Skocz do zawartości
IGNORED

OLLO S5X PRZETESTUJ I WYGRAJ 1000ZŁ !!


Audiomagic.pl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No ja dzisiaj byłem w audioplaza.pl zbierając dodatkowe materiały do recki Ollo i odsluchiwalem  Emotiva GR-1 czyli "powiedzmy"  cenowy rywal Ollo . Odsłuchowo wygląda to tak że oprócz jeszcze bardziej zaokrąglonej góry która bardziej mi tu odpowiadała w GR-1 to reszta przekazu odstępowała od tego co pokazywały Ollo 🙂 . W GR-1 przekaz był bardziej jednostajny , mdły, nudny . Bas może bardziej schodzący w rejony subbasu ale dudniący ( świetny i wymagający w tym zakresie - utwór Agnes Obel "Dorian" ) brak było wyrazistości zróżnicowania i tego natarcia , dynamiki jak w Ollo . Nie było tej radochy i niedowierzania w to co się słyszy 🙂 . Nie było czuć tej uniwersalności Ollo 🙂 które grały wszystko i to jak 🙂

Prawdopodobnie będę miał na testach niedługo Fiio FT3 , Hifiman Arya Stealth , Meze 109pro i Focal Clear MG więc ciekawie będzie wyglądało to porównanie do tego co wyprawiały Ollo 🙂 🙂 🙂

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.05.2023 o 13:14, Audiomagic.pl napisał:

@Kw202 @Ape udało się zgadać?

Udało się wysłać?

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Kw202 napisał:

Ape poprosił żeby wysyłkę zrobić w środę 

Oj @Kw202 szczęśliwiec z ciebie bo Ollo u ciebie 🙂 a ja tęsknię i tęsknię i reckę piszę bo słuchać nie mogę 🙂 🙂 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Kajo napisał:

Oj @Kw202 szczęśliwiec z ciebie bo Ollo u ciebie 🙂 a ja tęsknię i tęsknię i reckę piszę bo słuchać nie mogę 🙂 🙂 🙂

Czekam z niecierpliwościa na recenzje 😉 

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RECENZJA OLLO S5X

 

              W związku z tym, że Ollo S5X dostały ode mnie wiele emocjonalnie pozytywnych wpisów w wątku warto to usystematyzować, rozszerzyć i spojrzeć na nie bardziej chłodno bez emocji jakie mną targały :) Od czasu przesłania słuchawek do kolejnej osoby zgodnie z zasadami organizatora Audiomagic nie mogę słuchać z przyjemnością HD600, które posiadam nieprzerwanie od 1997 roku. W tym czasie miałem okazję sprawdzić modele w porównywalnej z moimi Sennheiserami, a także droższymi, które pomimo lepszych technikaliów, niekoniecznie potrafiły mnie porwać swoim brzmieniem, jak to zrobiły Ollo. Poniżej przedstawię pokrótce relację, jak do tego doszło :) Na początku chciałbym jednak w kilku słowach wspomnieć o tej marce, która pojawiła się stosunkowo niedawno na rynku, bo zaledwie siedem lat temu i nie jest na pewno tak rozpoznawalna jak wspomniany Sennheiser, czy też Beyerdynamic, Focal, Audio Technica, AKG...

 

IMG_20230507_112523.thumb.jpg.65f86dedfd03af78f30cac0f96b4f816.jpg.3ea5b9bf641f047efd2df931554ee38d.jpg

 

HISTORIA:

 

W pewnym stopniu można uznać, że Ollo Audio powstało z potrzeby chwili, aby stworzyć słuchawki, które będą potrafiły oddać odpowiednio pomruki niskiego basu, z mocnym impaktem, co jest zarazem konieczne w przypadku zastosowań profesjonalnych, jak mastering, ale także potrafi przysparzać dużo satysfakcji zwykłemu użytkownikowi. W ten sposób narodziła się słoweńska marka Ollo Audio z główną siedzibą w Šempas oraz położonym nieopodal laboratorium R&D w Šempeter pri Gorici tuż przy granicy z Włochami. Założycielami są Rok Gulič (muzyk i producent muzyczny) oraz jego dobry przyjaciel Mitja Sajovic. Od tego czasu pod tą marką wyszły trzy modele słuchawek: Immersive S5X (otwarte), Recording S4R (zamknięte), Reference S4X (otwarte). Osobiście miałem okazje spędzić czas z pierwszymi z nich, które są najwyżej pozycjonowane w ofercie firmy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

WYGLĄD, BUDOWA, AKCESORIA


Słuchawki dotarły do mnie porządnie zapakowane. Po otwarciu paczki ukazało się moim oczom proste, kartonowe opakowanie (czyżby nawiązanie do Grado? ;), na którym poza nadrukiem z nazwą firmy oraz modelu słuchawek, jest widoczny również ich szkic, ukazujący je z profilu. Bardzo miłym dla nowego nabywcy akcentem jest znajdujący się na jego odwrocie napis: THANK YOU! Niestety, to opakowanie może się okazać najmniej trwałym elementem zestawu. Szczególnie, gdyby ktoś decydował się na ich częste przesyłanie. Jednak najważniejsze jest wnętrze.

 

IMG20230417215659.thumb.jpg.085675ae5afdcdd9310019d50c39c100.thumb.jpg.2545dda161709abd7603e5bd31d54d1d.jpg

 

W środku znajdziemy poza słuchawkami torbę transportową wykonaną z dobrej jakości materiałów syntetycznych, kabel połączeniowy z miedzi OFC 2,5 mm z wtyczką 3,5 mm i adapterem na 6,3 mm o długości 2 metrów. Każdy nowy nabywca otrzymuje też trochę papierologii, m.in. kartę gwarancyjną na okres aż 5 lat od daty zakupu, co jest dużym atutem dla kupującego i przejawem zaufania producenta do swojego produktu. Ponadto zestaw zawiera broszurę Ollo Audio wraz z pomiarami pasma przenoszenia danego egzemplarza.

 

Same słuchawki i wizualnie i „organoleptycznie” wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie tak jakby były stworzone pod mój gust estetyczny, ponieważ bardzo lubię elementy drewniane w sprzętach audio : ) W S5X użyto do wykonania okrągłych, otwartych drewnianych muszli z orzecha amerykańskiego. Z tyłu muszli znajdują się metalowe maskownice z napisem w centrum OLLOaudio oraz wyciętymi otworami w kształcie podwójnych, pochylonych liter V, które go okalają. Prezentuje się to bardzo estetycznie. Muszle są przymocowane do pałąka wykonanego ze stali nierdzewnej sprężynowej z powłoką proszkową. Ich zawieszenie jest swobodne i umożliwia obrót o 360 stopni wokół własnej osi, co predysponuje je do zastosowań profesjonalnych. Regulacja pałąka działa płynnie, ale w testowanym egzemplarzu pojawił się problem, bo z jednej strony działała zbyt luźno w pionie. Trochę mi to przeszkadzało przy samych porównaniach z innymi słuchawkami.

 

Poza walorami estetycznymi słuchawki zrobiły na mnie dobre wrażenie ze względu na ergonomię, na co miała wpływ szeroka opaska ze sztucznej skóry, która rozkładała ciężar na większej powierzchni głowy. Dzięki temu masa słuchawek nie powodowała dyskomfortu, które są dość ciężkie i ważą 414 gramów. Komfort dopełniały bardzo dobrej jakości pady. Ich wypełnieniem jest pianka akustyczna obszyta perforowaną skórą i welurem od strony mającej kontakt z uchem. To przekładało się na to, że nawet wielogodzinne odsłuchy nie stwarzały żadnego zmęczenia podczas 12 godzinnych sesji odsłuchowych w weekendy, gdy mogłem z przyjemnością „połykać zmysłami” utwór za utworem z mojej ulubionej playlisty bez konieczności odrywania się od słuchania muzyki. Za jej reprodukcje odpowiadają neodymowe przetworniki dynamiczne z podwójną cewką przymocowaną do 50-milimetrowej membrany wykonanej z materiału PET (być może jest to działanie proekologiczne, polegające na zastosowaniu materiału z recyklingu wszechobecnych plastikowych butelek) o grubości 25 mikronów o paśmie przenoszenia od 15 Hz do 22 kHz. Charakteryzują się niską impedancją na poziomie 50 ohmów oraz wysoką skutecznością na poziomie  108 dB. Jednak czy to przekłada się na możliwość ich odpowiedniego wysterowania nawet ze smartfona? Przekonajmy sie w dalszej części, którą są odsłuchy w różnych konfiguracjach sprzętowych?

 

IMG20230417215714.thumb.jpg.4d722827836941670a4680afe23010f5.jpg.8638cffa665c24a5cca957b0e9be6d1e.jpg

 

DELEKTOWANIE SIĘ DŹWIĘKIEM


Na pewno nie dotyczy ono połączenia słuchawek Ollo S5X ze smartfonem Samsung Note 9 i Realme 7 Pro. Niestety, dźwięk w takiej konfiguracji jest nieakceptowalny z mojego punktu widzenia. Obraz muzyczny zlewał się w jedną, gęstą, stłoczoną masę dźwiękową, z której ciężko było cokolwiek wyłapać... brrr... nigdy nie chciałbym ponownie uświadczyć takiej prezentacji muzycznej. Dlatego czym prędzej przełączyłem się na swój system, którym jest Astell&Kern ACRO CA1000.

IMG_20230507_112511.thumb.jpg.e06e87d49689012974603063ab4e5658.jpg

 

Od pierwszych chwil to połączenie skutkowało „przysłowiowym opadem szczęki” tylko z jednym wnioskiem: ”Jak świetnie te słuchawki grają” :) Możecie zapytać w takim razie „jak”? Przede wszystkim wrażenie zrobiła na mnie ich dynamika i pewna zadziorność, która stała w opozycji do przekazu, jaki oferowały moje ukochane od wielu lat HD600. Niestety, po przejściu z Ollo na dawne flagowe dynamiki Sennheisera pojawiała się straszna nuda. Pierwszy raz łapałem się na tym że przy każdym następnym utworze słyszałem nowe smaczki, informacje, dźwięki, itd., które kończyły się niedowierzaniem i kiwaniem głową, że w takiej cenie mogą zaoferować tak dobre technikalia :) Szczerze nie wierzyłem w to, co słyszę.

 

Do tej pory miałem okazję wypróbować inne, podobno lepsze (także biorąc pod uwage ich zdecydowanie wyższą cenę) i żadne inne nie zagrały tak samo satysfakcjonująco w każdym z moich ulubionych gatunków muzycznych, jak i samych nagrań w połączeniu z ACRO CA1000. Focale Utopie 2022 potrafiły zaoferować bardzo przyjemny w odbiorze bas, który nisko schodził, posiadał świetny, punktowy impakt, ale góra pasma pozostawiała niedosyt, bo była zbyt mocno wycofana. Z kolei Finale D8000 Pro posiadały piękną średnicę i soprany, ale brakowało im basowej podbudowy. ZMFy Verite Open i Closed były dla mnie słuchawkami zbyt „poprawnymi” w tym sensie, że wszystko na nich brzmiało dość dobrze, ale dla mnie niewystarczająco ze względu na monotonność. Dynamiczne Meze 109 Pro oferowały najbardziej zbliżony do Ollo S5X dźwięk, ale przez zaakcentowanie skrajów pasma (szczególnie góry) powodowało to w niektórych nagraniach ostrość. Poza tym średnica była dla mnie zbyt mało zaakcentowana, szczupła, co nie do końca sprawdzało się w nagraniach rockowych, popowych, jazzie wokalnym, czy elektronice. Prawdopodobnie ich walory mogłyby w większym stopniu docenić osoby, które preferują muzykę klasyczną, gdzie lepsza rozdzielczość, szczegółowość, separacja Meze 109 Pro sprawdzałaby się lepiej. Jednak nie zaliczam się do wielbicieli tego gatunku. Za to Ollo potrafiły stworzyć niepowtarzalny klimat w nagraniach, których słucham najczęściej, dystansując nie tylko wspomniane słuchawki, ale także używane przeze mnie od wielu lat HD600. Przejdźmy do konkretów :)

 

Sennheisery na  utworach Yello The Expert oraz Friday Smile z płyty „Touch Yello” potrafiły nieprzyjemnie sybilizować na średnicy i stawać się kłujące na sopranach, wpadając nawet w pewien przester. Poza tym brakowało mi schodzącego nisko basu oraz wciągającej dynamiki, które Ollo potrafiły wykrzesać w tych kawałkach. Nie inaczej było na płycie „Yello 40 Years”. Na HD600 przekaz był spłaszczony, pozbawiony głębi sceny, jakby wszystkie źródła dźwięku były ustawione w jednym rzędzie. Na Ollo mogłem się delektować dużo naturalniej ukazaną trójwymiarowością przestrzeni oraz świetnym czuciem muzyki w postaci silnie zaznaczającej się dynamiki i fizycznością impaktu, czego HD600 nie potrafiły zaoferować.

 

Przewagę techniczną dźwięku nad HD600 pokazały dość dobitnie na płytach Daft Punk. W The Game of Love z płyty „Access Memories” najbardziej przeszkadzał mi dudniący, tracący kontrolę na HD600 bas, a w Recognizer z „Tron Legacy” zaczynały się po prostu całkowicie gubić, gdzie poszczególne dźwięki zlewały się z sobą i były chaotycznie prezentowane. Ollo potrafiły przywrócić harmonię, ukazując dużo więcej szczegółów, które były selektywnie ukazywane, ze świetną stereofonicznością precyzyjniej lokowanych na scenie źródeł pozornych. Tego chciało się słuchać.

W metalu HD600 radziły sobie równie kiepsko i dlatego po chwili sięgnąłem po S5X. W utworze Pneuma z albumu „Fear Inoculum” ich przekaz bardzo mi przypomniał to, czego uświadczyłem we Wrocławiu, słuchając w salonie audio zestawu składającego się z przetwornika Sonnet Audio Pasithea R2R DAC, Woo Audio WA33 oraz słuchawek Abyss AB-1266 Phi TC. Trzewny bas, fizyczne pociągnięcia strun gitar, a do tego pełna blasku, dzikiej energii, drapieżności perkusja z mocno stopą. Całość składała się na niezwykłą potęge brzmienia, które wprawiało mnie w ekstazę... prawdziwą, czystą NIRWANĘ.

No, no ja tu „Ochy i achy” i właściwie można już kończyć : ) A tu jeszcze chyba najbardziej miarodajne odsłuchy u kolegi którego bardzo cenię w tej materii ze względu na jego długi staż, pasję i zebrane zaplecze porównawczo-odsłuchowe, a także podobne preferencje muzyczne.

 

OLLO S5X I KONKURENCJA:

 

IMG_20230507_112501.thumb.jpg.63d62d1ef291324cec99a3e2a6607fea.thumb.jpg.dc9971f38fdfab0ffdc4f6b692334651.jpg

 

IMG_20230507_112541.thumb.jpg.b12da315a9bf7a1b52f42cac2f867abe.jpg

 

IMG_20230507_112451.thumb.jpg.304470edcb4cba965e94e457efb9fbcf.thumb.jpg.ba7159983267b8e1b6d7edf6f874c25c.jpg

 

U znajomego zdecydowaliśmy się na wybór kilku słuchawek z porównywalnego pułapu cenowego, a także jakościowego. Wśród nich znalazły się Sony MDR-CD1700, które podobnie jak Ollo były predystynowane do zastosowań profesjonalnych i pomimo wielu lat od czasu zaprzestania ich produkcji, nadal bywają czasami stosowane w studiach nagraniowych ze względu na swój bardzo neutralny charakter brzmienia oraz dosyć dobre technikalia ogólne. Kolejnymi były zdecydowanie ciemniejsze oraz bardziej basowe od moich Sennheiserów HD660S, jak i V-kowe Final Audio Sonorous VI oraz muzykalne włoskie Sonusy Faber. Głównymi utworami porównawczymi były Lost Mind z albumu „Love Scenes” słynnej jazzowej wokalistki Diany Krall oraz Dorian z albumu „Aventine” autorstwa Agnes Obel.

W pierwszej kolejności przystąpiliśmy do odsłuchu wspomnianych modeli z mojego A&K CA1000, aby ocenić charakterystykę brzmienia Ollo S5X. Pod względem strojenia można było zauważyć, iż dynamiki ze Słowenii nie są do końca neutralne. To w pewnym stopniu dało się dostrzec już podczas odsłuchów porównawczych z HD600, które są uznawane za referencje w tym aspekcie. Podobnie pokazały to także MDR-CD1700.

Bas na Ollo okazywał się pełniejszy, z mocniej podkreślonym zakresem średniego basu oraz niższej średnicy, a także delikatnie złagodzonej wyższej średnicy i sopranów. To powodowało, że zarówno wokal Diany Krall, jak i instrumentarium pojawiające się w nagraniu posiadało większą głębie oraz nasycenie. Jej głos był ciemniejszy, bardziej zmysłowy, esencjonalny, barwniejszy, lepiej ukazujący warsztat wokalny artystki oraz gładszy niż na CD1700. Jednak Ollo trochę potrafiły zakamuflować pewne mankamenty wymowy, pojawiające się podczas jej śpiewu, łagodząc jej głos, przyciemniając, przez co nie zwracało się na nie uwagi. Zdecydowanie na S5X słuchało się jej przyjemniej niż na CD1700. Odrobinę inaczej wypadało to na Sonorousach VI.

Słuchawki oferują brzmienie Vkowe na stockowych padach. Na nich wokal Diany Krall stawał się odrobinę szczuplejszy niż na Ollo i Sony, ale porównywalnie dobrze wypełniony i niewiele mniej dociążony niż na dynamikach ze Słowenii. Pewien niedosyt pozostawiał na Ollo fortepian, który znajdował się na dalszym planie i sprawiał wrażenie trochę przytłumionego w wyższych oktawach. Pomimo lepszego niż u innych porównywanych słuchawek dociążenia (także w stosunku do HD660S oraz jeszcze ciemniejszych, bardziej basowych Sonusów Faber), brakowało temu instrumentowi lepiej zarysowanej, plastyczniejszej formy przestrzennej z wyrazistszym konturem. Był on niczym urokliwe, ale rozmazane tło dźwiękowe dla głosu Diany Krall. Należy podkreślić, że i tak Ollo wypadały pod tym względem lepiej niż HD660S, a szczególnie Sonusy Faber, na których fortepian stawał się wyjątkowo mało czytelny, przytłoczony dolnymi rejestrami pobliskiego kontrabasu obecnego w nagraniu. Ollo pomimo ciemniejszego, bardziej basowego niż Sonorousy VI, a szczególnie CD1700 charakteru, potrafiły zachowywać dobrą kontrolę w niższych rejestrach. Początek na Dorianie Agnes Obel pokazywał zróżnicowanie niższych rejestrów, ich czytelność oraz kontrolę bez popadania w dudnienie, szczególnie przy większej głośności. Niewiele słuchawek prawidłowo radzi sobie z reprodukcją basu w tym nagraniu. Na Sennheiserach, Sonusach Faber, a nawet Sonorousach VI pojawiały się przestery w tym zakresie pasma. Pod tym względem bezpośrednio zestawiane MDR-CD1700 wyszły obronną ręką. Jednak ich bas był suchy, płytki, pozbawiony głębi i mięsistości. To z kolei potrafiły zaoferować Ollo i na nich ten utwór, jak i pozostałe z albumu "Aventine" wypadły najlepiej.

Jednak mnie i koledze nie dawało spokoju to, jak wypadły Ollo przy nieszczęsnym fortepianie z "Love Scenes" Diany Krall. Z tego względu zdecydowaliśmy się przejść na system stacjonarny kolegi, który składa się z PC -> Copland DAC215 -> ASL Twin Head Mk I. Od pierwszych chwil byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Okazało się, że Ollo S5X potrafią pokazać w zależności od jakości amplifikacji i sygnału z reszty toru jeszcze więcej. Poza odczuwalnie szerszą, głębszą sceną z większymi źródłami pozornymi polepszyła się widoczność dalszych planów, w tym samego fortepianu. Przestał on być jedynie tłem, a stał się pełnoprawną częścią muzycznego spektaklu. Nabrał wyrazistszej formy, naciśnięcia klawiszy stały się lepiej separowane, o spod młoteczków wydobywały się zdecydowanie dźwięczniejsze, przyjemniejsze dla uszu nuty. Przez to stał się dużo naturalniejszy w odbiorze. 

Sprawdziliśmy jeszcze Ollo na tle wyżej pozycjonowanych modeli słuchawek kolegi. Ollo okazywały się nie tak rozdzielcze, szczegółowe, sceniczne, ale przejście na nie powodowało dyskomfortu. Tym bardziej, że brzmiały niezwykle muzykalnie za sprawą pełnego basu, soczystej, trafnej tonacyjnie średnicy oraz dopełniających muzyczny spektakl łagodnych sopranów. Kolega uznał, że słuchawki są niezwykle satysfakcjonujące sonicznie, szczególnie biorąc pod uwagę ich cenę oraz wszechstronność, którą przetestował również na innych utworach, w tym także z muzyką klasyczną, gdzie docenił ich zdolność kreowania holograficznej sceny oraz bardzo przyjemnego, chociaż odrobinę pogłębionego tembru. Sam stwierdził, że najważniejsze, aby słuchawki sprawiały radość, dawały emocje podczas słuchanej muzyki, a to Ollo potrafią znakomicie.

 

KONKLUZJA

 

I to jest ich przewaga, bo są szalenie uniwersalne, przez co mogą być tymi jedynymi. To właśnie było celem moich długich poszukiwań. Dzięki uprzejmości Audiomagic udało mi się odnaleźć prawdziwego słuchawkowego Gralla. Niestety, ze względu na duży popyt będę musiał zapewne na niego jeszcze trochę zaczekać.

Patrząc przez pryzmat doświadczeń z wymianą okablowania przy HD600 oraz eksperymentami kablowymi u kolegi i ich słyszalnym (niestety dla mojego portfela;)) wpływem na brzmienie słuchawek, na pewno spróbuję podobnych zabiegów z Ollo S5X.  

Ważną rzeczą, o czym miałem okazję się przekonać, jest ich skalowanie ze sprzętem. Te słuchawki podążają za jakością toru odsłuchowego, jak i sygnału, który im się podaje. Mój Astell&Kern ACRO CA1000, jak na urządzenie mobilne, wniósł przekaz na naprawdę wysoki poziom. Zawsze można jeszcze próbować z nich wykrzesać więcej przy torze stacjonarnym. Jak najbardziej będą potrafiły się odwdzięczyć jeszcze bardziej klasowym dźwiękiem. 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Kajo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna recenzja 🙂 Co do kabla to ja mam s4r przerobione na 4.4mm i jak używałem S5x na tym kabelku to już było na plus przy zbalansowanym wzmacniaczu. Myślę ze inwestycja w owiele lepszy kabel niż ten stockowy byłaby zauważalana. Ale rozbierałem z kolegą ten od OLLO i jest bardzo fajnej jakości. więc na początek można nawet ten przerobić. DJ 600v używa stockowego do S4x i jest bardzo zadowolony. 

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Słuchawki, zgodnie regulaminem czekają na kolejnego forumowicza. Ponieważ nie śledzę wątku na bierząco, a lista została chyba dosyć mocno pozmieniana uprzejmie proszę forumowicza, któremu mam wysłać słuchawki o kontakt na PW.
Paczkę wyślę jeszcze dziś lub jutro, najchętniej paczkomatem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) świetna napisana recenzja. Niestety zupełnie nie pokrywa się z moimi wrażeniami, które opisze w tygodniu. Ale fajnie ze są totalnie różnie gusta i odczucia odbioru dźwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.06.2023 o 14:25, Ape napisał:

Witam. Słuchawki, zgodnie regulaminem czekają na kolejnego forumowicza. Ponieważ nie śledzę wątku na bierząco, a lista została chyba dosyć mocno pozmieniana uprzejmie proszę forumowicza, któremu mam wysłać słuchawki o kontakt na PW.
Paczkę wyślę jeszcze dziś lub jutro, najchętniej paczkomatem.

@Kajo świetna napisana recenzja. Niestety zupełnie nie pokrywa się z moimi wrażeniami, które opisze w tygodniu. Ale fajnie ze są totalnie różnie gusta i odczucia odbioru dźwięku.

Bo nie ma jednego uniwersalnego grania 🙂 kazdy lubi co innego 🙂 

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ollo były u mnie równo przez tydzień. Otrzymałem je w piątek wieczorem, ale po dotarciu do domu nie miałem siły po całym tygodniu ich otwierać, więc tzw "opening" zostawiłem sobie na sobotę.

image.jpeg.f0bd2fc5bd6f3e9c096ee88d0eaa4e1f.jpeg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cóż; pierwsze wrażenie trochę rozczarowujące, słuchwaki w teorii nowe, po pobycie u kilku forumowiczów  wyglądają jak moje kilku już letnie Takstary TS171, które użytkuje na codzień. Pady już się odszktałciły, materiał lekko zmechacił, a na Jacku widać spore rysy. 

IMG_0054.thumb.jpeg.ae89c7bcb8aa215bf117e71f4003d29a.jpeg

IMG_0056.thumb.jpeg.d6ba75666934ff90adf6d1a8f7bc49a3.jpeg

IMG_0058.thumb.jpeg.ead42f547cc7fe50f3f59bbd24923726.jpeg

To tyle słowem wstępu. Co za to się spodobało, to dostarczone przewody, naprawdę nie sprawiają problemów, nie "szeleszczą" podczas poruszania nimi przy odsłuchu, fajnie się układają, nie ma problemu z zaplątywaniem itd. No może te czerwone odcinki za spliterem nie za bardzo pasują wizualnie do całej koncepcji słuchawek.

Same słuchawki, ich design jest dosyć kontrowersyjny, z jednej strony drewno, która ma za zadanie zbliżyć te słuchawki do poziomu eksluzywnego, z drugiej strony metal i sposób jego "nacinania" jest taki "surowy", więc o jakiejkolwiek ekskluzywności nie ma tutaj mowy. Tak więc nie są to słuchawki ładne, nazywając to po imieniu i na miasto bym w nich nie wyszedł.

Po założeniu na głowę od razu zwróciłem uwagę na fakt, że główny nacisk słuchawek jest w górnej części muszli, tam gdzie muszla łączy się z pałąkiem, jest to dosyć silne doznanie, wręcz niekomfortowe, tym bardziej, ze jestem tzw "okularnikiem" więc dłuższe używanie słuchawek nie należy do przyjemnych.

Nie zniechęcony, przystąpiłem do odsłuchu. Na co dzień słucham różnej muzyki, różnych gatunków i w różnych wykonaniach, i tych dobrych tzw audiofilskich, a także tych popularnych, gdzie realizatorzy nie przywiązują bacznej uwagi do jakości nagrywanej muzyki. I właśnie te słabsze realizacje, moim zdaniem to idealnym repertuar dla testowanych słuchawek. Ponieważ grają one dosyć łagodnie, nie uwydatniły wielu niedociągnięć realizatorskich, i z przyjemnością dało się słuchać muzyki popularnej. NIc nie raziło, nie drażniło, muzyka brzmiała fajnie i wesoło.  Po przejściu na bardziej ambitne realizacje, niestety dało się odczuć zbytnie "uśrednienie" dźwięków, jakość nie była aż tak powalająca. Powiem szczerze, że moje stare Takstry TS171 (chyba) grają z dużo większą dawką finezji, a przyjemność rozkoszowania brzmieniem naturalnych instrumentów była nieporównywalna.

Nie lubię dzielić dźwięku na poszczególne podzakresy i opisywać a to średnicy a to wysokich tonów, bo uważam, że całość powinna grać spójnie. Jeżeli któryś z podzakresów brzmi inaczej niż reszta pasma, nieadakwatnie lepiej lub gorzej, to nie ma znaczenia, dla mnie taki aspekt dyskwalifikuje całe urządzenie odsłuchowe.  W przypadku słuchawek Ollo muszę zrobić wyjątek i napisać osobno o Basie.

Bas, a więc bas w muzyce popularnej jest fajny, nawet całkiem energiczny, chociaż lekko spowolniony,  misiowaty, ale fajnie mruczy. Niestety przy odsłuchu tych lepszych realizacji, pozostaje nadal taki sam, nic się nie zmienia. Puszczasz Metallikę, Sepulture, słuchasz linni basu i się do niego przyzwyczajasz, po czym puszczasz muzykę Jazzową i ten bas jest nadal taki sam... nie zmienił wcale swojego charakteru.

Nie będę pisał już nic więcej na temat stereofonii itd, bo reszta jest w/g mnie na akceptowalnym poziomie, nie wyróżnia się ani w dół a ni w górę, a to jest w sumie komplement. Gdyby nie ten zakres basu, taki monotonny, słuchawki byłyby całkiem ok. 

Niestety mi zupełnie nie przypadły do gustu, ani wizualnie, ani pod względem komfortu użytkowania, ani brzmieniowo.

Cóż, nie moja bajka. Pozdrawiam Ape

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Ape napisał:

Ollo były u mnie równo przez tydzień. Otrzymałem je w piątek wieczorem, ale po dotarciu do domu nie miałem siły po całym tygodniu ich otwierać, więc tzw "opening" zostawiłem sobie na sobotę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_0052.thumb.jpeg.47056c7c18dce1c800e24ab14c175bb4.jpeg

Cóż; pierwsze wrażenie trochę rozczarowujące, słuchwaki w teorii nowe, po pobycie u kilku forumowiczów  wyglądają jak moje kilku już letnie Takstary TS171, które użytkuje na codzień. Pady już się odszktałciły, materiał lekko zmechacił, a na Jacku widać spore rysy. 

IMG_0054.thumb.jpeg.ae89c7bcb8aa215bf117e71f4003d29a.jpeg

IMG_0056.thumb.jpeg.d6ba75666934ff90adf6d1a8f7bc49a3.jpeg

IMG_0058.thumb.jpeg.ead42f547cc7fe50f3f59bbd24923726.jpeg

To tyle słowem wstępu. Co za to się spodobało, to dostarczone przewody, naprawdę nie sprawiają problemów, nie "szeleszczą" podczas poruszania nimi przy odsłuchu, fajnie się układają, nie ma problemu z zaplątywaniem itd. No może te czerwone odcinki za spliterem nie za bardzo pasują wizualnie do całej koncepcji słuchawek.

Same słuchawki, ich design jest dosyć kontrowersyjny, z jednej strony drewno, która ma za zadanie zbliżyć te słuchawki do poziomu eksluzywnego, z drugiej strony metal i sposób jego "nacinania" jest taki "surowy", więc o jakiejkolwiek ekskluzywności nie ma tutaj mowy. Tak więc nie są to słuchawki ładne, nazywając to po imieniu i na miasto bym w nich nie wyszedł.

Po założeniu na głowę od razu zwróciłem uwagę na fakt, że główny nacisk słuchawek jest w górnej części muszli, tam gdzie muszla łączy się z pałąkiem, jest to dosyć silne doznanie, wręcz niekomfortowe, tym bardziej, ze jestem tzw "okularnikiem" więc dłuższe używanie słuchawek nie należy do przyjemnych.

Nie zniechęcony, przystąpiłem do odsłuchu. Na co dzień słucham różnej muzyki, różnych gatunków i w różnych wykonaniach, i tych dobrych tzw audiofilskich, a także tych popularnych, gdzie realizatorzy nie przywiązują bacznej uwagi do jakości nagrywanej muzyki. I właśnie te słabsze realizacje, moim zdaniem to idealnym repertuar dla testowanych słuchawek. Ponieważ grają one dosyć łagodnie, nie uwydatniły wielu niedociągnięć realizatorskich, i z przyjemnością dało się słuchać muzyki popularnej. NIc nie raziło, nie drażniło, muzyka brzmiała fajnie i wesoło.  Po przejściu na bardziej ambitne realizacje, niestety dało się odczuć zbytnie "uśrednienie" dźwięków, jakość nie była aż tak powalająca. Powiem szczerze, że moje stare Takstry TS171 (chyba) grają z dużo większą dawką finezji, a przyjemność rozkoszowania brzmieniem naturalnych instrumentów była nieporównywalna.

Nie lubię dzielić dźwięku na poszczególne podzakresy i opisywać a to średnicy a to wysokich tonów, bo uważam, że całość powinna grać spójnie. Jeżeli któryś z podzakresów brzmi inaczej niż reszta pasma, nieadakwatnie lepiej lub gorzej, to nie ma znaczenia, dla mnie taki aspekt dyskwalifikuje całe urządzenie odsłuchowe.  W przypadku słuchawek Ollo muszę zrobić wyjątek i napisać osobno o Basie.

Bas, a więc bas w muzyce popularnej jest fajny, nawet całkiem energiczny, chociaż lekko spowolniony,  misiowaty, ale fajnie mruczy. Niestety przy odsłuchu tych lepszych realizacji, pozostaje nadal taki sam, nic się nie zmienia. Puszczasz Metallikę, Sepulture, słuchasz linni basu i się do niego przyzwyczajasz, po czym puszczasz muzykę Jazzową i ten bas jest nadal taki sam... nie zmienił wcale swojego charakteru.

Nie będę pisał już nic więcej na temat stereofonii itd, bo reszta jest w/g mnie na akceptowalnym poziomie, nie wyróżnia się ani w dół a ni w górę, a to jest w sumie komplement. Gdyby nie ten zakres basu, taki monotonny, słuchawki byłyby całkiem ok. 

Niestety mi zupełnie nie przypadły do gustu, ani wizualnie, ani pod względem komfortu użytkowania, ani brzmieniowo.

Cóż, nie moja bajka. Pozdrawiam Ape

 

@Ape a my mieliśmy te same słuchawki na uszach ? Hm ??? może komuś spadły albo ktoś na nie usiadł ? no nie ja 🙂 no może sprzęt towarzyszący nie zgrał się ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z A&K ca1000 zagrało rasowo i bas był zróżnicowany i w różnym repertuarze . Muza leciała z Qubuz-a więc tu nie może być problemu z jakością wejściową 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Ollo są niewygodne na głowie? Kurcze, bardzo chciałbym przytaknąć, ale tego nie zrobię. Jestem zaskoczony że masz takie odczucia z ich użytkowania 🤔

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez marteo1981
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę, ze większość nie podziela mojej opinii. No mnie niestety nie przypasowały te słuchawki ani pod względem wygody ani jakości grania.
Co do ergonomii to tak jak napisałem, nosze okulary i one po prostu silniej uciskają właśnie w górnej części przy pałąku, wiec jest to mocno niekomfortowe.
Ja dodatkowo mam dosyć sparą głowęi odstające uszy, moze to wszystko ma jakiś tam wpływ.
Co do zgrania, to faktem jest ze nie posiadam jakiegoś wyrafinowanego systemu, jednak dotychczas większość niedrogich słuchawek które miałem nie była wybredna, a moje codzienne Takstar TS671 zgrywają się całkiem dobrze i idealnie pasuja w moje gusta.
Być może ten bas faktycznie wymaga czegoś audiofilskiego.

Niezaprzeczalnym jednak jest fakt szybkiego zużycia materiałów z których słuchawki są wykonane. Pomimo ze nie znam ceny bo nie sprawdzałem informacji na ich temat aby nie ulec jakiejkolwiek sugestii, to jakościowo jest kiepsko.
Mówię oczywiście o samych padach, o reszcie to dopiero czas zadecyduje, chociaż tu wydaje się być bardzo solidnie.

Pozdrawiam Ape

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, hudykot napisał:

Kolego @dedal75 proszę na priv dane do wysyłki.

A jak wrażenia tak na szybko ? 
@Ape co do okularów się zgodzę, sam nosze do pracy przy komputerze i jak mocniej ściskaja słuchawki to jest problem. Aktualnie MEZE 109 pro używam i bardzo dobrze sie układają.

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
A jak wrażenia tak na szybko ? 
[mention=38223]Ape[/mention] co do okularów się zgodzę, sam nosze do pracy przy komputerze i jak mocniej ściskaja słuchawki to jest problem. Aktualnie MEZE 109 pro używam i bardzo dobrze sie układają.


Co do Meze to to tak, one były nieporównywalnie wygodniejsze i ładniejsze. Ich dźwięk, był zupełnie inny mniej neutralny, ale miał swój indywidualny charakter. Pisze oczywiście o Mezze Classic z poprzedniego testu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Ape napisał:

 


Co do Meze to to tak, one były nieporównywalnie wygodniejsze i ładniejsze. Ich dźwięk, był zupełnie inny mniej neutralny, ale miał swój indywidualny charakter. Pisze oczywiście o Mezze Classic z poprzedniego testu.

 

A mi Classic kompletnie nie przypadły do gustu dźwiękowo ale wygodne były 🙂 nawet 109 pro które odsluchiwalem wielokrotnie i już chciałem je kupić no ale Ollo rozwaliły system i tak chyba zostanie 🙂 narazie nie widzę nauszników które mi tak równo zagrały i porwały moje zmysły 🙂 🙂

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ,,okularnicy''.

Co do komfortu, używam okularów do czytania i komputera. Średnica zewnętrzna padów w moich słuchawkach to 110mm, te Ollo mają 95mm. Najpierw zakładam słuchawki a następnie okulary opierając zauszniki na padach.

U mnie brak jakiegokolwiek dyskomfortu. Moje okulary wyglądają bardzo podobnie - 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może warto zainwestować w oprawki do ulubionych słuchawek?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Espectro napisał:

 

Panowie gdyby komuś brakowało miejsca na wrzucanie obrazków do recenzji zapraszam na pw a coś zaradzę w tej sprawie. 

 

No ja wykupowałem dostęp premium żeby to ogarnąć bo normalnie to obrazek do 1mb można zamieścić 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Administratorzy
16 minut temu, Kajo napisał:

No ja wykupowałem dostęp premium żeby to ogarnąć bo normalnie to obrazek do 1mb można zamieścić 

Gdzieś będę musiał to umieścić ale każdy kto przyczynia się do budowy treści stricte o audio oraz powiększa ilość recenzji oraz zamieszka fajne wpisy na różne tematy audio staramy się bardziej doceniać i trochę luzować ograniczenia. Nie lubimy za to bardzo memów i innych obrazków. 

Będą albo kody na premium albo na stałe rozszerzenia kwestia oceny.

 

 

premiumLogo.png.4898b6efb5f58c29de38035906862b7a.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.06.2023 o 19:35, dedal75 napisał:

Poszło . Pzdr

Są już u ciebie słuchawki ?

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

      Czas na moją, krótką recenzję. Wielkie podziękowania dla Audiomagic za udostępnienie urządzenia do testów. Tym bardziej, że słuchawki to raczej delikatny towar, w porównaniu do wzmacniaczy, czy dac.

      W paczkomacie odebrałem już dość pokiereszowany karton. Choć dobrze zabezpieczony, nie wytrzymał trudów podróży. Jeszcze kilka osób i pozostały by strzępy. Zawartość skrywała słuchawki, worek-etui, kabel 2m, dokręcana przejściówka z małego na duży wtyk oraz broszurki z pomiarami.

       Muszę zaznaczyć, że nie jestem słuchawkowcem. Posiadam, ale to raczej z konieczności, niż przyjemności spędzania wolnego czasu. Porównywałem do Sennheiser HD 215 i HD 599.

OLLO S5X wrażenia.

     Słuchawki są, jak na moje przyzwyczajenia, dość ciężkie. Używając kilka godzin powodują dyskomfort. Leżąc ciągną w dół i delikatnie naciągają skórę twarzy. Założone w pozycji siedzącej pewnie trzymają się na głowie, do puki nie pokiwa się nią w rytm grającej muzyki. Wtedy zsuwają się i trzeba być czujnym. Sporych rozmiarów muszle zasłoniły całkowicie uszy, tak jak lubię. Pady mięciutkie i komfortowe. Jedynie trochę już odkształcone. Jak na czas przez jaki były użytkowane, dość szybko straciły swój pierwotny kształt. Dostarczony kabel wydaje się dobrej jakości. Nie skręca się, nie szeleści podczas odsłuchów, ładnie wykonany. Jego długość podpowiada by korzystać z niego na urządzeniach desktopowych. Do telefonu za długi, a na kanapę za krótki.

      Na szczęście okulary potrzebuję tylko do czytania. Choć OLLO jakoś specjalnie nie uciskały i przy odpowiednim ułożeniu zapominałem, że mam dodatkowo cos na nosie. Regulacja mogła być troszkę szersza. Większa głowa może mieć problem.

OLLO w boju.

      Brak należytego osłuchania z różnymi nausznikami mogą przekładać się na niewłaściwe wnioski. Nie posiadam też osobnego przedwzmacniacza, więc nawet wymiana kabli, lamp itd. nie wchodziła w grę. Testy przeprowadzone na wbudowanych pre ASR Emitter 1 HD i Volumio Integro. I tak na zmianę, o różnych porach dnia i różnym materiale. Sporo płyt słuchałem po raz pierwszy dopiero na tych słuchawkach. Starałem się nie analizować i nie dzielić na kwanty. Założenie takie, że mają sprawiać frajdę i przyjemność. Muzyka ma płynąć, ja zapominam o świecie.

      Nie do końca się tak dało. Te słuchawki to kameleon. Miałem wrażenie, że nie są wygrzane. Co jakiś czas cos się w dźwięku przestawiało. Delikatnie, a jednak. Płyty dobrze mi znane i dobre realizacje, żyły swoim bytem. Jedna idealnie i przepięknie, tak jak jeszcze nigdy nie miałem okazji słuchać, zaś  kolejna powodowała grymas. Na kolumnach efekt ten nie występował. Zacząłem szukać przyczyny problemu i… namierzyłem fortepian. Brak dociążenia, brak finezji. Wszystkie utwory w których występował ten instrument w pewnym stopniu brzmiał ubogo. Realizacje, które na kolumnach aż chce się słuchać , tutaj wypadały blado, ewentualnie poprawnie. Środek szary, góra lubiła zakłuć. Drugą charakterystyczną cechą były sybilanty, które nawiedzały damskie wokale. Szczególnie kiedy robiło się trochę głośniej.

     I tyle złych wiadomości. Dziękuję za uwagę i do widzenia.

 

rec.thumb.jpg.4831808530ccee58ad162778b1884955.jpg.1192f32f27fbaade700513464379c1c5.jpg

 

 

      A jeszcze mi się przypomniało. Są i fajne sprawy. Bardzo dobrze słuchało mi się na nich wszelkiej elektroniki. Szczególnie tej żywiołowej. Im szybciej i z większym kopem, tym więcej frajdy. Podobna sprawa miała się z muzyką klasyczną. Miód na uszy. Konstrukcja otwarta powodowała większą swobodę w okuł głowy. Wszelkiej maści instrumenty dęte blaszane czy blach perkusji wywoływały uśmiech na twarzy. Dobrze słuchało się też wszelkich odmian rockowych i metalowych. OLLO pokazał mi nową jakość, niedostępną na moich słuchawkach. No cena też inna, ale i prezentacja dużo do przodu. Gdyby tak mieć jakiś dobrej klasy przedwzmacniacz myślę, że endorfiny by się tylko spotęgowały.

      Ogólnie słuchawki bardzo mi się podobały. Mają mankamenty, ale co ich nie ma. Może się dotrą i zagrają jeszcze lepiej. Pewnie i dziurki, do których je wtykałem, nie były do końca w OLLO guście.

      Jeszcze raz podziękowania dla dystrybutora i myślę do kolejnego testu….

Pozdrawiam.  

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez hudykot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.