Skocz do zawartości
IGNORED

David Gilmour Luck and Strange


Rekomendowane odpowiedzi

To zaden babol i nic nie rozcienczam. Dalej jestem o tym w 100% przekonany i tak to widze. Tak JA to widze

A ten schemat myslenia i zachowan, ktory powyzej „pietnuje“ to generalny schemat niezalezny od holokaustu albo Watersa. Waters jest tylko dobrym przykladem.

A ten ten katastrofalny schemat to:

Ja uwazam, ze XYZ jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze XYZ jest do dupy.

To jest indywidualne, osobiste nastawienie do dowolnego objektu/problemu i wlasnej „kultury“

Te XYZ mozesz zastapic dowolnym objektem.
Rozejrzyj sie tutaj na forum

Ja uwazam, ze auto elektryk jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze auto elektryk jest do dupy

Ja uwazam, ze Class D jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze Class D jest do dupy

Ja uwazam, ze subwoofer jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze subwoofer jest do dupy

Ja uwazam, ze dieta wegetarianska jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze dieta wegetarianska jest do dupy

Ja uwazam, ze DSP jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze DSP jest do dupy

Ja uwazam, ze SUV jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze SUV jest do dupy

Ja uwazam, ze E-MTB jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze E-MTB jest do dupy

Ja uwazam…


To jest jeden nie konczacy sie potok „Ja uwazam, wiec wszyscy musza uwazac..“

9 godzin temu, xajas napisał:

Zylibysmy w sredniowieczu, to za taka obraze majestatu i herezje typu „Waters lepszy niz PF“ albo „pozbyl sie balastu“ spalili by mnie na stosie!

Bez przesady. Nie egzaltuj się tak. Nikt Cię nie zlinczuje przecież za to, że wolisz Redux od oryginału.
Można się jedynie z tego pośmiać, że masz taki gust i to wszystko. Wolno Ci.

Godzinę temu, xajas napisał:

Ja uwazam…


To jest jeden nie konczacy sie potok „Ja uwazam, wiec wszyscy musza uwazac..“

Wyszło na to, że również

"TY uważasz, że" ...

...a zdziwiony, że inni nie podzielają takiego "uważania" jednak z uporem godnym lepszej sprawy ...nadal "uważasz".

Kończę ze swojej strony tą "polemikę", bo nie widzę szansy na zrozumienie, nie wspominając o porozumieniu.

 

Wyszło na to, że również
"TY uważasz, że" ...
 

Nic nie pokapowales.

Tak, „JA uwazam“..

Ale nigdzie nie pisze, ze jesli „JA uwazam“, to „WSZYSCY MUSZA tak uwazac“.

I i to jest ta zasadnicza roznica miedzy mna, a tymi powyzej.

Bo tu nie chodzi o to, co „JA uwazam“, tylko o to, czy „WSZYSCY MUSZA tak uwazac“

Odnsze wrazenie, sedno sprawy i te tak proste, zasadnicze mysli sa dla coniektorych zbyt skomplikowane, by je uchwycic

Można się jedynie z tego pośmiać, że masz taki gust i to wszystko. Wolno Ci.

Brawo, co prawda po Tobie sie takiego nastawienia nie spodziewalem , ale w tym watku od poczatku mnie bardzo mile zaskoczyles

Sam doskonale wiesz i to wprost napisałeś, że lubisz prowokować, a potem się przyglądać jak sobie ludzie z tym radzą. 

Myślisz, że to jest w porządku? Na to jest nawet wzmianka w regulaminie forum 😉

Teraz robisz z siebie ofiarę i jaki to jesteś tolerancyjny, no francja elegancja.

Przechodząc do meritum krytykując legendę gatunku w temacie o nim narażasz się na lincz i nic w tym dziwnego nie ma, a zwłaszcza że nowa płyta jest całkiem udana i ciekawa. 

2 godziny temu, xajas napisał:

Ale…
Czy to znaczy ze trzeba z nimi na stos?

Pisałem coś o jakimś stosie?  Po co te kretyńskie prowokacje?

Może pracę nad kulturą dyskusji zacznij od siebie, bo Ci troszkę brakuje...

1 godzinę temu, xajas napisał:

To zaden babol i nic nie rozcienczam. Dalej jestem o tym w 100% przekonany i tak to widze. Tak JA to widze

A ten schemat myslenia i zachowan, ktory powyzej „pietnuje“ to generalny schemat niezalezny od holokaustu albo Watersa. Waters jest tylko dobrym przykladem.

A ten ten katastrofalny schemat to:

Ja uwazam, ze XYZ jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze XYZ jest do dupy.

To jest indywidualne, osobiste nastawienie do dowolnego objektu/problemu i wlasnej „kultury“

Te XYZ mozesz zastapic dowolnym objektem.
Rozejrzyj sie tutaj na forum

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja uwazam, ze auto elektryk jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze auto elektryk jest do dupy

Ja uwazam, ze Class D jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze Class D jest do dupy

Ja uwazam, ze subwoofer jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze subwoofer jest do dupy

Ja uwazam, ze dieta wegetarianska jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze dieta wegetarianska jest do dupy

Ja uwazam, ze DSP jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze DSP jest do dupy

Ja uwazam, ze SUV jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze SUV jest do dupy

Ja uwazam, ze E-MTB jest do dupy, wiec wszyscy musza uwazac, ze E-MTB jest do dupy

Ja uwazam…


To jest jeden nie konczacy sie potok „Ja uwazam, wiec wszyscy musza uwazac..“

Zapomniałeś o najważniejszym 😁 

"Ja uważam, że Waters jest lepszy od Gilmoura, więc przylatuję do wątku o płycie Gilmoura aby wszystkich o tym powiadomić"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kochani  🙂.

Przypominam tylko temat wątku "David Gilmour Luck and Strange".

Przesłuchałem te płyte tzrykrotnie i jak dla mnie starego miłośnika PF. arcydzieło to nie jest ale kawał rzetelnej myzyki PF 🙂

Podoba mi się i to dośc bardzo. 

pozdrawiam

 

50 minut temu, xajas napisał:

Nic nie pokapowales.

...bo Ty tak uważasz, trudno, jakoś przeżyję.

 

51 minut temu, xajas napisał:

Ale nigdzie nie pisze, ze jesli „JA uwazam“, to „WSZYSCY MUSZA tak uwazac“.

Niespecjalnie widać, by inni tak pisali.


Przechodząc do meritum krytykując legendę gatunku w temacie o nim narażasz się na lincz i nic w tym dziwnego nie ma,

Masz racje, na tym forum juz mnie nic nie dziwi
Na to jest nawet wzmianka w regulaminie forum
..
Teraz robisz z siebie ofiarę

Gdzie jest ta wzmianka
Na role ofiary i zapedy „ad personam“ jestem odporny, patrz powyzej

Gdybym nie byl na nie „odporny“, nie wybral bym swiadomie roli „czarnej owcy w rodzinie“ (patrz na lew) pozwalajacej sobie nie pedzic za reszta bialych owiec
43 minuty temu, gatar napisał:

Kochani  🙂.

Przypominam tylko temat wątku "David Gilmour Luck and Strange".

Przesłuchałem te płyte tzrykrotnie i jak dla mnie starego miłośnika PF. arcydzieło to nie jest ale kawał rzetelnej myzyki PF 🙂

Podoba mi się i to dośc bardzo. 

pozdrawiam

 

Ten 14 minutowy dżemik na koniec jest dość smakowity.

Panowie, wrzućcie na luz. O co ta batalia? Jednemu się bardziej podoba synowa, a drugiemu mamuśka - teściowa. Jeszcze innym, tj. facetom zdrowym inaczej - faceci. Czysty subiektywizm odczuć i o co tu pianę bić. Ja cenię Gilmoura za perfekcyjne umiejętności, wręcz wirtuozerię gry na gitarze, której brzmienie jest dla mnie niezastąpione wśród instrumentów, tylko ono potrafi doprowadzić mnie momentami do stanu zbliżonego niemal do odurzenia. Mimo tego, ostatnią płytę oceniam dużo gorzej niż inne. Gorzej tylko About Face, o czym już pisałem wcześniej. Nie ma w niej nic odkrywczego, jest monotonna, bez większych emocji, bardzo przeciętna tym samym. Watersa też cenię, ale z innych względów, głównie za wkład kompozytorski w okresie PF, a nie poglądy rzecz jasna. W zakresie twórczości solowej natomiast, w mojej ocenie przegrywa z Gilmourem bezdyskusyjnie.

49 minut temu, xajas napisał:


Masz racje, na tym forum juz mnie nic nie dziwi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gdzie jest ta wzmianka
Na role ofiary i zapedy „ad personam“ jestem odporny, patrz powyzej emoji1787.png

Gdybym nie byl na nie „odporny“, nie wybral bym swiadomie roli „czarnej owcy w rodzinie“ (patrz na lew) pozwalajacej sobie nie pedzic za reszta bialych owiec

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To wszystko rozumiem i o zgrozo sam taki jestem, nawet nie proponuję muzyki, która lubię też słuchać, bo wiem jaka będzie reakcja. 

Kiedyś w wątku Jazzowym zachowałem się podobnie krytykując właściwie pomnik jazzu za jedną płytę, która dla mnie jest tragiczna, ale z góry uprzedziłem że przepraszam za to. Spodziewałem się linczu i go dostałem kwitując, że może kiedyś mi się zmieni pogląd na tą płytę.

Peace.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

@xajas de gustibus non est disputandum

Tylko tutaj jest problem nie tylko gustu. David Gilmour tworzy muzykę a Roger Waters od czasów The Final Cut daje upust swoim negatywnym stanom emocjonalnym (związanym z jednym z jego wątków biograficznych) niestety z wielką szkodą dla jego twórczości. Nie da się słuchać w kółko tego samego i o tym samym.

Edytowane przez Elbing
literówki
10 minut temu, Elbing napisał:

Nie da się słuchać w kółko tego samego i o tym samym.

Jego wybór, jego pieniądze, a Twoja ocena. Masz do niej prawo, bo to jednak .... Twój gust taką wyznacza (moja oczywiście jest podobna). Powrót tym samym do kwestii subiektywizmu, niezależnie od punktu odniesienia dla oceny, i znów koło jakby zamyka się w tym samym miejscu, bo przecież w innym nie może. Tu naprawdę nie ma miejsca na obiektywizm. Obiektywnie to możemy sobie ocenić wkład kompozytorski, ilość wydanych albumów, zainteresowanie wynikające z ilości sprzedanych płyt w danym, takim samym dla obydwu artystów odcinku czasowym itd. Nie zamierzam tu być żadnym mediatorem, ale to zwykła logika nasuwa te proste wnioski.

[mention=1239]xajas[/mention] de gustibus non est disputandum
Tylko tutaj jest problem nie tylko gustu. David Gilmour tworzy muzykę a Roger Waters od czasów The Final Cut daje upust swoim negatywnym stanom emocjonalnym (związanym z jednym z jego wątków biograficznych) niestety z wielką szkodą dla jego twórczości. Nie da się słuchać w kółko tego samego i o tym samym.

Rozumiem co masz na mysli. Ale…
Jest wiele uznanych dziel, nie tylko muzycznych, takze filmowych, literackich, w duzym stopniu upietnowanych przez przez „negatywne stany emocjonalne i watki biograficzne, (patrz Kafka, Wharton i setki innych). I wcale to nie znaczy, ze ma to szkodliwy wplyw na ich tworczosc. Wrecz przeciwnie. To jest ich specjalnosc! I to jest dokladnie to, za co sa uznawani! Nie wszyscy gustuja w wesolych romansach z Happy Endem , a Happy End nie jest jedynym miernikiem wartosci artystycznej okreslonego dziela. W kazdym badz razie nie dla wszystkich

Masz rację @xajas 🤗

Tylko w przypadku Watersa jest to mielenie w kółko tego samego. Przez to już 30 lat temu zniechęciłem się do jego twórczości. Każda próba zapoznania się z kolejnym jego albumem była nieudana - kończyło się na pierwszym odsłuchu. Ostatnią dobrą płytą jaką nagrał było The Final Cut z PF a potem ...

Edytowane przez Elbing
4 minuty temu, xajas napisał:


Rozumiem co masz na mysli. Ale…
Jest wiele uznanych dziel, nie tylko muzycznych, takze literackich, w duzym stopniu upietnowanych przez przez „negatywne stany emocjonalne i watki biograficzne, (patrz Kafka, Wharton i setki innych). I wcale to nie znaczy, ze ma to szkodny wplyw na ich tworczosc. Wrecz przeciwnie. To jest ich specjalnos! I to jest dokladnie to, za co sa uznawani! Nie wszyscy gustuja w wesolych romansach z Happy Endem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To Twoje zdanie. Ja zazwyczaj unikam nawet tonacji durowych, bo do mnie nie trafiają, choć zdarzają się wyjątki, ale te smętne melorecytacje to żadne mistrzostwo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, Mark75X napisał:

Gorzej tylko About Face, o czym już pisałem wcześniej. Nie ma w niej nic odkrywczego, jest monotonna

Zgadzam się. About Face to najsłabsza pozycja w dorobku Gilmoura.

Godzinę temu, Ajothe napisał:

Kiedyś w wątku Jazzowym zachowałem się podobnie krytykując właściwie pomnik jazzu za jedną płytę, która dla mnie jest tragiczna

Która to była, ciekaw jestem? 😉

Godzinę temu, Elbing napisał:

David Gilmour tworzy muzykę a Roger Waters od czasów The Final Cut daje upust swoim negatywnym stanom emocjonalnym (związanym z jednym z jego wątków biograficznych) niestety z wielką szkodą dla jego twórczości. Nie da się słuchać w kółko tego samego i o tym samym.

Tu bym się nie zgodził. Obaj grają wciąż to samo, chociaż każdy z nich co innego.

1 minutę temu, Ajothe napisał:

Love Supreme 😋

No wiesz??? Jak mogłeś! Przecież Coltrane jest jak Bóg. 😄

1 minutę temu, soundchaser napisał:

No wiesz??? Jak mogłeś! Przecież Coltrane jest jak Bóg. 😄

Mam piękne wydanie CD Love Supreme z extrasami, muszę znowu zrobić podejście 😉 

Ale zawsze mnie na koniec dobija jeszcze ten recytowany tytułowy tekst 😋

Sorry za offtop.  


Przez to już 30 lat temu zniechęciłem się do jego twórczości. Każda próba zapoznania się z kolejnym jego albumem była nieudana - kończyło się na pierwszym odsłuchu.


Podam ci inny przyklad na to, jak „postrzeganie“ pewnych wartosci w muzyce moze sie zmienic z czasem.

Muzyki slucham tak na powaznie od ponad 50 lat. Przez te 50 lat „przerobilem“ wszystkie mozliwe gatunki, od A jak Acid do Z jak Zydeco. I w tym czasie potknalem sie setki razy z czyms takim jak Crosby, Stills, Nash & Young albo Joni Mitchel. Ale nigdy mi sie nie podobaly. Zawsze byly zbyt „nudne, monotonne, prymitywne“. Zaprzestalem podchodzic do nich przez dziesiatki lat. I nagle, po 40 latach zupelnie przypadkowo znowu sie o nie potknalem. I doznalem olsnienia! Jak teraz slysze te ostanie, max proste, zredukowane nagrania Mitchel albo Crosbyego, to dostaje gesiej skorki i arytmii serca. W tej chwili naleza u mnie do Top 10 moich najbardziej uznanych i najwazniejszych muzykow. Moge ich sluchac setki razy i mi sie nie nudza.
Ale potrzebowalem ponad 40 lat na to, by do tego dojrzec.


Moze ci jeszcze 10 lat brakuje
1 minutę temu, soundchaser napisał:

Tu bym się nie zgodził. Obaj grają wciąż to samo, chociaż każdy z nich co innego.

Votum separatum. Waters od dawna nic nie gra. Ktoś trafnie to określił powyżej mianem melorecytacji. Natomiast Gilmour nagrywa muzykę... lepszą... gorszą... ale muzykę.

2 minuty temu, Elbing napisał:

Waters od dawna nic nie gra. Ktoś trafnie to określił powyżej mianem melorecytacji.

Amused to Death to też kawał dobrej muzyki...mimo smętnej melorecytacji czasem, która jest jakby jego znakiem firmowym.
To się zaczęło już na The Wall.

6 minut temu, xajas napisał:

Alepotrzebowalem 40 lat na to, by do tego dojrzec.

Po prostu zestarzałeś się i zaczęła Ci się podobać prosta muzyka. 😉

5 minut temu, xajas napisał:

 


Podam ci inny przyklad na to, jak „postrzeganie“ pewnych wartosci w muzyce moze sie zmienic z czasem.

Muzyki slucham tak na powaznie od ponad 50 lat. Przez te 50 lat „przerobilem“ wszystkie mozliwe gatunki, od A jak Acid do Z jak Zydeco. I w tym czasie potknalem sie setki razy z czyms takim jak Crosby, Stills, Nash & Young albo Joni Mitchel. Ale nigdy mi sie nie podobaly. Zawsze byly zbyt „nudne, monotonne, prymitywne“. Zaprzestalem podchodzic do nich przez dziesiatki lat. I nagle, po 40 latach zupelnie przypadkowo potknalem sie o nie. Doznalem olsnienia! Jak teraz slysze te ostanie, max proste, zredukowane nagrania Mitchel albo Crosbyego, to dostaje gesiej skorki i arytmii serca. W tej chwili naleza u mnie do Top 10 moich najbardziej uznanych muzykow. Alepotrzebowalem 40 lat na to, by do tego dojrzec.


Moze ci jeszcze 10 lat brakuje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To akurat nie moje klimaty @xajas

Natomiast PF i Roger Waters baaa...rdzo przyjemnie mi się kojarzą z pewnymi wydarzeniami życiowymi. Ostatni album Gilmoura trochę zalatuje brzmieniowo The Division Bell więc wyjątkowo przyjemnie mi się go słuchało. Nie czarujmy się będę stronniczy 😉

Z mojego punktu widzenia nie mogę odżałować, że Waters przestał grać z PF i zajął się martyrologią. Jedno The Final Cut w zupełności wystarczy do rozliczenia tematu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Po prostu zestarzałeś się i zaczęła Ci się podobać prosta muzyka.

To prawda. To znaczy tylko polowa prawdy
Bo druga polowa prawdy to: lubie takze superskomplikowana muzyke, patrz Jacob Collier. To tez moj idol z Top 10. Jeszcze bardziej skomplikowanie sie nie da!
9 listopada jestem na koncercie

Ale domyslam sie, ze dla wielu, to znowu najlepszy przyklad na „Entartete Kunst“

PS.
To jest gosc, ktorego gra na gitarze wywiera na mnie wrazenie

Poczytaj w sieci co profesjonalici i eksperci z branzy muzycznej (Zimmer, Quincy, Hancock,…) o nim pisza i dlaczego znajdziez (np. Youtube) dziesiatki analiz jego muzyki, gdyz wyzyscy chca zrozumiec jak to jest mozliwe, by cos takiego stworzyc i ogarnac

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.