Skocz do zawartości
IGNORED

Sposób na obniżenie ceny kabla głoś.


dio

Rekomendowane odpowiedzi

półprzewodnik to przewodnik na pół etatu

w przewodniku czy gdziekolwiek, przemieszczanie się elektronów w normalnych warunkach (z orbity na orbitę hyc, hyc) jest z reguły w podobnym tępie na trzy :)

U-T tych związanych nie radziłbym wyrywać :)

ale wolne to hyc, hyc i masz parę kilometrów na sekunde

jedno jest pewne wcześniej żarówka się zapali niż do niej dobiegniesz :)

>wcześniej żarówka się zapali niż do niej dobiegniesz

 

To już jest mądrość rzyciowa na miarę: "Nie pchaj palca, gdzie tobie nie miło." albo "Nie rób drugiemu między drzwi."

> marekzawa

Jaka nadwyżka prądu?????!!! Nie ma żadnej nadwyżki.

Prąd wypływa ze wzmaka poprzez jeden zacisk - przepływa przez jedną żyłę kabla - przez cewkę głośnika (i jeszcze elementy zwrotnicy) - przez drugą żyłę kabla - drugi zacisk we wzmaku - z powrotem do wzmaka.

Przez obie żyły kabla przepływa dokładnie identyczny (właściwie ten sam!) prąd.

Ergo - zastosowanie jednej żyły dobrej, a drugiej byle jakiej, spowoduje - w najlepszym razie - nieznaczną poprawę. A i to jest trochę wątpliwe.

 

Prędkość przepływu elektronów nie ma żadnego związku z prędkością przepływu prądu. Elektrony są w całym przewodniku i wszystkie na raz płyną po włączeniu napięcia.

Po odkręceniu wody też nie musimy czekać, aż dopłynie do nas woda ze stacji wodociągów.

Janusz z Torunia

>Po odkręceniu wody też nie musimy czekać, aż dopłynie do nas woda ze stacji wodociągów.

 

Złe porównanie. Wydajność wypływu wody zależy od prędkości przepływu wody przez rurociąg. Jak opory przepływu sa duże to wody mało.

Zaraz, zaraz! Skoro ten sam prąd wpływa do np. wzmacniacza i z niego wypływa, to to samo chyba obowiązuje i dla całego mojego sprzętu elektrycznego w domu. Czyli pobieram jedną żyłą z fazy na klatce, a oddaję drugą. To za co ci złodzieje ze STOENu biorą moje pieniądze?! Przecież niczego im nie zużyłem!!

witam! juz w pierwszej klasie technikum mnie uczyli, ze prad teoretycznie plynie od minusa do plusa! ale teraz nie waidomo czy prodcent czy tam ktos! nie nazwal plusem toretycznego minusa! uwazam , tak ja moi przedmowcy niekrorzy, ze zyla minusowa gorsza, a plusowa lepsza to to samo jak polaczenie kabla dobrego ze zlym jeden po drugim i da to polowiczna poprawe w obu przypadkach! a jesli chodzi o prad to wiadomo, ze bedzie w zyle powrotnej nizszy niz w plusowej, bo zostanie obnizony przez opor np kolumny, ale przy slaym napiecu! wiec jesli jako zyle powrotna da sie cienszy przwod, a do tego z materialu gorzej przwodacego to bedzie mail on wieksza opornosc i jeszcze troche obnizy wartosc tego produ powrotnego

 

czy moje rozumowanie jest dobre??

@Point84

 

Pytasz się czy twoje rozumowanie jest dobre? Już ci odpowiadam. Jest kompletnie bez sensu!!! To technikum do którego chodziłeś to chyba było krawieckie.

Bardzo ciekawa dyskusja - lecz niestety calkowicie bez zrozumienia podstaw. Do gloszników cieknie prąd zmienny Wiec moze zmieniac swój kierunek do 20 000 razy na sekunde - nie ma przeplywu tylko z plusu na minus lub z minusu na plus. Nie istnieje więc coś takiego jak żyla zwrotna - obie są równowarte. Oznaczenie PLUS i MINUS jest z powodu polarizacji cewky gloszników i co za tym idzie wychylania membrany w tej samej fazie - niema to oznaczenie nic wspolnego z plusem i minusem baterii lub napięcia stałego.

Nie ma też "nadbytku" prądu lub podobnych zjawisk - prąd przez kolumny przepływa w całosci i indukuje w cewkach elektromagnetyczne pole, ktore membrane głosznika odpycha lub przyciaga do magnesu stalego (w zależnosci od kierunku przepływu). Na impedancji kolumny powstaje przepływem prądu spadek napięcia i z niego razem z pradem mozna prostą multiplikacją wyliczyć ( w danym teoretycznym momencie) moc, którą kolumna zżarła.

Rozwiązanie proponowane na początku wątku prawie na pewno sprawe nie polepszy, tylko pogorszy. Kable sa definiowane nie tylko rezistancja, lecz też pojemnościa i induktancja - i prawie te parametry sa zależne od odleglości obóch żyl, od materiału ich izolacji, który tworzy swego rodzaju dielektrykum. (mniejsza odleglosc sprzyja mniejszej induktancji, tylkoże podwyzsza kapacitancje) Kable głosznikowe wiec zachowuja dobre parametry tylko i wyłacznie jako dwie żyly - ponieważ są te parametry definiowane pomiedzy nimi. Pojedyncza żyła nawet z najdrozszego kabla jest wiec tylko zwyklym kawalkiem drutu.

IvanM - co do 2/3 twej wypowiedzi licząc od początku to fakt (wstyd tylko że nikt wcześniej nie wskazał na przemienność prądu) ale z tym najdroższym kawałkiem drutu ? zmiana jakaś będzie. A co do różnych mierzalnych elektrotechnicznych parametrów (reaktancja indukcyjność itp.) gdyby wiadomo było za co odpowiada (na gruncie audiofilskim) dany parametr to na rynku byłby tylko jeden własciwy drut a jest ich jednak trochę więcej.

W końcu coś dobrego.

 

Elektrony w metaly są tzw. gazem elektronowym nie związanym z pojedyńczymi orbitami. Dlatego przewodność matalu jest taka dobra. Poza tym wpływ napięcia na ruch elektronu jest mniejszy od prędkości termicznej elektronów która to stochastycznie jest zerowa w przwodniku o temp+const.

W przypadku różnicy temperatur dwóch końców przewodu powstaje napięcie z tym związane.

 

Z tego wynika, że im wyższa temperatura przewodnika, tym bardziej rozpraszanie termiczne elektronów będzie większe i będzie rósł opór elektryczny przewodnika.

 

Dobra - trochę to uogólniłem.

 

IvanM ma całkowitą rację - nie ma + i - jest tylko wpływ na polaryzację

>Nie istnieje więc coś takiego jak żyla zwrotna - obie są równowarte.

 

IvanM, to dlaczego w sieci jest faza i neutral;-) Dotknij do neutrala i do fazy, a poczujesz, że nie są równoważne:-))

Nie ma prostych rozwiązań - jest tylko dąrzenie do doskonałości. Im sa kable dalej od siebie, tym wieksze ryzyko powstania induktancji i jej negatywnego wpływu na charakteristike częstotliwosciową signału. Z kolei czym bliżej, tym bardziej przypominaja płytki kondensatora - czym jest izolacja lepszym dielektrykiem, tym wieksza pojemnosć. Im wiekszy przekroj, tym mniejsza rezistancja, lecz i.... Więc co jest dla jednego parametru dobre, dla drugiego jest złe. Celem jest kompromis - ktory w jednym zestawie sprawia sie lepiej, w drugim gorzej.

W wypadku tylko jednej "lepszej" żyły być może obniżymy na jej kawałku rezistancje - lecz pojemnośc i induktancja kabla niezostanie zachowana - więc całośc może mieć fatalne parametry.

Jedna firma podchodzi do tematu poprzez obnizanie rezistancje superdupermateriałmi, nastepna probuje nadrobić ksztaltem geometrii wiązki.

Od kabla niepowinno się żadać cudów - powinienen idealnie przenieśc signal z punktu A do punktu B i niczego niedorabiać, niczego nieskreślać. Dorabianie filozofii poprawiania brzmienia pojedynczych urządzeń jest już daleke od samego idealu wierności originału. Jakie parametry kabel miał by mieć jest każdemu producentowi jasne - problem w tym, że supraprzewodniki jescze w warunkach domowych nie da sie zastosować i tak od pewnego poziomu (jak na razie) najwiecej sie stawia na wrażenia optyczne i magie.

Inzynier, wszystko przez te liczniki. Jak chcez sie zemscic na zawies licznik do gory nogami, tak by plus byl na gorze a dol na dole ( rozumiesz, ten minus), to prad zacznie plynac od plusa do minusa i licznik zacznie sie krecic w druga strone i wtedy moze STOEN zacznie nam zwracac pieniazki. To jest metoda na kanalie.

>Z tego wynika, że im wyższa temperatura przewodnika, tym bardziej rozpraszanie termiczne elektronów

>będzie większe i będzie rósł opór elektryczny przewodnika.

 

Czy to oznacza, że w zimie gra lepiej?

>wtedy moze STOEN zacznie nam zwracac pieniazki. To jest metoda na kanalie.

 

Co Ty. Zaliczą sobie jako zaliczkę na poczet przyszłych okresów:-)

IvanM - jak nie nazwać może być i wygląd i magia ale gra inaczej

jar-1 - dotknij przewód fazy w gumowych rękawicach i neutrala również w gumowych - prawda, że nie "kopie" nie razi prądem lub coś w tym rodzaju

@jar

Napięcie wystepuje tylko miedzy dwoma punktami z róznicą potencjałow. W sieci jest napięcie miedzy faza i ziemnieniem. To - co znasz jako neutral wiec powinno być z reguły na potecjale ziemi i tak prąd przez ciebie do ziemi nieplynie jak dotykasz. Na fazie jest 230V przecivko ziemi. Jezeli sie odizołujesz od podlogy, mozesz faze i lizać...

Lecz to zupełnie inny temat jak omawiany. Jestem przekonany iz w gniazdku nie masz do fazy grubszy lub bardziej Highendowy przewód jak na neutral.

fakt :) podobno śmiech na serce jest dobry

 

dlatego audiofile nigdy na serce nie umierają*

 

 

 

*przypuszczenie namelessclub'a :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.