Wpływ pogody na pracę i brzmienie sprzętu hi-fi.

[Janklowoda]

Dzień Dobry.

Chciałbym zapytać na forum czy często spotykacie się Państwo z zakłóceniami odtwarzania przez starsze cedeki przy nagłej zmianie pogody. Ja u siebie obserwuję ten efekt kiedy nagle zmienia się temperatura, wilgotność czy ciśnienie w pomieszczeniu odsłuchowym. nawet te same płyty co chodziły np. wczoraj poprawnie już dziś od rana świrują: albo nie chcą startować albo przewijają niekontrolowanie płytę do przodu albo kończą grę w przypadkowym miejscu albo w końcu potykają się na czystej ścieżce. Jak stabilizują się warunki pogodowe to wszystko mija jak ręką odjął. Chyba jest wytłumaczenia dla tego rodzaju reakcji mechanizmu znając z fizyki, że przy zimnie elementy się kurczą przy ciepłym powiększają wraz z rosnącym ciśnieniem siła nacisku na różne przedmioty wzrasta przy spadku natomiast się rozpręża na pewno w różnych materiałach zachodzą w miarę zużywania różne procesy fizyczne i chemiczne / pękanie szklanek po latach jak nożem uciął awarie żarówek i innych ustrojstw świecących powstawanie rys na ścianach deskach czy meblach, itd, itp/.

Dodam, że posiadane cedeki pochodzą z połowy lat 90-tych z bardzo renomowanych firm i przy stałych parametrach meteo pracują bez przerw bezawaryjnie.

Proszę o odpowiedź czy u Państwa zachodzą takie zjawiska i czy macie pomysł jak się pozbyć ich skutków. Bo co do wpływu pogody na brzmienie dźwięku systemu chyba się Wszyscy zgadzamy, że potrafi się z dnia nadzień zepsuć lub po kilu dniach poprawić.

Moim zdanie jest to sprawa analogowej budowy ucha i analogowego procesu słyszenia i tym między innymi można wytłumaczyć nienaturalność gry pewnych cyfrowych przetworników, które nasze ucho uznaje za nienaturalne objawiające się postaci syków przesterowań, przerysowań utraty naturalnej selektywności co prowadzi do niemuzycznego bezdusznego nieciekawego przekazu dźwięku.

To byłoby na dzisiaj. Pozdrawiam I czekam na odzew 2

[przmor]

Początek wiosny to był czas kiedy co roku masowo przestawały działać u znajomych komputery stacjonarne. Wystarczyło wyjąć i włożyć kartę graficzną i pamięć, porozpinac i podpinać przewody i wszystko zaczynało działać... do następnej wiosny :)

[Mathia74]

No tak, przesilenie wiosenne wszystko tłumaczy. Nam, ludziom, się nie chce, a co dopiero odtwarzaczowi, który musi tyle obliczeń w locie wykonać. Oby do lata i będzie dobrze.

[Janklowoda]

Dzięki za kontakt i pocieszenie jak jest stabilnie na dworze to wszystkim lepiej a lato na pewno będzie.... umiarkowane, gorące, chłodne, deszczowe i suche no może jeszcze zimne i tropikalne może, któraś z tych podpowiedzi posłuży Meteorologom już dość ciepłego piwa i spoconych dziewczyn. Pozdrawiam 2

[MCHammer2022]

W dniu 17.04.2023 o 18:59, Janklowoda napisał:

czy często spotykacie się Państwo z zakłóceniami odtwarzania przez starsze cedeki przy nagłej zmianie pogody

Pierwsze słyszę o takim zjawisku.

[Janklowoda]

Mam nadzieję, że będzie o tym częściej bo to fakt, który potwierdziło już kilkadziesiąt osób. Może się niezbyt precyzyjnie wyraziłem bo temat należy rozumieć tak " przy zmiennych warunkach pogody mechanizmy powodujące odtwarzanie cedeka i jego napędu czy optyki powodują wspomniane zakłócenia pracy odtwarzacza cd".

Cedek to najbardziej wrażliwa i złożona część naszego toru ze względu na budowę i sposób działania. W samym transporcie ile tam części i podzespołów zębatek pasków ząbków przekładni połączonych w jeden tor wystarczy mała niezgodność parametrów mechanicznych a wpłynie to na pracę urządzenia w taki czy inny sposób wystarczy niewielki pyłek kurzu rzęsa czy mini owad a skutki są czasami poważne.

Nie możemy wykluczyć, że pod wpływem ciepła coś się rozpręża co powoduje lepszą pracę smarów i niektórych metalowych elementów tworząc pewniejszy styk czy większą płynność układu zimno natomiast może spowodować efekt odwrotny.

Sama technika cd to początek lat 80-tych więc starzenie się modeli to też w zasadzie sprawa nowa wymagająca świeżych badań i doświadczeń.

Jedno jest pewne, że dzisiaj produkowane klocki audio nie będą miały takiej żywotności jak "stare zacne maszyny do grania" muzy.

Na pewno jest wiele jeszcze nie zbadanych opcji w tym temacie chociażby takie czy nie wyłączany z zasilania sprzęt gra lepiej i czy jest bardziej długowieczny od tego wyłączanego za każdym razem po skończonym graniu.

O tym napiszę jutro na moim blogu "głuchy do 2" w dziale "dywagacje o sprzęcie"

Zapraszam i Pozdrawiam. 2

[MCHammer2022]

16 godzin temu, Janklowoda napisał:

bo to fakt, który potwierdziło już kilkadziesiąt osób.

Koledze @Janklowoda raczej się przewidziało. 😉

[Yankes]

21 godzin temu, Janklowoda napisał:

Mam nadzieję, że będzie o tym częściej bo to fakt, który potwierdziło już kilkadziesiąt osób. Może się niezbyt precyzyjnie wyraziłem bo temat należy rozumieć tak " przy zmiennych warunkach pogody mechanizmy powodujące odtwarzanie cedeka i jego napędu czy optyki powodują wspomniane zakłócenia pracy odtwarzacza cd".

Cedek to najbardziej wrażliwa i złożona część naszego toru ze względu na budowę i sposób działania. W samym transporcie ile tam części i podzespołów zębatek pasków ząbków przekładni połączonych w jeden tor wystarczy mała niezgodność parametrów mechanicznych a wpłynie to na pracę urządzenia w taki czy inny sposób wystarczy niewielki pyłek kurzu rzęsa czy mini owad a skutki są czasami poważne.

Nie możemy wykluczyć, że pod wpływem ciepła coś się rozpręża co powoduje lepszą pracę smarów i niektórych metalowych elementów tworząc pewniejszy styk czy większą płynność układu zimno natomiast może spowodować efekt odwrotny.

Sama technika cd to początek lat 80-tych więc starzenie się modeli to też w zasadzie sprawa nowa wymagająca świeżych badań i doświadczeń.

Jedno jest pewne, że dzisiaj produkowane klocki audio nie będą miały takiej żywotności jak "stare zacne maszyny do grania" muzy.

Na pewno jest wiele jeszcze nie zbadanych opcji w tym temacie chociażby takie czy nie wyłączany z zasilania sprzęt gra lepiej i czy jest bardziej długowieczny od tego wyłączanego za każdym razem po skończonym graniu.

O tym napiszę jutro na moim blogu "głuchy do 2" w dziale "dywagacje o sprzęcie"

Zapraszam i Pozdrawiam. 2

To może być bardzo ciekawy Blog.

[Piotr Sonido]

W dniu 17.04.2023 o 19:48, przmor napisał:

Początek wiosny to był czas kiedy co roku masowo przestawały działać u znajomych komputery stacjonarne. Wystarczyło wyjąć i włożyć kartę graficzną i pamięć, porozpinac i podpinać przewody i wszystko zaczynało działać... do następnej wiosny 🙂

To jeszcze jestem w stanie zrozumieć gdyż pod zmianą temperatury mogę delikatnie dosłownie o milimetry wyginać się złącza kart graficznych i pamięci RAM. Miałem tak na stacjonarnym komputerze jakieś 15 lat temu. 

Ale w dziedzinie audio nie doszedłem jeszcze do takiego levelu.

Natomiast doszedłem do tego że pogoda na zewnątrz ma wpływ na mój sposób odbierania muzyki.

 

[przmor]

Największe zdziwienie było kiedy uzdrowiłem padnięty na amen komputer stacjonarny poprzez wyjęcie i włożenie kabla zasilającego w gniazdo zasilacza :)

[Piotr Sonido]

I stówka twoja za serwis 🙂

[rafal735r]

Żeby płyty chodzily jak należy, trzeba wykonać taniec szamana wokół odtwarzacza postawionego na lewym boku o północy, jednego z parzystych dni miesiąca kwietnia. W lewej ręce należy trzymać pół kilo sera Salami, natomiast w prawej uschnięta gałązkę Bukszpanu. 

Problemy zniknął jak ręka odjął. 

[Piotr Sonido]

Nie zapominaj o kadzidelkach. Albo świeczkach zapachowych. Skoro są na audio show i tam wszystko działa płynnie to znaczy że to jest wyznacznik na pewno.