Zasilanie bateryjne. Tym razem CD

[KRZYZAK]

Zrobilem eksperyment z zasilaniem Creek OBH-21 SE z akumulatorow i poprawa jest, ale o tym trzeba troche szerzej...

Wyglada na to, ze mam w swoim mieszkaniu naprawde kiepski prad w godzinach szczytu.

W nocy poprawa dzwieku na zasilaniu bateryjnym nie jest znaczaca. Slychac ja bezposrednio po zminie zasilania.

Dzwiek jest bardziej gladki i ma wiecej takiej przyjemnej aury jak na Staxach :)

A w godzinach popoludniowych? Roznica kolosalna. Slyszy ja i rozpoznaje bezblednie na slepo nawet moja zona "drewniane ucho".

Przy zasilaniu z sieci jest wrazenie rozmydlenia dzwieku. Przy akumulatorkach nie chce sie zdejmowac sluchawek :)

Nie spodziewalem sie takiego efektu, bardziej bym sie spodziewal zmian w przypadku CD. Przeciez w tym wzmacniaczyku w srodku prawie nic nie ma.

No i teraz korci mnie bardzo, zeby napedzic z akumulatorow mojego Rotela, jesli to w ogole mozliwe. A jesli tak, to czy ktos z szanownych forumowiczow by sie takiej przerobki podjal i jakie bylyby tego koszty. CD to Rotel RCD-02.

Mysle, ze to ciekawa alternatywa dla kondycjonerow.

 

P.S.

Skoro prad z beterii daje mocno wyczuwalna poprawe i niezaleznosc od warunkow w gniazdku, to dlaczego takie rozwiazanie jest malo powszechne w sprzecie seryjnym. Za parke akumulatorow zelowych12V/7Ah zaplacilem 50zl. Czy chodzi o moc? Taki akumulator spokojnie kreci rozrusznikiem...

[bogdan_]

teraz wiesz jaki jest wpływ wysokiej klasy zasilania na efekt koncowy, stosowanie akumulatorów może być trochę kłopotliwe, a nie próbowałeś dac filtr przed transformatorem, filtry CLC za mostkiem i dołożyć trochę dużej pojemności kondenatorów kondensatorów i tantali?