Skocz do zawartości
IGNORED

ESA VIVACEII-HYPERION-PARADIGM9V4


czart

Rekomendowane odpowiedzi

"jozwa maryn, 8 Mar 2005, 23:10

 

>Przejrzałem jeszcze raz ten test i tym bardziej nie widzę powodu, aby uznać go za niekorzystny dla

>Hyperionów (...)"

 

Cóż, muszę się z Tobą nie zgodzić. Wiem, że temat był juz wałkowany, ale pozwolę sobie dołożyć przysłowiowe trzy grosze. Test jest dla AA fatalny. Przede wszystkim popatrz na zdjęcie Hyperionów, potem na zdjęcia innych testowanych kolumn. Wyglądają jakby je ktoś wyprał. Przypadek? Następnie przeczytaj pierwszy fragment, gdzie mowa o tym, że "zaraz po włączeniu zabrzmiały fatalnie". Ten ustęp ciągnie się dosyć długo, a autor nie przebiera w słowach (zauważ, że kiedy nie podoba mu się coś w kolumnach wypowiada się w dużo mniej dosadny sposób). Teraz zajrzyj na koniec pisma do tabeli z zestawieniem wszystkich opisywanych w Hi-Fi i muzyka kolumn. Przeczytaj podsumowanie. Piszesz, że nie można tego testu uznać za niekorzystny? Widzisz, przez jakiś czas zajmowałem się reklamą, dużo czasu poświęciłem analizie tekstów prasowych, itp. Moim zdaniem, każdy kto nie słyszał tych kolumn, a dowiedział się o nich z tego czasopisma będzie miał o nich jak najgorsze zdanie.

Sam jestem zadowolonym posiadaczem AA Hyperion (1 wersji). Dziwi mnie fakt, że jej test na łamach Hi-Fi wypadł znacznie lepiej niż wersji 2-giej (porównywałem obydwie i 2 gra, moim zdaniem sporo lepiej). Cóż, widać łaska redaktórów Hi-Fi na pstrym koniu jeździ...

a na dodatek dodam ze ma byc trzecia wersja w jakims markowym fornirze w jednolitym kolorze lacznie z przodem no i co chyba najwazniejsze sporo smuklejsza czyli wezsza - mankament cena 3500 zl

co wy na to

  • Redaktorzy

Jeśli w rozliczeniu producent przyjmuje stare skrzynie to ja się piszę na przełożenie bebechów do nowej w wersji "real wood weneer".

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Co do tuningu Hyperionow to odsylam do Leszka B.

To niejako z jego inicjatywy i pod jego virtualnym kierownictwem dokonalem zmian w kolumnach.

Na razie juz trzeci dzien sie wygrzewaja "czytaj graja non stop" i jedno co moge powiedziec to, to ze naprawde warto.

A co zmienilem? Kondensatory w zwrotnicy na Janzen Audio, kable od terminali do zwrotnicy na posrebrzany Nakamichi 2 x 2,5mm^2, kable od zwrotnicy do midwooferow na Cordial 4,00mm^2 i kable od zwrotnicy do tweeterow na srebrny QED 1,25mm^2. Wszystko polutowane cyna z domieszka srebra.

Przymierzalem sie jeszcze do wymiany tweeterow na Peerless 100 ale... nie wiem czy zdaze to zrobic, gdyz juz od niedzieli bede u mnie graly nowe kolumny :-)

Wiec zapewne moje Hyperiony beda szukaly kupca a mi juz nie bedzie sie chcialo dalej w nie inwestowac.

 

Jezeli AA zamierza wraz z nowa wersja Hyperionow podniesc cene do 3500 i nie zmieniac przetwornikow, to przyznam ze zaczyna byc malo oplacalny zakup tych skrzynek. Dosc powiedziec, ze wraz z zastosowaniem tweeterow Peerlessa o wartosci 100 zl sztuka, cena Hyperionow skoczyla o 500 zl. W sytuacji gdy mialyby kosztowac 3500 to jest juz w czym wybierac. Z nowych kolumn powaznie zastanowilbym sie wowczas nad tymi Eposami m 15.2 Cena startowa to 3950, ale mozna stargowac ze 300 zl wiec juz zaczyna byc mocno konkurencyjnie. Sluchalem ich niedawno i musze przyznac, ze dzwiek byl naprawde bardzo dobry. Detalicznosc, ilosc powietrza, dynamika i pozorna lokalizacja zrodel dzwieku, szerokosc i glebokosc sceny jakbym sluchal kolumn z wyzszej polki (porownywalem z kolumnami S&L Centurion za 6000zl). Ograniczenie tylko w najnizszym rejestrze z racji dwudroznej konstrukcji (dla fanow wiekiego basu + to wszystko co powyzej, polecam Epos m22 - to naprawde REWELACJA jak za te pieniadze). No i to wykonanie - mniam. Tak wiec jest w czym wybierac.

 

Ja wybralem Centuriony, ale to inna historia, inna klasa i inna polka cenowa.

  • Redaktorzy

"Przede wszystkim popatrz na zdjęcie Hyperionów, potem na zdjęcia innych testowanych kolumn. Wyglądają jakby je ktoś wyprał. Przypadek?"

 

Nie, jawny spisek... Tak sobie teraz myślę, umówiłem się z producentem na test Diony. Niech mi się coś nie spodoba, to mnie tu naród zlinczuje. To się nazywa mieć wiernych fanów! Firmie gratuluję, ale zastrzegam sobie prawo do wyrażenia własnej opinii.

PS Co do opisu dźwięku początkowego - nie wszystkie kolumny wymagają długiego wygrzewania przed rozpoczęciem testu. Oczywiście recenzent nie przebierał w słowach, ale jest to istotne ostrzeżenie - jeśli Hyperiony od pierwszej chwili zagrają źle, nie należy się tym sugerować, bo moga byc nie wygrzane.

Panowie.

Nie ma żadnych nowych Hyperionów. To, że czasami sobie z kimś pogadam na ten temat, to nie znaczy, że wdroże to do produkcji. Owszem, były pomysły ulepszenia Hyperionów, zrobienia ich 8 omowych itd. Ale na razie nic się z nimi nie dzieje. Jak tylko coś nowego wymyślę, dam wam znać. Cena tak szybko nie ulegnie zmianie, a już napewno nie skoczy na 3500zł i nie będzie zadnego forniru.

Co do testu, to wiecie, ze jestem z deka zły, zeby nie powiedzieć wk....

Jak można powiedzieć, ze po pierwszym podłączeniu kolumn, które nie były wygrzane, bas raz się pojawia, a raz znika? Tak samo góra. Co to jest? Murzyn na przejściu dla pieszych? (bez urazy dla moich czarnych braci)

Albo, ze sopran gra sobie a reszta sobie. Takie błędy robiłem w 1995.

Nie spodziewałem się samych piątek w tabeli, ale co najmniej dwóch kropek więcej niż w pierwszym teście Hyperionów i logicznego tekstu. Ale nic to, Hyperiony nadal sie podobają i będą sie sprzedawać, bez względu na to, czy ktoś będzie próbował zachamować ich sprzedaż.

Mam pewnego klienta, który ma Hyperiony. Nie tak dawno zrobił małe turne z tymi kolumnami po swoich znajomych, którzy mieli już swój sprzęt. Spróbuje do niego zadzwonić i namówić, żeby coś niecoś o tym napisał.

  • Redaktorzy

No to JK ma prze...tegowane. Jacek, na pewno czytasz :-), dawaj zaraz, jak to było z tym źle zintegrowanym wysokotonowcem, ha? Ale, ale, a propos: mam w tej chwili u siebie Totemy Mite. Może byśmy się tak z Dionami szybko uwinęli, nie robię wprawdzie testu porównawczego ale z samej prywatnej ciekawości chętnie posłuchałbym ich obok siebie, a i może parę osób wpadnie. Da się jakoś to zorganizować? Nawet klasa cenowa zbytnio nie odstaje.

jozwa,

piszesz:

 

>"Nie, jawny spisek... Tak sobie teraz myślę, umówiłem się z producentem na test Diony. Niech mi się

>coś nie spodoba, to mnie tu naród zlinczuje. To się nazywa mieć wiernych fanów! Firmie gratuluję,

>ale zastrzegam sobie prawo do wyrażenia własnej opinii."

 

Nie jestem zwolennikiem "teorii wiecznego spisku", ale jak pozbierasz te fragmenty układanki (zdjęcia, recenzja, ocena) w całość to daje to nieciekawy rezultat. Twoja złośliwość była zbyteczna.

Co do Twoich planów testowych: nikt Cię nie zlinczuje, cenzura dawno się już skończyła, a Twoja opinia powinna być niczym nieskrępowana. Zastanów się tylko dwa razy czy napisać: " kolumny te cechuje nadmiar krzykliwych, nieprzyjemnych dla ucha wysokich tonów" czy "kolumny te na pewno spodobają się słuchaczom, którzy sczególnie cenią wyeksponowane wysokie pasmo". Pamiętaj, że pisząc artykuł prasowy nolens volens kształtujesz opinię kilku tysięcy czytelników.

Oj tak panie jozwa. Kolega muchatek ma rację. Dziennikarz czy dziennikarz recenzent powinien trzymać troche swój kwiecisty język na wodzy i formułować swoje subiektywne bądź co bądź spostrzeżenia nt. recenzowanego sprzętu, bo jak podkreślił kolega muchatek w dużej mierze jest on kreatorem postrzegania danego sprzętu przez gawiedź. Piszę gawiedź, bo świadomy meloman czy audiofil zainteresowany faktycznie AA Hyperion czy też zresztą innym interesującym go powaznie sprzętem nie poprzestanie na recenzji w gazetce ale bujnie się w wolnej chwili i odsłucha. By przekonać się na własne uszy jak coś co go potencjalnie interesuje faktycznie brzmi i wygląda. Tylko, że takich świadomych jest nie więcej niż 10 - 20 %. Reszta niestety przeczytała recenzję i wyniosła w najlepszym wypadku z tego obraz wielkiej muzycznej konfuzji. No bo niby kropek nastawianych na plus niemało ale ten opis brzmienia, że coś pojawia się i znika, że gra z inną orkiestrą , itd. był bardzo niespójny i nie napawajacy zachętą do odsłuchania potencjalnego nabywcy. I te 80 % po takim teście postawiło na AA przysłowiowy krzyżyk. Raczej wynikało z testu, że Hyperiony to takie muzyczne efemerydy dla specyficznego grona słuchaczy, którzy lubią jak gra i trąbi samo przez się, bez składu i ładu. I wydaje mi się, że recenzent był albo bardzo złośliwy (teoria spiskowa), albo strasznie zmęczony życiem i nięchętny testowaniu w tym dniu czegokolwiek albo wreszcie miał zakłócenia na linii percepcji, które powodowały giniecie basu, wrzaskliwość sopranów , itd :-) No i powstała ta nieszczęsna recenzja, która czytałem jakieś 2 tygodnie temu i wczoraj by przekonać się z perspektywy czasu czy faktycznie ten test jest pochlebny, niepochlebny czy niespójny w całości. I jak dla mnie jest cholernie niespójny. Z części opisowej wynika, że kolumny są raczej dla specyficznego odbiorcy i raczej kiepskie. Z gwiazdek czy kółek wynika zaś, że warto je jednak nabyć... Tak się akurat składa, że słuchałem Hyperionów kilkanaście razy w różnych konfiguracjach i pomieszczeniach i nigdy nie słyszałem o zjawiskach jakie opisano w teście. Może ja jestem głuchy ? Albo mi prozac podsypuja i moja percepcja świata, barw, dźwięków i zapachów jest przeoptymistyczna :-) Panowie redaktorzy - więcej obiektywizmu i czasu poswięćcie na testowanie danego sprzętu, pozmieniajcie trochę kabelków, źródłek i bądźcie pozytywnie nastawieni do tego co robicie, by nie zniechęcać ludzi do odsłuchu wartego tego sprzętu a producentów (zwłaszcza rodzimych) do wykładanie swojego czasu, wiedzy i pieniędzy, na coś co się potem lekką ręką i często bezpodstawnie krytykuje. Akurat znam pana Michała Kęcerskiego, trochę sobie podyskutowaliśmy o jego kolumnach a nawet czasami krytycznym uchem coś mu wytknąłem. Ale zastrzeżeń większych do tego sprzętu mieć nie mogę bo w swoich przedziałach cenowych brzmią najogólniej już mówiąć bardzo rzetelnie i przyjemnie dla ucha. Także Hyperiony :-) A test ? Nieadekwatny do rzeczywistości. Pomimo tego bojkotować czasopism muzycznych nie będę i jak coś ciekawego znajdę w recenzjach, nadal będę nabywał :-) Choćby dla tego by skonfrontować jak słyszą fachowcy, "złote uszy" branży a jak człowiek dźwiękowy hobbysta :-)

 

Pozdrowienia dla redaktorów i pana Michała Kęcerskiego.

  • Redaktorzy

"Nie jestem zwolennikiem "teorii wiecznego spisku", ale jak pozbierasz te fragmenty układanki (zdjęcia, recenzja, ocena) w całość to daje to nieciekawy rezultat. Twoja złośliwość była zbyteczna."

 

Muchatku, to nie była złośliwość tylko łagodna ironia.

A co do reszty, to zwróćcie łaskawie uwagę, że dyskutujemy sobie tylko teoretycznie, przynajmniej ja, bo autorem rzeczonej recenzji póki co nie jestem, i pewnie już nie będę. Notebene teoria wiecznego spisku jest okay, a Mel Gibson był bardzo przekonujący, tak więc nie ma się czego wstydzić.

  • Redaktorzy

"Master of Cabal"

...

 

Kojarzy mi się tylko "Cabal - Nocne Plemię". W deseczkę książka, każdemu polecam, zwłaszcza zwolennikom nekrofilii i nekrofagii. A wracając do recenzji, to pomimo że zyykle podobają się nam inne rzeczy, to Jacek słuch ma dobry, i jak coś usłyszał, to pewnie było. W każdym razie, pozwolę sobie nawrócić głęboko, bo aż do tytułu wątku, Hyperiony na pewno powinny być brane pod uwagę, zwłaszcza jeśli chodzi o spore pomieszczenie.

Witam szanowne forum.

Pewnie P. Michał mnie zachęca do podzielenia się wrażeniami z objazdowego testu. Moje wpisy nie często pojawiają się na forum. Staram się dzielić bowiem swoimi konkretnymi doświadczeniami. Unikam wdawania się w dyskusje prawie polityczne. Przeraża mnie jednak lekkość z jaką pisze Pan Jozwa o żąglerce słownej swojego redakcyjnego kolegi. Może Panowie powinni robić karierę w „Wyborczej” albo „Polityce”. Można tam spokojnie pluć na ludzi, ich dorobek i nie grożą za to żadne konsekwencje. No i dałem się wkręcić....

Ten test obraża mnie jako doświadczonego audiofila, który przeszedł swoją drogę przez mękę i utopił sporo pieniędzy w obiektywnie nie najgorszym sprzęcie. Czasy kawalerskie: Tannoy D 500 z różną elektroniką ( Luxman L 505, NAD seria 500 ), potem pierwsze mieszkanie a więc rozstanie z ukochanym sprzętem na rzecz metrów kw, żona .... itd. Jak już założyłem karnisze w mieszkaniu to były Dynaudio Audience 52 – to była jazda. Znaleźć do tego odpowiednią elektronikę graniczy z cudem. Rok się męczyłem. Sprzedałem za 1500. Tak byłem zdesperowany. Przypadkiem trafiłem ze znajomym audiofilem do oficyny na Piotrkowskiej w Łodzi , bo podobno ktoś tam robi kolumny. Była to firma „Audio Academy”. No i poszła płyta Andrzeja Jagodzińskiego „Live At The National Philharmonic” z muzyką Chopina. Kolumny AA Hyperion, jako elektronika – lampa od Pana Jasińskiego – Phoenix. No i zaczęło się Live i to dosłownie. Wróciłem tam chyba po pół roku – kupiłem Hyperiony. Mam je do dziś, tzn. ok. 3 lata. W czasie rozwinęły się do wersji Hyperion II. I soprany, naprawdę, nie mówią jednym głosem, a reszta drugim. Kolumny grały z różnym, budżetowym i mniej budżetowym sprzętem ( Nad 350, Luxman A 491). Teraz grają z Lampą Phoenix 30 wat El 34, przetwornikiem California Audio Labs Sigma II. Powiecie – zejść na tak „niską” półkę po Tannoy D 500, za które po znajomości kiedyś dałem o. 13 000 zł. Proszę Państwa ja naprawdę mam teraz problem ze znalezieniem głośników które by posiadały na raz tyle pozytywnych cech brzmieniowych i na których można słuchać ukochanej muzyki przez długi czas bez objawów zmęczenia. Pan Michał wspomniał o mojej wycieczce z Hyperionami po znajomych. Tak, odbyła się. Wszyscy żegnali mnie z wypiekami na twarzy. Prawda - jedne kolumny miały kapitalną przestrzeń, inne kapitalną średnicę, bas itd . Nie były to tanie kolumny. Wracałem do domu i odpoczywałem przy swojej muzyce, nie koncentrując się na przestrzeni, średnicy.... Czy każde kolumny to potrafią? Jako rasowy audiofil cały czas poszukuję, ale wychodzi na to, że jeszcze na jakiś czas się ustatkuję. Nie lubię jak mnie ktoś oszukuje, a tak ”uczciwego” brzmienia za tak uczciwe pieniądze to chyba długo nie znajdę.

Trochę było polityki, zaś reszta to moje doświadczenia.

Pozdrawiam

>szymonowic

 

Witam!

 

Chyba słuchałem tą lampkę u p. Michała zanim ją kupiłeś. Rzeczywiście świetna.

 

W jak dużym pomieszczeniu ustawiłeś Hyperiony? Czy u mnie w ok. 15-16 m kw. zagrają czy to nie za małe pomieszcenie. Chcę kupić Hyperiony, grałem poprzednio na Mimasach II - teraz na Dione.

 

Skąd jesteś, może coś byś mi doradził.

 

Mieszkam w Łodzi, może spotkanie w AA na Kilińskiego, oczywiście za zgodą p. Michała.

 

Pozdr.

Temat wielkości pokoju kiedyś już poruszałem, ale dla zainteresowanych przypomnę, że mniej ważna jest wielkość pokoju, ale jego wymiary, w których układają się fale akustyczne. I na ten przykład Szymonowic ma pokój 14 m i jak usłyszałem tam Hyperiony to lekko zdębiałem.

  • Redaktorzy

"Przeraża mnie jednak lekkość z jaką pisze Pan Jozwa o żąglerce słownej swojego redakcyjnego kolegi. Może Panowie powinni robić karierę w "Wyborczej" albo "Polityce". Można tam spokojnie pluć na ludzi, ich dorobek i nie grożą za to żadne konsekwencje. No i dałem się wkręcić...."

 

Synu Szymona, ja wymiękam. Jak już użyto Gazety Wyborczej jako argumentu w dyskusji o kolumnach, to ja uprzejmie dziękuję i oddalam się. Pomimo tej śmiałej próby upolitycznienia wątku nadal nie mam nic przeciwko Audio Academy. Owszem, znam słuchaczy, którym dźwięk Hyperionów nie pasuje. Mnie to kalafior, bo Hyperionów akurat nie słuchałem. Zastanawiam się tylko, czy prośba o tolerancję dla innego gustu to już za wiele? To oczywiście pytanie retoryczne, nie skierowane do AA, tylko do, ehm, młodego padawana.

szymonowic

2900 zł za rodzimy produkt oparty na budżetowych komponentach nazywasz uczciwą ceną.

Poprzednia cena chyba była bardziej adekwatna i chyba AA nie dokładało do interesu,

Co zaś tyczy się Twojej wypowiedzi to atakowanie jozwy, który w żaden sposób nie krytykował tego wyrobu jest nie na miejscu, chyba że wyznajesz pogląd że Hyperiony są najlepsze i każdy kto tak nie twierdzi jest beee.

Ja powiem szczerze że ostatniego testu Hyperionów nie uznaję jako zły.Faktem jest ze nie ma ohów i ahów ale o niczym to jeszcze nie świadczy.Sam jestem posiadaczem tych kolumn.Nie jedno przeszły i są miejsca w tym teście z którymi bym się zgodził a i takie z którymi się nie zgodzę.

I też nie przesadzałbym że tzw większość ( he he - większość , ale to nie bocznica) po lektórze testu będzie te kolumny omijała z daleka.Był test w Audio i opis brzmienia z którym przynajmniej w jednym momencie kompletnie bym się nie zgodził a jednak Hyperiony zjednują sobie sympatię wśród użytkowników.

 

Przy okazji mam pytanie do jozwy jako że jesteś osobą z branży.Zacytuję fragment testu odsłuchowego z Audio i czy mógłbyś ocenić " co autor miał na myśli" .Bo ja nie mam pojęcia.Ale może czegoś nie rozumiem.

 

"... Zdarza się ,że saksofon czy gitara złozone są wyrażnie z dwóch połówek , należących do kolumny lewej i prawej, które słuchacz musi sobie sklejac przy użyciu własnej percepcji.Z przebiegu testu wynika , że ośrodek mózgowy odpowiedzialny za tę operację jest dość sprawny, przynajmniej u mnie, po godzinie słuchania Hyperionów rozdwojenia przestały mnie prześladować..." Audio 11/2002

„...A wracając do recenzji, to pomimo że zyykle podobają się nam inne rzeczy, to Jacek słuch ma dobry, i jak coś usłyszał, to pewnie było...”

„...Zastanawiam się tylko, czy prośba o tolerancję dla innego gustu to już za wiele? To oczywiście pytanie retoryczne, nie skierowane do AA...”

 

No to pytam jak jest z tymi gustami? Dotąd wydawało mi się, że recenzje mają pisać ludzie możliwie obiektywni. Wiadomo jednak, iż nawet profesjonalista jest tylko człowiekiem, dlatego trzeba stworzyć w miarę obiektywne warunki testu, zmniejszające ryzyko totalnego niedopasowania sprzętu, lub inaczej – nie dążąc do tego niedopasowania

Panowie na swoich łamach tworzą gusta, bez względu na to jakie są prawdziwe intencje. To przecież do Panów początkujący audiofile zwracają się słowami w „...droga redakcjo, co wybrać, pomocy?” . Dlatego wymagają w miarę bezstronnej opinii o produkcie. Ja nie będę więc tolerancyjny dla gustu np. P. Jacka, przynajmniej na łamach pisma, bo za 12 zł wymagam profesjonalizmu i obiektywizmu.

Panie „starszy” Jozwa Maryn, miło mi, iż dla kogoś jestem jeszcze, nawet w jakiś pokrętny sposób, młody. Może jednak mniej retoryki, a w zamian więcej rzeczowości i mniej przymiotników. Ja mogę sobie pozwolić na amatorszczyznę, a Pana do czegoś wykonywany zawód obliguje.

.

Czy ja napisałem, żę Hyperiony są najlepsze na świecie. A z drugiej strony patrząc, to czy nie mogę być nimi zachwycony, jak inni np. Eposami. Tylko, że ja nie piszę recenzji.

 

Poza wszystkim:

 

Dla mnie ta dyskusja to jednak pewnego rodzaju rozrywka. Nie niesie to dla mnie żadnych praktycznych konsekwencji. Mam ten komfort, iż nie muszę liczyć się ze słowami. To, że ja wstałem lewą lub prawą nogą i coś np. głupiego czy mądrego napiszę na forum, nie spowoduje wzrostu, czy spadku obrotów danej firmy.

Tak odmłodzony znikam z dyskusji. Zbyt „mobbujące” jest to dojrzałe wiekiem i doświadczeniem lobby. Może wskoczę w spokojny nurt forum Hi-fi i Muz. Mam nadzieją że tam wszyscy ze wszystkimi się zgadzają. Tam na pewno nie porwie mnie żadna fala... Po co mi te stresy.

Spływam. Ten wątek dawno powinien już spocząć na bocznicy i zmienić tytuł.

 

 

 

Pozdrawiam.

  • Redaktorzy

Nie stresuj się, Szymonowicu, to miejsce służy swobodnej wymianie poglądów. Cieszę się, że już nie straszysz mnie "Polityką" (to nie było w dobrym guście, muszę zwrócić uwagę). Natomiast co do reszty, to jak już zaznaczyłem, nie bardzo nawet możemy dyskutować, bowiem nie będąc recenzentem J.K. nie wiemy, co jest przyjemnością recenzenta J.K. Tak samo ja, nie będąc Szymonowicem, a zwykłym Józwą, nie mogę wiedzieć, co jest przyjemnością Szymonowica. Recenzent wysłyszał jakiś problem w integracji nowej kopułki z pozostałymi głośnikami. Producent twierdzi, że nic takiego nie ma miejsca. My tu, na forum, nic nie jesteśmy w stanie dodać. Najwyżej można podzielić się na dwa obozy - osób którym dźwięk Hyperionów odpowiada (zapewne większy) i tych, którym Hyperion za bardzo się nie podoba. Natomiast przyznam, że dyskusja na temat stopnia subiektywizmu w recenzjach sprzętu hi-fi (i czegokolwiek innego) mogłaby być interesująca. Nie wiem jednak, czy można by dojść do jakichś konkretnuych wniosków, bowiem nawet jeśli osiągnie się jakiś wspólny pogląd w tej kwestii, jakaś kolejna recenzja z niesprawiedliwą zdaniem np. 50% dyskutantów konkluzją, zawróci sprawę do punktu wyjścia. Se la wi.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.