Kable sieciowe, a sprawa audiofilska

[stachu7012]

Temat zasilania mam już - na razie skończony. Różne kombinacje i jak to Szanowni Koledzy Audiofile nazywają - uleganie sugestii, autosugestii, przyjemności słuchania itd - skończyły się tym, że:

1. Trochę to wątek poboczny z punktu widzenia zasilania - głośnikowe kable Sonus Oliva zostały zastąpione - na dole - przez Acoustic Zen Satori. Na górze pozostały Sonusy,

2. Została listwa Ansae i dodatkowy Muluc do CD,

3. Listwa stoi na granitowej płycie, 5 cm grubej, dało to powietrza, wyraźniejszą górę oraz poczyniło postęp w kierunku oderwania dźwięku od głośników,

4. Pod Mulucami - tymi kóre są między listwą a CD oraz gniazdem sieciowym są kolce Spike.

 

I to by było na tyle. Dołączam się do wątku i wniosku Staszka_S, zadajcie sobie Panowie trud i pokombinujcie z sieciówkami. Można się kliku rzeczy o swym systemie dowiedzieć i nieźle zdziwić i oczywiście czerpać przyjemność z wibracji powietrza zwanych MUZYKĄ, przez giazdka, kable, klocki i kolumny wywoływanych.

[Edward]

stachu7012,

 

obok toczy się dość rozbudowany wątek pod tytułem "Dlaczego kable sieciowe grają?" ale nie kierowałem Cię tam, gdyż jest on (a przynajmniej stara się być) ściśle techniczny. Mając na uwadze kilka ciekawych spostrzeżeń i ich fizycznych uzasadnień jakie tam padły głównie ze strony pana Andrzeja Matusiaka mam do Ciebie prośbę. Czy byłoby możliwe i czy byś zechciał sfotografować i zamieścić zdjęcie tylnej części swojego zestawu tak, aby były widoczne wszystkie kable aż do listwy? Chodzi o ich ułożenie. Sądzę że łatwiej to pokazać niż opisywać. Od razu wyjaśnię Ci w czym rzecz. Okazuje się, że wzajemne ułożenie przewodów może mieć znaczenie. Jeden z forumowiczów skorzystał z porady, ułożył kable inaczej i raportował znaczną zmianę na plus. Może też spróbujesz?

 

Pozdrawiam

ED

[stachu7012]

Edwardzie,

 

Oczywiście śledzę wątek "Dlaczego ....". Jestem pełen podziwu dla Waszej wiedzy i głębokosci technicznych dywagacji.

 

Zamieszczam fotki i pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[stachu7012]

Kolejne fotki.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[tungsol]

>Edward

jak sie ustosunkujesz do moich eksperymentów z sieciówkami z wątku:

DIY / Temat nr 30106

Hajendowa forumowa sieciówka DIY

 

Zdaje się, że człowiek którego zasypujesz pytaniami;) potwierdza efekt mojego "praktycznego" eksperymentu z ferrytami na sieciówce. Voodoo?:) Autosugestia? Głupia sprawa, co? Tym się różnimy, że nie obchodzi mnie to czy ktoś to potwierdzi czy nie, po prostu nie muszę posiadać wiedzy pana Matusiaka by stwierdzić te zmiany. Ufam swoim uszom i zdrowemu rozsądkowi. Fajnie poczytać wpisy pana Matusiaka, ciekawią mnie eksperymenty np. Matthew, którego bardzo cenię ze względu na entuzjazm i brak uprzedzeń do tego problemu, ale mój system gra dla mnie i nie ma znaczenia dla mnie naukowe uzasadnianie rzeczy, które są dla mnie i dla wielu innych oczywiste.

Fragment Twojego wątku:

"Andrzej Matusiak

25 Cze 2007, 16:18

>- zakładanie tulei ferrytowych na kabel sieciowy tłumi zakłócenia w.cz. Taki dławik ma sens o ile

>jest założony na odcinku kabla pozbawionym ekranu...

W skrócie mówiąc tubus ferrytowy zamienia na ciepło energię zawartą w zmianach pola magnetycznego. Pole to nie jest ekranowane przez ekran przewodu (chyba, że byłby to ekran np. z mumetalu). Założenie ferrytu na kabel ekranowany nie zmniejsza jego skuteczności i jak najbardziej ma sens. "

pozdrawiam

[stachu7012]

Panowie, jak wiecie ja nietechniczny jestem. Czy pisząc o tych obejmach ferytowych macie na myśli takie czarne kostki, które sprzedaje np. Sonus Oliva? Miałem takie kiedyś, dwie. Bardzo, bardzo starałem się wychwycić ich wpływ na dźwięk. Zakładałem, zdejmowałem, itd. Po dwie na kabel, do wzmacniacza, do CD, na kabel do listwy. Efekt - kompletnie nic. Może wydawało mi się, że ograniczają troszkę górę, ale to raczej z rubieży autosugestii.

[Edward]

stachu7012,

 

to miło, że spoglądasz na tamten wątek, bo w mojej opinii sformułowano tam kilka naprawdę sensownych myśli, zauważyłeś pewnie, że przywołałem tam wyniki pomiarów przeprowadzonych przez Ciebie, przydały się one nam do rozważań.

 

Twoje zasilanie wygląda imponująco. Ale niebardzo rozumiem, dlaczego końcówka mocy jest zasilana oddzielnie. Czy zasilanie obu urządzeń z wieży Ansae było gorsze?

 

Generalnie chciałem Ci zaproponować abyś idąc za radą pana Matusiaka puścił przewody sieciowe tak blisko siebie jak tylko się da, nawet spinając je plastikowymi pętlami zaciskowymi, albo związując sznurkiem. Niech rozejdą się dopiero przy urządzeniach. Generalnie chodzi o to, aby powierzchnia pomiędzy nimi była jak najmniejsza. Warto byłoby wyeliminować te pętle widoczne na 1. zdjęciu. Takie działanie ma fizyczne podstawy poprawić odstęp od zakłóceń.

 

Ciekaw jestem czy taki manewr coś da w Twoim systemie.

[nedj]

-> stachu7012

Niezły wypasik. Ale WAF to masz ujemny ;) I nawet te podkładki pod kable i marmurek pod "rozgałęziacz" nie poprawiają sytuacji.

[nedj]

P.S. A co poprawia w dźwięku folia naciągnięta na kabel doprowadzający prąd do listwy Ansae?

[stachu7012]

Edwardzie,

 

Jeśli trzeba, jeszcze coś pomierzę. Może się to Wam na coś przyda.

 

"Czy zasilanie obu urządzeń z wieży Ansae było gorsze?" Niestey tak. Pisałem już o tym, utrata dotyczy części przestrzenności ale zwłaszcza klarowności dźwięku. Pojęcia nie mam dlaczego. Najwyraźniej urządzenia lubią być zasilane osobno.

 

Z ustawieniem/ułożeniem kabli jak piszesz - oczywiście pokombinuję. Dzisiaj będę miał wymieniane kondensatory w kolumnach na Hovlandy, będzie więc niezłe zamieszanie. Zatem z ustawieniem kabli kombinować będę dopiero jutro.

[stachu7012]

Nedj,

 

Folia jest jeszcze nie zdjęta, gdyż przy okazji zrobi to Ansae. Ta folia jest diabelsko ciasno obwinięta, i nie zamierzam uszkodzić oplotu kabla sciągając ją.

 

W kwestii płytek granitowych, Żona śmieje się, że materiał na swój nagrobek to już mam. Ale tak na serio, takie płyty granitowe mam pod wszystkim do grania. Polecam.

[Edward]

tungsol:

">jak sie ustosunkujesz do moich eksperymentów z sieciówkami z wątku DIY / Temat nr 30106"

">Zdaje się, że człowiek którego zasypujesz pytaniami;) potwierdza efekt mojego "praktycznego"

>eksperymentu z ferrytami na sieciówce."

"ale mój system gra dla mnie i nie ma znaczenia dla mnie naukowe

>uzasadnianie rzeczy, które są dla mnie i dla wielu innych oczywiste."

 

Z tych trzech fragmentów zebranych razem wynika, że nie interesuje Cię to, co miałbym ewentualnie do powiedzenia, więc po co pytasz? :-)

Zasypuję Pana Matusiaka pytaniami, bo lubię wiedzieć jakie zjawiska mają wpływ na pewne rzeczy, które postrzegamy. Po prostu korzystam z okazji. Ciebie to nie interesuje, wolisz empiryczne próby i testowanie najrozmaitszych "patentów" a potem ich ocene na słuch. To także jest OK i nikt nikomu nie broni takiej zabawy tym bardziej, że jak sądzę masz z tego ogromną frajdę. Takim zabawom końca nie będzie a wnioski jakie ludzie formułują są z grubsza rzecz ujmując dość przypadkowe, a nawet przeciwne w odniesieniu do tego samego elementu. Rozpatrywać należy cały układ a nie jeden element w oderwaniu od reszty. Stąd biorą się takie kwiatki jak np. określanie "sygnatury brzmieniowej wtyczki sieciowej" czy ferrytu.

 

Pozdrawiam

ED

[zyzio]

Ferrytów mam chyba z 20 szt. w całym domu - czy to coś daje nie wiem - ja tam ferryta nie słyszę, a kabel sieciowy ZELUM AC czy Artech Thunder i owszem - słyszę ! :)

[Edward]

stachu7012,

>Jeśli trzeba, jeszcze coś pomierzę. Może się to Wam na coś przyda.

 

Dziękuję. Ale narazie chyba nie potrzeba. Osłuchaj się może z nowymi kondensatorami. Z tym co dzis proponowałem nie ma pośpiechu.

[nedj]

Sorry za mały off-topic, ale interesuje mnie jedna sprawa. Pytam z ciekawości, mojego wpisu absolutnie proszę nie odbierać jako ataku na kogokolwiek.

 

Czy "garażowo-piwniczne" sieciówki można legalnie sprzedawać, jeśli "producent" nie posiada żadnych certyfikatów bezpieczeństwa? Przecież w przypadku takiego produktu mamy do czynienia z prądem 230V, czyli żartów nie ma w przypadku złego projektu/złego wykonania przewodu.

[zyzio]

nedj, 30 Cze 2007, 13:54

 

>Sorry za mały off-topic, ale interesuje mnie jedna sprawa. Pytam z ciekawości, mojego wpisu

>absolutnie proszę nie odbierać jako ataku na kogokolwiek.

>

>Czy "garażowo-piwniczne" sieciówki można legalnie sprzedawać, jeśli "producent" nie posiada żadnych

>certyfikatów bezpieczeństwa? Przecież w przypadku takiego produktu mamy do czynienia z prądem 230V,

>czyli żartów nie ma w przypadku złego projektu/złego wykonania przewodu.

 

Spytaj Veluma ? ;)

[nedj]

Albo Zydelka...

[zyzio]

Jeszcze nikt nie zginął porażony Zelumem :)))

[Grzesz]

stachu7012,

 

Nie mam zwyczaju komentować gustów, Twoje pieniądze i Twoja przyjemność. Proszę więc potraktuj moją radę zwyczajnie.

Orientujesz się co do roli akustyki na brzmienie systemu. Pierwsze przymiarki widać na fotkach. Rozumiem, że to dopiero na próbę, ale mimo to, te foremki po jajkach zastąp jak naszybciej płytami z tzw. gąbki akustycznej. Tłumi i rozprasza równomiernie w całym paśmie już od 300 Hz (zależy od grubości). Jeśli pokój nie jest za duży, to umieść właśnie takie tłumiąco-rozpraszające panele na bocznych ścianach w miejscach pierwszych odbić.

Za dwa panele Harmonium 1A zapłacisz 500 zł. Jest to tylko kilka procent kosztów Twoich akcesoriów zasilających. Uzyskasz efekt brzmieniowy przewyższający tysiąckrotnie tamte zmiany w zasilaniu. x1000 - i to bez miejsca na autosugestię.

Pozdrawiam.

[tungsol]

>Edward

>Ciebie to nie interesuje, wolisz empiryczne próby i

>testowanie najrozmaitszych "patentów" a potem ich ocene na słuch. To także jest OK i nikt nikomu nie

>broni takiej zabawy tym bardziej, że jak sądzę masz z tego ogromną frajdę. Takim zabawom końca nie

>będzie a wnioski jakie ludzie formułują są z grubsza rzecz ujmując dość przypadkowe, a nawet

>przeciwne w odniesieniu do tego samego elementu. Rozpatrywać należy cały układ a nie jeden element w

>oderwaniu od reszty. Stąd biorą się takie kwiatki jak np. określanie "sygnatury brzmieniowej wtyczki

>sieciowej" czy ferrytu.

 

Zgadzam się z Tobą i cieszę się, że widzisz tak sprawę. Myślę jednak, że należy całą dyskusję prowadzić w tonie

szacunku do poglądów adwersarzy;) i ich doświadczeń. W ten sposób wszyscy się czegoś dowiemy. Sieciówki budzą straszne emocje, a zapominamy, że to naprawdę dźwiękowy szlif i nie ma o co kruszyć kopii.

Mnie też aspekty czysto techniczne interesują ale jestem daleki od zakładania, że "to nie może działać, bo..."

Wolę to po prostu sprawdzić doświadczalnie. To, że ktoś nie potrafi udowodnić jakiegoś zjawiska nie znaczy, że ono nie istnieje;)

pozdrawiam

tungsol

[stachu7012]

Grzesz,

 

Dzięki za radę. Pokój jest duży, ma ponad 40 m. kw. W kwestii gąbek, mam w planie kupno gąbek jak i walców, gdyż na razie mam prowizorki w postaci - karimat. Ale powoli. Przyjdzie czas na gąbki. Kombinowałem z ustawianiem kolumn. Nie dostrzegłem w tej kwestii tak istotnych zmian, o jakich przeczytać można na forum. Są subtelności, owszem, ale rewolucji nie ma. Pokój wydaje mi się być OK, w tym sensie, że prawie w ogóle nie ma pogłosu/echa.

[Grzesz]

stachu7012, 30 Cze 2007, 14:40

 

>Są subtelności, owszem, ale rewolucji nie ma. Pokój wydaje mi się być OK,

>w tym sensie, że prawie w ogóle nie ma pogłosu/echa.

 

Zanim zaczniesz zabawę z ustrojami, warto pomierzyć akustykę. Skoro pokój już teraz jest naturalnie wyciszony, to kilka np. walców może sporo zaszkodzić.

Z obecnymi kolumnami i wzmacniaczem na pewno nie będą Ci dokuczać rezonanse w niskim basie - ale to tylko do zmiany sprzętu na taki, który będzie dawał więcej energii na dole.

To temat jednak na inny wątek.

Pozdrawiam.

[Edward]

tungsol,

 

poza jedną osobą, która sobie na to zapracowała szanuję wszystkich rozmówców na tym forum. Jeśli ktoś twierdzi, że coś słyszy, to podejmując z nim rozmowę domyślnie zakładam, że ma rację i wierzę w to co mówi. To dobra baza do rozpoczęcia dyskusji. W świetle tego, co ostatnio zostało nakreślone przy omawianiu sieciówek widać, że istnieją zjawiska mogące faktycznie wpływać na dzwięk. Rzecz jest w tym, aby te zjawiska znać lub chociaż mieć ich świadomość.

 

Wyobraź sobie następującą, całkiem realną sytuację: osoba testująca sieciówki wypina jedną, a wpina drugą sieciówkę. Jednak ta druga np. ze względu na inną długość zostaje INACZEJ UŁOŻONA. Odsłuch pokazuje różnicę w brzmieniu i faktycznie to brzmienie się zmienia. Ale to nie sieciówka jest powodem, ale powiększona powierzchnia pętli masy. Innym przykładem może być odwrotne podłączenie przewodów zerowego i fazowego w obydwu testowanych sieciówkach. To też może wpływać na dźwięk.

 

W mojej ocenie osoby lubiące bawić się w słuchanie sieciówek w ogromnej większości brną w ślepą uliczkę. Nie dlatego, że są głusi i ulegają autosugestii, tylko że błędnie postrzegają powody zmian dźwięku. Zauważ, że nie mówię: "to nie może działać". Zamiast tego dyskretnie sugeruję: "to może działać, ale jeśli działa to poszukajcie PRAWDZIWEGO powodu"

 

Pozdrawiam.

[Edward]

nedj:

>Czy "garażowo-piwniczne" sieciówki można legalnie sprzedawać, jeśli "producent" nie posiada żadnych

>certyfikatów bezpieczeństwa?

 

Nie jestem pewien, ale chyba tak. A dlaczego? A dlatego, że ciężar certyfikacji spada na producenta kabla i producenta wtyczek. W garażu składa się te dwie rzeczy razem. Koszulki termokurczliwej ani umiejętności stemlowania na niej loga nie trzeba certyfikować ;-)

 

Tak mi się wydaje, ale pewności nie mam, mogę się mylić.

[Jaro_747]

>Edward, 30 Cze 2007, 22:26

 

Baardzo wątpię! Sprzedajemy konkretny produkt, a nie składniki. Przecież z dobrego przewodu

i dobrych wtyczek można zrobić wadliwy przedłużacz (np. w procesie montażu uszkadzając izolację).

[Edward]

Jaro_747,

 

Racja. Trzeba spytać kogoś, kto zna przepisy.

[nedj]

-> Edward

"A dlatego, że ciężar certyfikacji spada na producenta kabla i producenta wtyczek. "

 

Zauważyć trzeba jednak, że forumowi "skrętacze" przeważnie sami robią kabel, tzn. własnoręcznie izolują każdą żyłkę, układają w odpowiedniej geometrii i wkładają całość w peszel. O ile w przypadku np. interkonektów (najwyżej "zabuczy") czy też kabli głośnikowych (w ostateczności zadziała zabezpieczenie przeciwzwarciowe) nie ma powodów do obaw, to ja jednak osobiście takiej "garażowej" sieciówki bym nie wpiął do prądu. Pies drapał, jeśli by mnie trzepnęło (chciałem to mam), ale z prądem żartów nie ma i niestety mogą ucierpieć postronne ("niewinne") osoby.

[Edward]

nedj:

>własnoręcznie izolują każdą żyłkę, układają w odpowiedniej geometrii i wkładają całość w peszel.

 

Mówisz serio? Przyznam, że nigdy nie interesowałem się jaką "technologię" stosują i jakoś domyślnie przyjąłem, że są to gotowe kable. Ale bez przesady, zaizolować bezpiecznie 230V to nie jest straszna filozofia.

[nedj]

Pozwól, że zacytuję jednego magika:

 

"Jednym ze sposobów na wykonanie dobrej sieciówki jest:

puszczenie żył w rurce czyli izolacji powietrznej. Rurki te nalezy owinąc ekranem z miedzi. Otrzymujemy dwie zyły w rurce i dwie zyły idące po zewnętrznej stronie rurki czyli po ekranie co izolujemy tasmą teflonową. Żyły krzyzujemy z sobą. Pomiędzy żyłami puszczamy przewód masy. Całosc razem łączymy koszulkami termo co 20-cia cm. . Po obu koncach zamiast koszulek stosujemy owijkę z taśmy teflonowej i łączymy do wtyków. Całosć wciągamy w gustowną koszulkę zewnętrzną. Taki kabel można stroić wg. preferencji słuchacza (ale to już niech pozostanie tajemnicą). Miłego dłubania zyczy...... . Efekty będziecie mieli takie jak czystosć surowca jakiego uzyjecie do budowy swojej sieciówki."

 

I odpowiedź:

 

"ezei te rurki z plecionką na zewnatrz zaizolujesz tylko warstwą taśmy teflonowej, bez koszulek i będa do siebie przylegać i pracować przy wyginaniu i na jednym oplocie bedzie LIVE a na drugim NEUTRAL to taka sieciówka bedzie krótko zyla i jeszcze komuś skróci nie daj boze życie. Taśma teflonowa jest bardzo delikatna i podatna na przetarcia, drobne druciki plecionki zaraz się przez nią przebiją, chyba ze źle zrozumiałem Twoją koncepcję."

 

 

Sorry, ale to ja już wolę kabel "komputerowy".

[Edward]

A te żyły w rurce mają lewitować? :-)