Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Trudności techniczne związane z czarna płytę ilustruje fakt,że super płyta kalibracyjna podpisana ręcznie przez super speca od wkładek gramofonowych, jaka wpadła ostatnio w moje ręce, jest ... niecentryczna.

Z drugiej strony jak puściłem dziecku pewną w Polsce wydaną płytę z końca lat 80, to się spytało:

" To na pewno z płyty winylowej, a nie z CD?".

>>paczkowska

Stylus Rules! :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Tutaj nie chodzi o wykręcanie gęby jak to nazwałeś coolturalnie, zniekształcenia zawsze się pojawiają( czy to trzaski, czy inner groove distortion) w mniejszym bądź większym stopniu. Wyeliminować całkowicie tych przypadłości nie można.... choć zminimalizować tak. I co z tego, że masz SME za pierdylion złotych, jak nie posłuchasz na tym 3 symfonii Góreckiego bez choćby najmniejszego pyknięcia, nie dlatego, że twój gramofon jest za słaby, tylko że tłoczenie jest do dupy. Szukanie najlepszej kopii już przerabiałem. Jak winyl jest kiepskiej jakości to i trzaski będą i inner groove. 3 symfonię wolę słuchać na CD.

 

Zgadzam się z ta opinią, choć jestem - żeby nie było - zakochany w analogu. Właśnie jestem po próbach słuchania Symfonii i koncertów fortepianowych Beethovena (pod Karajanem i Bernsteinem, tłoczenia Deutsche Grammophon, stany bliskie idealnemu - więc żadne zniszczone badziewie) i mówiąc szczerze w cichych fragmentach, których jak wiadomo jest sporo, trudno skupić się na odbiorze muzyki. Trzaski i szumy to coś, co zdecydowanie odrzuca mnie od klasyki z czarnej płyty. Wyjątkiem są nagrania niezróżnicowane zbytnio w zakresie głośności, "gęste" od dźwięku, bez interwałów ciszy - może dlatego tylu jest fanów baroku wśród analogowców? ;) Całą resztę - niestety - wolę słuchać z CD.

 

Czekam na lincz ;)

Edytowane przez yeutez

A dlaczego lincz?

U mnie np. jest odwrotnie a analogu to właśnie klasyka wszystkie 9 Bethovenów po Karajanem gra wyśmienicie, oczywiście Barok i Jazz to tylko na analogu, natomiast niektóre rzeczy z lat 70 tzw. Rock skłania się bardziej ku CD może wina tłoczeń nie zaprzeczam, ale wolę wydać pieniądze na porządnego Massiaha niż na Led Zeppelin,Pink Floyd czy UFO. Chyba że jak sprawię sobie bardziej wyrafinowany gramofon albo wkładkę to może wszystko zagra super.

A bzdury typu gramofon 200zł przedwzmacniacz 100zł i łojezu lepiej niż CD za 3zkł albo za 5kzł to zwykłe bajki z mchu i paproci są i tutaj raczej zastanawiam są jak można tak dać się ogłupić.

Niestety sprzęt analogowy kosztuje i nie ma miejsca tutaj na kompromisy w każdym elemencie składowym, na które czasem można sobie pozwolić przy "cyfrze".

Pozdrawiam,

Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

- paweljazz - >A bzdury typu gramofon 200zł przedwzmacniacz 100zł i łojezu lepiej niż CD za 3zkł albo za 5kzł to zwykłe bajki z mchu i paproci są i tutaj raczej zastanawiam są jak można tak dać się ogłupić.<

 

- faktycznie za 200 i 100 to zgoda, ale już gramofon vintage w granicach 1000 zł i też w tych granicach wzmacniacz vintage z wejściem phono, które moim zdaniem lepiej się sprawdzają niż te nowe wynalazki, to razkładają na łopatki cd nawet za 10 kzł, czyli nie musi być wcale bardzo drogo, no ale nie może być też śmiesznie tanio. Moim zdaniem w winylu najwięcej wydaje się potem na płyty !

excelvinyl winylmania blog szukaj

Oczywiście exelciu że sprzęt analogowy nie musi być oszałamiająco drogi aby w miarę poprawnie zagrać jednak poniżej pewnego pułapu nie można zejść ja mam Thorensa TD160+SME 3009III i lampowe pre CT3 podobno projekt Marantza gra to całkiem fajnie i nie kosztowało "worka złota" ale nie kosztowało też 500zł. Dlatego dziwię się że koś pisze "500 za cały tor analogowy i wszystkie Meridiany i inne Ayony czyszczą buty. Tak może napisać tylko ktoś kto słyszał Meridiana tylko z opowieści a tak naprawdę to ma Bellwooda albo Mantę w torze jako CD.

A co do płyt to rzeczywiście pochłaniają najwięcej pieniędzy . Bo to w/g mnie jest tak: najpierw łykasz prawie wszystko co miałeś kiedyś na CD potem mówisz sobie hola kolejny VG niby z plusem a do dupy. Zaczynasz więc rozglądać się tylko za EX na końcu dochodzisz do jedynego słusznego wniosku że nietkóre a potem wszystkie tytuły interesuję Cię tylko w stanie Mint.

Pozdrawiam,

Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Mi akurat VG wystarcza(w jazzie musi być troszke lepiej, bardziej słychać trzaski), gorzej że chce mieć dużo płyt, myślałem że od pewnej ilości mi przejdzie nałogowe kupowanie, a tutaj już zapchane 6 półek i nadal czatuje na nowe tytuły:) w kwestii ceny toru analogowego zgadzam się z Paweljazzem, za 2 stówy jeszcze nie ma szału.

 

Jeszcze taka ciekawostka - w USA można ubezpieczyć kolekcje winyli(od pożaru, kradzieży)trzeba wszystko zkatalogować itd., kolekcji CD nie można ubezpieczyć:)więc kolejny,absurdalny punkt dla vinyla:)

Zgadzam się z ta opinią, choć jestem - żeby nie było - zakochany w analogu. Właśnie jestem po próbach słuchania Symfonii i koncertów fortepianowych Beethovena (pod Karajanem i Bernsteinem, tłoczenia Deutsche Grammophon, stany bliskie idealnemu - więc żadne zniszczone badziewie) i mówiąc szczerze w cichych fragmentach, których jak wiadomo jest sporo, trudno skupić się na odbiorze muzyki. Trzaski i szumy to coś, co zdecydowanie odrzuca mnie od klasyki z czarnej płyty. Wyjątkiem są nagrania niezróżnicowane zbytnio w zakresie głośności, "gęste" od dźwięku, bez interwałów ciszy - może dlatego tylu jest fanów baroku wśród analogowców? ;) Całą resztę - niestety - wolę słuchać z CD.

 

Czekam na lincz ;)

- z cd usłyszysz mniej, co do płyt Deutsche Gramophon to mam ich trochę i wg mnie nie są tak dobre jakby wskazywała na to marka, nagrane raczej cicho, lepsze są wytwórni OPUS i ETERNA, a już większość polskich płyt z serii Polish Jazz bije je pod względem brzmienia na głowę.

excelvinyl winylmania blog szukaj

58 stron o niczym :) Paru chłopaków, próbujących się przekonać, że mają rację. Normalni ludzie nie mają na to czasu, wolą słuchać muzyki :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

słodki neommamucie,

 

1) chłopaków plus dziewczyna,

2) stron tu 24,

3) 'się przekonać' w znaczeniu siebie przekonać czy kogoś przekonać?

4) słuchanie muzyki nie przeszkadza w czytaniu i pisaniu,

5) Twoje, neomammucie, posty - to o czym były? nie słuchałeś wtedy muzyki?

6) jak już musisz coś wpisać, to wpisz, proszę, w temacie ;-)

 

7) najważniejsze: co to znaczy ''normalni ludzie''?

 

PS gdy 'słucham' cd... rzeczywiście trudno bezboleśnie robić inne rzeczy, choćby: leżeć, czytać, pisać.

Paczkowska, wiele postów napisał neomammut w temacie, nic to nie dało, więc tak już zostało.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Jak "dojrzeję", a może będzie to po wakacjach, to założymy Neomamucie nowy wątek, trochę bardziej konkretno techniczny. Więc się nie irytuj, tu tak jest.

Mi technicznych postów nie trzeba, jak byś mądry był, jak nie słyszysz to nie usłyszysz.....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

mój kamyczek do Waszego ogródka jest taki, że o wspaniałości winyli wypowiadają się głównie ludzie którzy, jak popatrzeć w "o mnie", sprzętem najwyższych lotów nie dysponują

(przepraszam Yula ale On nie poddaje się mojej klasyfikacji _ pozdrawiam ;))

natomiast zauważyłem, że ci którzy władowali w sprzęt do placków kupę kasy i doszli prawie "do końca", po czasie przechodzą na cyfrę

moim zdaniem wskazuje to na fakt, że dzisiejsze tłoczenia i dzisiejszy hi-end do odtwarzania winyli nie spełniają oczekiwań

używam dawnego sprzętu do płyt wydanych przed wprowadzenia dygitalizacji, wyłącznie

ot nostalgia podobna do wychwalanego TDA1540 i wykończonych już dzisiaj cdm 0

uważam, że od pewnego pułapu dźwięku/ceny, dzisiejszy winyl nie ma sensu

Edytowane przez mamel

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamelu

 

Jadą w przedziale: filozof, lekarz i matematyk. Właśnie wjechali do Szkocji. Widzą: na łące pasie się owca. Filozof: 'O! W Szkocji są czarne owce!'. Lekarz: 'Myślę, że możemy stwierdzić, że w Szkocji jest co najmniej jedna czarna owca'. Po chwili matematyk: 'Obaj Panowie są w błędzie. Proponuję uznać co następuje: W Szkocji jest co najmniej jedna czarna owca, która na pewno jest czarna z jednej strony.'

 

mamelu

 

o wspaniałościach winyli wypowiadają się tu Ci którym się chce. Zakładam, że wielu albo nie czyta tego akurat forum, albo jak czyta to nic nie pisze, a najpewniej, Ci którzy mają sprzęt najwyższych lotów (mniemam że chodzi Ci o jakiś kosztowny zestaw), albo nie mają czasu pisać bo biorą nadgodziny w pracy, by spłacić, albo, najpewniej [!] są tak zasłuchani w dobry analogowy dzwięk, że nie mają czasu na bzdury.

 

No ale co robią tu Ci 'znawcy' co wierzą lub wierzyć chcą w idealne cyfrowe brzmienie? Z DAC-em lub bez. Czy może targają ich rozterki jakoweś? Zazdrość o ciepłą komitywę, której, nie było nigdy i już nigdy nie będzie wśród zimnych cyfrowców?

 

A co oznacza: ''powyżej pewnego pułapu cenowego?'' Czy jest w ogóle sens poświęcać czas na badanie możliwych efektów Hi-End gdy zarabia się 2-3-4 tyś/m-c? Zdaje się tylko 0,5% melomanów czy audiofili (w Polsce) ma lub będzie miało możliwosć przeskoczenia poziomu 100.000 na kpl sterofoniczny. To może piszmy o rozwiązaniach dla ludzi zamiast fruwać w obłokach. 1 czy 2 wizyty na Audio Show, kilkaset n-rów prasy i 55 odsłuchów w salonach nie uczynią z Nas posiadaczy nowych Krelli.

 

Na tor z gramofonem starczy wydać troszkę, a jest satysfakcja. Tor z CD to bezustanna męka prób ulepszania: brak sceny, mało basu, coś średnie nie tak, mało plastycznie, coś świszczy, wizg jaki cos to pisk, bziut, audiofile walczą, walczą, i juz nie widzą co dalej.

 

Owszem, są nowe winyle które nie grają ładnie. Za to jest na nich ładna muzyka. I da się słuchać. A CD ani nie grają ładnie, ani muzyka ładna nie może być z 0-1. Chyba że ktoś ma wyobrażnię muzyczną (jak ja) i posiłkuje się melodią z CD budując wewnątrz, w głowie, scenę analogową. Podobnie, gdy oglądamy film jakiś, tylko wyobrażamy sobie jak by to było 'byc tam naprawdę'.

 

Póki co, piszmy o zestawach za 3.000, 6.000, 16.000, może 32.000. Zawsze wygrywa winyl. W zestawie za 800.000z - też. Niech to nie będą te nowe grupy tylko LPs z lat 50-tych, 60-tych, 70-tych, 80-tych, 90-tych. Mało? Nowych wynalazków można sobie słuchać w aucie. Na CD. Albo podczas prysznicu. Na CD. No nie?

 

Speakers Corner też żle tłoczy? Sundazed? Akarma?

 

Może to co piszę brzmi buńczucznie, lecz w poniedziałek doszły do mnie lipcowe n-ry Hi-Fi World, Hi-Fi Choice i Hi-Fi News. Już przeglądnęłam. Winylowy come back się wzmaga. Od kilku lat. W kraju jeszcze nie? Zobaczmy na fuj-portal-aukcyjny.

 

Poza tym: jest 2011 rok. Na cyfrę się nie przechodzi. Z cyfry się wychodzi.

zawsze wygrywa winyl? - histeria jakaś z tymi zimnymi zerami i ulepszaniem toru cd

a bujanie się z matami, kalibracją, zależnościami dopasowania... to jest dopiero jazda

mając swego czasu do pół melona w sprzęcie (co wcale nie jest tak dużo, można więcej) nigdy nie odważyłbym się wartościować brzmienia pod kątem nośnika, na każdym może być doskonale lub do bani pod warunkiem, że sprzęt pozwala to usłyszeć

co nie przekreśla plików w np. mp3 z netu jeśli chcę posłuchać czegoś co akurat nie stoi na półce, też mnie to wcale nie mierzi

 

"Na tor z gramofonem starczy wydać troszkę, a jest satysfakcja."

jaka polityka taki zamach - jaki tor takie granie

"Speakers Corner też żle tłoczy? Sundazed? Akarma?"

tak, źle bo tłoczą współcześnie z masterów do cd, dziś nie nagrywa się osobnych masterów do winyla a to zupełnie inna bajka

innych fragmentów nie będę komentował bo potwierdzają tylko moją konkluzję z poprzedniego wpisu którą zaakceptować można dopiero, mając podobne doświadczenia

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Też uważam tak jak Mamel Drogi - pobrzękiwać szabelką nie ma co.

I też Mamela Drogiego pozdrawiam w pierwszej kolejności, a w drugiej - wszystkich pozostałych.

Yul

Edytowane przez Yul
Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Dla mnie subiektywnie vinyl gra zdecydowanie lepiej,w każdej konfiguracji.Przerobiłem parę niezłych cdp i drogich lub bardzo drogich napędów analogowych.W analogu nigdy nie można dojść do końca bo takowy nie istnieje-Ty to mamel świetnie wiesz, bo wystarczy inna wkładka korekta skatingu ,lub vta i granie zaczyna iść w innym kierunku.Nigdy nie wrócisz także do ustawienia od którego rozpocząłeś zabawy z justowaniem,chyba,że przez przypadek i nie chodzi tu o ciągłe dłubanie,które nota bene uważam za głupotę,tylko o ilość zmiennych,z których każda determinuje dzwięk.

 

Przyszłość digital widzę w plikach,cdp osiągnęło już kres i nie z powodu technologii,tylko nazwijmy to uwarunkowania kulturowego,dziś Ci którzy płacą pensję koncernom(sprzęt,muzyka) głosują portfelem w sposób wirtualny-pouczający jest trójkowy cykliczny program:Prywatna kolekcja.Przychodzi tam wielu znanych ludzi,nie gówniarze,którzy za nic nie zapłacą bo mają z sieci,tylko muzycy,artyści filmowi itd,na 100 osób chyba jedna przytargała CD,reszta z autentycznym zdziwieniem zareagowała na pytanie prowadzącego o nośnik,bo oni z OCZYWISTYCH względów mają ze sobą twardziela a w domu komputer-tak to dziś wyglada i to jest jedyna realna alternatywa-cdp kupi dziś garstka wtajemniczonych a oni nie dadzą w ten sposób na chlebek producentom.

 

CDP osiągnął kres,progres to DAC, ale do tego nie jest potrzebny napęd,potrzebny jest natomiast czas na rozwój technologii aby mogła w końcu dogonić sterany życiem analog,tak ze dwa wieki może:)

P

 

A dobre współczesne tłoczenia?jest ich sporo i to przygotowywanych z analogowych masterów, a płyty tłoczone są ze starannością,która w czasch analogu z uwagi na przerób nie była mozliwa.

Tak to jest, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć że nasz sprzęt jest lepszy do jakiegoś innego,

dopóki nie połuchamy właśnie tego innego. Być może Ci co uwielbiają tylko winyl, nie słyszeli

niczego innego lepszego? A może przywiązali się to charakterystyki dźwięku z czarnej płyty.

Przyjemnie jest być przekonanym że ma się coś nalepszego na świecie. A może jednak winyl jest najlepszy?

Z winylem jest tak, drogi Neomamucie, jak z fotografią srebrową.

Jeszcze trwa, ma swoich zwolenników, ale każdy wie że się to kiedyś skończy.

Ja też robię zdjęcia na filmie i mam do tego kupę sprzętu, ale dobrze wiem że kiedyś będą to tylko

obiekty muzealne. Do tego moje odbitki na papierze srebrowym, na podobieństwo płyt z napisem "Digital Recording"

przed naświetleniem są obrabiane cyfrowo. To porównanie muzyki z fotografią jest dla wielu niestosowne,

ale w przypadku fotografii nikt nie ma żadnych wątliwości, że póki co analogowa może dawać lepsze efekty.

Względy praktyczne, plastyczność "cyfry", możliwość dowolnej manipulacji w komputerze jednak przeważają.

Dlatego "cyfra" bardzo szybko opanowała fotografię.

Jak widać w przypadku dźwięku sprawa Analog/Cyfra nie jest tak ewidentna, bo zmysł słuchu jest bardziej zróżnicowany

i subiektywny niż wzrok. Kiedyś nie wyrzuciłem gramofonu i płyt winylowych bo mam sentyment do muzyki która na tych płytach

wciąż jest, a na CD nie można było znaleźć tego samego,a np. tzw. płyty "Best of" to nie to samo co oryginalne wydania.

To że winyl wciąż trwał, a teraz nawet powraca jest dla mnie osobiście dużym zaskoczeniem. Po chyba 7-8 latach przerwy

w jakimkolwiek kontakcie z winylem, wracam do niego i jestem zadziwiony tym, że to tak fajnie brzmi.

Ale ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć że są następujące rodzaje płyt:

A) Takie co dobrze brzmią na każdym przyzwoitym sprzęcie

B) Takie to słabo brzmią na sprzęcie słabym i średnim, ale dają się słuchać na bardzo dobrym

C) Takie co brzmią słabo na dowolnym sprzęcie. Tu można dodać jeszcze podkategorię takich co brzmią

relatywnie dobrze na tzw. "jamnikach", (ale wiadomo coś takiego jak "jamnik" nie gra dobrze), natomiast na

średnim i dobrym sprzęcie słychać całą mizerię nagrania.

 

Można powiedzieć, że sam poziom zniekształceń nagrania na płycie kat "B" nie jest krytyczny dla jakości odsłuchu.

Krytycznym jest cała reszta sprzętu która dodając swoje zniekształcenia robi z tego coś "niestrawnego"

W przypadku kat "A" suma zniekształceń muzyki na nagraniu jest tak mała, że nawet niezbyt dobry sprzęt nie psuje tego kompletnie.

Natomiast kat "C" to płyty które są tak złe, że żaden idealny sprzęt nie jest w stanie zniekształceń

zredukować do akceptowalnego dla słuchacza poziomu, a może wręcz przeciwnie dobry sprzęt pokazuje całą mizerię nagrania.

Klasyfikacja ta dotyczy wszelkiego zapisu muzyki, nie tylko winyli.

Oczywiście to tego dochodzą jeszcze subtelności natury zniekształceń harmonicznych, czy barwy dźwięku. Ale na razie to pomińmy.

 

Wniosek jaki tu chcę przedstawić na podstawie tych wywodów jest taki, że zapis muzyki w postaci rowków na winylu,

z łatwością osiąga poziom kategorii "A","B" od strony technicznej, o ile wytwórca ma odpowiedni sprzęt i chęci.

 

Wracając do rzeczy Neomamucie wolałbym rozmawiać argumentami jak powyżej niż tylko emocjami.

 

PS: ktoś tu napisał że słucha CD bo np. III symfonii Góreckiego nie ma na winylu.

Chciałbym temu stanowczo zaprzeczyć, a tu co jest:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tym nie mniej nie jestem pewien poziomu technicznego tego nagrania, bo wtedy gdy to robiono

polskie płyty z muzyką poważną były dosyć mizerne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...PS: ktoś tu napisał że słucha CD bo np. III symfonii Góreckiego nie ma na winylu.

Chciałbym temu stanowczo zaprzeczyć, a tu co jest:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tym nie mniej nie jestem pewien poziomu technicznego tego nagrania, bo wtedy gdy to robiono

polskie płyty z muzyką poważną były dosyć mizerne.

 

 

 

Nikt nic takiego nie powiedział. Pisałem o tym, że winyl (polskie nagrania) z 3 Symfonią jest podłej jakości i nie da się tego słuchać bez bólu. Dlatego wolę jej słuchać z cd. Tylko tyle. A z tego linka, co kolega podał wynika, że jest to wznowienie, ale wydane na CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jazzga

Popełniacie tu jeden błąd, który juz próbowałem korygować. Ciągle mieszacie cyfrę z 16 bitową, starodawną płytą CD.

Pewne jest że 16 bitowa płyta CD odchodzi w zapomnienie i to jest ok. Jakość żadna więc cieszmy się.

Natomiast świat wcale nie rezygnuje z cyfry. Ja kupując płytę, wybieram albo wersję vinylową zrobioną wprost z analogowych taśm matek, albo gęsty plik studyjny, który ma brzmieć (przynajmniej ma) jak analog, a nie jak skompromitowana, metaliczna 16 bitowa płyta CD.

"metaliczna 16 bitowa płyta CD" - ha ha - abandon - kup sobie jakiś prawdziwy odtwarzacz

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Już 24 strony pisania i nadal wielu ma problemy z przyjęciem prostych faktów (wolicie je wyśmiewać/pomijać).

 

1. Sami "fachowcy" od audio, a mylą dynamikę nośnika ("S/N ratio") i dynamikę samego w sobie nagrania (materiału, który trafia na ten nośnik). Obie rzeczy są wyrażane w decybelach i dlatego się w tym gubicie...?

 

Winyl jako nośnik ma teoretycznie gorszy ten (S/N) parametr, ale dynamika samych nagrań jest tam generalnie większa niż na płytach CD - szczególnie po roku 1990, a po roku 2000 już na każdym CD tzw. "remastered" (taka moda wśród "speców" od masteringu, tzw. "Loudness War").

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To pierwszy powód dla którego winyl brzmi lepiej (przyjemniej, nie męczy), bardziej naturalnie (nie znaczy, że idealnie) od CD (zwłaszcza współczesnych).

Odpowiedzią na pytanie tytułowe tematu jest więc głównie to jedno hasło: nadmierna kompresja dynamiki materiału na CD (piosenka od początku do końca "wrzeszczy").

Przed bezwiednym skrytykowaniem tego faktu, polecam samodzielne porównanie jak wyglądają pliki WAV (ze "zripowanego" CD powyżej roku 1990 oraz nagrania tej samej piosenki z winyla sprzed tego okresu).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

2. Pasmo przenoszenia winyla oczywiście przekracza magiczne 20 kHz (czy to się komuś podoba, czy nie). Filmiki z analizą FFT już były kilka stron temu, jak komuś mało, tu jest kolejny (znowu, taki test można przeprowadzić samodzielnie w domu, to nie religia, wierzyć na słowo nie trzeba):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rzeczywiste instrumenty muzyczne nie przejmują się ludzkim słuchem i generują składowe częstotliwości spoza tego pasma. Składowe poniżej teoretycznych 20 Hz są niesłyszalne, ale odczuwalne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jest również kwestia wpływu składowych spoza pasma na pozostałe składowe w pasmie (jedno wpływa na fizjologiczny odbiór drugiego).

Chamskie, ostre wycięcie składowych powyżej 20-22 kHz na CD, musi wpłynąć i wpływa (wbrew fanatykom "cyfry") na całokształt brzmienia, co wielu ludzi (nieupośledzonych słuchowo) bez problemu "zauważa".

Jak było wspomniane, samo tworzywo płyty i głowice wycinające są w stanie operować powyżej pasma (winyle kwadrofoniczne ze składowymi do 45 kHz). Nawet jeśli przy produkcji winyla były stosowane filtry (elektryczne, czy mechaniczne tłumiki) obcinające pasmo od góry (płynnie, nie ostro jak w CD), to trzeba wiedzieć, że układy mechaniczne (drgająca igła) mają właściwość odtwarzania brakujących harmonicznych w sygnale!

Natomiast, co zostało wycięte cyfrowo i zapisane na cyfrowym nośniku, jest bezpowrotnie stracone (żaden antialiasing i inne fachowe terminy rodem z konspektów reklamowych nie pomogą).

 

3. Ważną kwestią na winylu jest jego stan (zużycie) i czystość. Sporo osób krytykujących winyle tylko za to, że trzeszczą,...zwyczajnie nie wie, że winyle się myje z kurzu. W razie problemów trzeba też pewnej wiedzy, aby jasno ocenić, czy to płyta jest zużyta, a może tylko brudna, czy to gramofon (wkładka/igła) zawodzi (zła kalibracja).

 

4. Fakt, że zdarzają się żałosne jakościowo wydania zarówno na CD i winylu (patrz "MUZA, Polskie Nagrania"). Ale rozmawiamy o możliwościach winyla, jeśli cały proces od nagrania w studio przez mastering, do wycięcia/wytłoczenia płyty jest prawidłowy. Winyl wtedy bezapelacyjnie wygrywa z CD. Poważnie zagraża mu natomiast "gęsta cyfra" (np. SACD - może oklepany przykład, ale kto słyszał "Dark Side Of The Moon", wie o co chodzi).

 

5. Sporym problemem jest natura ludzka - chore ego nie pozwala się przyznać do błędu, tym bardziej, im dłużej ktoś w nim tkwił (bo niestety CD-Audio wcale nie jest szczytem jakości jak to pisało w reklamach i do dobrego imitowania przebiegów analogowych potrzeba jednak coś więcej niż 16-bit i 44,1 kHz).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.