Skocz do zawartości
IGNORED

Młodym totalnie odbiło - nie chce im się już pracować.


Rekomendowane odpowiedzi

G prawda.
Naogladales sie za duzo Chaplina
Syn przyjaciela skonczyl St. Gallen i jako nowicjusz po studiach wystartowal w Frakfurcie w Consultingu z poczatkowym rocznym zarobkiem 100.000€
Syn drugiego przyjaciela konczy prawo i jako student zarabia w kancelarji adwokackiej w Monachium za 3 dni pracy w tygodniu 5000€ na miesiac.
Syn znajomej zastartowal 2 lata po studiach w PWC jako consultant z znakomitymi zarobkami i z wymaganiem/zastrzezeniem, ze po kazdym zakonczonym projekcie ma prawo na kilkumiesieczny sabbatical na dluzsze podroze. Zgodzili sie.
Zaden z nich na poczatku biedny piachu nie gryza
Masz zero pojecia o tym, co wyksztalcenie znaczy i co robili bogaci, zanim stali sie bogaci
 
To powyzsze nie jest regula, ale te historyjki o rozdawnictwie najezdzanie na mlodych i o  zapiendralaniu jak za starych czasow sa nieaktualne

A syn znajomego i bratanek znajomej z pięcioma setkami swoich znajomych podpalili 10 samochodów i pobili do nieprzytomności policjanta po tym jak inny policjant za…bał jednego ich znajomego.

Wiem, wiem naoglądałem się w młodości filmu Mathieu Kassovitza. Już nawet nie pamiętam tytułu.
Różnie bywa - jedni ludzie startują od zera, inni odziedziczają majątki i je pomnażają, a jeszcze inni odziedziczają i je roztrwaniają. Nie ma jakiejś generalnej zasady, ale podstawą do tego, żeby było dobrze, to wyznaczony cel i konsekwencja. Opowieści o prawdach objawionych można sobie wsadzić w buty. Poza tym, nie ma nic złego w byciu biednym człowiekiem - po prostu nie można być gamoniem, ignorantem i przychlastem. Najważniejsze, to być zdrowym i nie chorować. Można być biednym i szczęśliwym, a można być bogatym i nieszczęśliwym. Widzę, że do niektórych nic nie dociera i szczęście widzą tylko w sraniu marmurem.

Gorzej kiedy szczęśliwy i biedny trafi na nieszczęśliwego i bogatego. Zwłaszcza, kiedy ten pierwszy ma po dwudziestce - a ten drugi po pięćdziesiątce. Wtedy literatura filozoficzna wzbogaca się o kolejną rozprawę z cyklu „Młodym totalnie odbiło”.
1 godzinę temu, fetek napisał:

chleją po pracy.

To znaczy bawią się?

Bardzo dobrze, niech się bawią, póki są młodzi.

1 godzinę temu, costa brava napisał:

Ludzie nawet wyksztalceni dalej nie rozumieją ze z rozdawnictwa nie ma bogactwa

Zeby było bogato jak w Ameryce  to na początku muszą gryzc piach biedni tak jak Charlie Chaplin pokazywał w filmach

W tej chwili trwa rozdawnictwo bo trwonią to co do tej pory wypracowali 

Chcesz byc bogaty to rób nie to co bogaci robią teraz, ale to co robili kiedy byli biedni 

Może już wystsrczy gryzienia piachu i mitu Chaplina z tańczącymi bułeczkami w gorączce złota.

Młodzi chcą normalnie pracować i normalnie zarabiać.

To nie są wygórowane wymagania.

 

To w czym ogólnie jest problem. Za potrzebą ludzką idzie potrzeba pracy. I tyle.

Szukając problemów zawsze się jakieś znajdzie.

Może już wystsrczy gryzienia piachu i mitu Chaplina z tańczącymi bułeczkami w gorączce złota.
Młodzi chcą normalnie pracować i normalnie zarabiać.
To nie są wygórowane wymagania.
 

Chyba, że się (na przykład) wojna o Tajwan zacznie i wszystko co może pójść nie tak - pójdzie nie tak. Wtedy „normalnie” może oznaczać jeden posiłek raz na dwa dni, albo zachowanie wszystkich kończyn, brak oparzeń, 50% „normalnego” stanu psychicznego i przejście do cywila przed 40-ką.

Oczywiście nie mam na myśli młodych geniuszy od konsultingu. Oni wyjdą na swoje nawet po kolejnej fazie masowego wymierania.

Umie, nie umie. Ma kwalifikacje, nie ma kwalifikacji.

Potrzebuje kasy, nie potrzebuje kasy.

Kocha kasę, nie kocha kasy.

Lubi to co robi, nie lubi tego co robi.

O powyższym tym mniej więcej rozmawialiście. A co z podejściem do pracy?

Podobno prowadzący firmy nastawieni tylko na zarabianie pieniądza nie są wcale szczęśliwi. Są tacy szefowie że patrzą tylko na kasę, a ludzi i klientów mają gdzieś, a nawet ich oszukują. Widać to po ich firmach, po pracownikach. Jaki pan taki kram, to podejście wychodzi z każdego kąta i przy obsłudze. Natomiast ci którzy mają taką misję i chcą służyć drugiemu człowiekowi w jakiś sposób są podobno bardziej szczęśliwi, nawet jeżeli zarabiają relatywnie mało. Mam na myśli nie tylko realizację upodobań, pasji, ale realizowanie się jakby społeczne, czyli służenie komuś. Służba poprzez pracę, takie nastawienie.

Tutaj też podejście pracodawcy przechodzi na pracowników. Nie zatrudnia on też osób które nie pasują do takiego podejścia, albo się z niepasującymi rozstaje.

Problemem wtedy jednak może być otaczające nas zło i niesprawiedliwość, ponieważ jak ktoś robi sam dobrze, to nie może funkcjonować w środowisku gdzie 80% rzeczy dzieje się źle, a perspektywy właściwie są idące ku dołowi. Bo jak chce się robić coś dobrze, to potrzeba trochę psychologicznego spokoju. W atmosferze ciągłej wojny i walki i niepewności i naparzania się z psychicznie chorymi ludźmi i instytucjami… jak funkcjonować?

30 minut temu, dzarro napisał:


Chyba, że się (na przykład) wojna o Tajwan zacznie i wszystko co może pójść nie tak - pójdzie nie tak. Wtedy „normalnie” może oznaczać jeden posiłek raz na dwa dni, albo zachowanie wszystkich kończyn, brak oparzeń, 50% „normalnego” stanu psychicznego i przejście do cywila przed 40-ką.

Oczywiście nie mam na myśli młodych geniuszy od konsultingu. Oni wyjdą na swoje nawet po kolejnej fazie masowego wymierania.

To nigdy nie oznacza normalnie.

To nigdy nie oznacza normalnie.

Czy ja wiem? Zasada - zjesz jak sobie upolujesz, była chyba dość uniwersalna przez tysiąclecia. Potem dopiero pojawili się kolesie od konsultingu - Prometeusz, Enki, Wirakocza…
9 godzin temu, xajas napisał:

G prawda.

Naogladales sie za duzo Chaplina

Syn przyjaciela skonczyl St. Gallen i jako nowicjusz po studiach wystartowal w Frakfurcie w Consultingu z poczatkowym rocznym zarobkiem 100.000€

Syn drugiego przyjaciela konczy prawo i jako student zarabia w kancelarji adwokackiej w Monachium za 3 dni pracy w tygodniu 5000€ na miesiac.

Syn znajomej zastartowal 2 lata po studiach w PWC jako consultant z znakomitymi zarobkami i z wymaganiem/zastrzezeniem, ze po kazdym zakonczonym projekcie ma prawo na kilkumiesieczny sabbatical na dluzsze podroze. Zgodzili sie.

Zaden z nich na poczatku biedny piachu nie gryzie 😉

Masz zero pojecia o tym, co wyksztalcenie znaczy i co robili bogaci, zanim stali sie bogaci

 

To powyzsze nie jest regula, ale te historyjki o rozdawnictwie najezdzanie na mlodych i o  zapiendralaniu jak za starych czasow sa nieaktualne

 

PS.

popatrz na strukture wiekowa wielkich preznych inowacyjnych firm. Majac 40-45 lat nalezysz do starych, a 55-60 latki to rzadkie objekty 😉 

Kompletnie niezrozumienie wpisu

Ja piszę o tych którym się nie chce uczyc, pracować, a nie o prawnikach

Oni powinni byc zmuszeni do pracy a nie życie na zasiłkach 

8 godzin temu, jezz napisał:

 

Młodzi chcą normalnie pracować i normalnie zarabiać.

To nie są wygórowane wymagania.

 

No właśnie i kółko sie zamyka

Nie ma normalnej pracy i normalnych zarobkow bo jest rozdawnictwo ktore hoduje patologie 

Żeby była praca i godziwa płaca,  kyos musi miec zysk i temu komus musi sie opłacic dać tą  pracę 

A nie dusić go jeszcze podatkami na kolejne rozdawnictwo 

Albo na pasożytnicza biurokracje, ktora juz sie zywi sama sobą i tylko wymyśla co by tu jeszcze spieprzyć panowie,  co by tu jeszcze spieprzyć, jak w piosence 

To musi kiedys pieprznąć 

I tak się juz staje,  wtedy jako remedium podadzą nam juz totalną niewole, pieniądz cyfrowy itp

 

Edytowane przez costa brava
No właśnie i kółko sie zamyka
Nie ma normalnej pracy i normalnych zarobkow bo jest rozdawnictwo ktore hoduje patologie 
Żeby była praca i godziwa płaca,  kyos musi miec zysk i temu komus musi sie opłacic dać tą  pracę 
A nie dusić go jeszcze podatkami na kolejne rozdawnictwo 

Rzadko, ale tym razem sie zgadzamy.
Tyle ze ja spogladam na to z drugiej strony -> nie ze strony pracodawcy (zysk, musi sie oplacac zatrudniac), tylko ze strony pracobiorcy (zarobek, musi sie oplacac pracowac).

Ja jestem bardzo socjalnie nastawiony i zycze kazdemu zdrowego i wygodnego zycia. Takze tym, ktorzy o „wlasnych silach“ nie sa w stanie tego osiagnac (czyli potrzebuja zasilku, socjalnej pomocy, ktora jestem w uzasadnionych przypadkach gotow dofinansowac).

Ale z jednym wyjatkiem: obibokow!
Nie trawie obibokow/pasozytow

Niestety, (nasz) aktualny system wspiera kulture obibokow.
Roznice miedzy zasilkiem a najnizszym zarobkiem sa za male, by zmotywowac ludzi do pracy.

Jesli:

A) jako obibok nic nie robiac moge zakasowac 1500€ zasilku na miesiac

B) jako pracownik z najnizszymi zarobkami ciezko zapiendralam za 1700€ netto na miesiac

No to co mnie motywuje do ciezkiego zapiendralania caly miesiac za 1700€, tylko po to, by miec 200€ wiecej niz obibok?

B) sa dla mnie „narodowymi boaterami“, ktorych najbardziej podziwiam i respektuje za ich zaangazowanie i motywacje!

Nie jest sztuka pracowac 40 godzin/tydzien za 5000€, bo w takim wypadku motywacja jest oczywista.
Sztuka jest pracowac 40 godzin/tydzien za 1700€

Musi wytworzyć sie pewna równowaga, jednemu musi sie opłacić dać określoną płacę,  a drugiemu za nią pracować 

Tak działa rynek,  i nic lepszego tutaj nie można wymyślić 

Zasiłek dogania najniższa płace

Najnizsza płaca dogania średnią,  a tak sie dzieje w Polsce 

To droga wprost do komunizmu, czy się stoi czy sie leży 5 tys sie należy , gdzie tu motywacja? A jeszcze dochód podstawowy wejdzie kiedys w życie,  wypłacany za nic 

Skonczy się tym że będziemy żyli jak w Chinach pod pełną kontrolą,  no bo skoro to rząd ci daje to i rząd może ci odebrać 

Kto wybiera rzad?
Kto wybral taki rzad?

Jest takie powiedzenie
Kazdy kraj ma taki rzad, na jaki zasluguje

Ale mimo to, wbrew temu powiedzeniu, zycze nam wszystkim lepsze rzady, niz te, na ktore aktualnie zaslugujemy

Socjale za nic to rodzaj łapówy którą wyjątkowo wręcza politykier wyborcom.

Etap degeneracji klasy politycznej i politycznych zasad.

To jest gorsza łapówa niż zwykła, ponieważ nie z pieniędzy swoich, a z publicznych, i mających inne przeznaczenie niż korumpowanie wyborców.

Jest także na mega skalę.

Ale dla tego co za tym głosuje to jest "sprawiedliwość" i nie jest to odstępstwo od zasad praworządności. 

6 minut temu, xajas napisał:

Nie bedzie tak samo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najlepszy przyklad masz z Niemiec,  koryto bylo zagrożone to powstał sojusz dotychczasowych "zaciekłych przeciwnikow"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
8 minut temu, Piotr_1 napisał:

Socjale za nic to rodzaj łapówy którą wyjątkowo wręcza politykier wyborcom.

To także etap wdrazania nowej normalności,  przyzwyczajenie ludzi, likwidacja klasy średniej,    bo skoro sami zarabiają na siebie to nie zależą od łaski rządu 

Teraz, xajas napisał:

Nie rozumiem co masz na mysli

SPD-CDU 

To tak jak PO-PiS

13 minut temu, costa brava napisał:

To także etap wdrazania nowej normalności,  przyzwyczajenie ludzi, likwidacja klasy średniej,    bo skoro sami zarabiają na siebie to nie zależą od łaski rządu 

Bardziej dosadnie - wprowadzanie uzależnienia ludzi od władzy. Etap o którym pisałem jest pierwszą logiką która powinna być widoczna (głupota, odstępstwo od zasad). Uzależnienie ludzi od władzy to kolejne cele. Likwidacja małych i średnich firm to zwyczajne pozbycie się konkurencji i... znów 1 krok w tył: skutkuje jeszcze większym uzależnieniem ludzi od władzy. Za komuny także nie mogłeś mieć firmy, ponieważ byłbyś konkurencją władzy i przerwałbyś symbiozę władza-lud (czyli uzależnienie od władzy). Oczywiście taki Kulczyk czy Zasada mógł mieć firmę, jednak musiał podpisać specjalne papiery o współpracy z władzą. Czyli nie był normalną firmą czy biznesmenem.

A nawet 11 paszportów mógł  miec jak niejaki Solorz 🙂

I co, nie opłaciło sie isc na współpracę? Oplacilo i to jak 

Teraz będą  z pokolenia na pokolenie juz sposorem kazdej władzy i gwarancja zycia w luksusie 

Godzinę temu, costa brava napisał:

SPD-CDU 

 

Tak, to rozumiem (wole SPD-CDU niz AfD), ale nie rozumiem koryta

Edytowane przez xajas

Koryto jest jedno, tylko świnie sie zmieniają   jak mowi porzekadło 

A te świnie teraz to juz nie chcą się zmienić 

 zbliża sie totalitaryzm i takie przywileje związane z byciem zarządcą w konkretnym baraku naprawdę dużo  dają 

 

  • Moderatorzy
2 godziny temu, xajas napisał:

A) jako obibok nic nie robiac moge zakasowac 1500€ zasilku na miesiac

B) jako pracownik z najnizszymi zarobkami ciezko zapiendralam za 1700€ netto na miesiac

No to co mnie motywuje do ciezkiego zapiendralania caly miesiac za 1700€, tylko po to, by miec 200€ wiecej niz obibok?

To nie jest 200Euro więcej tylko pracując zwiększasz koszty życia vs obiboctwo bo wydajesz kasę na dojazdy, ciuchy, żarcie droższe niż miska zupy w domu i jeszcze nie zarobisz na jakiś drobnych fuchach czyli schodzisz poniżej poziomu zasiłku. A do tego np trzeba oddać dzieciaki do płatnego przedszkola więc często rezygnacja z socjalu i podjęcie kiepskiej pracy to strata dla budżetu.

Praca ma dawać godne wynagrodzenie, a gadka pracodawcy że przecież płaci najniższą krajową to należy mu się turbowdzięczność to kpina. Najniższa krajowa jest dla najprostszych i niewymagających żadnych kwalifikacji prac. Dobrze sprzątająca sprzątaczka czy Babcia dbająca należycie o miejski szalet powinna zarabiać więcej. Firmy dziadujące na najniższych krajowych mogą się zlikwidować i zrobić miejsce dla tych którzy zapłacą ludziom lepiej.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Podpisanie jakiejś lojalki z władzą to pułapka. Występuje konflikt interesów, nagle się okazuje że interes władzy może być ponad interesem klienta. I co to wtedy za biznesmen co służy dwóm panom. Nie da się. Nagle w ramach "porozumienia" mogą ci kazać np. wypiekać bułeczki i chleb w kształcie twarzy prezesa partii. Będziesz musiał wtedy tłumaczyć klientom że to dla ich dobra. Nie uwierzą, chyba że będzie rabat 60% na te bułki. Wtedy wszyscy "uwierzą" że to dla ich dobra i będą tego bronić. Wewnętrzne zakłamanie (tak jak w wypadku 500+) Potem Wenezuela nr 2 i jej cud dobrobytu.

 „Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi." Jezus

Edytowane przez Piotr_1
9 minut temu, stench napisał:

 Firmy dziadujące na najniższych krajowych mogą się zlikwidować i zrobić miejsce dla tych którzy zapłacą ludziom lepiej.

No to wlasnie trwa ich likwidacja, a w ich miejsce wchodzą korpo, ktore płacą "lepiej" .  Tzn średnią krajową którą zjada inflacja i dogania waloryzowana powyżej inflacji najnizsza krajowa 

Tak jak 500 plus świadomie zrewaloryzowali powyżej inflacji liczonej od 2016 roku 

20 godzin temu, fetek napisał:

powinni się cieszyć ze coś dostaną

Tak myślą "przedsiębiorcy" w Polsce (nazwa chyba stąd że wszystko przed się biorą) i dlatego to jest bantustan ekonomiczny.

17 godzin temu, xajas napisał:

Majac 40-45 lat nalezysz do starych, a 55-60 latki to rzadkie objekty 😉 

Patologia. To firmy które nie potrafią wykorzystać potencjału i tyle. Albo zajmują się zawijaniem gówna w pazłotko żeby opchnąć klientowi, a nie trudnymi tematami.

Prawdziwa wiedza ekspercka zaczyna się po 40stce. Trzeba w życiu zrobić te kilkaset projektów, zobaczyć jak się realizują, zobaczyć jakie problemy generują żeby powiedzieć że ma się doświadczenie czy wyższy poziom wiedzy.

Później wiadomo, ze zdrowiem różnie, ale nierzadko w swoim życiu zawodowym spotykałem ludzi przed 70ką od których starałem się nauczyć jak najwięcej. Nieczęsto już niestety, ale bywają wyjątki i później - jeśli zdrowie, kondycja i zaangażowanie pozwalają. Ale patrząc na strukturę wieku myślę, że te wyjątki przestaną być wyjątkami. 

Krzywa uczenia się kłania. Jest niestety prawdziwa i nieubłagana. Młodszym wydaje się że już wszystko widzieli, ale w rzeczywistości jeszcze nawet nie wiedzą jakie pytania mogą postawić. 

3 godziny temu, stench napisał:

Najniższa krajowa jest dla najprostszych i niewymagających żadnych kwalifikacji prac. Dobrze sprzątająca sprzątaczka czy Babcia dbająca należycie o miejski szalet powinna zarabiać więcej. Firmy dziadujące na najniższych krajowych mogą się zlikwidować i zrobić miejsce dla tych którzy zapłacą ludziom lepiej.

Nawet najprostsze i nie wymagajace zadnych kwalfikacji prace musza byc odpowiednio chonorowane i zdecydowanie odrozniac tych pracowitych od obibokow

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.