Sonda - audiofilski odcinek hi-end'owego programu ;-)

[stumm]

A mnie słabo się robiło jak Kurek te wkładki w garściach przesypywał :)Ciekawe ile było do wywalenia już po takim zabiegu?

Ogólnie polecam muzykę z dwóch wydań Gad Records Sonda i Sonda2,można zamknąć oczy i powspominać.

[Marek.S]

Pewnie były to odrzuty z produkcji albo zużyte egzemplarze.

Zresztą fajny sprzęt tam mieli - Thorensy 125/126 z ramionami SME 3009 i SME III.

[Bezlitosna Niusia]

A firme Sankei ktos poznal?-moj kumpel mial taki kaseciak.Sprawial wrazenie Bentleya wsrod deckow.Podswietlane przyciski pod kieszenia na kasety,a diodowy wyswietlacz poziomu wysterowania,to bylo dla mnie wtedy arcydzielo.Jak sluchalismy Perfektu na Altusach zreszta,to nie moglem od tego wyswietlacza oczu oderwac.Nigdy sie nie dowiedzialem ile kosztowal.Za wzmocnienie mielismy Elizabeth - zacne radio,chyba glownie na japonskich podzespolach - jedna z pierwszych wersji.Ech dlugo by wspominac.Potem byla przesiadka na wzmak unitry na licencji Thomsona - WS-cos tam,z przelacznikami w formie takich - nie smiac sie! - dzwigienek,patyczkow,czy cholera wie jak to nazwac.Sam taki potem mialem.Mam wrazenie,ze byl to wtedy najlepszy polski wzmak.Radmor,tez byl po drodze i pozostawil niezapomniane wrazenia.

Już Ci, plustek - odpowiadam:

Ja miałem!

Cena: 199 baksów w 'pewechu' na 18 Stycznia w Krakowie!

Roku, wybacz - nie pomnę...:(

Zasraniec byłem.

 

Oddałem (Tata oddał), bo się dioda (zielona) - nie zawsze jarzyła...

 

Och! Jakim buc!:)

Łza się w oku kręci...

 

Zamieniłem merca na Technicsa 245x

Z debeixem.

 

Zabijcie - nie pomnę: miało toto dolbyC?

 

Chiba nie.

 

 

 

Ech, kurna...

Jak fajnie se z chłopakami o przeszłych czasach pogwarzyć bez jątrzeń i usiłowania handlowego...:)))

 

Pozdrawiam Was serdecznie.

Jacek.

A plustka, za przypomnienie - sam nie wiem: przytulić do serca, czy znienawidzieć do cna?:-))

 

I słuchawki Koss Hv1/a...

 

 

Matko świnto, jakie wtedy wszystko było piękne...

[Adalbert95]

Matko świnto, jakie wtedy wszystko było piękne...

I to se ne vrati...

Druga refleksja jeszcze smutniejsza: jakie my som już stare pierniki:)

[plustek]

jakie my som już stare pierniki:)

Ani mi sie waz takich herezji pisac!!!! - boroku.

 

A plustka, za przypomnienie - sam nie wiem: przytulić do serca, czy znienawidzieć do cna?:-))

No nie wiem, chyba znienawidzic,bo inaczej zona podejrzen nabierze. Chyba ze " misia".

P.S. Finezje tez mialem - chyba 3-ke.Automatyka doprowadzala mnie do rozpaczy.Ale co sobie na niej Fancyégo posluchalem,to moje.Z kolega ze szkoly sredniej - tym od Sankei, przyjaznimy sie i spotykamy do dzis.Wspomnieniom i wzruszeniom nie ma konca ( on tego decka kocha nadal - choc go juz nie ma) - nasze zony patrza czasem na nas jakbysmy zdziecinnieli - a nas to wlasnie trzyma na duchu.Pozdrawiam- tez jacek.