Skocz do zawartości
IGNORED

O "taktyce" wymiany elementów toru audio


Rekomendowane odpowiedzi

Taki przyczynek do dyskusji, jestem bowiem bardzo ciekaw dwóch rzeczy:

  • z jaką częstotliwością zmieniacie poszczególne elementy waszych systemów, inaczej mówiąc jak długo dany element toru u was gości by następnie został wymieniany na inny (lepszy?)?
  • jaką taktyką przy wymianie się posługujecie?

Wiem, że z definicji audiofilia to głownie zabawa w poszukiwaniu świętego Grala dźwięku idealnego i, podobno, muzyka jest w tym najważniejsza, ale ja słuchając muzyki świadomie od powiedzmy 40 lat, a bawiąc się doborem sprzętu od lat mniej więcej 35, robiłem zmiany systemu bardzo rzadko i zwykle jest raczej duzy skok cenowy )jakościowy)>
Pomijając grzechy wieku dziecięcego, jak Pewexowskie marki po Unitrze (bo niewiele wtedy było), to od tego czasu gościły u mnie cztery różne  wzmacniacze, sześć odtwarzaczy CD i cztery pary kolumn. Każdy z tych elementów grywał zatem dobre kilka lat, a w przypadku NADa 302 było to lat niemal 20, a ESA Vivace ponad 15 lat.

Jak sprawa wygląda u was: częste i gęste zmiany w podobnym przedziale cenowym, czy rzadkie, ale grube skoki w górę? Wolicie zmienić coś niewielkim nakładem finansowym szybki, czy wolicie oszczędzać rok dwa, by kupić coś konkretnie lepszego.

Wcześniej kupowałem używany tani złom, więc zmiany były częste. Teraz kupuję nowy złom, więc zmiany są dużo rzadsze. 

Nie mam taktyki. Jeśli wszystko działa i mnie nie wkurza to jest długo. Jeśli się psuje i/lub mnie drażni to przepisowe pół roku a potem na Avito...OLX 😀

Niestety mało jest sprzętu, który mnie nie wkurza a jeszcze mniej bezawaryjnego. Czasem mam wrażenie, że producenci to tak specjalnie robią. Wcale drożej by nie było zrobić dobrze to robią źle 🤦

 

Gdybym zaczynał zabawę od zera z ograniczonym budżetem ale z obecnym doświadczeniem to pożyczył bym dobrą elektronikę od kogoś życzliwego ( pasjonata) i skupił się na wybraniu możliwie najlepszych kolumn na które byłoby mnie w danym momencie stać, nawet naciągając budżet poza granice przyzwoitości, które zagrałyby najlepiej z tą elektroniką w docelowym pomieszczeniu. To najlepsze zestawienie kolumny<>pomieszczenie stopniowo uzupełniałbym potem w miarę upływu czasu i przypływu gotówki o coraz wyższej jakości elektronikę towarzyszacą akceptując jej słabszy poziom na początku ( z racji budżetu). Wymienianie elektroniki gdy kolumny są po prostu słabe to pogoń za własnym ogonem, która do niczego dobrego nie prowadzi, szkoda czasu, kasy i kręgosłupa.

Edytowane przez Airmike

Jeśli chodzi o podejście do kolejności doboru klocków, to też jestem zwolennikiem budowania systemu od kolumn przez piec do źródła, zwłaszcza, że mocno ogranicza mnie bardzo mała przestrzeń, dzięki czemu (!!!) jestem przy końcu ścieżki.
@Airmike na forum jesteś 17 lat i interesuje mnie jak często zmian dokonywałeś/dokonujesz?
Przykładowo ja jestem zwolennikiem dużych skoków, a nie małych kroczków.

Kolumny to po prostu miechy do pchania powietrza. Mogą być przeciętne. Byle miały ciężką i sztywną obudowę. Za to wzmacniacz musi być bardzo mocny. Bez tego szkoda sobie głowę zawracać.

Lepsze są duże skoki - albo zupełnie inna technologia, albo zupełnie inny budżet. 

Chyba, że po prostu sprzęt wymiękł. To kupujesz nowszą wersję tego co już lubisz.

Kolega Gargan ma jakieś osobliwe podejście do sprawy. Kolumny to tłoki?? Wystarczy, że są ciężkie i sztywne?? Wzmacniacz bardzo mocny i tyle?

A co z obudowami Harbeth, co z lampami SET na 300B lub 2a3? Jakaś nadaktywność cechuje Kolegę. Może mniej postów, ale przemyślanych!

"Tynk pożera dźwięk" 747

@Gargan odnoszę wrażenie, że choć piszesz na forum dużo to do powiedzenia masz niewiele i to co piszesz to raczej rzeczy zasłyszane, niż usłyszane własnym uchem. Pardon, ale masz ponad 10x tyle postów co ja, choć staż masz ponad 10x krótszy.
Nie do końca ad rem: przykładowo takie np. Harbethy obudowy ciężkiej zwykle nie mają - ba obudowa gra tam razem z głośnikami, nie jest wcale sztywna. Wzmacniacz też wcale mocny być nie musi - na forum jest mnóstwo fanów triod SE na 300B dających kilka W mocy. Ja mam u siebie małe monitorki o skuteczności 83dB napędzane piecem SE o mocy 22W i temu zestawieniu, w  tym ustawieniu (vide małe pomieszczenie) niczego nie brakuje. Jasne - bas nie zadudni i nie zmieli trzewi, ale ma mnóstwo barw i informacji, stanowi dobrą bazę rytmiczną i jest znacznie lepszy niż ten, który miałem z dużych kolumn. Zdaję sobie sprawę, że nie uzyskam tu potęgi kościelnych organów czy wielkiej orkiestry symfonicznej, ale "Imperial march" Johna Williamsa brzmi wystarczająco przekonująco i angażująco. Przez lata przekonałem się bowiem, że nie technologia, ale jej odpowiednie wykorzystanie jest ważniejsze. I synergia elementów toru. Proponuję tu postawić kropkę, bo nie o tym temat.

Faktycznie ad rem: "Lepsze są duże skoki - albo zupełnie inna technologia, albo zupełnie inny budżet." Trochę masło maślane, ale też uważam, że lepiej odkładać kasę na solidny skok, niż wymieniać urządzenia w podobnym budżecie co pół roku. "Chyba, że po prostu sprzęt wymiękł." Przez lata żaden ze sprzętów mi nie wymiękł, choć grał czasem lat kilkanaście. Jedynie deck Unitry umarł był (ach te wymiany pasków!), ale to chyba nikogo nie dziwi.

Edytowane przez irimi
21 minut temu, EmilioE napisał:

Kolega Gargan ma jakieś osobliwe podejście do sprawy. Kolumny to tłoki?? Wystarczy, że są ciężkie i sztywne?? Wzmacniacz bardzo mocny i tyle?

A co z obudowami Harbeth, co z lampami SET na 300B lub 2a3? Jakaś nadaktywność cechuje Kolegę. Może mniej postów, ale przemyślanych!

Zabytki techniki Cię kręcą?

Harbeth to coś innego robią poza pchaniem powietrza?

@irimi Harbeth to nie są dobre kolumny. Są po prostu znane i reklamowane w niektórych kręgach. Takie samo to dobre jak Dynaudio.

No wyobraź sobie, że mnie się sprzęt psuje i zużywa. Może dla tego, że się do niego nie modlę tylko go używam.

2 godziny temu, irimi napisał:

ja słuchając muzyki świadomie od powiedzmy 40 lat, a bawiąc się doborem sprzętu od lat mniej więcej 35

I pewnie dlatego masz świetny system skrojony pod pomieszczenie w którym słuchasz, szacun!

Doświadczenia nic nie zastąpi.

14 minut temu, Gargan napisał:

Harbeth to coś innego robią poza pchaniem powietrza?

Proponuję byś kupił sobie odkurzacz, suszarkę bądź stary, ruski wentylator - też pchają powietrze.

W głośnikach, czy to dynamicznych, elektrostatycznych czy innych chodzi nie o to co robią, bo to muszą robić wszystkie, a o to jak to robią, w jakiej technologii, obudowie itp. Nie spłycaj, bo narażasz się na śmieszność. I po co?
 

Raz jeszcze spróbuję Cię namówić do dyskusji ad rem: jak często wymieniałeś sprzęt? Ile np. wzmacniaczy i o jakiej rozpiętości cenowej w ciągu ilu lat gościło w twoim systemie? Takie ciekawostki mnie w tym temacie interesują.

5 minut temu, juro napisał:

skrojony pod pomieszczenie w którym słuchasz

...i pod moje ucho i preferencje oczywiście. 🙂
Tak, zgadza się. No i oczywiście z tego też powodu inni mogą uznać moje wybory za niewłaściwe.

Edytowane przez irimi

@irimi jeśli nie widziałeś subwoofera zrobionego z wentylatora to niewiele się w audio ogarniasz. Są też takie zrobione z serwo - po prostu pchają dużo powietrza 🙂

Edytowane przez Gargan

Ja zmieniam bo lubię coś zmienić, z reguły na lepsze, a często w bok, w podobnym budżecie ale inaczej. Miałem pewnie z kilkanaście par kolumn, podobnie wzmacniaczy, kilka źródeł cyfrowych, gramofonów siedem, wkładek kilkanaście (kiedy jeszcze miałem analog)... Że na tym tracę... no to jest moje hobby, a hobby kosztuje. Inni podróżują po świecie, kupują motocykle, rowery, grają w tenisa z trenerem, mają kampera, etc. Ja to kocham słuchać, muzyka unosi mnie znad fotela, każda zmiana jej prezentacji wywołuje zaciekawienie. Czy zbliżyłem się do dźwięku idealnego? Nie ma takiego, zależy od rodzaju muzyki, nastroju, pory dnia, zmęczenia. Dlatego dobrze mieć kilka opcji, w szczególności kolumn. A jak nie, to dobrze pogodzić się ze słabościami toru i cieszyć muzyką!

A w temacie wątku: kiedy jest poczucie, że trzeba coś wymienić, to trzeba szukać, czytać, słuchać i podłączać, podłączać, podłączać... Nic nie zweryfikuje podłączenia wzmacniacza i kolumn. Wymiana DACa w torze może spowodować fajerwerki, a może też zepsuć wszystko. Audio potrafi zaskoczyć pozytywnie jak i negatywnie.

"Tynk pożera dźwięk" 747

3 godziny temu, irimi napisał:

Jak sprawa wygląda u was: częste i gęste zmiany w podobnym przedziale cenowym, czy rzadkie, ale grube skoki w górę? Wolicie zmienić coś niewielkim nakładem finansowym szybki, czy wolicie oszczędzać rok dwa, by kupić coś konkretnie lepszego.

Staram się robić zmiany przemyślane, dlatego nie kieruję się jakąś metodologią typu "często i tanio" lub "rzadko, ale drogo". Celem jest poprawa brzmienia. Dlatego zmiany poprzedzam odsłuchami i testami. Jeżeli coś ze sobą dobrze się zgrywa i mi to odpowiada, to traktuję to jako fundament i na nim buduję. Dlatego niechętnie zmieniam kolumny i wzmacniacze. Wiem czego chcę i jak to mam to tylko dopieszczam, dopracowuję. Czasem drożej, czasem taniej. Stosuję zasadę lekarską, czyli po pierwsze nie szkodzić, bo jak coś przez lata zostało osiągnięte, to szkoda to zaprzepaścić jakimś nieprzemyślanym ruchem. Raczej idę w obranym kierunku, niż robię rewolucje, no bo przecież gust nie zmienia się nagle diametralnie, więc zmiany u mnie to raczej ewolucja niż przewrót. Finanse są oczywiście ograniczeniem, ale to oczywista, oczywistość. I jeszcze jedno. Nie boję się mezaliansów. Nie zawsze drogo lub firmowo, znaczy lepiej.

12 minut temu, Gargan napisał:

jeśli nie widziałeś subwoofera zrobionego z wentylatora to niewiele się w audio ogarniasz.

Zaprawdę powiadam Wam - za mną kroczy audiofil, któremu nie jestem godzien podczepić interkonektów do wzmacniacza.
Zaiste - nie ogarniam...

Edytowane przez irimi
1 minutę temu, juro napisał:

mezaliansów

Dobrze powiedziane! Ja łączę obecnie vintage Cabasse ze współczesnym torem i jest ogień taki, że szczęka opada. Stare kolumny Braun że średniotonową kopułką mogą wywołać uśmiech niedowierzania. Tani wzmacniacz lampowy może ożywić dźwięk zestawu - w miejsce tranzystora.

"Tynk pożera dźwięk" 747

@irimi obecnie nie dokonuje już żadnych zmian. Moja ścieżka była pewnie jak większości z nas , pełna błędów na początku, częstych zmian i kolumn i wzmakow i źródeł. O ile kolumny starałem się odsprzedawać gdy okazywały się już oczywistym ograniczeniem lub po prostu nietrafionym zakupem( choć także wiele z kolumn zatrzymywałem równolegle przez lata) to wszystko inne jak wzmacniacze , końcówki , preampy i  źrodla zdecydowanie zatrzymywałem przez wiele lat równoczesnie posiadając ich zawsze kilka/nascie z danej kategorii sprzętowej. Dopiero po dokładnym przerobieniu kilku/ nastu konfiguracji odcinałem ten "ostatni" pokład do którego byłem pewien że nie wrócę. Niektóre z tych zakupów są ze mną do dzisiaj. Interesowało mnie sprawdzenie róznych "szkół" budowania systemu wysokoskutecznej +SE, nisko skutecznej + relatywnie mocne ampy, techniki tranzystorowej vs lampowej, głośników dynamicznych vs elektrostatycznych czy hornów ( tych ostatnich to przyznam że w ograniczonym zakresie), wpływu różnych konstrukcji obudów lub ich braku ( open baffle czy dipol) na osiągany efekt w dostępnych do tej zabawy pomieszczeniach.

To całe audio to jest taki system wzajemnych zależności że w zasadzie każdy system w jakims danym pomieszczeniu to jest unikalny jak linie papilarne, nie ma dwóch takich samych. A ludzie lubią generalizować i kategorycznie się wypowiadać że ten komponent najlepszy albo tamten. To trzeba traktować jako generalne ale tylko wskazówki do własnego zastanowienia się czy głębszego przemyślenia tematu. Gdyby była mozliwość zrobienia tego jednego jedynego najlepszego polaczenia urządzeń w system audio który dla wszystkich byłby najlepszy do każdej muzy i do każdego pomieszczenia, to mielibyśmy jednego producenta sprzętu audio na świecie...a tak jest miejsce dla wielu z nich na rynku.

Zawsze to kolumny oraz zmiany pomieszczeń ( te przymusowe przewracają system do góry nogami-  dosłownie!) wnosiły najwięcej zmian w moim odbiorze brzmienia zestawień.

Ale np. są też pewne stałe w tej zabawie np. rozwijanie/upgrade ulubionego transportu CD zawsze i w każdym zestawieniu pokazywało klasę brzmienia tego konkretnego urządzenia, także jestem zdania że np. dobry transport CD ( o ile ktoś jest "płytowy")  jest takim fundamentem nawet kilku równocześnie posiadanych systemów, z których każdy ostatecznie brzmi inaczej.

 

27 minut temu, irimi napisał:

pod moje ucho i preferencje oczywiście

W sedno! O to chodzi. Przecież kompletujemy systemy pod własne upodobania, dlatego zmiany powinny iść raczej w kierunku dopracowywania ulubionego brzmienia. Przynajmniej do czasu, aż czas nie odciśnie piętna na naszym słuchu, albo nie usłyszymy gdzieś, u kogoś czegoś co nam zasnąć nie pozwoli przez kilka dni, ale wtedy to wiadomo, normalka, choroba 😉 Trzeba ochłonąć i przemyśleć, czy aby napewno trawa u sąsiada jest bardziej zielona niż u nas.

 

6 minut temu, Airmike napisał:

Zawsze to kolumny oraz zmiany pomieszczeń ( te przymusowe przewracają system do góry nogami-  dosłownie!) wnosiły najwięcej zmian w moim odbiorze brzmienia zestawień.

U mnie było dokładnie tak samo. Musiałem po remoncie i narodzinach syna przejść na monitory i to było wręcz zbawienne.
To pozorne ograniczenie otwarło inne perspektywy. I ja także nie dokonuję już zmian - no może jedynie bardzo drobne korekty - vide ostatnio interkonekty między pre gramofonowe a piec.
No i ja także jestem płytowy - zarówno winylowo jak i CD. Dziś całe popołudnie spędziłem z tym drugim nośnikiem. Streaming to dla mnie źródło informacji. Wolę obcowanie z fizycznymi nośnikami, które mogę kolekcjonować.


@juro nic dodać - nic ująć. Wracając z AVS zawsze mi się gęba śmieje, o wiem, że nic już nie muszę. I nawet gdy czasem "usłyszę tę bardziej zieloną trawę", to potem siedząc tu gdzie siedzę i słuchając tego co słucham i słyszę, dochodzę do wniosku, że może i da się, ale po co, skoro czerpię z tego co mam tyle przyjemności.

Godzinę temu, Gargan napisał:

Harbeth to nie są dobre kolumny. Są po prostu znane i reklamowane w niektórych kręgach. Takie samo to dobre jak Dynaudio.

Faktycznie - co dzień gnębi nas Harbethowe lobby panujące nad światem audio niczym organizacja Spectra, a Dynaudio to zasadniczo fujarki dla maluczkich, bo przecież każdy wie, że tylko KEF na Rotelu z Kambrydża daje prawdziwy odpał.

@Gargan sprzęt można używać i UŻYWAĆ - wiesz, im bardziej terenowe auto tym dalej trzeba iść po ciągnik. Stań czasem obok swojego wielkiego jestestwa i sprawdź jak twój sprzęt używasz, skoro się psuje i zużywa.

Zaskoczony?

Wzmacniacze pracujące w klasie A lub płytkiej AB bardzo się nagrzewają. Kiedy grasz cicho to w obudowie jest piekarnik. Czyli ciche granie zabija wzmacniacze. Jeszcze czegoś nie rozumiesz?

2 minuty temu, Gargan napisał:

Zaskoczony?

Wzmacniacze pracujące w klasie A lub płytkiej AB bardzo się nagrzewają. Kiedy grasz cicho to w obudowie jest piekarnik. Czyli ciche granie zabija wzmacniacze. Jeszcze czegoś nie rozumiesz?

druidzie, wgraj aktualizacje 🤭

11 minut temu, Gargan napisał:

Wzmacniacze pracujące w klasie A lub płytkiej AB bardzo się nagrzewają. Kiedy grasz cicho to w obudowie jest piekarnik. Czyli ciche granie zabija wzmacniacze. Jeszcze czegoś nie rozumiesz?

Pierwsze owszem, te drugie niekoniecznie. A już, że ciche granie po2oduje nagrzewanie się wzmaka, to tym bardziej dziwne.

Skąd Ty to bierzesz?

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

10 minut temu, Gargan napisał:

Zaskoczony?

Wzmacniacze pracujące w klasie A lub płytkiej AB bardzo się nagrzewają. Kiedy grasz cicho to w obudowie jest piekarnik. Czyli ciche granie zabija wzmacniacze. Jeszcze czegoś nie rozumiesz?

O żesz w mordę! Pogrążanie się w szaleństwie pozostawmy pułkownikowi Walterowi Kurtzowi.

"Tynk pożera dźwięk" 747

25 minut temu, sir.jax napisał:

Pierwsze owszem, te drugie niekoniecznie. A już, że ciche granie po2oduje nagrzewanie się wzmaka, to tym bardziej dziwne.

Skąd Ty to bierzesz?

Z pomiarów obudowy termometrem. 

Cicho grasz, cieplej masz.

10 minut temu, Gargan napisał:

Z pomiarów obudowy termometrem. 

Cicho grasz, cieplej masz.

Czy gram cicho, czy gram głośno mam tak samo i wcale nie gorąco. 

Nigdy nie miałem wzmaka w klasie A, ale AB zawsze i nigdy, ale to nigdy żaden mi się nie nagrzewał, a zasilane z kondycjonera porządnym kablami. 

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

2 godziny temu, irimi napisał:

Faktycznie - co dzień gnębi nas Harbethowe lobby panujące nad światem audio niczym organizacja Spectra, a Dynaudio to zasadniczo fujarki dla maluczkich, bo przecież każdy wie, że tylko KEF na Rotelu z Kambrydża daje prawdziwy odpał.

Rotel daje delikwentowi taką błędną opinię bo jednych i tym bardziej drugich nie napędzi...

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Da się wrócić do tematu? Że Gargan nie potrafi to już wiemy, ale może ktoś ma coś do powiedzenia ad rem?
PS. @Gargan jeśli nie masz nic do dodania konkretnie w temacie wątku to proszę - bądź damą i odpuść.

Edytowane przez irimi
4 godziny temu, Gargan napisał:

Kolumny to po prostu miechy do pchania powietrza. Mogą być przeciętne. Byle miały ciężką i sztywną obudowę. Za to wzmacniacz musi być bardzo mocny. Bez tego szkoda sobie głowę zawracać.

Lepsze są duże skoki - albo zupełnie inna technologia, albo zupełnie inny budżet. 

Chyba, że po prostu sprzęt wymiękł. To kupujesz nowszą wersję tego co już lubisz.

Też tak uważam. Kolumny to może z 15 % brzmienia całego systemu. W życiu słyszałem conajmniej Kilkanaście systemów gdzie kolumny były 'tanie' w porównaniu do ceny wzmacniacza i grały super dając fun w muzyce. Mam znajomego co ma końcówkę mocy za 60 k i podłączoną do kolumn za 11 k. Gra to zajebiście 😎

3 godziny temu, Gargan napisał:

Zabytki techniki Cię kręcą?

Harbeth to coś innego robią poza pchaniem powietrza?

@irimi Harbeth to nie są dobre kolumny. Są po prostu znane i reklamowane w niektórych kręgach. Takie samo to dobre jak Dynaudio.

No wyobraź sobie, że mnie się sprzęt psuje i zużywa. Może dla tego, że się do niego nie modlę tylko go używam.

Też potwierdzam że to co dzisiaj jest na półkach to gufno. Mi jak zaczął się pitolić denon pma2500 ne to dałem sobie spokój z denkiem i marantzem 🤦‍♂️

6 godzin temu, Airmike napisał:

Wymienianie elektroniki gdy kolumny są po prostu słabe to pogoń za własnym ogonem, która do niczego dobrego nie prowadzi, szkoda czasu, kasy i kręgosłupa.

Mody czyli custom czyli szycie na miarę sugeruję.

Skoro auta podlegają tuningowi to czemu nie zabawki do muzyki mechanicznej?

5 godzin temu, EmilioE napisał:

co z obudowami

Istnieją. 

Bardzo cienkie i byle jakie

7 godzin temu, irimi napisał:

jaką taktyką przy wymianie się posługujecie?

Od razu na gotowe.

Każdy element tak brałem.

Każdy wymagał poprawy po fabryce.

5 godzin temu, irimi napisał:

Przez lata żaden ze sprzętów mi nie wymiękł, choć grał czasem lat kilkanaście

Rozkręcałeś obudowy, żeby dokręcić zaciski głośnikowe? Mechanizmy wyrobiły akuratne luzy? Aktualizowałeś firmware?

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.