Skocz do zawartości
IGNORED

Regulacja barwy tonów i loudness we wzmacniaczu


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
29 minut temu, xetras napisał:

Przecież nie da się uprawiać natarczywej impulsywnej podmianki elementów systemu audio - skoro EQ skutecznie pomaga, byle zrobiona pod gust słuchacza.

I O TO WŁAŚNIE CHODZI .👍 Wzmacniaczy i kolumn po sam sufit za pierdylion złotych . Każdy pod inny gatunek muzyki z efektem mizernym . Za to słuchania wcale.

U mnie może z lenistwa, ale od wielu lat słucham bez kręcenia, korekcji, głowy w imadle, manewrowania kolumnami i jestem zadowolony. Jeśli master mi nie leży, nie słucham. Np. taki Californication. Miałem wtedy jeszcze taką zabawkę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
 

Korzystałem czasami przy rożnych albumach, ale spartolonego nagrania poprawić się nie udało. Płyta przez okno wyleciała, a szkoda bo muzyka nawet ok. Fajny bas.
 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Dzięki za objaśnienie.
Przy cichszym odtwarzaniu mam świadomość że skrajne pasma są mniej "energiczne",  ale też przecież kiedy otoczenie jest cichsze (zwykle to wieczór lub rano) to i słuch jest czulszy także w basach i szelestach, sykach , świstach. Jak słucham ciszej to właśnie czasem górę pasma odbieram  jako zbyt natarczywą. 
Słuch adaptuje się (nie od razu) do warunków otoczenia - dlatego mi gałki nie przeszkadzały.
 


Nie, w kontekscie roznej czulosci dla roznych czestotliwosci przy roznych glosnosciach sluch sie nie adaptuje.

Gdyby sie adaptowal, to by nie bylo efektu Fletcher Munsona
Gość

(Konto usunięte)
14 minut temu, Kostucha napisał:

U mnie może z lenistwa, ale od wielu lat słucham bez kręcenia, korekcji, głowy w imadle, manewrowania kolumnami i jestem zadowolony. Jeśli master mi nie leży, nie słucham. Np. taki Californication. Miałem wtedy jeszcze taką zabawkę.

IMG_0695.thumb.jpeg.2d2bd2378e0037cf45e5942911d217e4.jpeg
 

Korzystałem czasami przy rożnych albumach, ale spartolonego nagrania poprawić się nie udało. Płyta przez okno wyleciała, a szkoda bo muzyka nawet ok. Fajny bas.
 

 

image.png.0e79fa6a66de9193da2aaa43f19d6c4d.png

Ja używam czegoś takiego .image.png.724e28c606ff73ebe7ea15a68ee20a1d.png

image.thumb.png.9ef6ee05181dd43446d979a08c95989e.png

Edytowane przez Wojtek 1959
2 minuty temu, Wojtek 1959 napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja używam czegoś takiego .

Nie ma skaczących słupków na wyswietlaczu. Wrażenia nie robi, a 30 lat temu miało sens, kiedy fajowo wyglądało 😉

18 minut temu, Wojtek 1959 napisał:

Ja używam czegoś takiego .

Professional 👍🏻

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
1 minutę temu, Wojtek 1959 napisał:

Nie o choinkę z lampkami chodzi tylko o to żeby działało .

Wiem Wojtku. Żartuję sobie. Były to czasy, kiedy to co błyszczy było super. Tzn. tak na to patrzyli niektórzy. Magnetofon z mechanicznym zamykaniem kieszeni kasety. VU meter itp. 

1 minutę temu, Kostucha napisał:

(…)

VU meter itp. 

Dzieją również robią wrażenie np Yamaha AS3000/3200 🥰

„Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym.”                                   „Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia”                 George Orwell

3 minuty temu, Tajitsu napisał:

Dzieją również robią wrażenie np Yamaha AS3000/3200 🥰

Zawsze podobały mi się wychyłowe wskaźniki VU w magnetofonach szpulowych, moim marzeniem z dzieciństwa było posiadanie takiego szpulaka. Teraz to już pozostało tylko w sferze marzeń, gdyż użytkowanie takiego szpulaka straciło sens techniczny (przy obecnym stanie techniki). Tym nie mniej wygląda to do dzisiaj fajnie.

Gość

(Konto usunięte)
29 minut temu, Kostucha napisał:

Wiem Wojtku. Żartuję sobie. Były to czasy, kiedy to co błyszczy było super. Tzn. tak na to patrzyli niektórzy. Magnetofon z mechanicznym zamykaniem kieszeni kasety. VU meter itp. 

image.thumb.png.71da5c6148c76a40c6d36dd7673eee40.png

Legendarna szuflada .

 

 

image.png.21dbb8dd027d98ab7f8ca22b3863e9a8.png

Ze względu na oko magiczne - które bije wszystkie wskaźniki wysterowania na głowę - zwłaszcza w nocy.

35 minut temu, Tajitsu napisał:

Dzieją również robią wrażenie np Yamaha AS3000/3200 🥰

Miało być „Dzisiaj”.
Wysłałem nie zauważywszy błędu. Przepraszam.

28 minut temu, paww napisał:

Zawsze podobały mi się wychyłowe wskaźniki VU w magnetofonach szpulowych, moim marzeniem z dzieciństwa było posiadanie takiego szpulaka. Teraz to już pozostało tylko w sferze marzeń, gdyż użytkowanie takiego szpulaka straciło sens techniczny (przy obecnym stanie techniki). Tym nie mniej wygląda to do dzisiaj fajnie.

Mógłbym patrzeć godzinami na wskaźniki. Pamiętam te hipnotyzujące okienka w Accu e302 😃 w nocy dopiero robiły robotę 🙂

„Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym.”                                   „Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia”                 George Orwell

Gość

(Konto usunięte)
30 minut temu, paww napisał:

Zawsze podobały mi się wychyłowe wskaźniki VU w magnetofonach szpulowych, moim marzeniem z dzieciństwa było posiadanie takiego szpulaka. Teraz to już pozostało tylko w sferze marzeń, gdyż użytkowanie takiego szpulaka straciło sens techniczny (przy obecnym stanie techniki). Tym nie mniej wygląda to do dzisiaj fajnie.

Ja miałem zajoba na punkcie oczek magicznych . Ten blask koloru turkusowego to był odlot.

W Marantzu?

„Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym.”                                   „Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia”                 George Orwell

Turkus pierwszych FL-ek to było coś! Do dziś pamiętam srebrną, w pełni metalową wieżę Pioneer'a z FL-kami w naturalnym kolorze, z wyświetlaczem częstotliwości i blisko 10 cm paskami w magnetofonie. Fajna też była kieszeń, a właściwie jej brak, tylko zagłębienie w obudowie ze skośną podstawą, na którą się kładło kasetę, a przed kurzem była ona chroniona przezroczystą, obrotową przesłoną (wycinek walca na poziomej osi obrotu). 

To se ne vrati.

3 godziny temu, xajas napisał:

Nie, w kontekscie roznej czulosci dla roznych czestotliwosci przy roznych glosnosciach sluch sie nie adaptuje.

Gdyby sie adaptowal, to by nie bylo efektu Fletcher Munsona

 

To wyjdź z kąpieli słonecznej, zgaś  światło i zamknij oczy, itd. Adaptuje się, zachodzi inna koncentracjaniz gdyby było głośno i jasno i jaskrawo, itd...

Przecież pisałem o wielokrotnych próbach powtórzenia nowszej wersji tej nieszczęśliwej statystyki i tego wykresu (uśrednionego).

Przecież on kompletnie nie uwzględnia swoistych przyzwyczajeń. 

To tylko ogólnikowe podejście.

Każdy ma inne swoiste upodobaniagustbi to do tego gustu  sobie dokupuje co chce a nie do wykresu. 

Najpierw jest co się lubi a na końcu jest wykres. Nie myśl przyczyny (upodobań) ze skutkiem (wykresem).

Każdy miałby inny "wykres".

Przecież dla mnie konkretniejsze są osobiste audiogramy z ubytkiem słuchu niż coś robione na kimś innym. To oczywiste dla badacza.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

@xajas

Inaczej napiszę:

Sygnał przyswojonej mowy lub  muzyki jest łatwiejszy rozpoznawczo (dla słuchu) względem sinusa.

A skoro piszecie o nocy to wolę noce poza miastami, kiedy widać miliony razy więcej gwiazd.Czyli wychowałem się przy lampie naftowej. Elektryka w Starej Hucie (parafia Wilczyska) pod Żelechowem  była dopiero latem 1974.

Czarne noce są najlepsze.

Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, porlick napisał:

Turkus pierwszych FL-ek to było coś! Do dziś pamiętam srebrną, w pełni metalową wieżę Pioneer'a z FL-kami w naturalnym kolorze, z wyświetlaczem częstotliwości i blisko 10 cm paskami w magnetofonie. Fajna też była kieszeń, a właściwie jej brak, tylko zagłębienie w obudowie ze skośną podstawą, na którą się kładło kasetę, a przed kurzem była ona chroniona przezroczystą, obrotową przesłoną (wycinek walca na poziomej osi obrotu). 

To se ne vrati.

@porlick dla ciebie w prezencie.

Dziękuję. 😁

Jednak dziś trochę z tego wyrosłem i bardziej skłaniam się ku trochę "poważniejszej" stylistyce. 

1 godzinę temu, xetras napisał:

Każdy miałby inny "wykres".

Ale tylko w szczegółach, nie ogólnym kształcie.

3 godziny temu, Wojtek 1959 napisał:

Legendarna szuflada .

Wysuwana z całym mechanizmem. Miałem również, ale i te gdzie sama kieszeń otwierała się przy pomocy jakiegoś silniczka, a nie jak nóż sprężynowy. Mnie to denerwowało. Tak ślimacznie ta kieszeń się otwierała 🙂 A wycieraczki podobają mi się do dzisiaj. 

2 godziny temu, xetras napisał:

A skoro piszecie o nocy to wolę noce poza miastami, kiedy widać miliony razy więcej gwiazd.Czyli wychowałem się przy lampie naftowej. Elektryka w Starej Hucie (parafia Wilczyska) pod Żelechowem  była dopiero latem 1974.

Czarne noce są najlepsze.

Na wsi, bez latarni ulicznych w mroźne noce. Miliony gwiazd na czarno granatowym niebie. Przy odrobinie szczęścia meteor można było zobaczyć. 

Gość

(Konto usunięte)
39 minut temu, Kostucha napisał:

Wysuwana z całym mechanizmem. Miałem również, ale i te gdzie sama kieszeń otwierała się przy pomocy jakiegoś silniczka, a nie jak nóż sprężynowy. Mnie to denerwowało. Tak ślimacznie ta kieszeń się otwierała 🙂 A wycieraczki podobają mi się do dzisiaj. 

Ja nie kupiłem bo w srodku kable przypominały siano z makaronem i montaż byl bardzo kiepski . Poza tym dość awaryjny. Mój kuzyn się nim zachwycał , że taki nowoczesny . Wygląd to nie wszystko. Miałem wtedy Finezje, też nie było to mistrzostwo świata ale mniej awaryjna była.

21 godzin temu, Wojtek 1959 napisał:

Przegrywałem winyle na kompakty za pomocą rejestratora studyjnego.

Bez żadnych programowych polepszaczy.

Rejestrator miał pożądany wskaźnik wysterowania i to właściwie wystarczyło.

Konsumencki tor audio u mnie był taki:

Denon DCD 725->DRM740->PMA525*(potem 725, a finalnie Xindak A06) i to na parę paczek (monitorów Mordaunt Short MS30 z basrefleksem z tyłu)**.

Na wzmacniaczu regulator głośności ustawiałem w stałym położeniu (na ~godz.12-15)***, za to sygnał z CD puszczałem przez kompresor w kaseciaku (gładsze brzmienie****).

Ponieważ płyty CD mają różny poziom sygnału to ustawiałem poziom wysterowania przy użyciu wskazań wyświetlacza. Kiedy poziom wysterowania przekraczał 0dB wyraźnie słychać było clipping (obcinanie) sygnału.

 (Do kompletu- audio z radio lub tv, gramofony głównie pożyczane).

(Od lata 1993 do roku ok. 2005)

*wzmacniacze zmieniałem (Denonów nie chciało mi się remontować, zostały gdzieś na strychu u brata ciotecznego - jako niesprawne).

**z rekomendacji Andrzeja Kisiela (środek tych ZG mocno zmodyfikowałem, ale zalety mają - cięcie dołu pasma jest tylko akustyczne).

***w większych pomieszczeniach było potrzebne większe wzmocnienie.

****od zawsze lubię gitarowe przestery u szarpidrutów i jakieś surówki z próbowni, czyli kompletnie niedopieszczone i nieaudiofilskie granie. 

Wyjście cyfrowe do  zewnętrznego konwertera podpiąłem mocno później, wtedy kiedy doszedł i sygnał z kompa stacjonarnego.

Teraz mocno uprościłem kłębowisko przewodów i żył koniecznych do spięcia całości.

Wskaźnik wysterowania w kaseciaku jest przydatny czasem nie tylko przy nagrywaniu czegokolwiek. 

21 godzin temu, szpakowski napisał:

zostawił jedno źródło w postaci daca

Dac to konwerter. To nie jest źródło. To konwerter kodu cyfrowego na sygnał płynny (czyli analogowy), jak brzmi jego nazwa.

Źródło tego kodu to właśnie byłoby "źródło". 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

8 minut temu, xetras napisał:

Dac to konwerter. To nie jest źródło.

Jeżeli dac to nie źródło, to co jest pełnoprawnym źródłem wg Ciebie?

9 minut temu, xetras napisał:

Źródło tego kodu to właśnie byłoby "źródło". 

A nie transport?

7 godzin temu, Kostucha napisał:

Np. taki Californication.

To dość zabawowo popowa kapela ten cały Red Hot Chilli Peppers. 

Chyba to jedna z realizacji już podchodzących pod "loudness war". Czyli- waląca po uszach (niestety).

Tego CDka puszczałem właśnie przez kompresor w kaseciaku i było jakoś mniej dokuczliwie.

4 minuty temu, szpakowski napisał:

Jeżeli dac to nie źródło, to co jest pełnoprawnym źródłem wg Ciebie?

Urządzenie z plikiem w danym formacie i kodekiem do rozkodowania kodu PCM (Pulse Code Modulation),  PWM (Pulse Width Modulation), pliku DSD, itd.. 

Od źródła do demodulatora i konwertera.

Wymieniłeś tylko konwerter sygnału na inny sygnał (z jednej formy do formy w innej postaci).

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

39 minut temu, xetras napisał:

Chyba to jedna z realizacji już podchodzących pod "loudness war". Czyli- waląca po uszach (niestety).

Zdecydowanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
42 minuty temu, xetras napisał:

Wymieniłeś tylko konwerter sygnału na inny sygnał (z jednej formy do formy w innej postaci).

Uprościłem ponieważ pod dac można podpiąć kilka różnych transportów ... oczywiscie sam dac nie zagra ... ani też żaden plik się sam nie prześle i zdekoduje ...

1 godzinę temu, xetras napisał:

Wymieniłeś tylko konwerter sygnału na inny sygnał (z jednej formy do formy w innej postaci).

Nie do końca, bo w DAC z danych cyfrowych, które nie muszą być przesyłany w czasie rzeczywistym powstaje sygnał analogowy, który nie tylko jest przesyłany w czasie rzeczywistym, ale też jego wahania skutkują proporcjonalnymi ruchami membran głośników. Oczywiście w dziale DIY można otworzyć obudowę DAC i bardziej wnikliwie szukać źródła sygnału audio, ale z punktu widzenia kompletowania systemu audio z gotowych klocków, to właśnie DAC należy uznać za źródło. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Oczywiście w dziale DIY można otworzyć obudowę DAC i bardziej wnikliwie szukać źródła sygnału audio, ale z punktu widzenia kompletowania systemu audio z gotowych klocków, to właśnie DAC należy uznać za źródło.

Bez transportera plików? Nie pojmę tego.

Źródło to urządzenie z plikami lub przystosowane do ich pobierania (raczej z buforem pamięciowym).

(Robisz kpiny z tym otwieraniem obudowy i szukaniem).

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

2 godziny temu, xetras napisał:

Bez transportera plików?

Tak, bo transport może być osobnym klockiem (podobnie jak końcówka mocy i przedwzmacniacz), choć bardzo często nie jest.

2 godziny temu, xetras napisał:

Źródło to urządzenie...

Źródło to klocek, z którego sygnał audio wychodzi, choć sygnał audio do niego nie wchodzi.

2 godziny temu, xetras napisał:

Robisz kpiny z tym otwieraniem obudowy i szukaniem.

Wprost przeciwnie - obrazowo pokazuję, że chodzi mi o klasyfikację elementów systemu audio z punktu widzenia konsumenta a nie jego konstruktora. Bo już był tu jeden taki miszcz co błysnął, że źródłem jest któryś tam układ scalony a nie obudowa 🙂

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Źródło, to ten element zestawu audio, który z fal radiowych,  zapisu, czy nagrania, tworzy sygnał użyteczny, nieważne czy w domenie cyfrowej, czy analogowej. DAC to tylko urządzenie zmieniające postać sygnału, więc w żaden sposób nie może być źródłem. Inną sprawa, jak DAC jest zintegrowany z odtwarzaczem plików, czy streamerem, bo wtedy już nie jest czystym DAC-em, tylko źródłem, czego przykładem może być typowy odtwarzacz CD.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.