Skocz do zawartości
IGNORED

Jak mógłbym się sprawdzić czy gra na pianinie to coś dla mnie


Rekomendowane odpowiedzi

A tutaj Paweł Kukiz z zespołem Piersi w utworze pokazującym smętne życie początkującego muzyka - dobrze oddaje realia. 😀

Cytat

 

 

  • Moderatorzy

Jest jeszcze kwestia nauki nut, akordów i podstaw muzyki, bez których wg mnie nauka gdy nie ma sensu, chyba, że ktoś chce jak małpa (przepraszam jeśli kogoś obraziłem) naciskać klawisze.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

... 

11 minut temu, Seyv napisał:

Jest jeszcze kwestia nauki nut, akordów i podstaw muzyki

... a także gam i pasaży, o których śpiewa Kukiz. Bez korepetycji u prawdziwego nauczyciela, najlepiej na żywo face to face a nie internetowo, się nie obejdzie.

Na tym wydaniu gam i pasaży wychowała się większość pianistów w Polsce:

p-gamy-i-pasaze-na-fortepian-1-pwm.jpg.91d5442149b3459ceb8183007876fbb9.jpg

 

Edytowane przez MCHammer2022
  • Moderatorzy
17 minut temu, MCHammer2022 napisał:

Bez korepetycji u prawdziwego nauczyciela, najlepiej na żywo face to face a nie internetowo, się nie obejdzie.

Ale to już jeśli będzie wiadomo czy to rozwojowe hobby. Na razie autor tematu zastanawia się nad sensem zakupu lepszego pianina zapewne przy okazji okresu prezentowego.

Co do czerpania przyjemności z gry to tak naprawdę zaczyna się ona dopiero wtedy kiedy potrafi się coś zaimprowizować lub zagrać z kimś innym w zespole. Przy gitarze tak naprawdę często wystarczy opanowanie C, a, d, g i poczucie rytmu. Ogólnie nauka z kimś jest dużo przyjemniejsza - fortepian można łatwo wykorzystać by grać z kimś na 4 ręce (nawet na dwie lub trzy, w zależności od zaawansowania).

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Z nauką gry na instrumencie jest dokładnie tak samo jak z nauką chodzenia. Początki dla malucha są trudne, chwieje się, potyka, upada, itd...  aż w końcu uzyskuje równowagę, balans i powoli zaczyna chodzić prosto, bez pomyłek i upadków. Póżniej zaczyna biegać i w zasadzie  jest to koniec pierwszego etapu 'nauki chodzenia' malucha - swobodnie się porusza po znanych sobie ścieżkach. Dalsza nauka i kolejne kroki do pokonania są następnym etapem 'nauki chodzenia'. Następnie obiera się kierunki, drogi... i ćwiczy styl 'chodzenia' po tych drogach. 

Parker's Mood

38 minut temu, Seyv napisał:

Na razie autor tematu zastanawia się nad sensem zakupu lepszego pianina zapewne przy okazji okresu prezentowego.

A tutaj bym rozważył czy bardziej opłaca się (zarówno pod względem ceny jak i prawdziwości dźwięku) kupić pianino cyfrowe czy prawdziwe. Na przykład bardzo dobre polskie pianina marki Calisia (firma niestety już nie istnieje ale jej pianin na rynku pozostała masa) w stanie idealnym i nie wymagające strojenia można kupić poniżej 2 tys. zł czyli za śmieszną cenę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez MCHammer2022
  • Moderatorzy
9 minut temu, MCHammer2022 napisał:

stanie idealnym i nie wymagające strojenia można kupić poniżej 2 tys. zł czyli za śmieszną cenę.

Cena wręcz śmieszna. Sam bym sobie wstawił do pokoju odsłuchowego - tylko nie wiem czy akustyki nie popsuję bo już zwykła gitarę wiszącą na ścianie słychać. 

Jednak do nauki trzeba rozważyć czy komuś nie będziemy przeszkadzać. W elektronicznym pianinie można regulować głośność czy nawet grać na słuchawkach co w początkowym okresie może być zbawienne dla innych domowników czy sąsiadów (jeśli mieszka się w bloku). No i z czasem można poświrować z innymi brzmieniami jeśli jest moduł MIDI.

Edytowane przez Seyv

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Na pianinach cyfrowych się nie znam ale jest niezwykle istotne aby miało funkcjonalność wpływu siły naciśnięcia klawisza na głośność dźwięku. Ogólnie wybór instrumentu to ciekawy temat i z chęcią o tym poczytam o ile autor wątku zdecyduje się zainwestować.

  • Moderatorzy

Ja kupiłem kiedyś Midiplus X8 PRO, klawisze półważone (oczywiście czułe na siłę nacisku) dają już wrażenie gry na prawdziwym pianinie a jednocześnie mają coś z syntezatora - gdyby ktoś nie koniecznie chciał iść w ślady Chopina. 

Jedyny minus dla początkujących to brak władnych głośników ale jeśli ktoś ma dobre HiFi i przedwzmacniacz to brzmienie może być naprawdę satysfakcjonujące. Można też korzystać ze słuchawek.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Z mojego doświadczenia - lepiej kup nawet używkę na początek, ale w miarę dobry instrument bo na byle czym zniechęcisz się błyskawicznie. Takie są moje doświadczenia z gitarą, dopiero jak kupiłem budżetowego ale dobrego elektryka zacząłem z przyjemnością się uczyć. W mojej ocenie gitara jest bardzo trudna do nauki, jeśli chce się grać więcej niż przy ognisku, a i to nie jest łatwe bo kiedy wydaje Ci się że jesteś już Elvisem to włączasz metronom i on Ci uświadamia jak cienki jesteś :)
Co do klawiszy nie wiem, ale niebawem się dowiem bo chcę się zacząć uczyć. I mimo, że mam jakieś Casio z pułapu kilku stówek to w ogóle nie mam ochoty go dotykać.
Ale idą święta więc już zapowiedziałem że kupuję sobie DGX670 Yamahy i biorę się za naukę.
Nigdy nie żałowałem pieniędzy wydanych na instrumenty a brzdąkanie to genialny sposób na oderwanie się od problemów i prawdziwy relaks. Zamiast toczyć boje na forach albo scrolować szajs na FB wolę tak spędzać czas.
Pozdrowienia dla wszystkich którzy na czymś rzępolą :)

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

  • 1 miesiąc później...

Dodam coś od siebie jako użytkownik obu instrumentów. W zasadzie powtórzę za Wami.

1. Dobry nauczyciel. Fajnie jak ma odpowiednie podejście w zakresie celu, tj nauczy pewnych rzeczy, które pozwolą na przyjemne granie przy relatywnie niskich umiejętnościach

2. Codziennie choćby 15-30 minut, najlepiej godzinę+

3. Przyzwoity instrument. Pianino akustyczne można, używane i dobre, kupić za śmieszne pieniądze.  Ja mam elektryczne, bo często gram w nocy na słuchawkach I nikogo nie obudzę. Pierwszego instrumentu nie kupuj sam, tylko z kimś doświadczonym.

4. Na pianinie łatwiej uczyć się zasad muzycznych, wszystko widać 

4. Moje doświadczenie jest takie, że pierwsze efekty łatwiej Uzyskać na pianinie. Chyba rzeczywiście zwłaszcza w ciągu pierwszych 2-3 łatwiej. Potem na obu coraz trudniej, bo poprzeczka rośnie.

Najważniejsze jest to, że ma się ogromną przyjemność z grania. Dodatkowo rozwija się świadomość muzyczna. 

Z minusów, które wynikają z poprzedniego zdania, słyszysz, błędy na koncertach a nawet studyjnych nagraniach.

Zachęcam do grania :)

ps technicznie jest problem przy graniu na klawiszach i gitarach ( paznokciami). Długie paznokcie w prawej ręce eliminują możliwość gry na pianinie.

Edytowane przez 1siedem
W dniu 8.12.2024 o 16:30, Chicago napisał:

Jeżeli grasz tak jak twierdzisz tych instrumentach, to raczej zdajesz sobie sprawę, że o ile uda Ci się zagrać jakiś w miarę prosty standard jazzowy na fortepianie, tak na gitarze go nie zagrasz. Czy zagrasz?

Ale po co? Jeśli już, to zagrał bym własną interpretację, ale w przypadku kawałków które mnie nie kręcą, jest to raczej niewykonalne. Natomiast z technicznego punktu widzenia, istotne jest umieć samemu dobrać dwa dźwięki jednocześnie żeby do siebie pasowały, a potem dwa następne, żeby pasowały do poprzednich. Każdy rozpozna co gram, choć może być tak, że żaden dźwięk nie będzie zgodny z oryginałem. I w sumie guzik mnie to obchodzi. To jest świadomość muzyczna, do której technika gry jest (w zasadzie) zbędna, niezbędne za to czucie muzyki. 

Początki na klawiszach to było mechaniczne odtwarzanie smutów, dlatego na początkach zakończyłem. Za to gitara od samego początku to inwencja, improwizacja i kreatywność. Jedyne co nauczyłam się odtwarzać mechanicznie, to "Dom wschodzącego słońca", reszta własne interpretacje i własne kompozycje.

Gram bardzo słabo, w sumie nie lubię mówić, że gram, bo to obraza dla tych co grają na prawdę. Ale satysfakcję mam ogromną, a słucham o wiele bardziej świadomie. Polecam tworzyć a nie kopiować. Wystarczy brzdąkać pojedyncze dźwięki gdy leci ulubiony kawałek. 

Ps

To przykre, gdy ktoś na Świat muzyki patrzy z oczami zasłoniętymi jazzem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 8.12.2024 o 10:05, iskierkowo3 napisał:

Mam dostęp do 66 klawiszowego pianina siostry, czy mógłby mi ktoś podsunąć jakiś pomysł na jakiś sposób nauki grania?

Skoro masz dostęp, to lo prostu sobie plumkaj. Jak Cię wciągnie, to zacznij się uczyć.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 8.12.2024 o 19:26, MCHammer2022 napisał:

A tutaj bym rozważył czy bardziej opłaca się (zarówno pod względem ceny jak i prawdziwości dźwięku) kupić pianino cyfrowe czy prawdziwe. Na przykład bardzo dobre polskie pianina marki Calisia (firma niestety już nie istnieje ale jej pianin na rynku pozostała masa) w stanie idealnym i nie wymagające strojenia można kupić poniżej 2 tys. zł czyli za śmieszną cenę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wolałbym dopłacić i kupic używkę  Yamahy, Petrofa itp. Różnica kolosalna.

Kupiłem elektryczną yamahę, bo oprócz dobrego dźwięku i mozliwosci grania w sluchawkach, ma dość twardą klawiaturę skopiowaną z akustyka. W efekcie  na wszystkich innych pianinach i fortepianie Yamahy grało mi się bez niespodzianek.

PS mam wrażenie, że niektóre wyższe modele poszczególnych pianin elektrycznych różnią się już tylko jakością wmontowanych głośników . To samo pianino na dobrych słuchawkach brzmi wyraźnie lepiej.

A wg opisu wyższy model ma taką samą klawiaturę i próbki dźwięku. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez 1siedem
20 godzin temu, 1siedem napisał:

Wolałbym dopłacić i kupic używkę  Yamahy, Petrofa itp. Różnica kolosalna.

Petrofa? To rekomendujesz kupno pianina tradycyjnego, nie elektrycznego?

Ja na codzień w szkole muzycznej miałem zajęcia na Calisii (model z lat 80) a egzaminy na fortepianie Yamahy. I była oczywiście jakaś różnica w brzmieniu i precyzji klawiszy na korzyść Yamahy ale Calisia też dawała radę. Dla początkującego amatora szkoda kasy na Yamahę/Petrofa.

6 godzin temu, MCHammer2022 napisał:

Petrofa? To rekomendujesz kupno pianina tradycyjnego, nie elektrycznego?

Ja na codzień w szkole muzycznej miałem zajęcia na Calisii (model z lat 80) a egzaminy na fortepianie Yamahy. I była oczywiście jakaś różnica w brzmieniu i precyzji klawiszy na korzyść Yamahy ale Calisia też dawała radę. Dla początkującego amatora szkoda kasy na Yamahę/Petrofa.

Z Calisią nie miałem do czynienia. Yamaha używka to już około 6500.  To jak ktoś by chciał akustyka. Ja chciałem ale by mnie z domu wyrzucili,  więc mam elektryka ...

W dniu 8.12.2024 o 11:05, iskierkowo3 napisał:

Witam,

    zastanawiałem się ostatnio nad zakupem pełnego pianina cyfrowego ale zanim to chciałem jeszcze sprawdzić czy na prawdę bym go używał. Mam dostęp do 66 klawiszowego pianina siostry, czy mógłby mi ktoś podsunąć jakiś pomysł na jakiś sposób nauki grania?

 

Ja kupiłem sobie pianino równo rok temu, Roland FP-30, do tego od razu zakupiłem aplikację Pianoteq, pozwalającą uzyskać dodatkowe brzmienia fortepianiu. Do nauki przydatny był płatny kurs z Elpiano, w zasadzie jest tam wszystko co potrzeba na początek, a sam kurs kosztuje raptem ok. 100 zł. Oprócz tego nuty ze strony musecore.com. W zasadzie od początku gram konkretne utwory, zazwyczaj z muzyki klasycznej lub rozrywkowej, to co znam, żeby był fun z tego. Oprócz tego jak mnie najdzie ochota to improwizacja, co pozwala na nieco szybszą grę. Nie mam tutaj żadnego celu, poza radością z grania.

Aha, dodam, że dla ułatwienia, nakleiłem na klawisze specjalne naklejki pokazujące nuty. Pozwala to uniknąć na początku frustracji związanej z "szukaniem klawiszy". Może nie jest to zbyt profesjonalne, ale ułatwia grę.

Gram typowo hobbystycznie, niekoniecznie codziennie, chociaż na początku jak przerabiałem kurs to było codziennie. Niektóre utwory gram bardzo wolno w swoim tempie, nie jest to technicznie zadowalajace, ale już samo granie niektórych utworów sprawia frajdę i jest to coś zupełnie innego niz słuchanie samej muzyki. Jest ten dodatowy dreszczyk emocji.

Na pianinie cyfrowym mozesz też używać innych dźwieków/instrumentów, takich jak organy, klawesyn, jakiś syntezator, smyczki czy nawet instrumenty dęte.


 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.