Marillion -Fugazi Deluxe Edition

[jacekm22]

Release date is August 27th.
It's a 3CD/Blu-Ray package.

CD 1 is the stereo remix of the album.
CDs 2 & 3 are the complete concert recorded in Montreal in June 1984.

The Blu-Ray contains the 5.1 mix, stereo remix, and Montreal concert in high-res, plus there should also be the customary video content like the other deluxe editions (new documentary, music videos, etc.)

[Wuelem]

i...?

[Kazik II]

4 minuty temu, Wuelem napisał:

i...?

Grzanie kotleta 😉

[broniasz]

Hurej!!!!

[broniasz]

Jednak 10 września.

[Wuelem]

Na tym albumie są utwory zarejestrowane w 4 różnych studiach. Czyli co, nowe wydanie ujednolici materiał, aby nie można było dosłyszeć, które nagranie jest z jakiej sesji? Czy może wzmocni te różnice i przez to album zyska jeszcze więcej smaczków?

Ogólnie materiał powstawał w wielkich bólach.

Ciekaw jestem, kto by potrafił określić, które utwory są z jakich odrębnych sesji. Idę o zakład, że większość uznaje słuchając, że to płyta jak każda inna - jednolita i z jednego studia.

Jeśli tak ktoś dotąd uważał - nie ma sensu dla niego kupowanie nowego wydania. Jemu wszystko jedno...

Edytowane 7 Lipca 2021 przez Wuelem
.

[xniwax]

Mogliby ten koncert wydać osobno.

[abandonin]

Właśnie słucham z winyla i jest pięknie. Dźwięk nasycony, wokal czysty, pozostał specyficzny sposób dość jasnego nagrywania z tamtych lat, ale dobry sprzęt jakby ma z czego czerpać przy nowym wydaniu. Jest absolutnie więcej głębi, wypełnienia. 

Myślę że udoskonalając swój sprzęt potrzebujemy takich ulepszonych wydań.

Dla mnie na plus.

[broniasz]

A dlaczego do mnie jeszcze nie wysłali,ha?

[Froju]

IMHO zarżnięty jest utwór "Fugazi".
Tego przesłuchu "po taśmie" pomiędzy intro a częścią zasadniczą to tylko mi szkoda - bo go lubiłem.
No ale zakończenie. Co to jest? Kto to tak skaleczył?

Była taka koncepcja zakończenia tej piosenki dostępna wcześniej w jakimś wydaniu?

[broniasz]

Jestem po przesłuchaniu dosłownie kilku pierwszych minut i rzeczywiście słychać,że to remiks jest.To samo dziwne zjawisko miało miejsce jak Fajans zaczął grzebać przy Amused to Death,byłem na niego zły,ale jak mi przeszło to i tak vinyl kupiłem.