Amazing Grace i Aretha Franklin .

[wojciech iwaszczukiewicz]

Znowu film w dziale muzycznym ? Tak film, dokument o muzyce i niezwykłej śpiewaczce.Mowa o Arecie Franklin i filmie z jej udziałem "Amazing Grace ". Ciekawe są kulisy powstania tego obrazu .Otóż w 1972r. Aretha postanowiła nagrać płytę z muzyką swych korzeni czyli gospel .Na miejsce nagrania wybrano kościół baptystów w L.A. Wytwórnia Warner zdecydowała się na nagranie live z udziałem niewielkiej grupy publiczności .To co ukazało się na płycie było wynikiem dwóch wieczornych koncertów .A całe to wydarzenie sfilmował Sydney Pollack .I tu pojawił się problem bowiem ekipa filmowa sfuszerowała robotę w sposób niewiarygodny .Po prostu nie włączyli synchronizacji obrazu i dźwięku !Aż trudno w to uwierzyć ! Z tego powodu film przeleżał na półce kilkadziesiąt lat .Dopiero z chwilą pojawienia się techniki cyfrowej udało się tę synchronizację uzyskać .Potem były jeszcze problemy z prawnikami Arethy co spowodowało kolejne lata opóźnienia i dopiero po śmierci artystki film można zobaczyć .Ale wróćmy do samej muzyki .Co mamy na filmie ?Otóż oglądamy i słuchamy niezwykłe wydarzenie w niewielkim kościele w L .A.Salę wypełnia publiczność głównie czarna,jest paru białasów ( m.in. Jagger i Watts ) .Mamy zespół Arethy ,chór i samą Arethę .I między tymi podmiotami dochodzi do zupełnie niewiarygodnych interakcji i relacji.Tam cały czas się kotłuje ,muzyka pulsuje, jest niesłychanie transowa i witalna .Tego nie da się słuchać na spokojnie.Nogi same podskakują a dłonie klaszczą .Cały czas miałem wrażenie ,że tam jestem i łapałem się na tym,że chcę klaskać.Aretha śpiewała niesamowicie a chór i publiczność reagowały na to okrzykami,komentarzami, tańcem i aplauzem.Były też przypadki zagubienia się w tym transie czy ekstazy .I to się udziela ! Wykonanie Amazing Grace spowodowało u publiki ataki płaczu a u  mnie ścisk gardła i zawilgocenie powiek .Natomiast jeśli chodzi o robotę filmową to niestety jest to film zrobiony po amatorsku.Ale paradoksalnie działa to na korzyść filmu bo zwiększa efekt autentyczności i współuczestnictwa w wydarzeniu .Ja oglądałem film w kinie i wrażenie jest niesamowite .Nie wiem jak to będzie w przypadku DVD .Ale jak się ukaże to sobie kupię .Na razie zachęcam do pójścia do kina .

A za 2 tygodnie w moim kinie dokument o M.Davisie .

[Gość]

A tak poza tym to... uwierzyłeś czy „strzeliłeś „  sobie tylko emocyjke z mokrymi oczkami?
 

 

[wojciech iwaszczukiewicz]

Była przekonująca .

[wojciech iwaszczukiewicz]

Właśnie kupiłem wznowienie tego wydarzenia muzycznego z 2019r.To czteropłytowy box na winylach .Piękne wydanie ,gratka dla miłośników czarnej muzyki .