Koncerty - nasze relacje z przeżytych wydarzeń

[iro III]

Cześć fanom muzyki, słuchanej również na żywo.

     Chyba nie było jeszcze takiego wątku, chodzi w nim o Wasze relacje z koncertów (bez ograniczeń gatunkowych), na których ostatno byliście.

     W sumie mile widziane będą również wspominki, które trwale zaległy w pamięci.

Oprócz koniecznych opisów - czasu miejsca, wykonawcy, muzyki, jakości nagłośnienia, odbioru wydarzenia, chciałbym aby zanalazły też miejsce obserwacje społeczne, obyczajowe, kulturowe. Może opis spotkania z Artystą, udział w "After party" itp.

Na początek taka oto, na luzie (i nie moja) obserwacja i wspomnienie, które mnie natchnęło do założenia tematu.

Czytam właśnie biografię Leonarda Cohena - "Życie sekretne", napisaną (znakomicie) przez Anthony Reynoldsa z 2010, wyd. InRock, 2012

Zacytuję fragment dotyczący występu Leonarda na festiwalu Isle Of Wight w 1970r.

Pisze uczestnik, Walijczyk Steve Andrews (autor tekstów piosenek).

"(...) Pamiętam, że zapalił zapałkę, uniósł ją i powiedział - niech w tej ciemności na chwilę rozbłyśnie światło - wielu ludzi z publiczności wzięło z niego przykład i również zapaliło zapałki. I wtedy Cohen rozpoczął "Seems So Long Ago Nancy", takie rzeczy pamięta się zawsze".

Skąd my to znamy...

    Czyżby najpierw była ta (jedna) zapałka, później zapalniczki, teraz włączone latarki w smartfonach, w momentach wyciszenia lub rockowej ballady? 

    Przy okazji, czy ktoś zna wcześniejsze "narodziny" tego koncertowego zwyczaju?

    Dziękuję z uwagę i zapraszam do (licznych) wpisów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 7 Lipca 2023 przez iro III

[GREGPAT]

Super, że założyłeś ten wątek. Od zawsze twierdzę, że muzyka to tylko na żywo, a płyty to substytut. Poniżej cytat z wywiadu z Yarslavem Shemetem, dyrygentem m. in. Filharmonii Śląskiej :

"Niestety, nagranie nigdy nie odda tego, co dzieje się na koncercie. To jest jego wartość dodana. Daje wibracje, które czuje się nie tylko uchem, ale całym ciałem. To one dają nam ogół wrażeń i to z nimi idziemy później do domu. Rzadko kiedy czuje się coś takiego po wysłuchaniu nagrania."

 

I moje wspomnienia pismem obrazkowym

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

Ładna kolekcja.

Też zbieram swoje bilety, to jest jak pamiętniczek.

Doliczyłem się u Ciebie co najmniej 12, które też mam.

Jednak czasy dla ładnych, różnorodnych, papierowych biletów zmieniają się na gorsze. Teraz to tylko niemal anonimowy wydruk z własnej drukarki albo sam kod QR w smartfonie niestety. 

Pod tym względem najładniejsze były lata 90.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )