Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka klasyczna - 40tys.zł


lgg3

Rekomendowane odpowiedzi

Jak będziesz u nas w okolicy

Bardzo żałuję, że mieszkam tak daleko, bo mam wrażenie, że tworzycie "tam u Was" zgraną i jak na standardy audiofilskie, normalną paczkę;-)

Ale kiedyś się uda!

Bardzo żałuję, że mieszkam tak daleko, bo mam wrażenie, że tworzycie "tam u Was" zgraną i jak na standardy audiofilskie, normalną paczkę;-)

Ale kiedyś się uda!

 

Witek u nas nie trzeba trzech zaproszeń; trzeba aż pięć ;) i metraże są realne a nie wirtualne tak ze pewnie dasz radę :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Święta prawda, jednak do Twoich Sonusów i DAC-a to raczej solidny tranzystor, a jak lampka to w stylistyce Octave 280, ale to końcówka, rewelacyjna końcówka;-)

 

Witq,

mamy podobne wnioski. Jak mają zagrać jakoś te nagromadzone przez Darka "obiekty kultu i westchnień" to w rozsądnych piniądzach musi Octave.;)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Cze

 

To jeszcze powiedzmy sobie co to - rozsądne pieniaądze???? i czy cena /jakość dla Squada gra rolę ? Czy idzie na kompromis czy już nie? Fakt Daro kultowce lubi i ma w każdym segmencie. Natomiast jest w/g mnie niepodważalny fakt - ma piekielnie trudny pokój i ciężkie do wysterowania kolumny. I co najważniejsze -- Daro nie obraź się - cholernie dużo wymaga od grajków w każdym segmencie. I postawiłem na L.......a że nie da rady i stawiam że to Octave też nie da w pewnych aspektach.

Pozdrawiam

Nie ma trudnych głośników - tylko prądu czasem brak

Ja

Cze (...)

 

Eloł,

przepraszam. Zagalopowałem się zapominając o zasadniczym tytule wątku...:)

pzdr

Wu

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

za 40tysi to można takiego hienda złożyć że tylko słuchać - klasyka będzie grała i jazz i rock i nawet hardcore - tylko trzeba słuchać i mieć po koleji w głowie... ;-)

pierwsze z brzegu z ogłoszenia kolumny od których można wyjść

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) do tego dobrać dobrego neutralnego i wydajnego tranzystora, póżniej żródło i kable i co? - mamy hienda czy nie i dalej błądzimy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

za 40tysi to można takiego hienda złożyć że tylko słuchać - klasyka będzie grała i jazz i rock i nawet hardcore - tylko trzeba słuchać i mieć po koleji w głowie... ;-)

pierwsze z brzegu z ogłoszenia kolumny od których można wyjść

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) do tego dobrać dobrego neutralnego i wydajnego tranzystora, póżniej żródło i kable i co? - mamy hienda czy nie i dalej błądzimy?

Wyższe loty, jeżeli Vienna to tylko Mehler , przy tych pieniążkach, tu nie ma kompromisu. A i to może być mało. Chłodna głowa to najlepszy kompan.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piszą tu osoby które nigdy chyba muzyki klasycznej nie słuchały.

Do klasycznej odpowiedni jest zupełnie inny sprzęt niż do rocka.

Do jakiej też muzyki klasycznej - to pytanie zasadnicze.

 

Piszesz bajki,bo u mnie gra znakomicie każdy rodzaj muzyki.

Ale wszystkie elementy muszą mieć przede wszystkim jakość.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Piszą tu osoby które nigdy chyba muzyki klasycznej nie słuchały.

Do klasycznej odpowiedni jest zupełnie inny sprzęt niż do rocka.

Do jakiej też muzyki klasycznej - to pytanie zasadnicze.

 

Dobry sprzęt gra każdą klasykę począwszy od dużych składów na wokalach skończywszy.

Jeszcze dodaj, że Twój sprzęt jest tak znakomity, że lata też w kosmos.

To tak jakbyś napisał że sopran koloraturowy znakomicie śpiewa Wagnera.

 

Tak sopran koloraturowy może doskonale śpiewać Wagnera. Przykładem jest Maria Callas. Rozpiętość i rozmiar jej głosu w latach 40 i 50 tych można określić jako dramatyczny sopran koloraturowy. W późnych latach 40-tych wykonywała partię Elwiry w Purytanach i jednocześnie z wielkim powodzeniem Brunhildę w Walkirii, Normę Belliniego i absolutnie genialnie partię Kundry w Parsifalu ale po włosku. Śpiewała Leonorę w Mocy przeznaczenia i niewiele wcześniej Izoldę w Tristanie i Izoldzie Wagnera by za chwilę śpiewać Armidę Rossiniego i Łucję w Łucji z Lammermooru Donizettiego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

>>Jeszcze dodaj, że Twój sprzęt jest tak znakomity, że lata też w kosmos.<<

 

Tak, Starego lata w kosmos- dźwiękowy.

 

Arpi wklej zdjęcie swojego sprzętu i otoczenia to pośmiejemy się razem z innymi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Gdybyś trochę znał się na muzyce klasycznej to byś wiedział, że Maria Callas była postacią wyjątkową i jedyną śpiewaczką która mogła śpiewać wszystko od partii koloraturowych po dramatyczne tj. np. Wagnera.

PS.

Ostatnie zdanie chochli może kojarzyć się tylko z tymi jego jak mniemam jego przodkami którzy po II wojnie przyjechali do Warszawy i których tak celnie opisał Leopold Tyrmand w Dziennikach 1954 r.

Moja rodzina i rodziny moich znajomych byli skazani na kontakty z nimi ale my osobiście spotkać to się możemy tylko w internecie.

PS.

Ostatnie zdanie chochli może kojarzyć się tylko z tymi jego jak mniemam jego przodkami którzy po II wojnie przyjechali do Warszawy i których tak celnie opisał Leopold Tyrmand w Dziennikach 1954 r.

Moja rodzina i rodziny moich znajomych byli skazani na kontakty z nimi ale my osobiście spotkać to się możemy tylko w internecie.

 

niestety racja. takie konfrontacyjne postawy to dosc czesty "argument" w dyskusji, kiedy juz normalnych brak. a to stwierdzenie o wspolnym wysmianiu to juz jest ponizej pasa. chochla mysle, ze stac cie na wiecej i wyzszy poziom dyskusji niz ten. szanujmy sie wzajemnie, na pewno nie zaszkodzi to ani nam ani forum.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Piszesz bajki,bo u mnie gra znakomicie każdy rodzaj muzyki.

Ale wszystkie elementy muszą mieć przede wszystkim jakość.

 

Sprawdziłem - to był ostatni wpis Piotra "Starego Audiofila". Już go nie ma wśród nas.

 

Żegnaj Stary Łobuzie. Do zobaczyska po drugiej stronie.

Gdybyś trochę znał się na muzyce klasycznej to byś wiedział, że Maria Callas była postacią wyjątkową i jedyną śpiewaczką która mogła śpiewać wszystko od partii koloraturowych po dramatyczne tj. np. Wagnera.

 

To że Callas była wyjątkowa to każdy interesujący się klasyką wie, nie na darmo określono ją jako "primadonna assoluta", "La Divina"(Boska), jej wyjątkowość nie podlega jakiejkolwiek dyskusji.

Odnosiłem się do twojego wpisu kpiącego ze Starego Audiofila i to na łożu jego śmierci. Mam nadzieję, że forumowicze ci tego nie zapomną.

 

arpi>>Jeszcze dodaj, że Twój sprzęt jest tak znakomity, że lata też w kosmos.To tak jakbyś napisał że sopran koloraturowy znakomicie śpiewa Wagnera.<<

 

Podałem przykład że nie masz racji i że jesteś ignorantem. Innym przykładem że można doskonale śpiewać Wagnera będąc najczystszej wody mezzosopranem koloraturowym to przypadek fenomenalnej śpiewaczki Merilyn Horn. Śpiewała na scenie Wagnera z powodzeniem ale bardzo rzadko i robiła to fenomenalnie.To samo dotyczy Eddy Moser sopranu dramatycznego koloraturowego. Jej role Sieglinde, Isolde,Brunhilde, Wellgunde wprawdzie marginalne w całym dorobku ale wspaniałe. Więc co, nie można?

Co do chochli i wykonania. To ze ktoś jest w stanie pociągnąć technicznie partie Wagnera nie oznacza że ma to sens. Callas wagneriana dobrze nie wyszły, niepotrzebnie dobijała tym swój aparat specjalizowany w innym repertuarze. To specyficzny repertuar także od strony interpretacji związanej z techniką, widać np. kiedy ktoś regularnie śpiewa Wagnera, pomimo mniejszych możliwości lepiej buduje rolę. Zresztą żaden sprzęt nie odtworzy specyfiki wykonania na żywo bo trudno je oderwać od postrzegania przestrzeni, oczy bardzo nas mylą, wiem co mówię, widzimy mózgiem, gdyby tak nie było każdy potrafił by rysować w perspektywie :D

Podobnie zresztą jak z kolorem i słuchaniem muzyki. Bez własnych ćwiczeń i praktyki choćby na gitarze, śpiewie aparat jest stępiony. Podobnie jak z pisaniem. Gdyby więcej osób próbowało grać śpiewać obojętnie co ale aktywnie słuchając innych w zespole, zgrać się z nimi i odpowiednio robić swoje to często inaczej by u nas wyglądało słuchanie muzyki. Parę osób z metalu którzy próbują się z tym sami jest bardziej wyczulonych na każdy rodzaj muzyki niż ludzie kompletnie bierni. To jest często bierne jak sport przed telewizorem i tyle ma z tym wspólnego. Brak wspólnego języka a bez tego trudno nawet rozmawiać. Dla większości przemysłu muzycznego to wygodne bo można sprzedać dowolną ilość g. w czekoladzie i kolorowym opakowaniu nie troszcząc się o dłuższy termin, pilnowanie i motywowanie tych którzy mają możliwości. Wiele talentów się marnuje, co prawda od iluś już lat więcej ich słychać bo sieć otworzyła możliwości pokazania się nie dając jednak możliwości sensowniejszego zarobku.

 

Tak poza tym. Nie zastanawia was że kupa osób gubi się słysząc orkiestrę i woli od razu to wyłączyć/przełączyć itd? To nie tylko kwestia innych preferencji. Coś podobnego jak postronny słysząc Duńczyków. Brak osłuchania z odgłosem połykania gorących kartofli nie daje im szans :D

 

Szukanie sprzętu do klasyki trochę potrwa, na pewno warto wypożyczać sprzęt i sprawdzać go u siebie, odmienna akustyka bardzo wpływa na tak szeroki odbiór jak poważce a im większa orkiestra tym bardziej. No i, z dynamiką w zakładanej sumie za system rzeczywiście lepiej ostrożnie, szczególnie w symfonice. W tej cenie nie da się jej połączyć z resztą.

Gość

(Konto usunięte)

Tak poza tym. Nie zastanawia was że kupa osób gubi się słysząc orkiestrę i woli od razu to wyłączyć/przełączyć itd? To nie tylko kwestia innych preferencji. Coś podobnego jak postronny słysząc Duńczyków. Brak osłuchania z odgłosem połykania gorących kartofli nie daje im szans :D

 

Szukanie sprzętu do klasyki trochę potrwa, na pewno warto wypożyczać sprzęt i sprawdzać go u siebie, odmienna akustyka bardzo wpływa na tak szeroki odbiór jak poważce a im większa orkiestra tym bardziej. No i, z dynamiką w zakładanej sumie za system rzeczywiście lepiej ostrożnie, szczególnie w symfonice. W tej cenie nie da się jej połączyć z resztą.

 

Na tym poziomie? Chyba sobie żartujesz...?

Głośno to może i będzie ale spróbuj to osiągnąć bez specjalnych zniekształceń. Niełatwo też w małych wnętrzach jakie są w polskich domach pogodzić dynamikę z szybszym niż na sali ogłuszeniem w tutti, ogólnie, odtworzenie takiej kolubryny jak orkiestra symfoniczna jest nawet niewskazane, szkoda zdrowia :D W typowych kubaturach naszych pokojów dziennych to zawsze będzie kompromis. Na szczęście i to będzie z reguły ciekawsze niż gro polskich orkiestr słyszanych na żywo. U mnie ostatnio grają lepiej ale i tak mocno średnio się wyrabiają, dopiero kiedy usłyszałem porządne orkiestry na żywo to nieco więcej zrozumiałem bo wcześniej myślałem że parę rzeczy z nagrań to sprawa reżyserii i masteringu a nie dźwięku na żywo :D No bez pewnego poziomu pracy orkiestra na żywo wcale nie musi być takim przeżyciem.

Z kameralistyką nie ma takich problemów, orkiestra na paręnaście - do trzydziestu osób można bardzo ładnie odtworzyć przy porządnym nagraniu i dobranym sprzęcie.

 

U mnie na miejscu wolę koncerty kameralne, często jest tam więcej muzyki i smaczków niż kiedy wszyscy "zbierom sie" do kupy. Zachodniopomorskie to często Kresy, także kiedy chodzi o kulturę pracy i organizację. Czasami jest lepiej, czasami gorzej, od paru lat jest pewna zwyżka ale bez wpompowania pieniędzy w instytucję (niekoniecznie publiczne tyle że gospodarczo region leży) i zmian wewnętrznych (te powolutku zachodzą - dyrekcja i dyrygentka się starają :) jednocześnie dużo się z tego nie wykręci. No bez płyt nie da się głowy czymś zająć przynajmniej pod względem muzycznym. A Opera na Zamku to kabaret osobnej kategorii i klasa sama dla siebie (bez konkurencji której zresztą wogóle nie próbują podjąć, w obsadzie baletowej to już zresztą mówi się po rosyjsku, takie stawki i perspektywy).

Co do chochli i wykonania. To ze ktoś jest w stanie pociągnąć technicznie partie Wagnera nie oznacza że ma to sens.

 

Callas wystąpiła w 12 przedstawieniach Tristana i Izoldy, 4 Parcifalach i 6 Walkiriach. Śpiewała po włosku.

Sugerujesz, że tak wybitni dyrygenci operowi o światowej renomie jak Serafin zatrudniając Callas do partii Izoldy i Gui do roli Kundry nie wiedzieli co robią, bo wg Ciebie to nie miało sensu. Co najmniej dziwaczne spostrzeżenie.

Następne dziwaczne spostrzeżenie

Piotr:>>Callas wagneriana dobrze nie wyszły<<

Kompletna nieprawda

 

Callas wprawdzie śpiewała nie całkowicie w wagnerowskim stylu lecz we własnym np. w roli Kundry i tak przyćmiewa całkowicie(nie Christoffa) o wiele bardziej uznanych partnerów . Interpretacja Kundry znakomita od strony psychologicznej, wręcz niedościgniona nawet przez najczystszej wody dzisiejsze śpiewaczki wagnerowskie. Wokalnie doskonała. Śpiewała w Rzymie dla publiczności włoskiej więc wybór języka był oczywisty. Włoska publika była w tamtych czasach wyjątkowo wymagająca i doceniła wielką siłę wyrazu i inteligencję w interpretacjach Callas bardzo skomplikowanych bohaterek wagnerowskich zarówno Izoldy jak i Kundry .W tej interpretacji ani Christa Ludwig, ani Martha Modl, ani Jessye Norman jej nie dorównują. Czy wagneriana jej wyszły czy nie można zapoznać się z recenzjami z prasy, chyba że Włosi na operze się wówczas nie znali i tu w Polsce mamy obecnie lepszych "specjalistów". Wagnerowskie dramaty nawet po włosku mają ogromną siłę rażenia jeśli są interpretowane przez artystów formatu Callas i Christoffa.

 

Piotr>>niepotrzebnie dobijała tym swój aparat specjalizowany w innym repertuarze.<<

 

Kolejna nieprawda. Callas w wywiadach podkreślała kilkakrotnie, że łatwiej jej śpiewać Wagnera niż bel canto. Tembr jej głosu w latach 40-tych był inny niż później. We wczesnych latach czystość dźwięku była absolutna i była perfekcyjna kontrola oddechu. Problemy zaczęły się nie przez śpiewanie morderczych partii Wagnera ale po drastycznej kuracji odchudzającej. Zrzucenie 20kg w jeden rok(ważyła koło 100) to szok dla organizmu ,a zastosowanie "diety tasiemcowej" modne wówczas(i już dzisiaj też) wyniszczyło jej organizm, co przełożyło się wyraźnie na czystość głosu , jego barwę i gładkość.

 

Piotr>>To specyficzny repertuar także od strony interpretacji związanej z techniką, widać np. kiedy ktoś regularnie śpiewa Wagnera, pomimo mniejszych możliwości lepiej buduje rolę<<

To prawda ale nie tyczy to Callas.

 

22 występy w partiach wagnerowskich jest to wystarczająca ilość by zbudować role wystarczająco przekonująco. Już po pierwszym występie w partii Elwiry w Purytanach i to w zastępstwie chorej śpiewaczki Margherity Carosio po 9 dniach wdrażania się w partię rzuciła Włochy na kolana, więc jak widzisz nie trzeba ról budować latami występów po prostu trzeba mieć talent, pracowitość i inteligencję wokalną, niezwykły zmysł dramatyczny.

Jeżeli chcesz poznać prawdziwy głos młodej, tłustej Callas śpiewającej jak nikt do tej pory na Ziemi to polecam to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) post-18481-0-71741000-1457006586_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No to możemy pięknie się różnić. Niemiecki romantyzm ma swój własny klimat narracji, barwy. Trudno porównać powierzchowną siłę i temperament słonecznego, suchego i kamienistego Południa z ciemnym determinizmem oraz konfliktem między posłuszeństwem a buntem na gliniastej i wilgotnej Północy. Callas nie próbowała wejść w tą specyfikę, zagrała dramat po swojemu, w zupełnie innym nastawieniem. To jest mocne ale nie pasuje mi do gęstej harmoniki, szerokich planów wagnerowskich orkiestracji, zresztą, dyrygowanie ówczesnych Włochów u Wagnera (poza Toscaninim który miał własną drogę) także jest niejako tłumaczeniem tej partytury na ich język. Coś podobnego słychać również u Furtwanglera prowadzącego orkiestrę RAI - nie zrozumieli się, starali ale to zupełnie inna opowieść niż berlińczycy czy wiedeńczycy pod tym samym dyrygentem.

 

Dość dobrze wychodził ówczesnym Włochom Tannhauser i Holender, dzieła na przełomie nowego dramatu. Później kiedy poziom orkiestr zaczął iść w górę to wszystko zaczęło się wyrównywać, dzisiaj nie ma już takiego przeskoku pomiędzy dobrymi orkiestrami których jest więcej niż kiedykolwiek, coraz bardziej natomiast brak dyrygentów z pomysłem :D choć bywają.

 

Wagner wyszedł z tego świata:

 

Jak człowiek Italii mógłby zrozumieć takie coś od Novalisa (czyli Georga Friedricha Philippa barona von Hardenberg, tfu) ?

 

Poezja jest sztuką transcendentalnego uzdrawiania. Poeta jest więc transcendentalnym lekarzem.

Poezja gospodarzy bólem i rozkoszą, przyjemnością i przykrością, fałszem i prawdą, zdrowiem i chorobą.

Łączy wszystko dla swego wielkiego celu celów - wyniesienia człowieka ponad siebie samego.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Gesamtkunstwerk, wielki dramat wywracający człowieka na drugą stronę nie wziął się z niczego. No jeszcze nadczłowieka tu brakowało, Nietzsche to w końcu nie tak dalekie pokolenie od Wagnera. Muzyka ma wtedy inne funkcje, inaczej gra rytm, barwy, struktura. Marcepan z kartofli - tego żaden Włoch by nie wymyślił, włącznie z fajnym altbierem z browaru Veltins.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.