Skocz do zawartości
IGNORED

straganowy impresjonizm -exemplum w opraciu o mistrza gatunku


Rekomendowane odpowiedzi

Recenzowanie powinno być traktowane poważnie przez dziennikarzy. Chodzi przecież w końcu nie tylko o satysfakcję z zakupu sprzętu, ale też o pieniądze, które na ten sprzęt się wydaje. Jeżeli recenzja jest wybuchowo entuzjastyczna, a czytający da się na nią nabrać, zaraz poleci do sklepu i miast ocenić samemu obiektywnie urządzenie, będzie się dosłuchiwał tego, co niekompetentny pismak nasmarował w swoim artykule. Wiem, że ludzie liczą się z opiniami Red. Stryjeckiego, wie o tym Redaktor Stryjecki, że ludzie się z nim liczą, więc zamiast popisywać się tym swoim głupawym stylem, skupiłby się na rzetelnym odsłuchiwaniu i opisywaniu testowanych urządzeń. Bo niestety, wiele z tego, co wypisuje, to zbiór bzdur i nie można się oprzeć wrażeniu, że jak mu się sprzęt z jakichś tam względów nie spodoba, to go po prostu niszczy na łamach swojego periodyku.

Takie praktyki są znane nie tylko ze wspomnianej prasy motoryzacyjnej (np AMiS, gdzie ewidentnie i od lat faworyzuje się bezczelnie produkty niemieckie) ale też różnych gazet foto. Znany jest mi przypadek, gdzie pewien dziennikarz, z całego serca nienawidzący aparatów fotograficznych Minolty, a zakochany w Canonach, ewidentnie faworyzował te drugie, choćby nie wiem, jakie były beznadziejne (porównanie Canon Eos 300 z Minoltą Dynax 5, gdzie miażdżąco wygrywa ten pierwszy, to czyty absurd - to tak, cedek philipsa wygrał z topową wadią).

A co do lubienia i nielubienia polskich pism - ja lubię Sound and Vision bo:

1) jest ładnie wydane

2) jest sympatyczne

3) dziennikarze potrafią się kulturalnie wysłowić

4) opisuje się tam chętnie polskie produkty.

Czytam jednak wszystkie liczące się tytuły i uważam, że każde jest na swój sposób dobre, chociażby dlatego, że:

1) Audio testuje urządzenia w laboratorium

2) Audio Video jest wyraźnie samodzielne

2) w HFiM jest dużo ogłoszeń.

To jeszcze raz, tym razem wolniej.... : "A k t o w a m M u l e r s i k a ż e k u p o w a ć i c z y t a ć t o p i s m o ? N i e p o d o b a s i ę ? - m o ż e c i e c z y t a c c o ś i n n e g o ..."

Poza tym jest to pismo prywatne i jego wlaściciel może sobie tam pisać co mu sie żywnie podoba (ogranicza go tylko prawo) , on ponosi ryzyko ewentualnej klapy, a Mulersowi jak nie pasuje....

To jest wolny kraj każdy może sobie wydawać pismo takie jakie uważa za stosowne, a także każdy może sobie czytać pisma jakie uważa za stosowne.

Mulersi też...

Gość parmenides do tuby

(Konto usunięte)

Tak się składa, że akurat na sprzęcie foto się znam bo to mój zawód. przepraszam, top forum nie o foto tylko o audio ale jak już ten argument padł, to w sprzęcie foto jest chyba zupełnie inaczej niż w audio... poza tym przykład dałeś trochę nie trafiony. Widziałeś fotoreportera, który fotografuje minoltą 5? monolty były wykorzystywane zawodowo tylko na ptzełomie lat 80/90-tych przez fotografów sportowych i w szczególności przez fotografów formuły I (miały najszybszą tzw dobiegaczkę). Z innych zalet Minolty to dobre matówki. I na tym niestety koniec... Dzisiaj w profesjonalnej fotografii raczej się ich nie ogląda. na dowód mogę powiedzieć, że jako jedna z nielicznych firm nadal nie produkują cyfrowej slr.

Sprzęt

Jak powiedziałem z fotografią jest inaczej niż z audio i wszelkie analogie raczej niewskazane. Moze zatem z pismami i recenzjami w pismach audio jest tak samo? Może niech sobie recenzenci piszą co chcą (mają pewnie w tym swój interes - żeby sprzedać gazete, wspólne ineteresey z producentami i dystrybutorami, etc) a my oceniajmy przydatność nowego sprzętu wedle NASZEGO doświadczenia i potrzeb (oraz zasobności portfela).

Nie mówię o sprzęcie profesjonalnym, tylko amatorskim. Wszelkie analogie są jak najbardziej wskazane, bo zarówno w audio, jak i foto, najnormalniej w świecie robi się z czytelników wała. Dziennikarz ma być obiektywny, a nie opisywać jakieś tam swoje popieprzone widzimisię.

Gość Harvi \ parmenides

(Konto usunięte)

Zgodze sie, ze z Dynaxem 5 o jeszcze nie widzialem reportera ale EOS.a 300 tez malo kto uzywa profesjonalnie.

zgadzam się, że dziennikarz powinien być obiektywny. Ale tylko jeśli opisuje fakty. Jeżeli natomiast mówi o wrażeniach to jak wyobrażasz sobie obiektywizm? Czy Kapuściński mimo, że zpstał wybrany dziennikarzem stulecia jest według Ciebie obiektywny? Nie. A jednak go czytasz i dzieki niemu się dowiadujesz. Subiektywna relacja często jest bardziej zrozumiała i czytelniejsza. Co oczywiście nie znaczy, że subiektywizm to rozmijanie się z faktami... Wręcz przeciwnie. Przywiązanie do faktów i ich własna interpretacja. Po prostu trzeba wiedzieć po co się pisze/robi zdjęcia.

Gość parmenides do harvi

(Konto usunięte)

jak masz na codzien eosa1d, a musisz zrobić coś na małym obrazku i slajdzie to zaręczam cię, że najczęsciej się kupuje na jedną robotę eosa 300 - tani a wszystko zrobisz. A potem niech leży do następnego zlecenia jakiegoś wariata co to woli na slajdach niż na cyfrze...

...wariat co woli na slajdach niż na cyfrze...wariat co woli analog od dźwięku cyfrowego...wariat co woli lampy od tranzystorów...sporo tego wariactwa

 

 

Pzdr.

Ja akurat jestem fanem pentax'a i mam MZ-7 jako podreczny aparat a, ze jestem amatorem to jest to moj jedyny apart:)))

p.s uwazam, ze i tak wazniejszy jest dobry obiektyw.

znowu porównania foto do audio. błąd! w fotografii małoobrazkowej już nie tylko szybkość, użyteczność, dostępność ale również i jakość jest lepsza niż z materiałów analogowych. Eos 1Ds ma rozdzielczość 11mln pixeli - więcej niż małoobrazkowy slajd.

Inaczej z aparatami średniego i dużego formatu. Ale sądze, że jest to tylko kwestia czasu.

I nijak się to ma to sprzętu audio.

Do dzarro: Czy chodzi Ci o branżę sprzedawców audio-video chcących wepchnąć sprzęt klientowi bez wyjmowania go z paczki i uważających że to klient ma się znać a nie oni? To może jako nieliczni świadomi klienci też wymyślimy im jakąś chwytliwą ksywę w rewanżu. Np. Ściemniacze. A może glista coś zaproponuje?

 

A ilość bzdetów w pismach nt. audio wcale nie jest większa niż w jakimkolwiek piśmie popularnym, bez względu na branżę. Wystarczy tylko być profesjonalistą w danym temacie aby rozłożyć każdego dziennikarza bez trudu na łopatki. Prasa nigdy nie będzie reprezentowała poziomu prac naukowych czy profesjonalnych szkoleń. Zawsze będzie pełno uogólnień, uproszczeń, przekręceń i ubarwień. Co nie znaczy, że jako klienci, nawet potencjalni, nie mamy prawa wymagać poprawy i pietnować słabizny. Wolny rynek prasy bynajmniej nie oznacza, że wydawca może przyjąć zasadę mogę zrobić co zechcę a wy możecie kupić lub nie.

 

Pisemko typu HFiM czy podobne to przypuszczam niewielki biznesik. Ktoś wie jaki to ma nakład? Faceci muszą być jednocześnie biznesmenami, literatami, audiofilami, elektroakustykami, korektorami,... I jeszcze dysk ma im nie wyskakiwać jak wnoszą 25 par kolumn do pokoju. Trudno oczekiwać aby robili wszystko na światowym poziomie.

 

A że sobie wybraliśmy hobby charakteryzujące się dużą dozą subiektywizmu, to trudno. Jak ktos uważa że to tylko mulenie, to niech idzie na forum księgowych albo strażaków, z całym szacunkiem.

Gość parmenides do harvi

(Konto usunięte)

Masz rację - sam go wybrałeś i jesteś z niego zadowolony (patrz jeden z moich poprzednich wpisów). I tak jest OK - kurcze może jednak są jakieś analogie do audio:)?

Test to nie reportaż i odwrotnie. Ja tu mówię o tym, że dziennikarze testujący elektronikę podchodzą zbyt emocjonalnie do swojej roboty. I to jest niepoważne. Dlaczego? Dlatego, że to właśnie oni kreują rynek sprzętu. Przecież urządzenie, którego nigdzie nie opisano, nikt nie kupi, żeby nawet nie wiem jakie było dobre. A jak dziennikarz opisze je źle, bo mu się coś tam nie spodoba, to urządzenie szlag trafia.

moim zdaniem rynek kształtuje podaż i popyt a nie złe bądź dobre recenzje. Na tym forum nie ma osoby, która by przyjmowała na wiarę testy w magazynach audio. A jednak wszyscy te magazyny czytają. Dlaczego? Bo pokazują co jest na rynku, a potem i tak idziesz do sklepu i słuchasz. Oczywiście ludzie ulegają opiniom - jak ktoś twierdzi, że jest na to odporny to pozostaje mu współczuć. Ale jak recenzent pisze, że "bas jest jak ciężki jak klapa z kibla" to nie znaczy że kłamie tylko że jest prostym człowiekiem, który nie umie inaczej sformułować tego co słyszy lub, że takie sformułowania podobają się jego czytelnikom. skłamałby jakby napisał, że taki to a taki wzmaczek ma np. 60 wat na kanał a on by miał 75....

Zgadzam sie z tym, ze rynek kształtuje podaż i popyt choc sadze iz magazyny branzowe maja wplyw na rynek. Oczywisice wplyw na ten rynek jest wiekszy im ktos jest wiekszym laikiem bo rzeczywiscie osoby z etgo forum to raczej ufaja wlasnym uszom a nie literackim akrobacja pana Stryjeckiego.

p.s. eos 1DS kosztuje (sprostuj jesli sie myle) ok 45 000 wiec raczej musi byc dobry:) ale chyba zgodzisz sie, ze w aparatch budzetowych (powiedzmy do 3 000 zestaw) lepsze sa 'zwykle' aparty.

  • Redaktorzy

He he, rynak ksztaltuja owszem, podaz i popyt, ale popyt nie bierze sie w nieba, tylko m.in. z recenzji. Czyz nie? Ja tam nic przeciw HFM nie mam, przeciwnie ;-), jakkolwiek uwazam ze MS ma momenty lepsze i gorsze. Ale czemu tylko MS? A moze cos na temat Jacka Klosa dla zdrowej odmiany, w koncu wypelnia zwykle co najmniej jedna trzecia pisma.

musiałbyś mi dokładnie napisać w czym są dla Ciebie lepsze? Aparat cyfrowy za np ok 8k pln - fuji s2pro jest moim zdaniem już wygrywa z większościa aparatów tradycyjnych (ja mam jeszcze oprócz cyfry starego canona eosa 1n hs - jak go kupowałem kilka lat temu to kosztował tyle samo co ta cyfra - teraz czeka w szafce na jakiegoś "maniaka, który lubi oglądać slajdy" - ale już nie ma takich edytorów - każdy chce mieć plik a nie slajd w ręku) . Ale oczywiście są miłośnicy leici, bo jest przeważnie mniejsza, cichsza, nie jest uzależniona w takim stopniu jak większość aparatów od zasilania. no i jakość obiektywów. Wszystko zależy od potrzeb: jak już pisałem. Ale to historia na INNE forum...

Idiota widzi przypadkiem reklamę z dużym napisem PROMOCJA, leci do sklepu i kupuje.

 

Trochę bardziej rozsądny przeczyta jeden numer jakiegoś pisma i zajrzy do dwóch sklepów zanim kupi.

 

Świadomy klient przeczyta wszystkie dostępne pisma, dotrze to archiwalnych numerów z poszukiwanymi recenzjami, odwiedzi większość sklepów, poszpera i podyskutuje w internecie, zapyta znajomych, porówna to wszystko z własnymi wrażeniami z testów i być może kupi.

 

Sprzedawcy nazywają tych ostatnich mulersami, ale dobrze wiedzą, że gdyby większość klientów taka była, to musieli by się dużo bardziej starać, żeby zarobić na chleb.

 

Oczywiście mam na myśli kupowanie towarów kosztujących tysiące lub dziesiątki tysięcy złotych. Niemniej znany jest przypadek popularnej aktorki, która jeździła po całym Paryżu taksówkami w poszukiwaniu najtańszych warzyw :-)

Gość Paul do Jozwy

(Konto usunięte)

wiesz, Jozwa - rzeczywiscie red. Klosowi sie jakos upieklo:) Zajmuje PRZYNAJMNIEJ jedna trzecia pisma. Powiem krotko - jakos nie lubie jege recenzji, nie czuje do nich zaufania. A jakie Ty masz zdanie na tem temat? W koncu wolny kraj, a co !

Ja dołączę się do braci nie lubiącej stylu wypowiedzi MS, jak również p. Kłosa, który również większość czasu recenzyjnego spędza pewnie na wyszukiwaniu "odpowiednich" porównań.

Ów język zawsze kojarzył mi się z czasopismami kierowanymi do młodszej braci (spotykany np. we wszystkich pismach o grach komputerowych, które niegdyś czytałem). Może to więc odmłodzenie kolejnego pokolenia audiofili? Sam jestem młody :)

 

Co do samego MS - dodatkowo to przekonanie, że każdego czytelnika pisma interesuje jakich ma sąsiadów i jakie kafelki w łazience - jest szczególnie irytujące (Stryjecki jest tutaj drugi po Niemenie - czytał ktoś jego felietony w "Tylko Rock"?). Wygląda na typowy przypadek znudzenia zajęciem :) Może za dużo recenzowania kolumn do 3000, może koniec pasji, trochę życia by się przydało.

 

Co do tego, jak to widzą czytelnicy, to w zasadzie nie wiadomo.. w listach są w większości prośby o porady, gdzie ludzie piszą tak, żeby poradę dostać. Poza tym redakcja wydrukuje co chce. To wie tylko Stryjecki, ale może to się jednak ludziom podoba?

  • Redaktorzy

Wiekszosc recenzji JK mi odpowiada, sadze ze glowna przyczyna jest ze w jakis sposob daje mi poglad na to, co on naprawde uslyszal. I o ile moge porownac, podobaja mi sie podobne rzeczy. A to jest bardzo wazne w poslugiwaniu sie czyimis recenzjami, np. przy kupnie klocka - kierowac sie nalezy zdaniem takich recenzentow, ktorych odczucia wczesniej pokrywaly sie z twoimi. Inaczej tzw. kicha, czyli czytanie dla samej jeno sztuki.

Recenzje sprzetu taniego (1-2 kzl) czytam pobieznie i tylko dla ew. rozrywki. Natomiast co do drogiego sprzetu, to zazwyczaj recenzje w Audio nuza mnie smiertelnie, nie jestem w stanie przeczytac za jednym pociagnieciem do konca (moze to ten drobny maczek na ciemnym tle, nie wiem), natomiast te w HFM wiekszosci wypadkow czytam bez trudu.

Chetnie uslyszalbym opinie innych o recenzjach roznych dziennikarzy - w HFM tez wiecej ludzi pisze, ale w takim np. AV jest Kulpa, Sawicki, Igielski, Stachowski, Topolski. A i w Audio co nieco ludzi pisuje.

Gość krytyk

(Konto usunięte)

jak czytam te wypociny to mnie w dupie sciska a gdzie wdziecznosc?

tak wdziecznosc zeby niestryjecki to by nie bylo żadnej audiofilii w Polsce .

Ten człowiek to przywiózł z zachodu

zreszta ...wychował pokolenie świadomych audiofilów którzy teraz sraja we własne gniazdo...

taki gówniarz kazik -nie podoba mu się,synku a ty w życiu co zrobiłeś?

maturę chociaż napisales ?

Może przedstawię najpierw mój punkt spojrzenia na słuchanie muzyki.

Słucham głównie klasyki, oprócz tego lżejszy jazzik akustyczny i trochę Jarra, Stinga, Madonny itd

 

Będąc w sklepie normalnym (stoi buda z napisem EMPiK lub innym) - patrzę głównie na przeceny - patrzę sobie: "tutaj Klemperer, tam Furtwangler... o! Fitelberg dyryguje Karłowicza! albo Ansermet..."

potem na stoisko z jazzem: "Świetne kawałki, komplet Milesa (3CD) w niższej cenie... tam Douglas - aaa!!! Te ceny!"

i zostaję z klasyką bo na więcej nie chcę wydać (ale na wzmacniacz i kolumny się wykosztowałem - trochę tu brak konsekwencji, nieprawdaż?). Powinno się do tego podchodzić na zimno bo pójdę z torbami.

Wracam do domu - wrzucam płytkę i słucham

 

co to takie zlane i niewyraźne? Jak francuska polityka zagraniczna. To Górecki III Symfonia - w Anglii to bardzo lubią - chyba do nich pasuje. Zmieniam bo się rozczarowałem. (Deutsche G.)

o! taka gra na fortepianie powoduje że zaczynam wierzyć w muzykę. Całkiem fajne nagranie. Konkurs Chopinowski 2000 - gra Rosjanka. (DUX) zmiana. jestem przygotowany na coś wielkiego

....pewien szum ale o naturalnym (białym) charakterze... smyczki grają przebiegi w cieniu... ... zaczynają się wyłaniać kształty... ...czuję wodę... prąd wynosi na powierzchnię i znowu w głębiny... ...prąd mnie dotyka wartkim nurtem a ja widzę zbliżające się światło... ...świeci się blaskiem życia i ruchu, zmian i przetwarzania... ...amplituda zmian jest coraz większa... ...nurt dotyka mnie coraz mocniejszymi prądami... ..."Lśnij złocie Renu..... tarararara......" - znacie to? Solti - nagranie z lat sześćdziesiątych i to naprawdę dobre. A to wyczucie zmienności rytmu, akcentowania i wątków sekcji jest genialne. Decca

aaa!!! cholera - przesterowanie - widzę że wady ówczesnej techniki próbowali niedawno poprawiać cyfrowo trochę na siłę... albo kupię dobrą końcówkę mocy albo będę więcej używał słuchawek i skorpiona (znacie to chyba?)

 

I na co mi ta muzyka z hi-fi była? Chociaż to przesterowanie świetnie pasuje do charakterystyki Alberyka w Ringu... :-)

Kolumny nazwane Mahler (VA) są dobrym pomnikiem wymagań narzuconych przez nagrania Wagnera i Mahlera. W sumie całkiem niedaleko mam do Berlina i Rattla w DP. Tylko te bilety tak drogie...

 

 

Dosyć tej grafomanii?

Sądzę że po powyższych wypocinach można zrozumieć że śmieszy mnie jak w MuzykaiHiFi piszą "włączyłem Dave'a Gruchę i poczułem głęboki bas" - albo facet ma problemy z preferencjami albo zapomina po co Anglicy wymyślili hi-fi (sama nazwa na to wskazuje). Nastawienie na sam sprzęt jest dla mnie niepoważne - poszczególne nagrania mogą bardzo się od siebie różnić, a wiele z wykonań klasyki nie będzie mieć rozdzielczości i dynamiki bo po prostu nie było jej wtedy przed mikrofonami. Wystarczy pójść do większości orkiestr w Polsce i części w Europie. Do tego ten brak dyrygentów z pomysłem skutecznie powstrzymuje muzyków od wydzielenia w sobie nadludzkich sił do jakich byli zmuszani lub skłaniani przez Sella, Furtwanglera, Ansermeta czy Soltiego.

Moim zdaniem pod względem wykonawczym do testów sprzętów nadaje się dzisiaj tylko dobry jazz (a nie jakieś Sary K.!) oraz nagrania Wiener Philharmoniker. Jeżeli wysiedzi się na czymś innym przy w miarę proporcjonalnej głośności to albo nie ma się słuchu albo jest się masochistą. Oczywiście nie wykluczam snobizmu (jak się nie uśmiechnąć widząc przedstawicieli "władzy" na koncercie Jose Cury-jakodyrygenta (po polsku Józek Kura) którego nie można nawet porównać do Wita z Katowicką Orkiestrą Polskiego Radia (swego czasu wykształcił ją wspomniany już Fitelberg).

A redaktorzy piszą o tych swoich owocach... Chociaż muszę przyznać że owe teksty moga być dobrą rozrywką a są też ciekawe artykuły (np o historii fonografii).

Żeby test był dla mnie wiarygodny powinno się przesłuchać sprzęt przy możliwie wielu wykonaniach które się dobrze zna i określić efekt dla każdego z nich. Bez wspólnego języka (jakim jest kultura na wysokim poziomie wykonawczym-mniejsza o samą sztukę) zweryfikowanie takich kwiatków jak ten na początku tego wątku będzie bezsensowne. Nie wiemy skąd on ten bas wziął więc jak możemy sądzić że jego słowa są miarodajne? Marzymy sobie że słuchają tam "idealnych" nagrań a przecież to jest założenie pozbawione sensu. Może na SACD za jakieś 10 lat? (wtedy będzie wielce poważany zawód - reżyser nagrania dźwiękowego :-)

 

Sam nie wiem co o tym myśleć. Recenzje są coraz bardziej do siebie podobne (chociaż ostatni megatest tanich kolumn były fajny) i tylko czekać aż większość recenzji zleje się w nijaką masę. Jakoś kiedyś łatwiej było zrozumieć (było konkretniej) a teraz tak jakby odcinali kupony od własnej nazwy "rynkowej". Coś jak w polskiej kulturze.

Gość Tuba -> krytyk

(Konto usunięte)

Wydaje mi się, że Twoja uwaga jest zupełnie nie na miejscu. Wiesz, ile Stryjecki ma lat? Gdy pierwsi polscy "świadomi" audiofile ściągali z USA wzmaki Macintosha i kolumny Tiehla, Największy z Największych, Mistrz Pióra M. Stryjecki pisał właśnie egzamin wstępny do liceum (a może technikum? kto go wie). Nikt tu temu facetowi nic nie zawdzięcza, może poza rodziną i kilkoma leszczami, którzy tworzą HFiM i pokrewne wydawnictwa. Spróbuj zaprzeczyć...

Załączam link do dosyć znanego artykuło ze Stereophile'a n/t języka recenzji (oczywiście ang.) zawierająego także słownik pojęć. Niestety nic o klapie od sedesu ani kapciach nie znalazłem, ale może Wam się uda.

 

Pzdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.