Skocz do zawartości
IGNORED

David Gilmour Luck and Strange


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, piotrek7 napisał:

D .... nie urywa ale warto posłuchać choćby po to, aby poznać tą płytę i wyrobić sobie zdanie 

Bo Gilmour czas "urwania odwłoka" miał ...w swoim czasie. Teraz nie musi niczego rwać ni udowadniać.

Chciał to nagrał i wydał, dobrze, że jeszcze mu się chce.

Na tle nowości dużo młodszych grajków wygląda nadal wybitnie. Nową płyte poznałem, polubiłem i na pewno wrócę do niej, nie jutro czy pojutrze raczej za rok, dwa, bo zostanie na półce.

To podobnie jak z nowym Claptonem. 

Tytuł "Meanwhile" mówi wiele. Przyjemnie się słucha, duety z Van Morrisonem - klasa, duet (jeszcze) z J. Beckiem i ich wersja "Moonriver" - zasmaczysta.

 

14 minut temu, Ajothe napisał:

Endless River wielu chyba też  krytykowało, a dla mnie jest świetna z wyjątkiem 1 kawałka 😄

👍

...tego zaśpiewanego, który trochę rozwala koncepcję ambientowej całości.

5 minut temu, iro III napisał:

👍

...tego zaśpiewanego, który trochę rozwala koncepcję ambientowej całości.

Możliwe, pamiętam że jeden jest jakiś wesoły i patetyczny,  niecierpie takiej muzyki 😄

5 godzin temu, iro III napisał:

To podobnie jak z nowym Claptonem. 

Tytuł "Meanwhile" mówi wiele. Przyjemnie się słucha, duety z Van Morrisonem - klasa, duet (jeszcze) z J. Beckiem i ich wersja "Moonriver" - zasmaczysta.

Zachęciłeś mnie. Myślałem, że "Stary Dziad" 😉 już niczym nie zachwyci. 

5 godzin temu, iro III napisał:

rozwala koncepcję ambientowej całości.

Ja ją bardzo cenię w całości, ale ambientem to raczej nie sposób tego nazwać. Czysty instrumentalny prog, pomijając epizody z wokalem. Rozumiem, że ten "ambient" to jakaś metafora?

Edytowane przez Mark75X

Rozumiem co miał na myśli Iro, ta płyta ma właśnie charakter takiego płynącego dźwięku, rzeki...I nagle wchodzą jakieś tandetne wesołe progresję akordów, to mnie zdenerwowało, zawsze przełączam dalej o 1 kawałek i jest wszystko ok 😁

28 minut temu, Ajothe napisał:

Rozumiem co miał na myśli Iro, ta płyta ma właśnie charakter takiego płynącego dźwięku, rzeki...I nagle wchodzą jakieś tandetne wesołe progresję akordów, to mnie zdenerwowało, zawsze przełączam dalej o 1 kawałek i jest wszystko ok 😁

No rozumiem, mnie całościowo jakoś "wchodzi", choć faktycznie, na braku tego kawałka z wokalem, album na pewno by nie stracił. Zresztą, mało co mi z PF "nie wchodzi", poza wybranymi 2 tytułami z początku działalności. Reszta ma swoje stałe miejsce na półce z CD od lat 👍.

Edytowane przez Mark75X

Myślę, że koledze @Ajothe nie chodzi o ostatni utwór na płycie z wokalem, czyli „Louder Than Words” bo wtedy nie mógłby przełączyć na następny utwór. Chodzi prawdopodobnie o faktycznie zbyt rzewny i niepasujący do całości utwór „Anisina”. Też za nim nie przepadam. Poza tym Endless River to wspaniała płyta, bardzo ją lubię.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

3 minuty temu, Drizzt napisał:

Myślę, że koledze @Ajothe nie chodzi o ostatni utwór na płycie z wokalem, czyli „Louder Than Words” bo wtedy nie mógłby przełączyć na następny utwór. Chodzi prawdopodobnie o faktycznie zbyt rzewny i niepasujący do całości utwór „Anisina”. Też za nim nie przepadam. Poza tym Endless River to wspaniała płyta, bardzo ją lubię.

Dzięki, masz rację. 

29 minut temu, Drizzt napisał:

Poza tym Endless River to wspaniała płyta, bardzo ją lubię.

Wspaniała? Raczej średnia. Wspaniałe to były płyty Floydów z lat 70-tych.
Ciekaw jestem jakby wyglądały takie odrzuty z sesji Wish You...

6 minut temu, soundchaser napisał:

Wspaniała? Raczej średnia. Wspaniałe to były płyty Floydów z lat 70-tych.
Ciekaw jestem jakby wyglądały takie odrzuty z sesji Wish You...

Ja podzielam zarówno zdanie Ajothe, jak i Twoje. Dla mnie i jedno i drugie jest wspaniałe. W przypadku PF mam tak, że dzielę go na ten Watersa i Gilmoura. W każdym odnajduję piękny, nieco inny indywidualizm kompozycji. Zależnie od nastroju, słucham płyt z jednego lub drugiego okresu naprzemiennie, natomiast pod względem wkładu artystycznego cenię podobnie.

5 minut temu, Mark75X napisał:

Ja podzielam zarówno zdanie Ajothe, jak i Twoje.

OK. Średnia płyta może też być wspaniała, tylko trzeba się po prostu psychicznie nastawić i jest!. 😉

19 minut temu, soundchaser napisał:

OK. Średnia płyta może też być wspaniała, tylko trzeba się po prostu psychicznie nastawić i jest!. 😉

Jak to napisał kiedyś kolega Xniwax, ja ich nie wartościuję, akurat tę twórczość oceniam "w poziomie". Nie dzielę na lepsze i gorsze.

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Wspaniała? Raczej średnia. Wspaniałe to były płyty Floydów z lat 70-tych.
Ciekaw jestem jakby wyglądały takie odrzuty z sesji Wish You...

A ja nie jestem ciekaw bo już je znam. Ukazały się lata temu w boxie WYWH z serii Immersion, który zresztą mam na półce. Panowie nagrywając WYWH byli bardzo zmęczeni, zniechęceni i negatywnie nastawieni do siebie i studyjnej roboty, co nie raz podkreślali w wywiadach. W takich okolicznościach to cud, że powstała genialna płyta, ale odrzutów praktycznie nie ma - wszystko co dobre trafiło na nią.

A te, które zostały to tylko inne wersje utworów z płyty WYWH, więc nie umywają się nawet do odrzutów z sesji TDB w postaci płyty Endless River, która jest moim zdaniem wspaniała. Wcale nie gorsza od TDB, po prostu zupełnie inna. Panowie miesiącami wtedy grali w dobrej atmosferze, więc materiału zostało mnóstwo. Uwielbiam ją i twoje marudzenie nic tu nie zmieni. Więc łaskawie nie ucz mnie co ma mi się podobać.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

22 minuty temu, Drizzt napisał:

A ja nie jestem ciekaw bo już je znam. Ukazały się lata temu w boxie WYWH z serii Immersion, który zresztą mam na półce. Panowie nagrywając WYWH byli bardzo zmęczeni, zniechęceni i negatywnie nastawieni do siebie i studyjnej roboty, co nie raz podkreślali w wywiadach. W takich okolicznościach to cud, że powstała genialna płyta, ale odrzutów praktycznie nie ma - wszystko co dobre trafiło na nią.

Czy jest wśród nich tytułowy utwór w wersji gdzie solo gitarowe zastąpiono gościnnym udziałem Stephane Grappelli na skrzypcach? 

Słyszałem to kiedyś w radiu (Piotr Metz w Trójce) i naprawdę warte to jest słuchania i wydania (wreszcie) na płycie.

12 minut temu, iro III napisał:

Czy jest wśród nich tytułowy utwór w wersji gdzie solo gitarowe zastąpiono gościnnym udziałem Stephane Grappelli na skrzypcach? 

Słyszałem to kiedyś w radiu (Piotr Metz w Trójce) i naprawdę warte to jest słuchania i wydania (wreszcie) na płycie.

Oczywiście na drugiej płycie CD z boxa Immersion WYWH jest tytułowy utwór z udziałem Grapellego i to jeden z ciekawszych momentów. Poza tym jest tylko Have a Cigar z wokalem Watersa, pierwotna, długa wersja wstępu na kieliszkach do Shine On i do tego koncertowe, pierwotne wersje Sheep i Dogs, które później w zmienionych wersjach trafiły na Animals. Nie sądzę, żeby coś więcej zostało z sesji WYWH, a jeśli nawet jeszcze się coś kiedyś ukaże (może w boxie The Middle Years?) to na cud taki jak płyta The Endless River nie ma co liczyć. 

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

1 godzinę temu, Drizzt napisał:

Panowie nagrywając WYWH byli bardzo zmęczeni, zniechęceni i negatywnie nastawieni do siebie i studyjnej roboty, co nie raz podkreślali w wywiadach. W takich okolicznościach to cud, że powstała genialna płyta, ale odrzutów praktycznie nie ma - wszystko co dobre trafiło na nią.

Paradoksalnie w takich warunkach często powstawały genialne płyty, jak np. The Lamb Lies Down on Broadway - Genesis, Rumours - Fleetwood Mac, czy Tales from Topographic Oceans - Yes.

1 godzinę temu, Drizzt napisał:

Ukazały się lata temu w boxie WYWH z serii Immersion, który zresztą mam na półce.

Co to za odrzuty...po sesji Division Bell było ich podobno kilkadziesiąt godzin, z których ulepili jedną godzinę i wydali na Endless River.

2 godziny temu, soundchaser napisał:

The Lamb Lies Down on Broadway - Genesis, Rumours - Fleetwood Mac, czy Tales from Topographic Oceans - Yes.

W tym miejscu należy dodać Abbey Road, The Beatles.

Co do nowej płyty Gilmoura to nie zachwyciła mnie, ale fajnie, że ją nagrał i dam jej jeszcze szansę. Podoba mi się ostatni utwór „Scattered” z dźwiękami klawiszy jak z „Echoes”. Niezłe są „The Piper’s Call” z jak na Gilmoura bardzo ostrą gitarą i zwiewne „Between Two Points” z Romany Gilmour. Fajny jest jam „Luck and Strange” z Rickiem Wrightem. Reszcie dam czas.

 

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

38 minut temu, Drizzt napisał:

Co do nowej płyty Gilmoura to nie zachwyciła mnie

Niesamowite. Chyba nikt z nas nie spodziewał się samozachwycenia płytą, którą nagrał weteran kultowej grupy w wieku 78 lat. 😉

2 minuty temu, soundchaser napisał:

Niesamowite. Chyba nikt z nas nie spodziewał się samozachwycenia płytą, którą nagrał weteran kultowej grupy w wieku 78 lat. 😉

Niesamowite to są Twoje wpisy, nie tylko w tym wątku. Idź już spać i niech ci się przyśnią odrzuty z WYWH.

Sprawdź przy okazji definicję słowa „samozachwyt”.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

A propos odrzutów z WYWH to w Immersion Box jest tylko jeden niepublikowany, króciutki kawałek - Wine Glasses, nie licząc powtórzeń w różnych innych wersjach.
Prawdziwymi odrzutami były dwa nagrania, które pojawiły się w poprawionych wersjach na albumie Animals jako Dogs i Sheep.

Edytowane przez soundchaser

Ha,

dopiero teraz przeanalizowałem dokładnie zawartość tego boxu, a zainspirował mnie do tego Kolega @Drizzt, który chwalił się, że zna odrzuty z płyty WYWH.
Tak naprawdę ten jedyny kawałek Wine Glasses to nic innego jak kolejna wariacja pierwszej części Shine On You Crazy Diamond.
Dopiero przed chwilą go usłyszałem, co może kogoś zdziwić, ale pamiętam że jak ten box ukazał się w 2011 roku, to zupełnie mnie nie zainteresował gdy  stwierdziłem, że nie ma na nim nic ciekawego oprócz wtórnego materiału w różnych wersjach demo i fragmentu koncertu z Wembley. Dlatego odpuściłem go całkowicie. Skoncentrowałem się tylko na nowym masterze samej płyty.

Edytowane przez soundchaser
Godzinę temu, soundchaser napisał:

Ha,

dopiero teraz przeanalizowałem dokładnie zawartość tego boxu, a zainspirował mnie do tego Kolega @Drizzt, który chwalił się, że zna odrzuty z płyty WYWH.
Tak naprawdę ten jedyny kawałek Wine Glasses to nic innego jak kolejna wariacja pierwszej części Shine On You Crazy Diamond.
Dopiero przed chwilą go usłyszałem, co może kogoś zdziwić, ale pamiętam że jak ten box ukazał się w 2011 roku, to zupełnie mnie nie zainteresował gdy  stwierdziłem, że nie ma na nim nic ciekawego oprócz wtórnego materiału w różnych wersjach demo i fragmentu koncertu z Wembley. Dlatego odpuściłem go całkowicie. Skoncentrowałem się tylko na nowym masterze samej płyty.

Co za odkrycie po 13 latach jak na fana PF. Pisałem wyżej, że Wine Glasses to pierwotna, dłuższa wersja wstępu na kieliszkach do Shine On. Co do utworów z Animals to nie wiadomo czy zachowały się ich pierwotne wersje studyjne z sesji WYWH, nigdy nie zostały opublikowane. Koncert z Empire Pool w Londynie gdzie grali  "Raving and Drooling" (wczesna wersja "Sheep") i "You've Got to Be Crazy" (wczesna wersja "Dogs") pochodzi z listopada 1974, a więc grali te utwory na prawie rok przed wydaniem WYWH. Czekam na box „The Middle Years 1973-1985”, wtedy się przekonamy czy coś ciekawego jeszcze zostało w archiwach z sesji WYWH. Na takie wspaniałości jak The Endless River oczywiście nie liczę, ale na kilka dodatkowych utworów być może.

Swoją drogą byłem w tym roku w Neapolu, na wybrzeżu Sorento i Amalfi i oczywiście w Pompejach. Jako fana PF najbardziej interesowały mnie amfiteatry, gdzie grali PF w 1971 i drugi, mniejszy gdzie grał Gilmour w 2016. Zrobiłem trochę zdjęć w teatrze, w którym David Gilmour w 2016 nagrał koncert Live at Pompeii.

Pink Floyd w 1971 nagrali swój koncert w jeszcze większym amfiteatrze, który jest położony na obrzeżach Pompejów i niestety nie zdążyliśmy tam dotrzeć. Teatr gdzie grał Gilmour mieścił w rzymskich czasach 5.000 publiki i wystawiano tam przedstawienia teatralne, a w amfiteatrze było 20.000 miejsc i odbywały się tam walki gladiatorów. Jest jeszcze mały teatr na 1.200 osób, gdzie w rzymskich czasach grano muzykę. Tam gdzie na zdjęciu jest metalowa kratownica Gilmour miał scenę. Pani przewodnik powiedziała, że grał tu też Sinatra, Pavarotti i Patti Smith.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

d8bf9bb1-e98a-4aea-b8c3-9ae7b2a54599.jpeg

74b9e747-2270-4473-b536-ffbfa3b416fc.jpeg

75d18598-89b5-4649-99b4-45aef1da6a1d.jpeg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Co za odkrycie po 13 latach jak na fana PF

Nie jestem fanem PF. Jest kilka innych grup progresywnych, które cenię jednak wyżej.
Poza tym pisałem, że w tym boxie nie ma nic ciekawego, ale dzięki Tobie wreszcie poznałem ten "rodzynek". 😉
 

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Pisałem wyżej, że Wine Glasses to pierwotna, dłuższa wersja wstępu na kieliszkach do Shine On.

Sorry, nie doczytałem.

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Czekam na box „The Middle Years 1973-1985”, wtedy się przekonamy czy coś ciekawego jeszcze zostało w archiwach z sesji WYWH.

No zobaczymy. Ja też jestem ciekaw bo dla mnie WYWH to najlepsza płyta PF.

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Na takie wspaniałości jak The Endless River oczywiście nie liczę

No bez przesady. Jak lubisz ambient i new-age to jest sporo lepszej muzyki. 😉

 

7 minut temu, soundchaser napisał:

Nie jestem fanem PF. Jest kilka innych grup progresywnych, które cenię jednak wyżej.
Poza tym pisałem, że w tym boxie nie ma nic ciekawego, ale dzięki Tobie wreszcie poznałem ten "rodzynek". 😉
 

Sorry, nie doczytałem.

No zobaczymy. Ja też jestem ciekaw bo dla mnie WYWH to najlepsza płyta PF.

No bez przesady. Jak lubisz ambient i new-age to jest sporo lepszej muzyki. 😉

 

Ciekawe. Nie znam innego ambient z gitarą Gilmoura. Jedyną w swoim rodzaju. A, sorry, jest jeszcze „Metallic Spheres” Gilmoura z The Orb, ale ta płyta, nawet w nowej wersji, mi nie weszła.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

6 minut temu, Drizzt napisał:

Ciekawe. Nie znam innego ambient z gitarą Gilmoura

Jest sporo dobrej muzyki podobnej do Endless River nawet z gitarą. Ale jeśli musi być to akurat gitara Gilmoura, to faktycznie nie ma. Pozostaje Endless River

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Jest sporo dobrej muzyki podobnej do Endless River nawet z gitarą. Ale jeśli musi być to akurat gitara Gilmoura, to faktycznie nie ma. Pozostaje Endless River

Nie. Jest jeszcze „Metallic Spheres”, ale tej nie lubię.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.