Holly Grall

[Peter Daniel]

Tyle pozornie kontrowersyjnych wpisow, ale przeciez mozna sluchac i sprzetu i muzyki, w zaleznosci od potrzby i nastroju. Czasem mozna nawet obie rzeczy laczyc.

 

Obecnie slucham muzyki na dobrym sprzecie praktycznie tylko wtedy kiedy testuje product under development. Nie jest to w sumie nic przyjemnego, gdyz caly czas jest sie w psychicznym napieciu, jest to raczej wyczerpujace i wymaga ciaglego podejmowania decyzjj odnosnie konfiguracji i doboru. Mozna to traktowac jako swego rodzaju prace. Kiedy tego nie robie, slucham muzyki na zupelnie zwyklym sprzecie, w samochodzie, w warsztacie, w garazu, i wtedy pasjonuje sie jedynie przkazem muzycznym, odpoczywajac psychicznie. I wcale mi nie brakuje dobrego sprzetu, ale zapewne tylko dlatego ze wiem ze go mam i w kazdej chwili moge uzyc ;)

 

Nie mialbym tez problemu z pozbyciem sie wszystkiego, gdyz bez problemu zbudowal bym nowy, i prawdopodobnie lepszy sprzet, za ulamek ceny kabli w cenie $34,000 ;)

[soso]

moll napisal wlasciwie to co sam chcialem. Ale dodam jeszcze, ze wszyscy tu sluchaja muzyki, recze. No moze niektorzy chwilami sprzetu jezeli im trafo buczy miedzy utworkami ;-)

 

pzdrw

 

soso

[Leszek]

Lukar przenieś ten wątek na bocznicę!!!Znów komuś się nudzi i zaśmieca forum.Amen :O)

[Qubric]

Co zasmieca??? To szczera prawda co pisze Miłosnik muzyki. Wykonując udsłuch mozna sie skupic na jednym detalu i go wychwycić bo w tym momencie przesytajemy zwracać uwagę na wszystko inne. W taki sposób nie da si ę słuchac muzyki. Ludzie którzy wysłuchują sapania trębacza, pierdzenia skrzypka i skrzypienia krzeseł (albo muchy na Pink Floydach - zgroza!) NIE SŁUCHAJĄ MUZYKI!

[Leszek]

Kubriczku forum zaśmieca forum!Temat po to założony żeby wprowadzić fermentację :O)Ja słucham na SWOIM SPRZĘCIE muzyki i tylko tego! ;o) I jak zwykle uogólniasz ;o)A te osoby z forum,które znam osobiscie ;O)też słuchają muzyki a nie sprzętu.Ciebie nie znam i nie wiem czego słuchasz :O)

Lukar temat na bocznicę kolejową :O)

[Qubric]

Wstydż się Leszek, wsytdź! Doskonale wiesz o czym napisałem - sięgnij do jakiegokolwiek tematu o kablach i znajdziesz tam mądrości o tym całym "wyrobieniu" w słuchaniu.

 

Kiedy jednak ktos wspomni na czym polega mechanizm słyszenia i słuchania szczegółów przy porównywaniu sprzetu to Ty wyskakujesz że nie na temat...

 

Na temat jak najbardziej. Jeśli nie chcesz mieć fermentów to sie zapisz do kółka modlitewnego ;)

[Adagio Sound]

Bracia, Bąźcie Błogosławieni za ten piękny wątek i wpisy !!!

[Leszek]

Właśnie w takim kólku jestem :O) Wstydzić się?A co to jest wstyd? :O) A fermentacje lub bardziej jej produkty czasami lubię :O)

Kubriczku toż temat bez sensu!

Co mnie obchodzi,że jeden słyszy różnicę w kablach lub nie!!! :O)że jeden słucha muzyki a drugi sprzętuTo jest jege problem nie mój!!!Chyba zgodzisz się ze mną :O)

[albertini]

Bardzo Ci współpczuję, że musiałeś się radzić na tym forum, jaki sprzęt wybrać. Myślałem, że sprzęt wybiera się podczas odsłuchów, a nie czytając o nim:)

 

MIłośniku -> toż jedno nie wyklucza drugiego . Jak człowiek nie jest obeznany w temacie to najpierw pyta innych a potem słucha . Po co błądzić . Jakby sam do wszystkiego dochodził to może by skończył na DVD LG a tak może kupi sobie CD NAD-a powiedzmy . Po co ? Po to żeby słyszeć lot muchy albo pierdnięcie trębacza w piątym rzędzie ?

Nie - po to , że dobry sprzęt lepiej oddaje emocje i przekaz artysty . Szczególnie w muzyce klasycznej . Ale zapewniam Cię , że i słuchanie "War" U2 na dobrym sprzęcie to co innego niż słuchanie go na boomboxie . Dopiero wtedy naprawdę czuć energię i spontaniczność muzyki . Na dobrym sprzęcie słyszy się też różnicę w śpiewie Bono na pierwszych płytach i tych ostatnich .

[jozwa maryn]

Nudzenie o d. Maryni. Facet puścił pawia w celach jawnie prowokacyjnych - poczytał trochę forum, stwierdził że mu się nie podoba, zakładki Muzyka nie udało mu się znaleźć, ale zamiast w związku z tym pójść gdzie indziej "jak to uczyniłby byle kto", postanowił natychmiast podzielić się z członkami forum swoją odrazą. Popularny syndrom - przychodzimy w gości i narzekamy głośno, że ciasteczka nieświeże. Dajcie mu spokój, sam pójdzie. Fajne jest może tylko to, że jak na jego pawia parę osób odpowiedziało nieentuzjastycznie, to poczuł się zaraz zmieszany z błotem, i protestuje. To pewna taka nowa maniera wśród miłośników muzyki.

[namelessclub]

Panowie niech Lukar zakładkę Bloog utworzy !

[liamk]

> Dlaczego dla Audiofili ważniejszy jest aspekt techniczny muzy,

> a nie jej przesłanie, nie emocje związane z jej słuchaniem

 

no coz, paradoks audiofila:

jezeli jestes bardziej audiofilem niz melomanem to znaczy, ze nie jestes audiofilem.

 

ja uznaje zasade ze, milosc do sprzetu powinna wynikac z milosci do muzyki i tak wlasnie jest w moim przypadku.

Sprzet jest po to zeby gral muzyke i po nic wiecej ;)

[inżynier]

->miłośnik muzyki, nie dźwięku

 

Właściwie wszystko już zostało powiedziane, ale dorzucę swoje, aby .... wzmocnić siłę przekazu ??

 

1. ci co słuchają sprzętu i pasjonują się jego przebudową itp. mają takie właśnie hobby. Wolno im. Mogliby zbierać znaczki, łapać motyle albo budować modele, ale lubią się bawić sprzętem odtwarzającym dźwięki. No i co z tego? Nawet, jeśli są głusi albo niewrażliwi na muzykę.

 

2. jak kogoś stać na drogi sprzęt, a kable w szczególności, a posiadanie ich poprawia właścicielowi nastrój, to o Co Ci chodzi?

 

Uważasz ich za gorszych, a siebie tym samym za lepszego? To tylko wskazuje na Twój brak tolerancji i niczym nie uzasadnione poczucie wyższości, zarozumialstwo. Zazdrość?

 

3. skąd wiesz, że Ci, co pisują o sprzęcie, kablach i dźwiękach nie słuchają także muzyki?

 

4. na forum AUDIO i zakładkach 'Stereo', 'DIY' dyskutuje się o sprzęcie, zwykle.

 

5. "zadowolony i szczęśliwy" audiofil istnieje co najmniej jeden - widuję go co rano w lustrze :)) Co absolutnie nie oznacza, że nie widzę jeszcze wielu możliwości poprawy brzmienia mojego systemu, gdyż jest on daleki od doskonałości, do której dążę.

 

6. jeśli nie rozumiesz tego oraz większości ludzi pisujących na tym forum, to rzeczywiście masz problem i powinieneś popracować nad sobą. Może kiedyś, gdy już dorośniesz, zrozumiesz, czego Ci życzę.

 

 

Pozostaję z szacunkiem :)

 

 

PS. z Kopalińskiego:

(św.) Graal st.fr., sławny talizman, przedstawiany jako kielich, półmisek, kamień a. puchar (do którego biblijny Józef z Arymatei miał zebrać krew z przebitego boku Chrystusa, spływającą z grota lancy), będący tematem przewodnim licznych legend, romansów i alegorii śrdw., poszukiwany (jako kielich) przez rycerzy legendarnego króla Celtów, Artura (Artusa), a zwł. przez Lancelota, Percevala z Walii i Galahada (ang. Holy Grail; Sangraal).

[Decao]

-> albertini Skad ten zaszczyt? Tylko mi wspolczujesz, czy wszystkim, ktorzy zrobili z siebie idiotow i zapytali o opinie na temat sprzetu?

Zapytanie wyklucza odsluch? Wytlumacz mi swoja logike. Wspolczuj raczej tym, ktorzy na forum audio, w kategorii stereo szukaja dyskusji o muzyce, gdy obok kategoria 'muzyka' istnieje.

[albertini]

Decao - weź tam rzuć okiem raz jeszcze na mój wpis . Toż ja starałem się pochwalić Twoje podejście do tematu . Kto pyta nie błądzi jak mówi mądre przysłowie . Nie jest ujmą się pytać - wręcz przeciwnie .

I nie chodziło mi o Twój konkretny przykład , ale zarzut Miłośnika , że jak ktoś radzi się innych to jest be . Zawężenie wyboru do kilku klocków jest niezbędne .

[Decao]

No to rzeczywiscie wyszedlem na idiote :) Ale upieram sie, ze moglem tak to odebrac! :)

[aTom]

-> panewka

I dalej nie rozumiem...

o jakim 'wzroście' mówisz?

i co ma z tym wspólnego historia twojego znajomego fana(tyka) kina domowego? ;)

 

Jeśli chodziło Ci o 'wzrost' tego rodzaju, że ktoś wyrósł z Brygady Kryzys i Armii, a 'dorósł' do Amused to death,

to chyba dorósł jedynie do bycia rasowym, trzypłytowym audiofilem ;)

Rozważając to w kategoriach ewolucji fascynacji muzycznych, to wybacz, ale jak dla mnie to żaden 'wzrost', a prędzej już 'skarłowacenie' ;-))

I myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony (choć nie roszczę sobie prawa do czynienia z niej prawdy absolutnej ;)

[pawiowy]

miłosnik muzyki, nie dźwięku -"Nie rozumiem większości ludzi piszących na tym forum"

 

Ja ciebie też za żadną cholerę nie mogę zrozumieć :) , a staram się jak mogę :)

[jar1]

Myślę, że niektórzy mylą audiofila z melomanem.

[jozwa maryn]

Ee, facet rzucił tym ptakiem ozdobnym i poszedł sobie. Zwróćcie uwagę, że starał się jak mógł, aby przyciągnąć uwagę, wątek o tym temacie zakładał 2 razy, aż chwyciło. Pewnie znowu jakieś badania socjologiczne, byli już tu tacy. "Jak się zachowa grupa kiedy im się powie, że są do dupy". Będzie z tego licencjat, ani chybi.

[Ururam Tururam]

To nie prościej byłoby napisać "wszyscy jesteście uje!"? ;-)

Choć może i tak potem napisze a później zbada zależnośc reakcji od poziomu postu otwierającego temat.

[mi??osnik muzyki, nie d??wi]

-> józwa maryn

 

Nie miałem zamiaru robić z tego zagadnienia pracy licencjackiej, czy nawet magisterskiej, ale dzięki za podpowedź - bardzo dobra myśl - może komuś podsunę taki temat

 

-> aTom

 

Szkoda, że nie zadałeś sobie trudu sięgnięcia do zakładki o mnie - zobaczyłbyś, że moja płytoteka nie ogranicza się do 3 płyt

 

Napisałem,że kiedys słuchałem Brygady Kryzys i Armii, a Rogera Watersa podałem dla przykładu. Jeśli na podstawie tego wysuwasz wniosek, że "ktoś wyrósł z Brygady Kryzys i Armii, a 'dorósł' do Amused to death,

to chyba dorósł jedynie do bycia rasowym, trzypłytowym audiofilem" to Twój proces dedukcji jest conajmniej ułomny. Nie masz szans być następcą Sherlocka Holmesa czy nawet swojskiego Borewicza.

 

-> Inżynier

 

Święty Grall, oprócz przytocznej według Ciebie definicji prof. Kopalińskiego jest tak samo synonimem (dla innych podpowiem - odpowiednikiem) czegoś do czego dązymy ale nigdy tgo nie osiągniemy - mirażu, ułudy

[jozwa maryn]

Litości, po polsku Graal, po angielsku Grail, natomiast Grall to chyba w żadnym języku. Więcej szacunku dla ustawy o ochronie języka polskiego...

[mi??osnik muzyki, nie d??wi]

-> jozwa maryn

 

to ja prosze o litość - obydwie formy - Graal, jak i Grall - sa poprawne

[jar1]

Bo pewno miała być Krall:-)

[jozwa maryn]

Holy Krell... Możliwe, nigdy się nie zetknąłem. W takim razie zwracam honor.

[inżynier]

>Święty Grall, oprócz przytocznej według Ciebie definicji prof. Kopalińskiego jest tak samo synonimem

>(dla innych podpowiem - odpowiednikiem) czegoś do czego dązymy ale nigdy tgo nie osiągniemy -

>mirażu, ułudy

 

Dziękuję, wiem. Chodziło mi raczej o ortografię; Józwa juz to wyjasnił wyzej.

[lolo]

... ja z "grallem" też się nie zetknąłem - chyba że w sieci, ale tam różne byki się znajduje. Chciałbym zobaczyć to w jakimś słowniku lub encyklopedii.

 

... miłośnik... wielu z tych audiofili z aspiracjami do sprzętu hi-endowego do których się ustawiasz w opozycji ma wiele razy 600cd i drugie tyle analogów. Stosując twoją arytmetykę wychodzi na to że są większymi "miłośnikami"

[aTom]

-> milośniku M.A.N.S. ;)

to o Rogerze W. nie było do Ciebie

panewce odpowiadałem, jakbyś nie zauważył, Szerloku ;)

[inżynier]

Merriam-Webster, Britanica itp.:

 

Grail

....

Etymology: Middle English graal, from Middle French, bowl, grail, from Medieval Latin gradalis

....

 

Żadnej obocznej pisowni nie przewiduje się.

 

----------------------

holly:

....

any tree or shrub of the genus Ilex having red berries and shiny evergreen leaves with prickly ...

 

Po polsku: ostrokrzew.

-----------------------

holy = święty