Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawskie odsłuchy 5


mariusz

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj byłem w nowym warszawskim sklepie Avikom, na ul. Bielańskiej. To jest zdaje się to samo co Europa HiFi na Armii Ludowej (tamci tymczasowo w remoncie). Jak na nowy sklep wypada pochwalić ich stronę internetową (podają np. cenniki, co nie jest powszechne). Sklep wygląda ładnie, do pokoju odsłuchowego schodzi się do piwnicy, wszystko ładnie wykończone pachnie świeżością itd. Pokój ok. 25m, jest wykładzina, sofa (dla klienta) i fotel (dla sprzedawcy, cały czas obecnego). Nie ma żadnych ustrojów, co może psuć warunki odsłuchowe, ale z drugiej strony jest uczciwe, w domu mało kto może sobie pozwolić na robienie laboratorium. Umówienie telefoniczne, bardzo konkretne, żadnych problemów, facet z obsługi miły i nie narzucający się. Po odsłuchu rozmawialiśmy o naszych wrażeniach, słowem było całkiem miło. Jak do tej pory nie znalazłem powodów do narzekania na żaden jeszcze sklep, w którym byłem na odsłuchu.

 

Czego słuchałem:

NAD C370 i C521i. Wprawdzie umówiłem się na C541i, ale aktualnie dystrybutor go nie ma, już od kilku tygodni, i jeszcze przez kilka tygodni nie będzie. Jak ktoś gdzieś zobaczy ten klocek w sklepie, to znaczy że to mogą ostatnie sztuki w starej cenie (nowa będzie chyba o 100-150 zł większa).

 

Z tą elektroniką porównywałem:

Sonus Faber Concertino (4,1 tys)

Dynaudio Audience 52 (wersja wood, ok. 3,6 tys.; wersja w tańszym wykończeniu jest jakieś trzy stówy tańsza)

Okablowanie: głośnikowe VdH CS122, interkonekt Ixos 1001.

 

Odsłuch:

Na początek Dynaudio. Od razu robi wrażenie ilość dźwięku. Pierwsza notatka jaką sporządziłem dotyczyła bardzo dużej, gęstej, solidnej podstawy basowej. Bardzo pozytywnie odebrałem też sprężystość tego zakresu. 17-cm woofer spełnia swoje zadanie wybornie. Średnica doskonale wypełniona, soczysta. Przełom średnicy i góry bardzo czysty i klarowny. Góra jest piękna. To słowo oddaje najbardziej jej charakter. Brak szpilek, ostrości, a jednocześnie nie ma wrażenia żadnego niedosytu. Sybilanty całkowicie poskromione. Ale nie odbija się to na zaniku szczegółów (Harbethy 3 np. już tutaj się cofały). Słychać szelest przewracanej partytury, oddech dyrygenta, ale nie są to elementy się narzucające. Proporcje zostały uchwycone w sposób, który mi najbardziej odpowiada. Scena została potraktowana szeroko i z rozmachem, również wgłąb sięga daleko. Brakuje jej jednak rozdzielczości i tzw. żylety. Muzycy są rozstawieni „mniej więcej” ale na szczęście się nie zlewają. Muzykalność – tutaj postawiłem maksymalne 5 punktów (w mojej prywatnej klasyfikacji, a oceniam 10 aspektów brzmienia każdego zestawu, tyle samo dałem jedynie za stereofonię i średnicę w Audio Physic Brilon, ponad dwa razy droższym). Ogólnie dźwięk odebrałem jako bardzo płynny i odrobinę zaokrąglony, co sprawia, że słuchanie było bardzo przyjemne. Nie znaczy to jednak, że było spokojnie: tam gdzie trzeba było energicznie i rytmicznie. Dynaudio to głośniki uniwersalne, sprawdziły się w każdym gatunku: wokalistyce, rocku, orkiestrze.

Potem przełączenie na Sonus Faber Concertino. Jest to głośnik, który już poznałem podczas swojego pierwszego z opisanych odsłuchów. I w pierwszej chwili w Avikomie odniosłem wrażenie, że mam do czynienia z egzemplarzem niedotartym. Coś mi nie pasowało. Sprzedawca zapewnił jednak, że tak nie jest. To wrażenie dykomfortu jednak szybko znikło, po prostu wynikało z innego charakteru brzmienia. Po kolei. Basu było mniej niż w DA 52, jeśli chodzi o rozciągnięcie w dół (wiadomo, to 3 centymetry różnicy w średnicy woofera), ale jakość tego co było słychać była doskonała. Zdecydowanie lepsza kontrola, trochę więcej twardości i jednocześnie rozdzielczości. Wokale także wypadły troszkę bardziej wyraziste, choć już w zakresie sybilantów Concertino popuściły, było więcej syków. Przełom średnicy i góry minimalnie przybrudzony. Góra bardzo dźwięczna, pełno szczegółów pozamuzycznych. Stereofonia była dokładniejsza niż DA 52, szczególnie wszerz, głębia była raczej płytsza. Dynamika bardzo dobra.

Ogólnie w porównaniu SF wydały mi się głośnikami bardziej konturowymi niż zaokrąglone Dynaudio. W rezultacie dźwięk jest szybszy, panuje większy porządek na scenie, są chyba zatem bardziej neutralne. W rocku było więcej pazura, chociaż, gdy słuchałem Dynaudio jako pierwszych, to mi go nie brakowało. Obydwa głośniki są bardzo uniwersalne, ale zdecydowanie nie można mówić że grają podobnie. Wszystko to kwestia gustu i upodobań. Niewielka różnica w cenie, zupełnie inna estetyka, można się zastanawiać. Jednak ostateczna konkluzja wydaje mi się odroczona. Po powrocie do domu przejrzałem trochę archiwalnej prasy i olśniło mnie: trzeba spróbować Dynaudio Audience 42! To jest około 2,5 tys., czyli już dużo taniej! Pewnie zagrają gorzej jeśli o tyle tańsze, ale kto wie? Woofer mają 15 cm, czyli większy od Concertino, pomimo mniejszych gabarytów całkowitych. Jeśli zatem basu będzie mniej niż w "52" (DA 52 podaje go aż nadto), stereofonia lepsza (czego można się spodziewać z mniejszych skrzynek), a pozostałe elementy takie same (mam nadzieję), to może się to okazać strzałem w dziesiątkę i ile pieniędzy więcej zostanie na płyty!

Zwracam uwagę, że moje wrażenia są zbieżne z testem w ostatnim AV. Mogę się podpisać prawie pod każdym zdaniem (pomimo innego wzmacniacza). Wiem, że teraz Andrea się nie zgodzi z moimi wrażeniami o Dynaudio, ale przynajmniej pozostali koledzy będą mieli materiał do rozterek. Na koniec chciałbym przypomnieć, że użyty odtwarzacz trochę odstaje klasą od pozostałych elementów, przy lepszym 541i wrażenia może byłyby jeszcze bogatsze.

Na koniec powiem, że dla mnie osobiście był to pasjonujący pojedynek, audiofilska krew wrzała. Szczególnie dlatego, że jak się okazuje, na poziomie do 4 tys. zł jest tyle ciekawych propozycji, że nie trzeba szukać wyżej, z czym się też liczyłem :))))))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1714-warszawskie-ods%C5%82uchy-5/
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś nie mogę docenić dynaudio. W środę byłem na odsłuchu w Poznaniu w audiomedia, odsłuchiwałem audience 72 (tylko). Słuchałem prawie dwie godziny tych jednych kolumn, bo słyszałem o dynaudio wiele dobrych ocen. I rozczarowały mnie totalnie.

 

Z rewelacji to bas - dużo i bardzo fajny, a pomieszczenie miało co najmniej 30 m2. No ale to spory i drogi model, poza tym pomieszczenie specyficzne (ustroje do basu w narożnikach i od groma kolumn nastawianych po bokach). I tu się właściwie zalety kończyły... Szczególnie przeczulony byłem na sybilanty, bo mnie męczą w moim systemie (rotel ra-02 + jmlab chorus 715) - i w dynaudio było ich dokładnie tyle samo czyli dużo. Poza basem nic na kolana nie rzucało. A kolumny kosztują 6000 (w tym sklepie, w innych ok. 5500).

 

Może trochę zawinił wzmacniacz, który zdaje się jest nieco ostry (takie opinie) - Primare cośtam30. Ale z tego co znam różnice między wzmacniaczami, to chyba inny niewiele by pomógł - bo problem z sybilantami był dosyć spory. A może niewygrzanie może mieć aż takie efekty? Nie wiem. Wzmacniacz przed moim przyjściem grał.

 

Trudno mi oceniać stereofonię w tak różnym od mojego pomieszczeniu. Zaletą odsłuchu jest to, że nabrałem dużego szacunku do swojego systemu :)

 

Co do samej kwestii odsłuchów w owym sklepie to nie wygląda to ciekawie (sprzedawca cały czas na karku, odbiera telefony w tym samym pomieszczeniu etc.), ale o tym poznaniacy pewnie wiedzą. Ciekawą informacją może być to, że z okazji wakacji w tym sklepie dosłownie wieje pustką. Zero klientów. I przez to sprzedawcy jakby bardziej skorzy do odsłuchów - panie pewnie że można, a w dowolnym terminie, toć widzisz pan że nikogo nie ma :) A wybór sprzętu jest tam całkiem przyjemny.

Gość gutten>mariusz

(Konto usunięte)

Intuicja dobrze Ci podpowiada - Dynaudio 42. Jak na tę cenę, mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że jest to rewelacja. Dynaudio 52 miałem przez dwa lata, a czterdziestek dwójek słuchałem wiele razy w różnych konfiguracjach. Tak naprawdę jedyną rzeczą, jaka je różni od większych braci (poza ceną, oczywiście) to rozciągnięcie basu. Reszta jest taka sama jak w 52, czyli naprawdę dobra.

Tylko jeśli się zdecydujesz na któreś Dynaudio to pamiętaj, że to dosć wymagające głośniczki i tak naprawdę to pokażą się w pełnej krasie z naprawdę dobrą elektroniką. Ja słuchałem kiedyś moich 52 z Nadem 350 i nie podobało mi się - brzmienie zdecydowanie za ciepłe i zbyt rozlazłe. Ale to już pewnie kwestia gustu.

Muszę stwierdzić, że ucho masz naprawdę wyrobione. Pod Twoją recenzją 52 mogę się podpisać obiema rękami. Wszystkie elementy brzmienia wyłapałeś bezbłędnie. Keep up good work!

Gość andrea29-> mariusz

(Konto usunięte)

1. A czy 52 nie byłyby na dłuższą metę męczące... ;-) ?

2. Czy nie odebrałeś ich jako nazbyt hmmm... dokładnych ? Nie przeszkadzało ci to ? ( Bo mnie kilka lat temu - tak, nawet bardzo.) Co z ich muzykalnością ? Jak ją oceniasz w zestawieniu z SF ?

 

A moim zdaniem się nie przejmuj ;-), bo każdy ma swoje preferencje i czucie. Tak na dobrą sprawę nawet nie wiemy, jak wyglądałyby nasze (forumowiczów) charakterystyki słyszenia, gdyby je porównać ;-)

 

Wiesz, co Ci się podoba, a co nie. Wybierzesz świadomie i mądrze - nie mam wątpliwości. Twój system na pewno będzie wart posłuchania przez każdego, kiedy w końcu go ostatecznie zestawisz :-)))

Ostatecznie, w sensie: "na jakiś czas", he,he - choroba postępuje, ale można z nią być szczęśliwym. / Ja jestem ;-) /

Pomyślałem, że chyba robię się nazbyt wymagający, gdy idzie o sprzęt- własciwie jakość, dlatego jestem w gorszej sytuacji, niż większość kolegów, ale może się mylę ?

* * *

Podoba mi się, że wnikliwie słuchasz, i że dokładnie analizujesz wszystkie aspekty dźwięku. Mówiesz konkretami, powściagujesz się z emocjami.

Twoje recenzje są sensowne i b. użyteczne - dzięki :-)))

Dzięki koledzy za komentarze, szczególnie podnieciłem się czytając guttena (że DA 42 są takie jak przypuszczam). Widać teraz że opinie można mieć podobne jak i różne -> do Andrea ;). Właśnie wbrew pozorom w kwestii muzykalności i relaksu Dyanudio były lepsze, może nie o całą klasę ale wyraźnie! Tego akurat sie nie spodziwałem, bo SF znalem juz z jednego odsłuchu a DA52 z przeszłości (słuchałem ich z NAD C320 i C350, było dobrze, ale bez rewelacji). Chociaż na dłuższą metę, to ci nie powiem, jak już wspominałem mam około 40 minut muzyki do sprawdzenia poszczególnych kolumn, ale to jest w sumie krótko. Teoretycznie mógłbym sluchać dlużej, ale przyznam się wam, że koncentracja mi sie rozmywa (podobnie gdy np. porównuję 3 elementy, najlepiej jest robić pojedynej albo-albo). Z twoim zdaniem się liczę, bo też dużo odsłuchujesz, a to daje duże doświadczenie, które jest bardzo cenne. Wracając do Dynaudio - SF były właśnie dokładniejsze, tu można się zastanawiać czy nie za bardzo, natomiast DA pomimo, że dokladne, to jednak w bardzo kulturalnej proporcji.

Do Guttena: a pamietasz wrażenia ze stereofonii DA 42?

Do Kazika: kolega ma Dyanudio Audience 70 (poprzednia generacja), gra to u niego z Densenem Beat 100, kalble van den Hula (wszystko kupował bezośrednio u dystrybutora w Nieporęcie jakieś 4 lata temu). Dźwięk zapamiętałem (już dośc dawno u niego nie gościłem) jako bardzo uporządkowany, czytelny i wypełniony. Dało sie odzuć małe spowolnienie tempa, ale to chyba kwestia świadomego wyboru, bo wszystkie trzy elementy są dalekie w swoim charakterze od ideału szybkości (tzw. szkoły francuskiej :)), o ile takowa istnieje). Sybilantów nie było, ale dlatego, ze ów kolega słucha głównie klasyki, nie było więc na czym sprawdzić. Dynaudio są znane z konieczności długiego docierania. Pisz dalej o swoich poszukiwaniach, jesteśmy ciekawi.

Jeśli chodzi o stereofonię, to 42 potrafią doskonale wykorzystać swoje małe gabaryty i dosłownie zniknąć z pomieszczenia. Warunek jest oczywiście jeden - musisz im dać dość dużo miejsca. Wprawdzie nie są to kolumny bardzo czułe na ustawienie i w złych warunkach akustycznych też zagrają, ale klasę i powietrze pokażą dopiero w wolnej przestrzeni.

Pamiętam, że jakis rok temu słuchałem 42 na Kopernika w Klubie Hi-Fi. Były połączone z Vincentem 231 (nie był nigdzie recenzowany, a szkoda - klasa A, grzeje się jak cholera, ale gra naprawdę fajnie, choć inaczej niż topowy 233.) Jako żródło też Vincent. Choć pomieszczenie było dośc duże jak na takie kolumienki, dźwięk wypełnił je całe. Był pięknie ułożony w przestrzeni i miał świetną głębię - wyraźnie można było usłyszeć, że perkusja gra jakieś półtora metra za wokalistką, a saksofon odzywa sie tuż za nią. U siebie nie mogłem uzyskać takich efektów, bo 52 stały dość blisko ściany i pomieszczenie było zupełnie nieprzystosowane. Dynaudio ma duży potencjał w zakresie stereofonii, trzeba go tylko umieć wydobyć.

No to sam postaram sie przy okazji posłuchać "52" raz jeszcze.

Może z innym zestawem - polubię je ? (W 2001r. słuchałem ich z CA i wrażenia pozostawiły po sobie spektakularne. Powiedziałbym: dobre, lecz to nie mój gust- nie w moim sytemie ;-)

Podobnie myslę o kablach Nordosta, bo VdH jest mi bliższy.

Wszystko jest kwestią umiejętności właściwej aplikacji i preferencji.

I tu nasz wspólny konik przydaje się ;-)

Pozdrawiam.

Do Andrea: myślę, że jeśli szukasz czegoś zdecydowanie lepszego od Tabletek, to nie w przedziale cenowym DA 52. To podobna klasa, tylko inny charakter brzmienia. Ja w te wyższe pulapy nie zaglądałem za bardzo, ale po kontakcie z Audio Physikiem nabrałem ochoty na przesluchanie Tempo. Używane można kupić już w niezłej cenie. Jakbym szukał podłogówek, to w tym kierunku bym się kierował. Pzdr.

Gość andrea29 ->mariusz

(Konto usunięte)

:-))), wiem ;-)))

 

* * *

Chcę się tylko przekonać.

Kierunek swego podążania - znam. Jeszcze tylko nie wiem ku czemu się zwrócę - szukam i słucham.

Na pewno mniej ocieplenia, więcej dynamiki,leoszej kontroli,więcej mikrodetali i POWERA bym sobie życzył. (ABOX rozbudził moje nadzieje ;-)

 

Tak, POWER'a mi trzeba koniecznie.

 

Moc i kontrola - tego chcę !

 

Tego oczekuję od wzmaka. A kolumny ? Te muszą być jego godne. Nie chciałbym jednak za bardzo poświęcać muzykalności na ołtarzu technicznej perfekcji sprzętu, bo dla mnie to już nie jest przyjemność słuchania. Zatem: dobrze, wybitnie skonfigurowana kl. "B" to mój cel. /Na pewno nie hi-end./

Zatem jakiś mały kompromisik dopuszczam ;-)

Postarajcie się Producenci ;-))) - andrea29 nie zadowoli się przeciętnością ;-)))

Pozdrawiam.

Jakby Ktoś mnie rozumiał i czuje, że chyba wie, czego chcę i może mi pomóc - poproszę o kontakt tu lub na priva. Wszystko uważnie rozważę, przeanalizuję i sprawdzę.

 

[email protected]

Gość gutten>andrea

(Konto usunięte)

Chcesz kontroli i "pałera"? A słuchałeś hybryd Jolidy? Myślę, że mogłby by ci sie bardzo spodobać. Juz kiedyś o nich pisałem na forum. Dla mnie to taka tańsza wersja Gryphona. Dynamiczny, mocno podany przejrzysty dźwięk i nisko schodzący, ale krótki i precyzyjny bas trzymany za mordę. Nawet w 50W Jolidzie toroid siedzi taki, że wysteruje wszystko.

Gość andrea29 -> gutten

(Konto usunięte)

W czerwcu ub.r. słuchałem w Mariocie Jolidy za ok 7,2kzł i kolumn Visatona, w których brzmieniu genaralnie nie gustuję. Jednak powiem, że jak na Visatona - dźwiek- podobał mi sie ;-). Tylko odstraszyła mnie cena Jolidy. Jak na razie pozostaje w sferze marzeń, chociaż kto wie..., istnieje jakiś wtórny rynek lub DIY...

 

A poza tym właśnie poznałem tf. pewnego starszego pana, który konstruuje wzmaki audio, a zwł. estradowe wyłącznie do Niemiec. Mieszka dośc blisko mnie i już wstepnie się z nim umówiłem, że wpadnę zobaczyć.

Facet produkuje wyłącznie do Niemiec i nie zabiega wcale o reklamę. Interes kręci się sam. Cosmówil ao autorskich rozwiazaniach. Jak myślicie, gdzie je opatentuje ? Tu.... ? ;-))) Tak, zgadliście ;-)))

Jak mi to zagra w duszy - dam znać. (No chyba, że ten ktoś sobie tego nie życzy. Jest pasjonatem, a tacy - jak sam mówi - są często naljlepsi. Hmmm..., ano zo-ba-czy-my...

Ja uważam, że zdarzają się ludzie mający wieksze pojęcie o tym, co robią, niż inni. Coś o tym wiem, bo odebrałem (wreszcie !) po 3 tyg. (miało być 3-4 dni) cokoły od kamieniarzy-nagrobkarzy, a co się narysowałem, natłumaczyłem, pokazałem nawet zdjęcia "na co to i po co", naganiałem i nawyczekiwałem kolejnych terminów to tylko sam wiem. Myślicie, że szablon coś pomógł czy się przydał ? He, he,he,he,he.....

Niech będzie, że "dla zdrowia" i rekreacji tam jeździłem. Jak cieżko jest zrobić coś prostego, nawet jak się tkwi w kamieniarstwie. To nie to, co jakość produktów firmy z Bydgoszczy, która gościła na ub. AS.

* * *

Jka jej tam - "KONTUR", ul Duracza 16. Mam ulotkę - zdaje się, że nie mają strony internetowej chyba, że sie, coś zmieniło od roku.

* * *

Ale - nie jest najgorzej - kamyk piękny, jak marzenie, jeno musiałem pójść na kompromisy, czego nikt nie lubi. Przecież nie bedę ciągnął 1. głupiej, banalnej sprawy w nieskończoność.

A mnie wydawało się, że prostsze to już może być nie może. Bo jaka trudność wyciąć i oszlifować prostopadłościenny kawałek kamienia i nawiercić otwory pod kolce. Widzę jednak, że sztuką jest zrobić to na wysokim poziomie. ( A te nagrobki to jakby inna firma robiła...)

Sorry, że się tak rozpisałem, ale mnie poniosło.

Pozdrawiam.

Gość gutten>andrea

(Konto usunięte)

Pamiętaj, że wzmaki estradowe to zupełnie inna bajka. Zwykle pracują w czystej klasie B lub D (nowy wynalazek), co doskonale sprawdza sie przy nagłośnieniach dużych sal, ale daję sobie rękę uciąć, że u siebie w domu nie chciałbyś czegoś takiego usłyszeć.

Z kolei hybrydy Jolidy, które Ci proponowałem, nie są tak kosmicnzie drogie: jakieś 3,5k za 50 watową i cztery z hakiem za stuwatową. Warto spróbować.

Gość andrea29 -> gutten

(Konto usunięte)

Ok. Dzięki za info. Pojadymy - zobaczymy. Spodziewam się jakichś konstrukcji lampowych. Mam nadzieję zrobić rozpoznanie bojem: okiem i uchem ;-)

Jakoś też dziwne mi się wydaje, że o nim wcześniej nie słyszałem, ani się nie zetknałem. No cóż: przebój Cz. Niemena...

* * *

A może wiesz kto ma w Wa-wie te hybrydy ?

Straaaasznie mnie zainteresowałeś tym tematem :-)))))

DO MARIUSZA: gdybyś po odsłuchach zdecydował się jednak na Dynaudio 52, to mam dwuletnie używane na zbyciu. Mogę jeszcze dorzucić Flatline Gold z którymi fajnie grały. Odezwij się, jak jesteś zainteresowany. Pozdrawiam.

Ja też słuchałem jedną z tańszych hybryd JoLidy w Audioforte (nie pamiętam oznaczenia). Zaletą tego wzmacniacza była dla mnie przyjemna barwa dźwięku, czystość i zrównoważenie. Dynamika była na średnim poziomie, góra była bardzo łagodna - niepozbawiona szczegółów, ale odfiltrowana od wszelkiej ostrości. Myślę, że takie brzmienie może się na dłuższą metę sprawdzić, ale z drugiej strony w kilkudziesięciominutowym odsłuchu niemal każdy przyzwoity wzmacniacz o podobnej cenie będzie pod jakimś względem (bas, dynamika, nasycenie barw) brzmiał dużo bardziej efektownie. Co ciekawe - jak sprawdzałem, w USA ten wzmacniacz kosztował ok. 50% tego co wtedy w Polsce. Pomimo nieciekawego wyglądu i braku pilota za cenę "amerykańską" JoLida byłaby super atrakcyjna, a za "polską" - no cóż - trzeba porównać - choćby z Thule Spirit. Słuchałem na Audio Academy Hyperion.

Do Guttena: dzięki za ofertę, jak już będę miał kasę to się spytam, czy ich jeszcze nie opchnąłeś. Ale to pewnie na jesieni... Czy DA52 mają gąbki do zatykania Bass-refleksu? Doszly mnie słuchy, że tak. Próbowaleś tego patentu? jaki wpływ na bas?

Gąbki mają wszystkie Dynaudio. Są dobre w złych warunkach akustycznych, kiedy kolumny stoją zbyt blisko ściany - bas wtedy nie rezonuje i jest oczywiście trochę szczuplejszy. Trzeba poeksperymentować w konkretnym pomieszczeniu.

Drogi Mariuszu

 

Mam dla ciebie propozycję monitorów, których brzmienie jak sądzę wywołałoby u ciebi wystąpienie gęsiej skórki (co najmniej). Moja przygoda z tymi głośnikami zaowocowała zmianą wzmacniacza i Cd (o tym dalej). Piszę o fińskich kolumnach AMPHION ARGON 2 (reviewers choice za najlepszy debiut 2002 w SoundStage.com).

 

Cechy charakterystyczne:

1. detaliczność

2. stereofonia (95% AudioPhysic)

3. BASS!!! mocniejszy niż w AudioPhysic, może nie tak dokładny i sprężysty ale jeżeli chodzi o ilość to pozwalając na słuchanie rocka gotyckiego itp. (dźwięk posiada odpowiedni ciężar).

4. kolumienki te potrafią grać głośno. Myśle, że 30m2 nie stanowi problemu.

5. pomimo swojej niebywałej detaliczności kolumny te są muzykalne

 

Wady

1. potrzebują bardzo dobrego wzmacniacza (po odsłuchach sprzedałem system Exposure 2010 i kupiłem duże Creeki).

2. Wzmacniacz powienien posiadać co najmniej 100 uczciwych W mocy. Osobiście uważam, że 5350 SE jest zbyt słaby aby napędzać te średniej wielkości monitory.

3. Kolumn tych nie można kupić ani posłuchać w Polsce. Polecam stronę www.amphion.fi, tam znajdziesz adres sklepu w Malmoe (www.hifiskane.se) ewentualnie adresy sklepów w Niemczech, które sprzedają kolumny Amphiona (ceny w Szwecji są znacznie niższe ok. 11200 SEK.)

 

Jeżeli jesteś ze śzczecina do Ystad (Malmoe) mas bliżej niż do Warszawy.

Przyjemnych odsłuchów.

Hmm...sluchalem tych kolumienek. Solidna podbudowa basowa, ogolnie w zyciu bym nie powiedzial ze graly kolumny podstawkowe a nie podlogowe. Znam czlowieka sprowadzajacego je z Niemiec, byc moze jeszcze ma je u siebie Lublinie (chyba ze to sam Krzychol ale raczej nie:) ). Jesli chcesz Mariuszu to pisz po kontakt [email protected]

Dzięki koledzy za podpowiedzi. Niestety jestem z Warszawy, wyprawa do Szwecji w poszukiwaniu monitorów nie wchodzi w rachubę. Ale jeśli ktoś by się podjął dystrybucji, to oczywiście chętnie pójde i poslucham.

No to przeciez hienka Ci mowi ze sprowadza je gosc z Lublina i prawdopodobnie jeszcze uzywa ich prywatnie, wiec bedzie mozna posluchac. Jesli chcesz napisz na podanego maila - dam ci na niego namiary. Wspominal, ze moze je sprowadzic za 1k$. To bylo rok temu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.