Thule IA 60 a IA 150 B

[pbor]

Mam dylemat . Czy warto zmienić wzmacniacz Thule IA 60 na IA 150 B ( oczywiście za dopłatą ) . A może lepszy byłby Vincent 236 . Nie mam moćliwości odsłuchu. Chętnie przeczytam opinie.

[pbor]

A może Densen Beat 100 ?

[Zbig]

Zależy za jaką dopłatą. Thule 150 posiada(ł?) gutten, może on się wypowie. Widzę, że dobierasz poszczególne elementy zestawu na zasadzie przeciwieństw albo jak kto woli uzupełniania się. Vivace słyszałem kiedyś przez chwilę z Vicentem 233 i grało to całkiem, całkiem. Wymiana wzmacniacza na model wyższej klasy daje sporo, o ile kolumny mają w sobie niewykorzystany potencjał lub są trudne do napędzenia - to drugie chyba raczej Vivace nie dotyczy, natomiast to pierwsze być może tak.

[pbor]

Używane przezemnie Vivace są po przejściach u McGyvera ( wymiana wyskich tonów i ogólne prace w z zwrotnicą ) . Po tym wszystkim grają bardziej kulturalniej ale .... Teraz slyszę że wzmacniacz jakoś mało przekonywująco buduje scenę . Może jest zbyt mało dynamiczny, po prostu chcę więcej . Ale nie za wszelką cenę.

[Zbig]

No to zapytaj McGyvera...

[gutten]

Witam,

W porównaniu do dość ospałego moim zdaniem IA60 wyższa integra ma przede wszystkim znacznie lepszą dynamikę i wydajność prądową, co wiąże się też z lepszym prowadzeniem basu i szybszym przetwarzaniem impulsów. Dodatkowym atutem są też oczywiście zbalansowane wejścia, choć różnica w dźwięku między RCA a XLR w przypadku Tule nie jest powalająca. Natomiast jeśli chodzi o przestrzeń, którą chcesz poprawić, to wydaje mi się że niewiele zyskasz. Thule nie jest raczej mistrzem trójwymiarowości - gra dźwiękiem kulturalnym i plastycznym, ale podanym "na twarz", przed linią głośników. Wydaje mi się, że lepszy pod tym względem byłby Vincent, choć nie wiem, czy z Vivace nie zagra zbyt ostro.

Pzdr.