Skocz do zawartości
IGNORED

Co słychać w Enja Records


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Nie może zabraknąć tej wytwórni na jazzowym panteonie - o nie! Za dużo wspaniałych wspomnień i oczywiście pozostawionych płyt. Obszerny i można powiedzieć ambitny katalog skłonił mnie do następnych odkryć w dziedzinie sztuki jaką jest jazz. Bardzo dużo znakomitych kąsków i legendarnych artystów. Wytwórnię założyło dwóch niemieckich entuzjastów jazzu: Matthias Wincklemann i Horst Weber i było to w roku 1971, czyli w sumie niecałe dwa lata póżniej niż otwarcie ECM, a wspólnym mianownikiem tych dwóch labeli jest Mal Waldron, ponieważ zarówno dla ECM jak i dla Enja Records, artysta ten był jako pierwszy otwierający katalog tych szacownych wytwórni płytowych. Oprócz Mala, znalazło się tam miejsce dla wielu wspaniałych i legendarnych muzyków jazzowych - nagrywali dla Enja Record m.in. Aleksander von Schlippenbach, Eric Dolphy, Archie Shepp, Cecil Taylor, David Liebman, Chet Baker, McCoy Tyner, Freddie Hubbard, Frank Tusa, Albert Mangelsdorff, Pepper Adams, Tommy Flanagan, Terumasa Hino, John Scofield, Cecil McBee, Atilla Zoller, Bennie Wallace, Gil Evans, Kenny Barron.... i wielu wielu innych wspaniałych figur jazzowych. Na pewno cechą chrakterystyczną tej wytwórni, będzie wysoka jakość nagrań, co nie jest dziwne - wszak to niemiecka wytwórnia!

Więc teraz z kolei Enja Record - do dzieła!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chicago

 

Nie nadążam już z odkurzaniem półek.

 

Generalnie dobrze słychac Płyt od liku ale postanowiłem podrzucić coś nietypowego.

Myriam Alter,pianistka i kompozytorka belgijska.Mam jej dwie płyty CD z Enji.To są jej kompozycje.Przepiękne,nostalgiczne utrzymane w klimacie sefardyjskim.A więc na początek "If" z 2002r.W składzie D.Saluzzi,J.Ruocco,K.Werner,G.Cohen i J.Baron.

Następna pozycja to "Where Is There" z 2007r.W składzie J.Morelenbaum,J.Ruocco,P.Vaiana,G.Cohen,S.Bonafede i J Baron.

I trzecie pozycja,już nie z Ejji "Alter Ego" z 1999r.W składzie B.Drewes,R.Miles,K.Werner,M.Johnson,J.Baron.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie mnie czymś zaskoczyłeś - nie mam tych rzeczy, choć 'Where Is There' kojarzę, ale chyba nie mam. Teraz śmigam na festiwal, ale jak wrócę, to coś skrobnę. Dzięki wielkie za Twój wkład - tylko Ty mi pozostałeś ze wszystkich forumowych jazzowych przyjaciół. Jesteś niezawodny i niesamowity!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze kilka pozycji nietypowych.Michel Godard tubista i serpencista i jego przepiękna płyta "Castel Del Monte" z 2000r.

Pino Minafra i Meridiana Multijazz Orchestra "Terronia" CD z 2005r.Projekt trębacza włoskiego w dużym bigbandowym składzie na motywach śródziemnomorskich.

I dwie płyty szalonej włoskiej kapeli Italian Instabile Orchestra.Pierwsza to "Litania Sibilante" z 2000r. i " The Owner of The River Bank" z Cecilem Taylorem z 2003r.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy Wy czasem nie powielacie tego, co już było?

Jazzowe fascynacje, nowości i kilka innych wątków ogarniają te nowe i chyba wystarczają.

Ja rozumiem, że próbujecie rozruszać to forum...ale nic na siłę. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie może zabraknąć tej wytwórni na jazzowym panteonie - o nie! Za dużo wspaniałych wspomnień

 

Podzielę się moim wspomnieniem - w Poznaniu na pocz. l. 90-tych, w zamierzchłych czasach, gdy płyta CD wciąż jeszcze była dobrem luksusowym, w akademiku na Dożynkowej, była giełda płytowa, na którą trafiały zdekompletowane odrzuty, które na tzw. zachodzie szły na przemiał. Za 10 pln można było trafić perełkę - dla mnie takową była "Mantra Mode" Abdullaha Ibrahima. Dobrze nagrany post-kolonialny afrykański jazz. Wyluzowane etniczne granie, bez etnicznej eko - napinki. Fortepian fajnie gada z dęciakami. Jak kiedyś będę przypadkiem w Dżoburgu, to bujając się na werandzie, posłucham własnie tego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Podzielę się moim wspomnieniem - w Poznaniu na pocz. l. 90-tych, w zamierzchłych czasach, gdy płyta CD wciąż jeszcze była dobrem luksusowym, w akademiku na Dożynkowej, była giełda płytowa, na którą trafiały zdekompletowane odrzuty, które na tzw. zachodzie szły na przemiał. Za 10 pln można było trafić perełkę - dla mnie takową była "Mantra Mode" Abdullaha Ibrahima. Dobrze nagrany post-kolonialny afrykański jazz. Wyluzowane etniczne granie, bez etnicznej eko - napinki. Fortepian fajnie gada z dęciakami. Jak kiedyś będę przypadkiem w Dżoburgu, to bujając się na werandzie, posłucham własnie tego.

Dziękuję za te płyty. Są nieziemsko klimatyczne.

 

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dizzy Gillespie and the United Nation Orchestra - Live at the Royal Festival Hall

 

Słynny koncert z 1989 roku, który m.in zdobył też i Grammy w kategorii 'Best Large Jazz Ensemble Album' w 1992. Była to jedna z ostatnich płyt Dizziego - jednej z największych figur modern jazzu ever. Dizzy miał wtedy 72 lata, co oczywiście nic nie oznacza, bo w jego grze dalej słychać energię i puls do jakich przyzwyczaił nas praktycznie od samego początku. Niby nic nowego, bo cóż może być nowego w tego typu koncertach? Nie o to chodzi, żeby było coś nowego, tylko właśnie o energię, puls, wibracje, emocje, jakość, kunszt, radość z uprawianej muzyki i radość z jej słuchania oraz uczestniczenia w czymś niezwykłym - i taki jest ten kocert - niezwykły!

O niezwykłości niech m.in. świadczą nazwiska, które były z Dizzym w tym czasie na scenie Royal Festival Hall, a były to nazwiska na stałe wpisujące się w latynoski jazzowy kanon, zresztą nie tylko latynoski i tu nie ma przypadków, a więc tak: Arturo Sandoval i Paquito D'Rivera, Claudio Roditi, Airto i Flora Purim, Danilo Perez, Giovanni Hidalgo, Ignacio Berroa, Slide Hampton, Steve Turre, Mario Rivera, James Moody, John Lee, Ed Cherry.

 

Fun, fun, fun i jeszcze raz fun!

 

R-5601886-1481575275-8768.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dorzucę płyty francuskiego basisty Renaud Garcia Fons.Bardzo lubię jego nagrania bo w tej muzyce jest mnóstwo elementów etnicznych.Generalnie z pogranicza francusko-hiszpańskiego i z basenu Morza Śródziemnego.

Mam jego pięć krążków z Enji."Alborea","Arcoluz","Oriental Bass", "Entremundo" i "Mediterranees".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joe Henderson - 'Barcelona'

 

To jest chyba jedna z najbardziej odjazdowych płyt Joe Hendersona. Nagrania pochodzą z dwóch miejsc - tytułowa 'Barcelona', prawie półgodzinna jazda, zarejestrowana została podczas występu live na stanowym uniwersytecie Wichita w Kansas 2 czerwca 1977, natomiast pozostałe dwa numery, to już nagrania z monahijskiego studia Trixi z 5 listopada 1978. Słuchając medytacyjnej 'Mediterrane Sun' można dojść do wniosku, że nie da się uciec od światła, które w jazzie zapalił czy też włączył John Coltrane. I dobrze, bo to światełko zarówno kiedyś jak i dzisiaj jest ciągle jednym z najważniejszych promieni jakiekolwiek przyświecały całemu nowoczesnemu jazzowi i co najważniejsze, zawsze gdzieś się pojawia, jakby nie spojrzeć, nie usłyszeć...

 

R-798294-1519698139-4095.jpeg.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.