Skocz do zawartości
IGNORED

Kable sieciowe, a sprawa audiofilska


Ururam Tururam

Rekomendowane odpowiedzi

>tungsol, 23 Maj 2007, 17:01

 

Moje tym bardziej metafora, nie zorientowałeś się?

Taka metametafora ;-)

 

Co wy z tymi łopatkami? Z tym do DIY dla budowlańców.

Omomierzem w audio za wiele nie zmierzysz. Chociaż gdyby tak między uszami?

Niezły pomysł. Można by zbadać korelację między np. wrażliwością na głębię sceny

a opornością między uszami. Brzmi jak temat pracy naukowej (a przynajmniej naukawej).

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro,

jalowa dyskusja.

to i tak sie sprowadza do odbijania pileczki pomiedzy dwoma obozami a BTW -

pare linijek wczesniej padlo magiczne "omomierz", cytuje:

 

"czy masz w domu lub możesz pożyczyć omomierz? Może być zwykły multimetr cyfrowy."

Nie wiem czy w zwiazku z sieciowkami, ale to trzeba by Edwarda zapytac.

Z reszta niewazne.

tungsol,

 

Czas, który poświęcasz na wyśmiewanie się z rzeczy, których nie rozumiesz lepiej poświęć poznaniu przynajmniej podstaw elektrotechniki. Możesz się zdziwić. No chyba, że prawo ohma jest dla Ciebie zbyt banalne, aby się nim w ogóle przejmować :-)

>tungsol, 23 Maj 2007, 17:24

 

>Jaro,

>jalowa dyskusja.

 

Też tak uważam. Było tu kiedyś kilka prób otwartego (dla niezorientowanych takiego

bez założeń wstępnych i bez uprzedzeń) podejścia do tematu, ale nie wyszło.

Żeby nie nakręcać spirali nie będę mówił dlaczego.

Czasami zaglądam do takich wątków po to, żeby sprawdzić, czy coś się zmieniło.

Odpowiedź chyba jasna :-(.

Jestem Europejczykiem.

 

Edek,

wez na luz, pogadaj sobie z Jarem o przydatnosci omomierza, bo to on ma jakies watpliwosci.

 

Pytalem Cie o co chodzi z tym uwielbieniem Sonus Fabera? Na czym tego sluchasz, dlaczego Sonus?

To sa konkretne dla mnie informacje, bo wiem z kim rozmawiam o sieciowkach, a Ty mi o pomiarach.

Rozumiem, ze tajemnica... W porzadku. Pisalem pare stron wczesniej dlaczego slychac wplyw sieciowek lub go nie slychac w konkretnym systemie.

Przy okazji zacytowalbym Ci fragment z wypowiedzi lplovera, ale to za mocna rzecz jest...

 

Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze chcesz by ktos objasnil/znalazl/udowodnil techniczne, rzeczowe wyjasnienie zjawiska wplywu sieciowki. Rozumiem, ze chcesz na podstawie badan i pomiarow wysnuc wnioski

i tym samym je przelozyc na percepcje soniczna, zakladajac, ze brak wskazan pomiarowych oznacza psychologiczna autosugestie "audiofila".

Jak dla mnie mission impossible. To tak jak rozmawiac o obrazie na podstawie opisu w ksiazce lub z konserwatorem dziel sztuki, ktory zna sklad farb, cala technologie dziela "od podszewki", ba nawet lepiej to wie od samego autora.

 

Zycze udanych wniosków i badan.

pozdrawiam

lukasmily, 23 Maj 2007, 16:07

 

>Ktos na tym forum pisał w procentach ile karzdy kabel wnosi do systemu i w przypadku przewodów

>sieciowych

>bylo to chyba 4-10 %...Myślę ,że jest to trafne spostrzeżenie.

 

Ło Jezusicku, 10%!!!

 

to ile na interkonekt i kolumnowe? dla proporcji to pewnie z 15%,

a żródło w tym przypadku to pewnie ze 30%,

a wzmak pewnie ze 40%

no i na kolumny zostało nam tadam------> 5%

Ja bym się w takim razie najmniej przejmował kolumnami i w ogóle je olał w doborze sprzętu

 

 

To ja mam swój podział i też uważam za trafny.

Zakładam jaką wagę zmian uzyskamy wyminiając dany element oczywiście z danego zakresu cenowego, a nie jeden klocek za 15k na 1,5k pln (akustyka jest trochę poboczna i tu możemy traktować jako koszty + wkład pracy w analizę):

 

Dla sprzętu średniego powiedzmy całość 6k pln

 

Kolumny 45%

Akustyka pomieszczenia 35%

Wzmacniacz 10%

Żródło 8%

Całą reszta razem 2%

 

Dla sprzętu z wyższej półki tak powiedzmy 35k PLN

 

Akustyka pomieszczenia 50%

Kolumny 40%

Wzmacniacz 5%

Żródło 3%

Całą reszta razem 2%

 

Wzmacniacz to mam na myśli tranzystorowy, bo jeżeli lampowy to inna bajka i ma wiekszy udział bo daje fantastycznie przyjemne modelowanie zniekształceń (nie jest bynajmniej transparentny i chwała mu za to).

Na wpis powyzej mozna zareagowac tylko gromkim smiechem.......

Moze kolega pozostanie przy narciarstwie i jeżdzeniu na rowerku...

Jak juz musisz cos napisać to najpierw pomyśl...

Przepraszam za uszszypliwość...

>martens, 23 Maj 2007, 18:35

 

Podział arbitralny, jak każdy inny. Ale rzeczywiście, ile jest na tym forum wpisów

o akustyce pomieszczeń, a ile o kabelkach?

A chyba każdy potwierdzi, że właściwa akustyka pomieszczenia odsłuchowego

jest ważniejsza.

Moim skromnym zdaniem uwielbienie dla kabelków bierze się stąd, że rach-ciach

i zmieniamy je na inne, łatwiej niż jakikolwiek inny element systemu. I w dodatku

żona się nie obetnie, i ile poszło na to kasy też nie zgadnie.

A człowiek ma naturalną skłonność do eksperymentów, ale samobójcą nie jest :-)

Jestem Europejczykiem.

 

kal800, 23 Maj 2007, 15:42

 

>Co do fotografii - to także moje drugie hobby ale porównanie nie jest chyba do końca trafne. Oka nie

>trzeba uczyć w podobny sposób jak to ma się w przypadku słuchu. Bierzesz dwa zdjęcia i pokazujesz

>klientowi ziarno, bokeh, pokazujesz super wyrysowane detale, głębię ostrości i potem taki człowiek

>wie czego szukać. ,

 

Tak , masz rację ale w moim przykładzie nie pokazuje się obu zdjęć jednocześnie - najpierw oglądamy jedno a potem gdy już wydaje nam się ,że nic lepszego nie może nas spotkać pokazujemy klientowi drugie zdjęcie. Tutaj chodzi o zburzenie pewnego sereotypu ( "mam fajny aparat i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba") i późniejsze zaskoczenie kogoś kto przez całe swoje życie oglądał prześwietlone zdjęcia z taniego aparatu. Ze mną właśnie tak było, dopóki znajomy fotograf nie zrobił kilku zdjęć mojemu dzieciakowi dobrą lustrzanką . Skończyło się na tym ,że w tej chwili sam mam taki aparat i staram się robić wyłącznie slajdy na Velvi 50 :) Różnica jest prażająca.

 

Tak samo porażające było np. wpięcie w końcówkę mocy Sugdena A21AP średniej klasy sieciówki ( Nykiel Audio za ok. 1200zł).Nawiasem mówiąc ten wzmacniacz wyjątkowo wrażliwy jest na okablowanie ( zresztą nie tylko sieciówek) Stosując tabelkę punktową sporządzoną przez Stacha najbardziej widoczna była poprawa w pkt1 i pkt5. Dół zyskał najbardziej : porządek i spokój - to pierwsze spostrzeżenia. Na starym ( z 1957) koncetowym nagraniu Milesa Devisa można było wreszcie usłuszeć wyrażnie kontrabas i kocioł perkusji. Pamiętam ,że w ówczesnym zestawieniu (555+ A21AP + SHL5) zmiana jaką wniosł kabel zasilający była większa niż obu interkonetów i porównywalna z kablem głośnikowym.

W moim aktualnym systemie jest już inaczej: jest on dużo mniej wrażliwy na kable zasilające - ale w dalszym ciągu można łatwo wychwycić różnice np. pomiędzy sieciówkami z przedziału 1,0- 2,5 kzł.

tungsol,

 

ależ ja się wcale przy rozmowie o kabelkach nie spinam, to naprawdę fascynujący i relaksujący temat. :-)

 

Sonusy lubię, cenię i mi odpowiadają dźwiękowo jak również estetycznie. Ale w żadnym wypadku ich nie wielbię, nie dopowiadaj.

 

a potem napisałeś takie ładne zdanie:

"Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze chcesz by ktos objasnil/znalazl/udowodnil techniczne, rzeczowe wyjasnienie zjawiska wplywu sieciowki. Rozumiem, ze chcesz na podstawie badan i pomiarow wysnuc wnioski i tym samym je przelozyc na percepcje soniczna, zakladajac, ze brak wskazan pomiarowych oznacza psychologiczna autosugestie "audiofila". Jak dla mnie mission impossible."

 

Tak! Tak! Tak! Chciałbym aby ktoś zmierzył kilka podstawowych parametrów. Chcę zobaczyć wykres impedancji w funkcji częstotliwości kilku audiofilskich sieciówek. To naprawdę niewiele. Ale czy ktoś widział takie pomiary? Bardzo proszę o namiary. To byłoby punktem wyjścia do jakichkolwiek rozważań innych niż bicie kablowej piany :-) Natomiast nieczego nie zakładam z góry, jak sugerujesz. Może ten mission jest jednak possible... :-) Wysnułem pewną tezę czemu sieciówki brzmią również, proszę pomóc ją udowodnić, albo obalić. Ale nie tekstami o głupcach i krowach... Czy jestem jedynym na świecie, który chciałby się tego dowiedzieć?

 

Proszę, nie cytuj tego człowieka, a którym wspomniałeś. Dodałem go do ignorowanych dość dawno po tym jak już nie wytrzymałem czytać jego obraźliwych wpisów do każdego, kto podejmował z nim dyskusję. Nie wiem co on teraz wypisuje, ale po reakcjach ludzi widzę, że nic się nie zmieniło. Jego dawne stwierdzenie skierowane do mnie "zbierz więcej pieniędzy to ci się słuch porawi" mówi chyba wszystko o osobie, prawda?

 

Pozdrawiam

Edward, 23 Maj 2007, 19:55

 

 

>............Chciałbym aby ktoś zmierzył kilka podstawowych parametrów. Chcę zobaczyć wykres

>impedancji w funkcji częstotliwości kilku audiofilskich sieciówek. To naprawdę niewiele........

 

nie jesteś sam, który chciałby aby takie coś opublikować, ale na tym forum Ci nic to nie da, to nie będzie żaden dowód...

=> Edwardzie, mam jakiś taki uniwersalny miernik za 17 zł z Liroy Merlina'a. Jak się domyślam, miałbym coś nim zmierzyć. Mogę spróbować. Mam nadzieję, że będę wiedział jak. Jak już wspomniałem nie jestem elektronikiem ani elektrykiem itp.

 

=> Jaro_747, proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie testuję sprzętu na Żonie. Po pierwsze, sam słyszę zmiany. Po drugie, wiem czego chcę od jakości brzmienia i w którą stronę chcę podążać. Po trzecie, raczej wyrocznią dla mnie jest znajomy Audiofil, który ma 50 lat i niejednego już słuchał i jak dotychczas dobrze mi doradzał. Jednak przyznaję, że mam radochę w tym, że Żona się rozwija w kwestii tego co słychać i jest z niej coraz poważniejszy partner do rozmów o muzyce i dźwięku.

 

Panowie, mam wrażenie, że dyskusja się troszkę "rozłazi". Czy nie moglibyście np. spróbować opisać Waszych doświadczeń z sieciówkami. Sądze, że Ci, którzy nas czytają bądź będą czytać, mogliby sporo się nauczyć i Wasze wpisy byłyby dla nich cenną wskazówką w doborze kabelków.

 

W kwestii proporcji, czyli co w jakiej mierze wpływa na dźwięk i czym się kierować w kupowaniu sprzętu. Nie wiem, czy da się tutaj jakieś prawidła przedstawić. Rozmowy z poważnymi i osłuchanymi Audiofilami raczej prowadzą do wniosku, że nie ma czegoś takiego jak złoty środek w tej materii. A to dlatego, że wzmacniacz za 2 tys, złotych może grać lepiej, niż taki za 6 tys. zł. Sieciówka np. Sonus Oliva srebrna za 210 zł moim zdaniem gra lepiej z odtwarzaczem CD niż Nordost Shiva za 1350 zł. Mój dawny interkonekt Sonus Oliva, którego kupiłem na wtórym rynku za 350 zł grał lepiej w moim systemie niż Albedo Flat One czy Stereovox Vespa. Dopiero zamiana na Albedo Monolith spełniła moje potrzeby i preferencje.

 

Jak miałbym się odnieść do propozycji Martensa, to moje proporcje kompletnie są inne. Zasilanie to 35% ceny sprzętu, źródło to 31%, kolumny to 7%, wzmacniacz to 10%. Klucz do sukcesu jednak w tym, że wzmacniacz lubi się bardzo z kolumnami. Kolumny lubią się z kolcami. Wszystko to lubi dobre zasilanie itd. Proszę Panowie, nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę się wymądrzać ani dawac jakiś złotych rad. Po prostu opisuję swoje doświadczenia i podejście do sprawy. W lutym słuchałem w jednym z audio sklepów w Warszawie muzyki z jakiś super klocków i kolumn itp. Już same nazwy elementów w tym systemie wciskały mnie w fotel. Muzyka grała bardzo OK. Sprzęt był wart gdzieś 60 tys. zł. Przyjechałem do domu, włączyłem swój system i oczywiście tak nie grało. Ale znalazłem dobry interkonekt, który lubi się ze wzmacniaczem, zainwestowałem w zasilanie i takie drobne dodatki jak kolce Spike i kilka innych tanich ale ważnych detali - i już tak gra. Mozna było oczywiście pójść w jakieś koszmarnie drogie klocki. I co by to dało. Może dużo a może nie. A prąd to prąd, i tak musi być dobry.

 

Jak już wcześniej informowałem, jestem kompletnym ignorantem w kwestii elektroniki/elektryki. Wielu z Was jest w tej materii zorientowanych, uczonych i doświadczonych. Zatem przepraszam, że wyrażę takie banalne stwierdzenie: skoro cała zabawa w muzykę, w jej słuchanie i jej jakość to jest przecież zabawa w prąd, to jak można nie doceniać znaczenia jakości zasilaia dla całej zabawy. Skoro muzyka sprowadza sie do prądu, to ten prąd dostarczany do klocków musi być po prostu dobry. Ja oczywiście nie wiem co to znaczy dobry prąd. Ale są firmy i osoby, które się na tym znają i robią dobre kable. I z ich wiedzy korzystam, tzn, kupuję ją ucieleśnioną pod postacią wtyczek, izolacji, oplotu itp.

Jaro 747

>Podział arbitralny, jak każdy inny. Ale rzeczywiście, ile jest na tym forum wpisów

>o akustyce pomieszczeń, a ile o kabelkach?

>A chyba każdy potwierdzi, że właściwa akustyka pomieszczenia odsłuchowego

>jest ważniejsza.]

 

Jaro , oczywiście że akustyka jest bardzo ważna i jest jednym z najważniejszych problemów w audio na równi z zasilaniem, ale zakładamy , że doświadczony audiofil który ma pojęcie o dźwięku już w pierwszej kolejności te problemy(akustyki)dawno rozwiązał i teraz może swobodnie skupić się na wpływie sieciówki na dźwięk.

 

Edward

>jego dawne stwierdzenie skierowane do mnie "zbierz więcej pieniędzy to ci się słuch poprawi" mówi chyba wszystko o osobie, prawda?

 

Niestety, to co napisałem nadal jest aktualne, facet widzę niczego przez tak długi okres się nie nauczył, dalej nie chce mu się ruszyć dupy(bo nie ma kasy) i poeksperymentowąć z kilkoma sieciówkami, oczywiście nie z jego kejmbridżem , bo na tym to nawet wyjątkowo wrażliwy słuchowo Żydelek nie usłyszałby czegokolwiek.Facet uczepił się pętli masy jak rzep psiego ogona i truje bez sensu. Mam uziemioną tylko końcówkę mocy i pętla masy nie powinna występować, mimo to wpływ różnych sieciówek jest wyraźny, czasami na +, a czasami na -, ale w żadnym przypadku jakiś nadzwyczajny czy wyjątkowo spektakularny ten wpływ nie jest- ot przy dobrej sieciówce dźwięk jest zdecydowanie czystszy, przez to więcej słychać szczegółów, bardziej zwarty ale i przestrzenniejszy.Na ile ktoś te cechy jest w stanie wyłapać, zależy od indywidualnych predyspozycji i doświadczenia które jest tu bardzo istotne.Nie sądzę by konstruktorzy np N.Pass, konstruktorzy McIntosha czy Linna byli debilami i produkowali spieprzone technicznie wyroby jak tu sugeruje jegomość Edward,który nawet nie posiada omomierza o którego tu żebrze. Nie rozumiem tylko jednego, po co facet uczepił się tych sieciówek przecież są ważniejsze elementy toru audio a które mają zdecydowanie większy wpływ na dźwięk.Sądzę, że chce innym udowodnić, że jest jedynym mądrym na tym forum, a reszta to głupki, stąd tak uporczywie zanudzanie nas swoimi "odkryciami" i wątpliwościami.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

Panowie, przepraszam ale zapomniałem jeszcze o jednym elemencie zmian wprowadzanym przez dobrą sieciówkę. Zmiany te postarałem się przedstawić w wpisie stachu7012: 23 Maj 2007, 15:24.

 

Jest to NEUTRALNOŚĆ. Mam na myśli to, że Mark Knopfler śpiewa naprawdę chropowatym głosem, z kolei Jacintha słodkim, w uderzeniu pałeczek w płytki vibrafonu Gary Burtona jest metaliczność, jak śpiewa Anders Jormin to uciekam z pokoju itp. Neutralność ta nie zawsze jest dla nas miła, gdyż może obnażyć to i owo złego w systemie. No ale cóż.

stachu7012,

 

w wolnej chwili zrób proszę następujące proste pomary i podaj wyniki

 

Pierwszy pomiar:

 

1. ustaw miernik na pomiar oporności, na najmniejszy zakres (np. 200 omów)

2. zewrzyj przewody pomiarowe. Zanotuj odczytany wynik. Będzie to zero lub nieco powyżej zera (np. 0,2 ohma).

3. odepnij wszystkie sieciówki ze wszystkich elementów zestawu, ale tylko sieciówki, resztę przewodów (interkonekty i głośnikowe) pozostaw podłączone tak jak są.

4. dokonaj następującego pomiaru każdego z komponentów: zmierz oporność pomiędzy środkowym bolcem gniazdka, z którego wyjąłeś sieciówkę, a zewnętrznym pierścieniem dowolnego gniazda sygnałowego RCA. Spodziewam się, że będą to wartości bliskie zeru, ale może tak nie być. W szczególnym przypadku może się okazać, że połączenia nie będzie i miernik mimo podłączenia do tych zacisków będzie wyświetlać taką wartość jak niepodłączony do niczego. Ale to ostatnie raczej się nie zdarzy. Zanotuj proszę te pomiary i je podaj.

 

Drugi pomiar:

 

1. wypnij sieciówkę z gniazdka, aby nie była do niczego podłączona

2. zmierz oporność przewodu uziemiającego. We wtyczce wkładanej do sprzętu audio jest to środkowa "dziurka", we wtyczce wkładanej do gniazdka też jest to "dziurka" pomiędzy bolcami.

3. Zrób taki pomiar dla każdej sieciówki jaką masz i podaj wyniki.

 

Wszystkim gotowym do wyśmiania mnie i omomierza od razu wyjaśnie co mają na celu te proste pomiary. Chciałbym sprawdzić na ile zestaw, który ma stachu7012 jest podatny na pętlę masy. Ten pomiar niczego nie udowodni, będzie małym krokiem do rozpoznania tematu. Stachu7012 pisze, że ponad wszelką wątpliwość słyszy różnice w sieciówkach, ja w to całkowicie wierzę, dlatego jego zestaw jest dobrym kandydatem do wykonania tego pomiaru.

 

Jeśli ktoś ma ochotę to proszę dokonać takich samych pomiarów u siebie. Jestem ciekaw wyników.

 

!!!!!!!!!!!! UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!

Niech nikomu nie przyjdzie do głowy mierzyć omomierzem jeden koniec sieciówki, gdy drugi jest PODŁĄCZONY do gniazdka w ścianie czy listwie. W najlepszym wypadku spalicie miernik, w najgorszym możecie zostać mocno porażeni! Z prądem nie ma żartów!

-> lplover

 

nie przysyłaj mi na PW tego, co tu wypisujesz. Ignorowanie tego co piszesz jest moim wyborem, Twoją zasługą i nie zmienisz tego o ile sam się nie zmienisz. To co przysłałeś mi na PW poszło bez czytania do kosza w sekundę po tym jak zobaczyłem, że to od Ciebie. Nie interesuje mnie to co masz do powiedzenia. Uszanuj to o ile w ogóle coś potrafisz uszanować. Żegnam.

Edwardzie, oto wyniki:

 

1. ustaw miernik na pomiar oporności, na najmniejszy zakres (np. 200 omów)

stachu7012: nastawiam na 200

 

2. zewrzyj przewody pomiarowe. Zanotuj odczytany wynik. Będzie to zero lub nieco powyżej zera (np. 0,2 ohma).

stachu7012: jest 00,9

 

3. odepnij wszystkie sieciówki ze wszystkich elementów zestawu, ale tylko sieciówki, resztę przewodów (interkonekty i głośnikowe) pozostaw podłączone tak jak są.

Stachu7012: zrobione

 

4. dokonaj następującego pomiaru każdego z komponentów: zmierz oporność pomiędzy środkowym bolcem gniazdka, z którego wyjąłeś sieciówkę, a zewnętrznym pierścieniem dowolnego gniazda sygnałowego RCA. Spodziewam się, że będą to wartości bliskie zeru, ale może tak nie być. W szczególnym przypadku może się okazać, że połączenia nie będzie i miernik mimo podłączenia do tych zacisków będzie wyświetlać taką wartość jak niepodłączony do niczego. Ale to ostatnie raczej się nie zdarzy. Zanotuj proszę te pomiary i je podaj.

stachu7012: jest 01,3 dla wzmacniacza oraz 47,8 dla odtwarzacza

 

Drugi pomiar:

 

1. wypnij sieciówkę z gniazdka, aby nie była do niczego podłączona

2. zmierz oporność przewodu uziemiającego. We wtyczce wkładanej do sprzętu audio jest to środkowa "dziurka", we wtyczce wkładanej do gniazdka też jest to "dziurka" pomiędzy bolcami.

3. Zrób taki pomiar dla każdej sieciówki jaką masz i podaj wyniki.

 

stachu7012: jest 00,9 dla jednego Muluca oraz 01,0 dla drugiego

Edward,

 

Edward jesteś durnym i niereformowalnym typkiem, który niczego nie chce się nauczyć. To co napisałem, to był włąśnie twój ulubiony temat - czyli o pętli masy i jej brak wg mnie w systemie wcale nie eleminuje wpływu sieciówek. Mam nadzieję, że ktoś z forum powtórzy mój wpis i ten niereformowalny typek przestanie wałkować temat pętli masy. Wystarczy uziemić tylko końcówkę mocy, by uniknąć pętli masy, tak właśnie napisał guru na którego obrażalski Edzio się ciągle powołuje, a ja od dawna już to stosuję, a mimo to nadal"słyszę" sieciówki.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

Yul, 24 Maj 2007, 08:53

 

>>>>Iplover,

>

>A może mógłbyś szerzej otworzyć swoją "Księgę inwektyw" ?

 

 

Yul -->

Ten lplover to pewnie jakiś małolat jest !!!! Rozsądny facet po 40 nie obrażał by innych publicznie.

Stawiam na to że to mentalny dzieciak jest :)

 

zdezintegrowany_3PO

Panowie, zwracam się z uprzejmą prośbą o powrót do merytorycznej dyskusji. To, co od kilku wpisów obserwujemy nie służy sprawie, a także zniechęca do aktywności na forum.

>Stawiam na to że to mentalny dzieciak jest :) >

 

Zdezi, Foxbat, mentalne dzieciaki to raczej wy jesteście. Ile razy i ile lat trzeba powtarzać wam byście wreszcie ruszyli tyłki i poszli do banku po kredyt(bo wolnych środków nigdy nie macie, no ale czy wy w ogóle macie zdolność kredytową?),i wreszcie wypożyczyli parę sieciówek z szerokiego przedziału cenowego, i w praktyce przekonali się, że ten kawałek drutu ma wpływ na dźwięk, i zaprzestali ględzić o czyś czego praktycznie nie przeszliście. Wami to trzeba porządnie wstrząsnąć by cokolwiek do was dotarło, jak z niedorozwiniętymi.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

=> lplover

Wsztrząsnąć to trzeba tobą, rzucanie non stop inwektywami i wszechobecne epatowanie swoim bogactwem po prostu robi się już niesmaczne....delikatnie mówiąc.....jak przeżywasz kryzys wieku średniego to idź się dowartościować gdzie indziej, bo tutaj budzisz jedynie politowanie :))))

>>lplover

 

wiesz co, dziwny jesteś... skąd w Tobie tyle agresji?

 

tak na marginesie - zdezi to akurat jest z tych "słyszących" i z tego co pamiętam bawił się różnymi sieciówkami... więc ta uwaga raczej trafiona nie jest...

>>>stachu7012,

"...Panowie, zwracam się z uprzejmą prośbą o powrót do merytorycznej dyskusji. ..."

 

No z tym to może być akurat kłopot - aby była dobra dyskusja, muszą być po temu warunki. A tymczasem na forum coraz więcej takich osób jak np. _WILU_ (takich trochę "paranormalnych", no bo trudno nazwać inaczej kogoś, kto "dyskutuje" sam ze sobą od trzech tygodni, obrażając przy okazji połowę forumowiczów - patrz wątek: Vibrapody !).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.