Skocz do zawartości
IGNORED

Tuning kolumn DALI przez McGyvera


Tomek Skura

Rekomendowane odpowiedzi

moim skromnym zdaniem ,żeby zrobic dobre kolumny lub je nabyć należy najpierw mieć je do czego porównać czyli jak Lankaster swierdził do propozycji "mocnej " czyli takiej co ma coś w sobie: albo zabija dynamikA , albo pieknie czaruje , albo nie pozwala na przeskakiwanie ze ścieżki na ścieżke, a najlepiej wszytkie te cechy łącznie z materializacją ludzików he są takie))), i to porównać łeb w łeb wpinamy wypinamy wtedy natychmiast widać słychać co śmierdzi lub co jest inaczej podane.

I te 3-4 ostatnie posty są świetnym konstruktywnym podsumowaniem tego wątku. Czyli jednak jakiś morał z tej historii wypływa (dla każdego trochę inny, ale każdy musi sam wyciągnąć z tej historii własne wnioski).

 

ps. nie byłbym tak krytyczny w stosunku do McG gdyby nie ten wątek z SS9700, bo ja nie wierzę, aby Akustyk wcisnął Tomkowi "lewe" przetworniki... a McG sam wie najlepiej jak było naprawdę ;-)

Seba78, 6 Cze 2007, 15:49

 

>Zoltar, jak gra wzmacniacz thula? co to za brzmienie - widze, że można to ustrojstwo tani czasami

>ustrzelić... będe szukał towarzystwa dla nada i ushera z aurum cantus.

 

Ja swojego kupiłem na allegro od dystrybutora jako sprzęt podemonstracyjny za 1200 albo 1250 zł (bez pilota - ale mi dobry człowiek pilota dorobił), ale nie podejmuję się oceny jak gra, bo nie mam z czym porównać :)

Jest bardzo dobra recenzja tego wzmacniacza, z którą się zasadniczo zgadzam, tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to zdanie jest najlepsze "If you want to impress someone, just play "1812" for them. The cannon shot will make them either jump for cover, or get a heart attack, it's that powerful, clean and convincing. But be careful - it may cost you your speakers if you overdo it. So save that effect only for the tax collector." :)))

 

Generalnie wzmacniacz lekko podbija niskie, co powoduje lekkie wycofanie wysokich i średnicy, nie jest więc to sprzęt dla audiofila w pełnym tego słowa znaczeniu, ale słucha się tego przyjemnie. Kwestia gustu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam.

Ponieważ sam korzystałem z usług McGyvera, a wątek wydaje mi się odpowiedni to postanowiłem napisać parę słów na temat modyfikacji (lub jak kto woli przeróbki) moich Dali 450.

Ogólnie charakter brzmienia tych głośników zawsze mi się podobał za wyjątkiem wysokich tonów, które lekko odstawały jakością od reszty pasma co zresztą potwierdziło wielu użytkowników. W związku z tym od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem wymiany gł. wysokontonowych . Ponad rok temu „spalił” mi się jeden tweeter (nieszczęsna płyta testowa z HFiM) i to zdarzenie w końcu zmobilizowało mnie do działania. Po przejrzeniu w owym czasie różnych ofert modyfikacji oraz po zapoznaniu się z opiniami zadowolonych klientów (zwłaszcza z b. przychylną opinią Pana Tomka S.) wybór padł na „cotoniepotrafiącego” Adama P. vel McGyver. Pan Adam poradził mi, żeby zamiast oryginalnych Seasów wstawić Morela MDT 32S, który bije na głowę Ushery i inne Scan Speaki. Tak też zrobiłem wpisując się na listę osób kupujących w Audiocomponens. Umówiliśmy się, że ja prześlę do niego kolumny, a on zmieni je w niedościgniony wzorzec zespołu głośnikowego lub przy najmniej w coś co zagra o niebo lepiej. Powiedziałem jakie są moje preferencje muzyczne i poprosiłem, żeby nie ruszał basu i niższej średnicy oraz żeby nie zmieniał charakteru dźwięku ponieważ jest taki jak lubię. Po dwóch lub trzech tygodniach i ciągłym przekładaniu terminu (i dziwnych tłumaczeniach) w końcu otrzymałem upragnione kolumny. Tego samego dnia wraz z kolegami postanowiliśmy zrobić sobie sesję odsłuchową i porównać modyfikowane Dali 450 z Elacami 209JET oraz 2 wzmacniacze i 2 CD (Primare A30, Copland CSA8, Copland CDA 266 oraz CEC 5100, przewody to Audioquest Python oraz Caldera).

Tak więc po wygrzaniu elektroniki podłączyliśmy moje wspaniałe głośniki i popłynęły pierwsze dźwięki, a właściwie tylko część dźwięków ponieważ reszta zasłonięta była jakimś niewidzialnym kocem. Wysokie tony były ledwo zauważalne, średnica cofnięta, a cały dźwięk wydawał się ospały, kluchowaty i zamulony.

Szczęście i fascynacja pękły jak bańka mydlana.

Odkręcając gniazdo z terminalami odkryłem, że została wymieniona cała zwrotnica i wszystkie elementy, choć prosiłem, żeby zmienić tylko wysokie i wyższą średnicę. Okazało się również, że głośniki wysokotonowe przylutowane były w przeciwfazie względem siebie tzn. w jednej kolumnie gł. wys. przylutowany był „+ +”, „- -” a w drugiej gł. wys. „+ -”, „- +”. I weź tu zgadnij jak powinno być poprawnie? Oświecił mnie konstruktor, twierdząc, że w obu kolumnach powinno być „+ -”, „- +”, a ta pomyłka to wypadek przy pracy.

I to był ten moment kiedy zdałem sobie sprawę, że ciężko zarobione prawie 1000 zł wywaliłem w błoto przez swoją naiwność i wiarę w nadprzyrodzone zdolności (superdoskonały słuch przy jednoczesnym braku odpowiednich przyrządów pomiarowych). Tłumaczenie było takie, że jego przedwzmacniacz-DIY był źle zestrojony. Wprawdzie pan Adam próbował poprawić zwrotnicę poprzez wymianę rezystora w sekcji wysokotonowej oraz wymianę cewki w sekcji średniotonowej (wysyłając mi różne wartości tych elementów) lecz nie dało to oczekiwanych rezultatów ponieważ wtedy strasznie kuły w ucho damskie „sz”, „cz” itp. W tej chwili sam jeszcze inaczej przerobiłem zwrotnicę do akceptowalnego przeze mnie poziomu, choć ponoć w kwestii doświadczenia elektroakustycznego, jestem oddalony od megakonstruktora o lata świetlne. Oczywiście teraz i tak grają znacznie gorzej od kolumn z oryginalnymi zwrotnicami, a mam porównanie ponieważ mój kolega ma nietknięte Dali450. Szukałem również w necie jakiejś sprawdzonej zwrotki do posiadanych przeze mnie głośników, lecz nic ciekawego nie znalazłem.

Od kilku miesięcy proszę (kilkanaście e-maili i tel.) pana Adama o przysłanie mi moich starych zwrotnic, które ponoć leżą w jego szafie, lecz do dnia dzisiejszego nic nie otrzymałem.

Kończąc przydługie biadolenie chciałbym przestrzec innych użytkowników przed pochopną decyzją o modyfikacji głośników (szczególnie tych nie najtańszych).

A jak już ktoś się zdecyduje na coś takiego to niech poszuka fachowca z prawdziwego zdarzenia, który nie koniecznie robi dużo szumu wokół własnej osoby. I założę się, że jest wielu takich jak ja – zawiedzionych klientów, którzy z różnych względów nie chcą o tym pisać.

zoltar7, 3 Cze 2007, 17:52

 

>Ale dobrze, że Tomek opisał tę sprawę, bo to pouczająca historia, naiwności ludzkiej i bezwzględnego

>jej wykorzystania przez predatora McG i Grze...

>Gdyby McG był kompletnym laikiem to cały ten jego tuning byłby do przyjęcia, myślał, że da radę...

>ale nie dał.

>Ale facet ma pojęcie co robi, więc cały ten jego tuning to było nabijanie naiwniaka w butelkę.

>Rozbawiło mnie to wstawienie trzech Miflexów, ciekawe, że w wytworach Studio16Hertz są duńskie

>Jantzeny. Może i Tomek był naiwny, ale moralnie postawa Panów McG i Grze jest nie do przyjęcia.

>

>UCZCIWI LUDZIE TAK NIE ROBIĄ !!!

 

 

Powyższy tekst napisałem parę dni temu.

Jednak w obecnej sytuacji czuję się zobowiązany aby przeprosić pana McG...

bo napisałem wyżej, że p. McG "ma pojęcie co robi", teraz jednak widzę, że chyba jednak nie ma. W związku z tym muszę przyjąć postawę pokorną, bo po prostu Pan McG tuningując kolumny T. Skury pewnie "myślał, że da radę... ale nie dał". A Jego twierdzenie, że SS9700 T. Skury nie są prawdziwymi SS9700 też pewnie wypływało z "niedoinformowania" a nie z chęci maksymalizacji swoich zysków :(

Przepraszam więc p. McG i Grze... wasz tuning kolumn Tomka Skury był widocznie tuningiem na miarę waszych ówczesnych możliwości.

Wybaczam i proszę o wybaczenie ;-/

Budowa kolumn to nie bułka z masłem. Niby części tylko trochę i gotowe schematy. A jednak tak łatwo nie wychodzi. Budowa kolumn to sztuka, a bez pomiarów tylko geniuszom się udaje:)

Gość rochu

(Konto usunięte)

baad74>

DIY to DIY. To jest zawsze ryzyko.

Jest szansa że zagra fenomenalnie, jest sznasa że nie wypali wcale. Na to ostatnie zawsze jest spora szansa.I nie ważne jest czy robisz to sam czy zlecasz komuś innemu.

Ja straciłem sporo pieniędzy na chybione projekty własnych kolumn i gramofonów. Ani jednej złotówki nie żałuję. To był mój świadomy wybór.

 

W opisanej sytuacji też był wybór. Można było wymienic głośnik u dystrybutora, wybrałeś przeróbke kolumn.

Sam sobie jesteś winien i nie biadol na Forum.

No,to się zgadza z tym co napisałem wcześniej czary mary i mamy HI-end diy ,a chu....a, nie rozumiem tylko dlaczego wymienił całą zwrotkę jakos niedoczytałem nie mógł sie dopasować do reszty?

 

Pamiętacie jak gdzieś w tym wątku napisałęm ze dałbym Mc do zrobienia trójdrozne ...żartowałem))

Megakonstruktorzy powinni tworzyć swoje megakonstrukcje dla wiernego grona fanów, którzy mają podobne preferencje brzmieniowe i pod żadnym pozorem nie wykonywać usług dla normalnego klienta.

Sam słuchałem kilku megakonstrukcji i niestety nie wstąpiłem do fanklubu żadnej z legend audiofilizmu :(

Uwaga zaopserwowano wzmożony ruch na drogach po całej Polsce zawodników z różnej wielkości skrzyniami w bagażnikach i na tylnych siedzeniach, mamy tydzięn wielkich testów i porównań ))), nie ma co, koleś załatwił sprawe do końca, chyba nawet dystrybutorzo głośników zanotują znaczny spadek głośników SS itd. no to mamy wreszcie wesoło

"I założę się, że jest wielu takich jak ja - zawiedzionych klientów, którzy z różnych względów nie chcą o tym pisać."

 

Masz rację.

Przez litość dla ogromu nieszczęść, które dotknęły jednego z megakonstruktorów (plagi egipskie wobec nich to pikuś) ;), zrezygnowałem z ponawiania prób wymiany megakonstrukcji na monetę złożoną w formie kaucji.

Ale to był numer na jeden raz i spowodował moją wielką ostrożność w kontaktach z wiedzącymi wszystko najlepiej.

Zapewne jednak "mój pierwszy raz" może być stosowany wobec rzeszy nowych zapaleńców i interes się kręci :(

Przy okazji tego tematu, nie nawiazując już bezpośrednio do wątku osobistego poruszanego wyżej, mam kilka swoich uwag:

1. Po pierwsze, nie wiem czy sie za mną zgodzicie, ale jeśli ktoś chce tuningować kolumny, to powinien mieć jakieś pojęcie o elektronice i robić to sam. Jeśli nie - lepiej niech sie rozejrzy za nowymi kolumnami. Zaletą własnego tuningu, oprócz satysfakcji, będzie na pewno efekt, który chcemy uzyskać nie "na papierze", lecz wedle własnego upodobania. Podam przykład - zmianiniałem kondensator przy wysokotonowym w kolumnie i podałem na forum jego watość - od razu podniósł się szum, że po takiej modyfikacji to "nie powinno zagrać" - wg mnie gra i to o wiele lepiej niż wcześniej.

Zaoszczędzimy czas i pieniądze a jesli efekt będzie niezadowalający - można przywrócić stan "sprzed" majac pod ręką swoje części. No i nie będziemy winili nikogo innego poza nami.

2. Po drugie - oddając kolumnę do zakładu modyfikującemu bez mozliwości odsłuchu "w trakcie tuningu" może później spowodować to efekt rozczarowania. Do tego dochodzą pieniądze, transport, czas i niepotrzebne nerwy.

To takie spostrzeżenia

Mnie ciekawi jedna rzecz, a mianowicie to, dlaczego osoby oddające kolumny do przeróbek (obojętnie u kogo) nie proszą o zmontowanie od podstaw nowej zwrotnicy i o pozostawienie starej nietkniętej. W większości sprawozdań z przebiegu "tuningu" widać bowiem, że oryginalna zwrotnica została rozmontowana i na jej płytce są montowane nowe elementy. Ja na coś takiego bym się w życiu nie zgodził. Wolałbym dopłacić parę złotych na płytkę i wszystkie potrzebne elementy (których w tym momencie nie można "zabrać" z oryginału), ale za to mieć pewność, że powrót do oryginału będzie szybki i bezproblemowy.

W przypadku odsprzedaży nawet taki laik jak ja byłby w stanie w krótkim czasie przywrócić stan oryginalny kolumn.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

>DIY to DIY. To jest zawsze ryzyko.

>Jest szansa że zagra fenomenalnie, jest sznasa że nie wypali wcale. Na to ostatnie zawsze jest spora

>szansa.I nie ważne jest czy robisz to sam czy zlecasz komuś innemu.

 

To jest sendo sprawy.

 

Inną rzeczą jest odpowiedzialność osób które wykonują tuning na zlecenie.

 

Znam takich którzy uczciwie stawiają sprawę - "zrobię najlepiej jak potrafię, ale nie daję gwarancji że efekt będzie znakomity". I to jest zrozumiałe - nawet te same modele klocków/kolumn mają dużą rozbieżność parametrów i nie zawsze może udać się dokładnie powtórzyć efekt poprzedniego tuningu. Przy obustronnej akceptacji tego faktu nie ma takich "kwiatków" jak powyżej.

 

Natomiast nie do końca uczciwym podejściem jest deklaracja "tuning kosztuje xxxx zł., będzie lepiej!" - tak postępują niestety często firmy zajmujące się tuningiem wszystkiego co wpadnie w ręce.

 

Nie mam interesu w tym żeby bronić McGyvera, ale zauważcie że zadowolonych klientów jest z pewnością przeważająca większość, inaczej już od dawna forum byłoby pełne negatywnych opinii o pracy McGyvera. Niestety tu potwierdza się reguła że jeden na stu zadowolonych klientów pochwali się sąsiadowi że kupił cos dobrego, ale niezadowolony od razu pobiegnie do dziesięciu znajomych i zacznie narzekać jaka mu się wielka krzywda stała.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

ale tu jest sytuacja specyficzna... o ile łatwo nam się przyznać, ze zepsuła nam się drukarka czy komputer i powiesic psy na firmie np HP (co za szmelc!;)) tak trudno się przyznać do wtopy w tym przypadku. Pozatym istnieje tu coś takiego jak subiektywne odczucia... Przyznam się, że moja pierwsza inwestycja w audio była poważną porażką i do samego końca nie docierało do mnie, że mogłem taki bląd popełnić. Wogóle to przestawałem słuchac muzyki i sam nie wiedziałem dla czego - ale już wiem - odpowiedzialna była za to firma Pioneer! jedyne co im dobrze wychodziło to robienie napędów! niestety ja nie mogłem po dwóch latach zrobić im zadymy - kupiłem drogi chłam i moge winić tylko siebie pomę ponażekać, psy wieszać, ale firma pozostanie niewzruszona... najwyżej następnym razem mniej zaoszczędzą prze 2, 3 modelach aby poprawić reputację na kolejne 5 lat i dalej będą dymac klientów. Musimy więc polegac na uszach i zaufać sobie:)

baad74, 8 Cze 2007, 08:37

 

A to o twoich kolumnach piszą na stronie Studio16Hertz:

 

Modyfikacje;

DALI 450;

Szczegóły modyfikacj:

-wymiana głośnika wysokotonowego Seas KT 25 na Morel MDT 32,

-przeprojektowana i na nowo wykonana zwrotnica z użyciem wysokiej jakosci komponentów,

-wzmocnienie skrzynki poprzez wklejenie poprzeczek usztywniajacych,

-wymiana okablowania wewnętrznego na Van den Hull CS 122

 

Efektem tych zmian jest:

 

-przestrzenność, stereofonia i holografia wysokich tonów,

-zdecydowanie lepiej kontrolowany i pozbawiony podbarwień zakres niskich tonów,

-namacalność i gładkość zakresu średnio-wysokotonowego,

-właściwa informacja o barwach instrumentów akustycznych oraz wokali.

 

Jeśli jest tak super to o co Ci baad74 właściwie chodzi ? ;-))))

 

ps. wyznawcy McGuru już zbierają chrust na stos dla ciebie...

zgubilem meritum...

powinno być takie - że czasami klienci nawet nie wiedzą, że są niezadowoleni lub nie dopuszczają takiej myśli do siebie - przez długi czas. Nie jest to złosliwośc do MG ale tak ogólnie... i że niezadowolenie dotyczy sprzętu także tego markowego:)

baad74, 8 Cze 2007, 08:37

 

A to o twoich kolumnach piszą na stronie Studio16Hertz:

 

Modyfikacje;

DALI 450;

Szczegóły modyfikacj:

-wymiana głośnika wysokotonowego Seas KT 25 na Morel MDT 32,

-przeprojektowana i na nowo wykonana zwrotnica z użyciem wysokiej jakosci komponentów,

-wzmocnienie skrzynki poprzez wklejenie poprzeczek usztywniajacych,

-wymiana okablowania wewnętrznego na Van den Hull CS 122

 

Efektem tych zmian jest:

 

-przestrzenność, stereofonia i holografia wysokich tonów,

-zdecydowanie lepiej kontrolowany i pozbawiony podbarwień zakres niskich tonów,

-namacalność i gładkość zakresu średnio-wysokotonowego,

-właściwa informacja o barwach instrumentów akustycznych oraz wokali.

 

 

 

 

Na 100% nie jestes "osluchany"!

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

zoltar7, 8 Cze 2007, 14:06

 

>>zoltar7

>>

>>Foxbat to Ty ??? ;)))))

>

>

>A ty tu czego Foxbat?

 

A zrobilem sobie przerwe w plazowaniu... zoltar7 to na 100% nie ja :D Ja w przeciwienstwie do McGyvera uzywam tylko jednego nicka....

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.