Skocz do zawartości
IGNORED

Codzienność IV RP czyli pod butem i knutem Prezesa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Pytaniem nie jest czy powinno być wychowanie patriotyczne młodzieży. Pytaniem jest jaki patriotyzm i jakie metody wychowania. To m.in. brak wychowania patriotycznego daje taki wynik badania: w przypadki wojny Polski chce bronić tylko 30% badanych, a co najmniej 17% zwieje do kraju bezpiecznego

 

I dobrze. Polska przez wieki traciła kwiat swojej młodzierzy, bo ta ginęła w patriotycznym uniesieniu w przegranych wojnach i powstaniach. Starczy tej hekatomby. Pora się w końcu nauczyć czegoś i od Duńczyków i Czechów.

Zasadnicza różnica miedzy nami a jankesami polega na tym, że oni wojny wygrywają, a my je przegrywamy. I w razie jakiegoś poważnego konfliktu też go przegramy. Z dwojga złego lepiej być zniewolonym ale żywym, niz zniewolonym ze stosami trupów własnych dzieci. Nie sztuką jest być martwym bohaterem, prawdziwą sztuką jest być bohaterem żywym. Sztuką jest wiedzieć kiedy swoją głowę w imię patrityzmu i narodu warto połozyć by wygrać, nie przegrać.

Widzę, że naszemu iksikowi całkiem już maska spadła i bez żadnego wstydu odstawia PiSSmańską agitację.

 

Tak trzymać iksik!!!

 

Prze ca sie mylita nie jest Pisowcem i basta.......dobra zmiana czyli wazelina zawsze na wierzch wypływa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

oni wojny wygrywają

 

Z tym bym polemizował, ale nie tylko o wygrywanie wojen chodzi. Chodzi ogólnie o wygrywanie (uzyskiwanie wspólnych korzyści): militarne, gospodarcze, kulturowo, propagandowe. Wygrywanie to bazuje się m.in. na patriotyzmie. Tylko w USA oprócz patriotyzmu nieracjonalnego (indoktrynacja ideologiczna, religia obywatelska) jest jeszcze racjonalny, który oprócz własnych korzyści mówi też o dobrze państwa/wspólnoty. Jakimś przeciwieństwem racjonalnego patriotyzmu jest indywidualizm, który m.in. podpowiada, że w razie problemów trzeba wiać do innego państwa a nie bronić własnego.

 

W Polsce mamy skrajny indywidualizm (racjonalnym) w połączeniu z romantycznym patriotyzmem (irracjonalnym). Pierwszy każe dbać wyłącznie o własną d.pę (plus ewentualnie o rodzinę), drugi - oddawać życie w sprawach beznadziejnych.

 

Wspomnę też o rusofobii (m.in. Twojej), która jest ważną składową patriotyzmu romantycznego (irracjonalnego) i która znacząco przeszkadza w podejmowaniu racjonalnych decyzji patriotycznych. Zgodnie z Twoim wpisem bardziej racjonalną byłaby rusofilia, która prawdopodobnie ocaliła by dużą część "kwiatu młodzieży". Pytanie tylko czy Polska w tym przypadku nadal istniała. Wniosek ogólnofilozoficzny: każda skrajność (fobia lub filia) jest zła.

 

http://www.miesiecznik.znak.com.pl/6792011rafal-prostakin-what-we-trust-jak-religia-obywatelska-dzieli-amerykanow/

 

... dla zdecydowanej większości Amerykanów religia obywatelska jest (1) uniwersalną konstrukcją społeczeństwa wyznaniowo heterogenicznego, o (2) niezwykłej, unikalnej sile integracyjnej; (3) pozwalającą na skuteczne dekodowanie amerykańskiej historii, rozpoznawanie współczesnej roli Stanów Zjednoczonych w świecie; (4) oraz legitymizującą amerykański porządek konstytucyjny; ...

Nasze doświadczenie rysuje się na tym tle zdecydowanie odmiennie. Mesjanizm nie jest mitem założycielskim polskiej państwowości. Nie bez racji chrzest Mieszka I jest często uznawany za początek naszej historii. Niemniej nie uczynił on z Polan narodu wybranego. Dopiero utrata niepodległości na skutek rozbiorów uruchamia w naszym narodzie mitologię mesjanistyczną. Polski mit narodu wybranego rozwija się w czasie, gdy Polacy nie są gospodarzami we własnym kraju, przez co służy on delegitymizacji zastanego porządku, a nie jego uprawomocnieniu. [...] Wniosek: polski mesjanizm jest siłą delegitymizującą zastany porządek polityczny, przez co nie może uchodzić za religię obywatelską, z założenia prosystemową.

Edytowane przez JuG

Zasadnicza różnica między nazwijmy to patriotyzmem amerykańskim a np. naszym polega na tym, że "patriotyzm" amerykański zrodził się, czy został wykreowany przez amerykańskie elity dopiero w momencie gdy Ameryka stała się potęgą, zerwała z ideologią izolacjonizmu i zaczęła odgrywać rolę hegemona militarnego. Przed tym kardynalną amerykańską zasadą było żyj i pozwól żyć innym. Kraje i narody które nie miały nigdy ambicji podbijania sąsiadów i panowania nad częścią czy całym światem takiego patriotyzmu nie wykształciły. Nie wykształciły bo nie miały potrzeby jakiegoś ideologicznego uzasadnienia powołania w charakterze mięsa armatniego swoich obywateli. To nie politycy i ich dzieci walczą i giną we wszelakich wojnach. Czym kraj ma większą potrzebę odgrywania dużej roli militarnej tym ten patriotyzm bardziej kwitnie. Czym nastroje pacyfistyczne, tak ostro zwalczane i w Stanach i Rosji większe tym politycy mniej skorzy do wojenek. Najlepszy przykład to powojenne Niemcy. I o ile mogę zrozumieć postawę jankesów, Rosjan czy Chińczyków to nie potrafię zrozumieć jaki jest racjonalna przesłanka by ten tzw. patriotyzm krzewić u nas, skoro co tu dużo gadać, w konflikcie jesteśmy skazani na porażkę i stosy trupów. Własnych obywateli. Chyba tylko po to by politycy, którzy taki konflikt wywołali czy jemu nie zapobiegli, mieli tą odrobinę więcej czasu by uciec w bezpieczne miejsce.

Pieprzenie Jurija o rusofobii jest częścią kremlowskiego przekazu propagandowego. Oczywiście nie brak u nas ludzi nie lubiących Rosjan, ale przypinanie łatki rusofoba wszystkim, którym nie podoba się Putin i jego imperialna polityka jest zwyczajnym oszustwem.

Jestem Europejczykiem.

 

tyle ze facet juz tak przynudza ze mimo ze mam wielu przyjaciol Rosjan w tym w Petersburgu to nawet oni zablokowali by nudziarza.

 

bo maja okreslona i rzeczywista ocene sytuacji.

 

czytam te bełkociki ale juz od momentu kiedy sie odslonił wiele nie robi zeby zatuszowac prawdziwe pochodzenie .

Gość

(Konto usunięte)

"patriotyzm" amerykański zrodził się, czy został wykreowany przez amerykańskie elity dopiero w momencie gdy Ameryka stała się potęgą, zerwała z ideologią izolacjonizmu i zaczęła odgrywać rolę hegemona militarnego.

 

Nie masz racji. Nie raczyłeś przeczytać artykułu z o religii obywatelskiej (fundamentu patriotyzmu) w USA, który podałem wyżej to zacytuje Ci kolejny fragment:

 

Przekonanie o tym, że Amerykanie zostali wybrani przez Opatrzność, by stać się wzorem dla innych narodów, poprzedza rewolucję amerykańską. W zasadzie towarzyszy Amerykanom od początków osadnictwa angielskiego w Ameryce, a szczególnie w Nowej Anglii. Mit purytańskiej Ameryki został oparty na kazaniu pierwszego gubernatora kolonii Zatoki Massachusetts, Johna Winthropa, który w 1630 roku przyrównał kolonialne przedsięwzięcie do „miasta na górze” z Ewangelii św. Mateusza, gdzie czytamy w piątym rozdziale: „Wy jesteście solą dla ziemi. (…) Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze”. Kolonialna wspólnota polityczna w Massachusetts nie była zwykłym przedsięwzięciem – była efektem przymierza Boga ze swoim umiłowanym ludem, „nowym Izraelem”, budującym „nowe Jeruzalem” na ziemi amerykańskiej. To, co polityczne, zyskało wymiar transcendentny. Boża opatrzność towarzyszyć miała „republice świętych” (Holy Commonwealth), zaś prawda ta miała pozostać niewzruszona. To w kolonialnej Nowej Anglii narodziła się amerykańska religia obywatelska. Choć teokracja Massachusetts rychło upadła, jej mit założycielski przetrwał i był skutecznie wykorzystany przez kolejne pokolenia Amerykanów, którzy swą szczególną rolę w świecie i historii przypisywali i przypisują Bożemu wybraństwu. Rewolucja amerykańska zakończyła się zwycięstwem tych, którzy przeciwstawili się tyranii monarchii brytyjskiej, bo Bóg błogosławi każdemu, kto „uznaje za oczywistą prawdę, że wszyscy zostali stworzeni wolni i równi” (Deklaracja niepodległości, Thomas Jefferson, 4 VII 1776). Stany Zjednoczone zwielokrotniły swój terytorialny stan posiadania, bo takie było ich „Boskie przeznaczenie” (Manifest Destiny, John L. O’Sullivan, 27 XII 1845). Związek Radziecki był skazany na upadek, bo ateistyczne „imperium zła” nie mogło wyjść zwycięsko z rywalizacji z bogobojnym narodem, zamieszkującym „miasto na górze” (Farewell Address to the Nation, Ronald Reagan, 11 I 1989).

 

Przed tym kardynalną amerykańską zasadą było żyj i pozwól żyć innym.

 

Opowiedz o tym Indianom.

 

jaki jest racjonalna przesłanka by ten tzw. patriotyzm krzewić u nas, skoro co tu dużo gadać, w konflikcie jesteśmy skazani na porażkę i stosy trupów.

 

Może taka, żeby ów patriotyzm minimalizował ryzyko wstąpienia w konflikt i/lub minimalizował ewentualne straty? A druga może taka, żeby ów patriotyzm niwelował negatywne skutki indywidualizmu?

Edytowane przez JuG

.

Rusofilia czy rusofobia, jak każda zresztą inna nie ma nic do tego. Narody generalnie się nie kochają, wręcz przeciwnie. Tylko, że jeśli elity polityczne z rozmysłem rozniecają nacjonalizm - dla niepoznaki nazywany patriotyzmem to społeczeństwa go przyjmują. Patriotyzm to nie czysta miłość własna bez odniesienia do innych. Niestety opiera się to bardziej na nienawiści do innych. Mimo, że np. Duńczycy szczerze, od zawsze nie znoszą Niemców i vice versa, to właśnie z tego powodu, że w tych krajach ów patriotyzm czy nacjonalizm niemal zanikł, wojować z sobą nie będą. Identycznie rzecz, się ma ze współczesną Francją i Niemcami. Nie lubią się, bo tak jest od wieków, kiedy z sobą gęsto wojowali, ale chwycić za karabiny - a co to, to nie.

Każda fala wywoływanego przez polityków tzw. patriotyzmu prędzej czy później kończy się źle. Przynajmniej u nas i to od czasów II W.Ś.

Nie istotne czy budowanego w oparciu o fobie czy nie. Dlatego też pisowska tzw. polityka historyczna tak mnie wnerwia. Naszą racją stanu nie jest po raz kolejny rozpamiętywanie i klęsk, zachwycanie się tzw. żołnierzami wyklętymi i odwoływanie się przy tym za każdym razem do religii. Naszą jedyną racjonalną racją stanu jest jedynie nawet i jak to prawaki piszą "bezideowe" bogacenie się. Możliwie jak najszybciej bo świat ucieka do przodu. Nigdy nie będziemy poważnym graczem militarnym, pozostaje nam jedynie siła ekonomiczna. Niemcy dowiodły, że będąc militarnie karłem można być politycznym graczem światowego formatu dzięki sile gospodarki.

Edytowane przez Adalbert95
Gość

(Konto usunięte)

czytam te bełkociki

 

Nie czytaj - pisz nadal swoje treściwe SMS-y.

 

Pieprzenie Jurija o rusofobii jest częścią kremlowskiego przekazu propagandowego. Oczywiście nie brak u nas ludzi nie lubiących Rosjan, ale przypinanie łatki rusofoba wszystkim, którym nie podoba się Putin i jego imperialna polityka jest zwyczajnym oszustwem.

 

Pieprzenie Jarka o moim "pieprzeniu" to tylko nic innego jak ubogość umysłowa. Wielokrotnie wskazywałem na kłamstwa antyrosyjskiej propagandy w Polsce. Jak na razie nikt mnie kłamstwa nie udowodnił. Tak samo jak rusofilii lub polonofobii.

Edytowane przez JuG

Nie masz racji. Nie raczyłeś przeczytać artykułu z o religii obywatelskiej (fundamentu patriotyzmu) w USA

Historyczne odniesienia z czasów powstania państwa amerykańskiego nie mają specjalnego wziązku z obecnym, szczczególnie w stosunku do tzw. patriotycznego wychowania.

Nie czytaj - pisz nadal swoje treściwe SMS-y.

nie czytam.Wole wyslac smsa do petersburga.

 

zeniu" to tylko nic innego jak ubogość umysłowa. Wielokrotnie wskazywałem na kłamstwa antyrosyjskiej propagandy w Polsce. Jak na razie nikt mnie kłamstwa nie udowodnił.

moze wroc sie do tylu bo do przodu sie nie da i sprobuj przeczytac jeszcze raz ze zrozumieniem ten swoj bełkocik i argumenty przeciw. ..

Opowiedz o tym Indianom.

Po raz kolejny; co to ma do sytuacji obecnej? I jak ma się do tego pokutująca do dziś w pewnej części społeczęństwa amerykańskiego doktryna izolacjonizmu?

Może taka, żeby ów patriotyzm minimalizował ryzyko wstąpienia w konflikt i/lub minimalizował ewentualne straty? A druga jest taka, żeby ów patriotyzm niwelował negatywne skutki indywidualizmu?

Tzw. patriotyzm minimalizował ryzyko wstąpienia w konflikt? No bez jaj... Indywidualizm to jak słusznie pisałeś troska o siebie i swoją rodzinę. Przeciwieństwo tzw. patriotyzmu który pcha w stronę konfrontacji w imie narodu, społeczęństwa, nie swoim własnym.

Gość

(Konto usunięte)

Indywidualizm to jak słusznie pisałeś troska o siebie i swoją rodzinę. Przeciwieństwo tzw. patriotyzmu który pcha w stronę konfrontacji w imie narodu, społeczęństwa, nie swoim własnym.

 

Głodny sytego nie rozumie. :) Skąd te skrajności? Albo białe - albo czarne. Jest wiele odcieni szarego, są też niezliczone kolory. Mi chodzi u równowagę a nie o albo "martwy Polak patriotyczny" albo "żywy Polak bez państwa".

 

to ma sluzyc temu zebys oszałal

 

twoją droga nie pójdę.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Polityka historyczna nie jest tylko PiS-owska czy PO-wska. Polityka historyczna jest nierozłącznie związana z obozem tzw.PRL-owskiej opozycji demokratycznej i jej dzisiejszych klonów politycznych, Rusofobia i rusofilia, tak samo jak i patriotyzm są jej nieodłącznymi elementami - jeśli nie głównymi.

 

Patriotyzm to dobro, a nie zło. Złem jest bez wątpienia warcholstwo polityczne ukrywane po mianem patriotyzmu przez polskich polityków od co najmniej kilkuset lat. Im większy warchoł polityczny tym mieni się większym patriotą.

 

Naród, tradycja i kultura narodowa, interes narodowy to również cenne wartość, które należy kultywować i szanować.To nie narody są przyczyną wojen i konfliktów. Nawet w bloku socjalistycznym nie niszczono tak świadomości narodowej, jak robi to obecnie Unia Europejska.

USA prowadząc ciągły podbój świata rzadko kiedy mówi, że robi to dla dobra własnego narodu. Prawie zawsze innym narodom niesie wolność i demokrację. ZSRR zawsze przychodził z internacjonalistyczna, braterską pomocą, Niemcy wywołując II WŚ kierowały się zbrodniczą ideologią i tu też chyba częściej mówiono o rasie germańskiej niż o narodzie, etc. Naród tworzą ludzie, miedzy ludźmi dochodzi do napięć i konfliktów. To od mądrości i odpowiedzialności przywódców lub ich braku zależy, czy narody egzystują pokojowo lub nie.

Kolejnym dowodem za tym, że to nie wyłącznie narody są winne wybuchom wojen są dzisiejsze czasy, w których faktyczna władza jest sprawowana przez ponadnarodowe kartele i to one dyktują światu społeczne, gospodarcze, polityczne i militarne warunki rozwoju. Tak dzieje się, bo jedyną prawdziwą ideologia w tym świecie jest zysk.

na wierzch wypływa

 

Przynajmniej nie donoszę ale w "mordę" mogę dać

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

na ten przykład choćby...

 

Starka30.jpg

Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Głodny sytego nie rozumie.

 

Święta prawda. Tylko, że naszą jedyną możliwą wobec niemożności bycia politycznie znaczącymi ze względu na siłę militarną jest być tym sytym i postępować tak jak ci syci postępują. Czym się więcej ma tym się ma mniejszą ochotę to stracić. Jak się nie ma nic, to się też nie ma nic do stracenia. I na tym bazują wszelkie "patriotyzmy" czy nacjonalizmy. Po raz kolejny przykład Niemiec, które po sromotnie przegranej wojnie były państwem i zniszczonym i autentycznie biednym, więcej państwem które całkowicie pozbawiono jakiejkolwiek siły militarnej. I co mamy dziś? Potęgę polityczną i gospodarczą, bez siły militarnej. My startując po wojnie ze znacząco niższgo wprawdzie poziomu mieliśmy owszem nawet dość silną armię i mizerię w każdej innej dziedzinie. Wiem, że taki był narzucony ustrój i uwarunkowania geopolityczne, ale teraz mamy jedyną szansę by przestać "potrząsać szabelką", której zresztą nie mamy i zabrać się za robienie kasy, bo jak też słusznie zauważył Włodzimierz to nie siła wojskowa a pieniądz rządzi światem. Przez ostatnie 25 lat taka właśnie filozofia zdawała się w polskim myśleniu politycznym zwyciężać, Teraz mamy powrót do mrzonek o samodzielnej potędze i komunistycznego myślenia, że jak bogaty to zły, bezideowy i anty patriota. Mrzonek tym bardziej debilnych, że nawet jak PiS jakimś cudem zdoła i wyhodować pokolenie co to tylko Bóg, Honor i Ojczyzna to i i tak w razie czego cudzy wojskowy walec się po nas przejedzie zostawiając tylko zgliszcza. Będą tylko góry patriotycznych trupów w morzu biedy, bo nawet i po przegranej wojnie społeczeństwu bogatemu jest się o wiele łatwiej podnieść niż biednemu. Tym łatwiej im mniej jego obywateli odda życie za Boga, Honor i Ojczyznę. Czy się to komu podoba czy nie tylko bardzo nielicznym udało się połączyć kasę z potęgą militarną, reszta musiała wybrać; albo dobrobyt i tym samym polityczna pozycja wynikająca z kasy, albo podobno siła militarna. Pł. i pn. Korea najlepszym przykładem.

 

Nawet w bloku socjalistycznym nie niszczono tak świadomości narodowej, jak robi to obecnie Unia Europejska.

Nie niszczono bo społeczęnstwa wedle zamierzeń Moskwy miały być mięsem armatnim w zwycięskim pochodzie komunizmu aż do Lizbony. Unia, a przed nią jej poprzednicy świadomie zniszczyli po to by po raz kolejny choćby Niemcy i Francuzi nie wzięli się za łby.

Edytowane przez Adalbert95

Polityczny mikser aby nie rzecz bełkot...może byłby strawny ale bez tej okrasy samouwielbieniem...

 

pokolenie co to tylko Bóg, Honor i Ojczyzna

 

Pokolenie, które również kochało, czuło, myślało, kształciło się, zarabiało, płodziło dzieci...było tam sporo zacnych ludzi.

Te trzy słowa nie stoją na przeszkodzie obecnemu i przyszłym pokoleniom

Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Patriotyzm to dobro, a nie zło

Jaki partriotyzm? W wydaniu (przejaskrawiam) pn. koreańskim czy np. pł. koreańskiem. Z jednej strony my, silni jak cholera, pokażemy tym czy owym na co nas (militranie) stać i was zawojujemy, czy i tak was sobie w koncu kupimy, bez jednego choćby wystrzału. Jaki patriotyzm jest dla tych społeczeństw lepszy?

Patriotyzm polegający na tym, że jest się dumnym z bycia Niemcem, obywatelem potężnego politycznie i gospodarczo państwa, zamożnym, zadwolonym z życia i jego uroków czy chocby współczesny rosyjski, że choć ja biedny to mam choć ideały, rakiety i to my wygraliśmy wojnę z Niemcami 70 lat temu i to zwycięstwo będą świecił po wsze czasy bo innych jakby deficyt. Jaki?

Niemcy wywołując II WŚ kierowały się zbrodniczą ideologią i tu też chyba częściej mówiono o rasie germańskiej niż o narodzie,

Mówili to NARODOWI socjaliści, częściej chyba o rasie aryjskiej niż germańskiej.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

jest się dumnym z bycia Niemcem, obywatelem potężnego politycznie i gospodarczo państwa, zamożnym, zadowolonym z życia i jego uroków

 

1936-1942, i nigdy wstydu

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

36-1942, i nigdy wstydu

a skad to wiesz.Z niezaleznej?

 

byles w niemczech, znasz niemca czy tylko tak sobie wyobrazasz.

 

czy w drutowali ci to do musgu.

Edytowane przez muls

Polityczny mikser aby nie rzecz bełkot

Bełkotem jest obecna tzw. polityka historyczna PiS. To przegrane przez nas sromotnie PW i żołnierze wykłęci. To wieczne rozpamiętywanie klęsk i tym samym próba antagonizowania, możliwie ze wszystkimi naokoło. To wieczne przypominanie jakich to krzywd doznaliśmy i jacy to ci wszyscy "obcy" źli. Absolutnie wszyscy. Niewiele w we współczesnej historii mieliśmy zwycięstw i zamiast do niej sięgać i je podkreślać ciągle tylko martyrologia i martyrologia. Wieczny cierpietnik w dzisiejszych czasach wzbudza już tylko politowanie, nic więcej.

jak sie okazuje zostali i tak nam tylko bandyci w postaci wykletych.Niewielki dorobek.Tak wiec smolensk z nieba spadł

Edytowane przez muls

Pieprzenie Jarka o moim "pieprzeniu" to tylko nic innego jak ubogość umysłowa. Wielokrotnie wskazywałem na kłamstwa antyrosyjskiej propagandy w Polsce. Jak na razie nikt mnie kłamstwa nie udowodnił. Tak samo jak rusofilii lub polonofobii.

 

Wiesz Jurij, walą mnie te twoje wypociny bo zdaje sobie sprawę, że poza przekonanymi, czyli np. Włodzimierzem i Tommiashim wszyscy mają je w dupie.

 

"kłamstwa antyrosyjskiej propagandy" - ładne, ale groźniejsze dla wizerunku Rosji są agresywne działania Putina i np. jego ostatnie pogróżki. Zadzwoń do niego i powiedz, że Polaków to nie wystraszy a co najwyżej wkurzy, a zdaje się nie o to mu chodzi.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.