytac zamiast posłuchać

[yogo]

Audio-Laik'u...może napisałbyś choć słowo, co wprowadziło Cię w stan nerwowości...Trudno o polemikę, gdy nie ma żadnych argumentów...

[Zbig]

Bo to był sprzedawca. Jak chcesz doradcę, to musisz zagwarantować, że dokonasz tam zakupów za co najmniej .... zł co określony okres czasu :-).

[Gość Audio_laik]

Nie wypowiadam sie na temat Top_HiFi - ale Nautiliusa . Dla mnie obsluga do dupy , a wlasciwie to skwituje to jednym zdaniem. Jak nie Kupisz to jestes burak i spadaj ... a poza tym mowie co mam ... a gosc mi wyjezdza - to pan masz sprzet do dupy ! - kup Pan lepiej cos u mnie - mam wiele zestawowo w dobrych cenach - to nic ze mozna takie dostac taniej , wiele to uzywki ... tak mniemam ... I nie poleci cos wlasiciwego - ale to co mu juz lezy i nikt nie chce kupic i mysli ze moze wcisnie jakiemus Lamelowi .... nie tak powinno wygladac handlowanie ,,,

[rafi]

wielu takich jest sprzedawcow

[jozwa maryn]

Facet jest nie sprzedawca, a dupa. Pierwsze przykazanie sprzedawcy - nie krytykowac sprzetu klienta. Jesli nawet tego sie nie wie, to juz naprawde jest zle.

[Gość Audio-Laik]

Krytyka - szczerze mowiac to jest mało powiedziane ... facet mnie po prostu zrypał - !!! gdyby mogł kląć - pewnie uzywałby słów niecenzuralnych - powiedział oglednie ze tego sie nie da słuchac , ze to straszna kaszana i lipa , czy mnie zacmilo jak to kupowałem ? - zebym to sprzedał i kupił cos u niego - on ma super klocki wszelkich rodzajów nawet za 1000 zł sztuka - i to bedzie grało !!! a marantz Pm 8000 - cd 6000 OSe - i B&W dm 603 S3 ----> to sprzet dla głupków i nieudaczników audio. Tak mniej wiecej to brzmiało - ale o wiele ostrzej i z takim zniecheceniem w glosie ze daj Panie Boże ...

[Denon lover]

Wydawalo mi sie ze w Polsce wolny rynek istnieje juz od 1990 roku a wy sie ciagle dziwicie. Wszystkie chwyty sa tu dozwolone. Po to jest konkurencja zeby takiego goscia olac i pojsc do innego sklepu. W Nowym Yorku, na Broadway'u sprzedawcy sa bardzo obcesowi jesli widza ze sie nic nie kupuje tylko pyta. Pranie mozgu to podstawa sprzedazy , co zaklada rowniez chwalenie czegokolwiek czym jest zainteresowany klient - moze kupi? W wiekszosci przypadkow salesmani nie sa zainteresowani tym czy poprawicie sobie jakosc sluchania muzyki lecz tym czy kupicie cokolwiek - prowizja od sprzedazy. Zawsze zaczynaja od sprzetu " na wyrost" - moze jelen kupi cos drozszego to i comission od tego bedzie wiekszy. Po to jest Internet i ta grupa dyskusyjna zeby sie wyposazyc w jak najlepsza wiedze a potem obalac argumenty goscia. Moze jestem zbyt pesymistyczny ale tak o widze po kilkunastoletnim doswiadczeniu kupowania w kapitalizmie. W komunizmie nie bylo z tym problemu - wystarczylo wystac ten jeden produkt i czlowiek sie cieszyl jak dziecko. A tu - taki wybor i jescze natretni sprzedawcy. Dlatego nie przejmowalbym sie taka obsluga i poszedlbym do drugiego sklepu ( jesli takowy istnieje). By the way, czy jeszcze istnieja w sklepach ksiazki zyczen i zazalen???

[jozwa maryn]

Wolny rynek - wlasnie. Dla mnie taki sklep jest przekreslony na zawsze, chyba ze utna facetowi glowe, i jeszcze beda w stanie to udowodnc (np. trzymajac w sloju z formalina). Takie cos nie ma nic wspolnego z handlem. Tu sie handluje ekskluzywnym sprzetem, i sprzedaje sie go ludziom ktorzy znaja sie na rzeczy. Wymagana jest grzecznosc. Clerk dla ktorego klientem idealnym jest facet wyrwany prosto z grzadki, bo takiemu mozna wcisnac smiecie z kata magazynu, powinien udac sie natychmiast do najblizszego supermarketu, i tam pozostac. A opisane zachowanie jest po prostu nieprofesjonalne i obrrazliwe.

[Gość Zbig do Audio-Laika]

To się robi tak. Grzecznie przyznajesz facetowi rację. Prosisz o radę w dobraniu zestawu. Prosisz o zestawienie do odsłuchu. Wypożyczasz do domu jeśli można. Następnie mówisz ok, kupuję. Wszystko serio. Gość pakuje w pudełka, wbija do kasy, wyciąga łapkę po kartę... I w tym momencie mówisz, że się rozmysliłeś, odwracasz na pięcie i wychodzisz. Następnego dnia dzwonisz do kierownika lub właściciela i opisujesz mu całą sytuację, mówiąc że Ci bardzo przykro, ale będziesz musiał kupić u konkurencji, bo nie tolerujesz chamskiej obsługi.

[Gość Audio-Laik ----> denon lover]

Kapitalizm ... kapitalizmem ___________ a PROFESJONALIZM .... PROFESJONALIZMEM ,,, to sa dwie róże rzeczy... ktore moim zdaniem nalezy odzielić ... nie chodzi o to żeby nie wcisnac cos dorgiego ... a i owszem moze byc dorgie ... byle dobre ... a nie wciskac ( przy takim niby doswiadczeniu ,,, i renomie itd itp ... ) "gówna" klientowi .. i jeszcze naganiac na to co ma ... jakże inaczej brzmiałaby rozmowa gdyby szanowny dyrektor, czy szef sprzedawców w nautiliusie powiedział ... " mam Pan dobry sprzet - zgadzam sie ...ale brak moim zdaniem w nim ciepla itd itp - proponoalbym osluchac tego a tego ... moze to brzmienie bedzie lepsze dla Pana , bo dzwiek to subiektywne odczucie itd... a w Nautiliusie jak to w łodzi podwodnej ... idzie na dno - moze czasem ktos jest zadowolony - to sie wynurza ... byle go jacyś klienci nie storpedowali - bo wtedy podzili los wielu U-botów , ktorzy znikneli z naszego rynku ....

[Denon lover]

To wszystko brzmi pieknie ale powtarzam - dla wiekszosci sprzedawcow wszystko sprowadza sie do pieniadza , przeciez musza z czegos zyc. Na szczescie jest konkurencja, prawa rynku no i duzo wieksza wiedza na dany temat niz kiedys. Obserwowalem kulture sprzedazy w Polsce podczas kilku przyjazdow do kraju w latach 90 tych i musze powiedziec ze byl okres ze byla kiepska , potem sie porawilo a teraz chyba znowu jest gorzej - moze sie myle. I chyba tak jak z warsztatem samochodowym trzeba znalezc swoj sklep gdzie pracuja ludzie ktorym mozna zaufac, ktory to sklep ma dobra opinie wsrod klientow. SKlepy gdzie pracuja nachalni cwaniaczkowie olac - zeby nie bylo tylko tak jak w znanej komedii "CO mi zrobisz jak mnie zlapiesz?" gdzie klient obrazil sie na wszystkie sklepy od Mokotowa do Bielan...

[mike]

Każdy ma swój rozum i przecież decyzji o zakupie nie podejmuje sprzedawca.

Z drugiej strony ilu jest takich klientów którzy posłuchają i kupują u importera.

Ja w tym sklepie byłem dobrze obsłużony (zakup kabli). Kupiłem to co odsłuchach

i porównaniach mi się podobało. Rady i sugestie sprzedawców traktowałem całkiem pomocniczo.

[Devon]

Bylem w tym sklepie i nie zgadzam sie z wypowiedziami, ze jest tam zle. Po minucie podszedl mlody czlowiek spytal co mnie interesuje (chcialem kupic Yamahe 530 i kolumny Kody 703 bodajze), spytal czego slucham i do czego bede to wykorzystywal (bardziej KD czy Audio) od razu odradzil yamahe i powiedzial zebym kupil Denona. Oczywiscie uparlem sie na Yamahe i od razu zaproponowal, ze posluchamy zarowno mojego zestawu jak i zestawu, ktory on proponuje (Denon 1403 + Wharfedale). po 5 minutach siedzialem i sluchalem razem z nim kazdego z zestawow zarowno na jego jak i na moich "referencyjnych" plytach. Zero problemow, momentalnie przelaczal, momentalnie wymienial kable, kazda mozliwa konfiguracja kazda moja zachcianka. Mowil co slyszy ale niczego nie narzucal. Po godzince wiedzialem, ze chce Denona i Wharfedale. Spisal elementy dal upust, zostawil namiary na siebie i tyle. Dla mnie pelen profesjonalizm. Gdybym nie pojechal meczylbym sie teraz z Yamaha i Kodami. Polecam kazdemu Krakusowi odwiedzenie tego sklepiku.

[Mario1]

myślę, że może w sklepie mieli słabszy dzień albo coś w tym stylu, oczywiście że to nie usprawiedliwia tego że ich zachowanie nie odpowiadało w danym momencie konkretnemu klientowi, ile razy byłem w Nautilusie zawsze był ruch jak cholera, a osługa niczym mi nie podpadła było O.K, kupiłem wzmacniacz,CD,kolumny i druty, oczywiście nie odrazu, ale wymieniałem elementy po kolei, nie było problemu z wypożyczeniem konkretnego elementu do domu, a nie jestem z Krakowa, kolumny zanim kupiłem te które teraz mam, obsłuchiwałem przez ok. 1.5 miesiąca były to cztery różne konstrukcje i nikt mnie nie poganiał, tylko gość ze sklepu załatwiał to co mu powidziałem, że chce posłuchać, aż w końcu kupiłem i byłem bardzo zadowolony z takiego poważnego podejścia do sprawy. Myślę że gość konkretnie brnie w dobrym kierunku, coraz więcej ciekawego sprzętu jest na półkach, zaczął ściągać dobre druty XLO. Moim zdaniem jest to najleprzy sklep w Krakowie!

[Adam]

Tak to istotnie dno.

[krzysiek]

panowie, a może przekleicie Wasze opinie do działu sklepy? warto by rozbudować ten dział właśnie o takie komentarze.