Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

 

tak, najważniejsze to zrównać poziom ...cenowy, jak wiadomo to dutki audiofilom grają

 

 

 

 

 

no tak, po przekroczeniu określonego budżetu ograniczenia technologiczne winyla jako medium ...znikają

 

logiczne, w końcu to kasa gra

 

 

tak, najważniejsze to zrównać poziom ...cenowy, jak wiadomo to dutki audiofilom grają

 

 

 

 

 

no tak, po przekroczeniu określonego budżetu ograniczenia technologiczne winyla jako medium ...znikają

 

logiczne, w końcu to kasa gra

 

Tylko to żaden dowód na wyższość analogu..

"Thusz" lub "żont" - to dopiero jest świetne! Nieprawdaż?:) a "użont" - jeszcze lepszy.

 

"pront" ;-)

 

Tylko to żaden dowód na wyższość analogu..

 

to jest dowód na co innego

tak, najważniejsze to zrównać poziom ...cenowy, jak wiadomo to dutki audiofilom grają

 

Dutki nie grają, ale ile razy można tłumaczyć, że drogie nie zawsze oznacza dobre, ale naprawdę dobre zawsze musi kosztować? To zasada uniwersalna. Nie da się stworzyć dobrych rzeczy za czapkę gruszek. Materiały, wiedza, technologia, włożona praca i uzyskany efekt końcowy muszą kosztować. Wg moich obserwacji i doświadczeń w tor analogowy trzeba władować więcej kasy niż w cyfrę, aby osiągnąć naprawdę dobre efekty. Kwestią otwartą pozostaje co dla kogo znaczy DOBRE. I tu wkraczamy na pole dotychczasowych doświadczeń, osłuchania i kontaktu z różnymi urządzeniami. Plus nasze preferencje. To definiuje pojęcie dobrego brzmienia dla każdego z nas. Pamiętem moje pierwsze zachwyty dźwiękiem, gdy ze 20 lat temu przyzwyczajony do zabawek Diory i Tonsilu usłyszałem prosty system oparty o klocki Marantza i KEFy Coda 8. Z dzisiejszej perspektywy to zabawki, absolutny entry level. Wtedy jednak dla mnie to było naprawdę dobre brzmienie. Dlaczego? Bo nie słyszałem nigdy wcześniej lepszego audio. Moja perspektywa była ograniczona moim doświadczeniem. Zatem co to jest dobry dźwięk? Wiem dziś jedno. Nie da się go uzyskać z tanich klocków. Potem już jest lepiej, bo od pewnego pułapu przyrost jakościowy radykalnie maleje, o różnicy "klas" decydują zaledwie niuanse. Niektórych stać na płacenie za to, innych nie i pozostają na pewnym poziomie, gdzie jednak wysokiej jakości brzmienie zostało osiągnięte i pozostaje walka o "plankton".

Dutki nie grają, ale bez nich dobrego grania jak na lekarstwo.

Edytowane przez Kubeł

uczestnicy testu wyłapali wpływ konwersji AD/DA na dźwięk - i to w znacznej większości, co mnie w ogóle nie zaskakuje, bo brzmienie cyfrowe łatwo wyłapać na tle analogu

 

 

Ale sygnał musi przejsc przez to urzadzenie; musza tam byc elementy analogowe. Rezystory, kondy i inne smieci. To wplywa na dzwiek. Sama z siebie cyfra jest przezroczysta.

Co juz dokumentowalem, sygnal audio pociagniety prosto z wyjscia kosci DAC z pominieciem wszystkiego jest praktycznie taki sam, na róznych dac wielobitowych, roznice sa tak subtelne ze sluchacze mylili sie ktory jest ktory. Ale z odroznieniem co jest czym kiedy sygnał wychodził z wyjsc tych urzadzen po torze analogowym bylo juz latwo.

Dlatego mam pomodzone swoje cdki tak aby miec sygnal prosto z dac. Roznice pomiedzy poszczegolnymi egzemplarzami kosci dac tez sa do wylapania, ale nie sa az tak wielkie. jaki to poziom zmian - wpiecie w tor kondensatora zmienia wiecej.

Nie mam na mysli wszystkich DAC, bardzo wiele gra zle i im nic nie pomoze. Dlatego lubie stare wielobitowce - one graja prawdziwym dla mnie dzwiekiem.

Nowe DAC w tym wszystkie 1 bitowe muszą miec wbudowane opy, które falszują przekaz.

 

Wracajac do tascama - jaki tam jest DAC? jedno - czy wielobitowy? jezeli jakiś 24/96 jednobitowiec to roznica jak najbardziej bedzie slyszalna. Ale wplyw na te roznice maja elementy analogowe wewnatrz kosci DAC, ktorych nie da się usunac.

Trzeba zrobic test ad/da ale uzywajac do tego celu wielobitowca, np. d20400 lub pcm1704.

Edytowane przez shittzu

Sama z siebie cyfra jest przezroczysta.

 

Dziś już tak. Dlatego na jakość dźwięku z odtwarzacza CD podstawowy wpływ ma zasilanie i sekcja analogowa.

 

nie grają ale jakoś magicznie usuwają techniczne ograniczenia medium

 

Z tym bywa różnie. Są lepsze i słabsze konstrukcje. Sęk w tym, że tanie ograniczeń nie usuwają na pewno. Natomiast dobre i kosztowniejsze potrafią to zrobić.

Ale sygnał musi przejsc przez to urzadzenie; musza tam byc elementy analogowe. Rezystory, kondy i inne smieci. To wplywa na dzwiek. Sama z siebie cyfra jest przezroczysta.

Co juz dokumentowalem, sygnal audio pociagniety prosto z wyjscia DAC jest praktycznie taki sam, na róznych dac wielobitowych, roznice sa tak subtelne ze sluchacze mylili sie ktory jest ktory. Ale z odroznieniem co jest czym kiedy sygnał wychodził z wyjsc tych urzadzen po torze analogowym bylo juz latwo.

 

nie wiem jak to było realizowane, czy tam był jakiś by-pass konwersji w samym urządzeniu, sama cyfra przezroczysta? to ma być wniosek z porównania różnych DACów wielobitowych?

 

co od "niższości" winyla - niech Kolega posłucha tego samplera Tacet

 

Dziś już tak.

 

wyżej zalinkowałem pomiary, że tak nie jest i być nie może, ale rozumiem, że rozstrzygające jest co Kolega usłyszał przy piwku...

 

 

Natomiast dobre i kosztowniejsze potrafią to zrobić.

 

to jest nonsens Kolego, fizyczna niemożliwość

 

różnice między nośnikami mają charakter fundamentalny i wynikają z fizyki

 

Ftyczka do kątaktu. Tyż - nieźle brzmi:)

 

rzeby był dobry pront ftyczka i kątakt i pżewót muszom być Fóróteh

Edytowane przez graaf

to jest nonsens Kolego, fizyczna niemożliwość

 

różnice między nośnikami mają charakter fundamentalny i wynikają z fizyki

 

To może jaśniej: oczywiście, że nie łamią praw fizyki, są po prostu w stanie ograniczenia zminimalizować i uczynić je mało znaczącymi w całokształcie muzycznej prezentacji. To miałem na myśli.

Komentarz o słuchaniu "przy piwku" pominę milczeniem.

Edytowane przez Kubeł

To może jaśniej: oczywiście, że nie łamią praw fizyki, są po prostu w stanie ograniczenia zminimalizować i uczynić je mało znaczącymi w całokształcie muzycznej prezentacji. To miałem na myśli.

 

które ograniczenia są w stanie zminimalizować?

 

Komentarz słuchaniu "przy piwku" pominę milczeniem.

 

podobnie jak wpis merytoryczny

które ograniczenia są w stanie zminimalizować?

 

Weźmy przykład z techniki analogowej, żeby pasowało do wątku. To np. jest wkładka z igłą, której konstrukcja kolosalnie wpływa na możliwości dźwiękowe. Odczytywanie rowka prostą eliptyczną igłą różni się zasadniczo od tej samej czynności wykonywanej igłą dłuższą, cieńszą i z precyzyjnym szlifem. Lepszym szlifem uzyskujesz dostęp do informacji na płycie, do których elipsa nie jest w stanie dotrzeć. Kiedyś tak precyzyjne szlify były niemożliwe do wykonania z przyczyn technologicznych. Dziś nie ma z tym problemu. Nie jest to oczywiście pokonanie praw fizyki, ale zbliżenie się do ich granic i uzyskanie wyraźnie lepszych efektów. A to kosztuje.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

tak, najważniejsze to zrównać poziom ...cenowy, jak wiadomo to dutki audiofilom grają

 

na podstawie moich tor analogowy za kwotę (dokładnie) dwa razy wyższą od cyfrowego zaczął grać na dość wysokim poziomie

 

Nie czytasz w ogóle tego co się tu pisze a jeśli czytasz to nic z tego nie rozumiesz...

Gość cybant

(Konto usunięte)

"Przypomina mi się interesujące zdarzenie. Mieliśmy świetnie brzmiącą płytę od Mangera –producenta kolumn. Słuchaliśmy jej i jakość dźwięku była fantastyczna. Super dźwięk, realizacja i wtedy dowiedzieliśmy się, że ta płyta to transfer z CD. Sam więc nie wiem, co o tym myśleć – jak to jest, że lepiej brzmi winyl zrobiony z płyty CD niż sama płyta CD? Nie rozumiem tego, ale dosłownie wczoraj jeszcze raz słuchaliśmy i efekt był taki sam – absolutnie świetny dźwięk."

 

Wiecie czyj to cytat...Jochen Räke..Transrotor;)

 

Ciekawostka...

A co miał powiedzieć właściciel biznesu gramofonowego? Że CD gra lepiej? W jego interesie jest powiedzenie, że winyl, a nawet winyl zrobiony z kopii cyfrowej. I być może winyl zagrał lepiej, ale z zasady nie wierzę opiniom ludzi, którzy mają konkretny interes w ich wygłaszaniu.

Edytowane przez Kubeł

Weźmy przykład z techniki analogowej, żeby pasowało do wątku. To np. jest wkładka z igłą, której konstrukcja kolosalnie wpływa na możliwości dźwiękowe. Odczytywanie rowka prostą eliptyczną igłą różni się zasadniczo od tej samej czynności wykonywanej igłą dłuższą, cieńszą i z precyzyjnym szlifem. Lepszym szlifem uzyskujesz dostęp do informacji na płycie, do których elipsa nie jest w stanie dotrzeć. Kiedyś tak precyzyjne szlify były niemożliwe do wykonania z przyczyn technologicznych. Dziś nie ma z tym problemu. Nie jest to oczywiście pokonanie praw fizyki, ale zbliżenie się do ich granic i uzyskanie wyraźnie lepszych efektów. A to kosztuje.

 

konkrety proszę - które ograniczenia nośnika są w stanie zminimalizować? pasmo? dynamikę? zniekształcenia? (jakie?) jaki rząd wielkości tej poprawy? jak to się przekłada na poprawę dźwięku?

 

Nie czytasz w ogóle tego co się tu pisze a jeśli czytasz to nic z tego nie rozumiesz...

 

jest też taka opcja, że to Kolega nie rozumie tego co pisze

 

to jest czasem problem, żeby "język giętki..." itd.

 

czy Kolega też jest zdania, że drogie gramofony pokonują technologiczne ograniczenia nośnika i dzięki temu są w stanie zagrać równie dobrze a może nawet lepiej niż dobre źródło cyfrowe?

 

jak to jest, że lepiej brzmi winyl zrobiony z płyty CD niż sama płyta CD

 

jeśli go to dziwi to albo głupi albo udaje głupiego (stawiam na to drugie)

Gość rydz

(Konto usunięte)

Kiedyś tak precyzyjne szlify były niemożliwe do wykonania z przyczyn technologicznych

 

Ale kiedy , przed wojną ?

 

Oczywiście rydz - przed wojną. I to pierwszą :-).

 

Ooo ,trzeba było tak od razu napisać :)

graaf - taka igła ma dostęp do większej ilości informacji, do wytłoczeń na płycie, których nawet nie muśnie elipsa. To przekłada się na wszystkie aspekty dźwięku: lepsze pasmo, a w szczególności wysokie tony, mniejsze zniekształcenia ze względu na lepsze śledzenie rowka, większą detaliczność, precyzję itd.

Edytowane przez Kubeł

graaf - taka igła ma dostęp do większej ilości informacji, do wytłoczeń na płycie, których nawet nie muśnie elipsa. To przekłada się na wszystkie aspekty dźwięku: lepsze pasmo, a w szczególności wysokie tony, mniejsze zniekształcenia ze względu na lepsze śledzenie rowka, większą detaliczność, precyzję itd.

 

nie takich konkretów oczekiwałem, nieważne, szkoda czasu, wierzcie sobie w co chcecie

Gość masza1968

(Konto usunięte)

jest też taka opcja, że to Kolega nie rozumie tego co pisze

 

to jest czasem problem, żeby "język giętki..." itd.

 

czy Kolega też jest zdania, że drogie gramofony pokonują technologiczne ograniczenia nośnika i dzięki temu są w stanie zagrać równie dobrze a może nawet lepiej niż dobre źródło cyfrowe?

Trudno rozmawiać z kimś, kto całokształt brzmienia analogu ogranicza do werku (gramofonu), który ma najmniejszy wpływ na to co dochodzi do naszych uszu.

"Zdejmij gacie" w końcu to porozmawiamy bo może nie doceniam twojej wiedzy bo póki co...

 

Gif_ruchomy_Jestem_piekny_i_bogaty.gif

jak to jest, że lepiej brzmi winyl zrobiony z płyty CD niż sama płyta CD? Nie rozumiem tego, ale dosłownie wczoraj jeszcze raz słuchaliśmy i efekt był taki sam – absolutnie świetny dźwięk."

- ja też nie, ale tak podobno jest - trwają nad tym fenomenem intensywne badania prowadzone przez profesora Samayamę na uniwersytecie w Kioto...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość rochu

(Konto usunięte)

konkrety proszę - które ograniczenia nośnika są w stanie zminimalizować? pasmo? dynamikę? zniekształcenia? (jakie?) jaki rząd wielkości tej poprawy? jak to się przekłada na poprawę dźwięku?

 

Widzisz, dlatego z takim uporem pytałem o twoje doświadczenie z analogiem.

Gdybyś miał w tym temacie coś do powiedzenia, nie zadawałbyś takich pytań.

nie takich konkretów oczekiwałem, nieważne, szkoda czasu, wierzcie sobie w co chcecie

 

Ty nie oczekujesz konkretów, ty oczekujesz że się tobie przytaknie. O typach szlifów oraz ich wpływie na brzmienie masz sporo opracowań w sieci. Można też się przekonać na własne uszy jak wielka to jest różnica. Jeśli masz igłę eliptyczną, która ma grubość 10 um i długość 18 um, a z drugiej strony jakiś zaawansowany szlif Microline o grubości 2,5 um i długości 50 um, to przepraszam za pytanie, ale CO LEPIEJ SPENETRUJE ROWEK?

- najnowsze wrażenia z odsłuchów /bo puściłem sobie jedną płytę cd, co robię wyjatkowo rzadko, ale zainspirowała mnie dyskusja na forum/ - otóż dźwięk z winyla porównałbym do rzeźby wycyzelowanej precyzyjnym dłutem a dźwięk cd do rzeźby zrobionej kilofem - po prostu z winyla słychać więcej :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.