Skocz do zawartości
IGNORED

Nie mam satysfakcji


dudivan

Rekomendowane odpowiedzi

"...dlaczego 90-iles-tam-procent cywilizowanej populacji uzywa systemu operacyjnego Microsoftu ? Ktory jest przestarzaly (jeszcze jak !), sklecony z kawalkow byle czego, zawodny, podejrzeny i DROGI ? Ja uzywam nowoczesnego, darmowego systemu i tylko sie z tego smieje !"

 

Nie rozśmieszaj mnie dudivan. Darmowe to są tylko rzeczy ukradzione, a i te do czasu. Linux reprezentuje po prostu inną koncepcję zarabiania pieniędzy. Przede wszystkim, to firmy informatyczne zarabiają głównie na klientach biznesowych a nie na osobach prywatnych, które nawet w najbardziej bogatych krajach rzadko korzystają z legalnego oprogramowania. W przypadku prowadzenia biznesu koszt samego software'u jest znikomy w porównaniu z kosztami instalacji, programowania i konfiguracji, szkolenia i utrzymania systemów informatycznych. Jest to na tyle atrakcyjny kąsek, że jeżeli jest popyt na konkurencyjny dla Windows produkt, to udostępnianie go za darmo ma głęboki sens. Faktem jest, że Microsoft wykończył konkurencję i stał się monstrum zjadającym własny ogon, ale gdzie tu porównanie do audiofilskiej części branży audio? Poza tym uzywam na codzień Windows i Office od jakichś 10 lat i nigdy nie miałem problemów które istotnie przeszkadzały w pracy i nie dały się rozwiązać.

Zbig -> sprobuj porzadnie oprogramowac operacje na duzych blokach pamieci. Tutaj Winda niestety jest slaba, poniewaz slabo chroni pamiec. Zreszta mialem kiedys pare ciekawych zgrzytow, uzywajac kompilatora C++ od Wielkiego Twardziela. Po zamianie na bcc 5.5 sytuacja sie znacznie poprawila. Ale ja nie o tym. W tej chwili co najmniej 2 z najpopularniejszych dystrybucji Linuxa uzywanych przez korporacje sa calkiem ladnie odplatne:

1. SUSE

2. RedHat

Zbig, to musza byc te grzyby w pierogach, ale cos mi sie ciagle wymyka. Mowa o dwoch roznych problemach. Mam chyba problem zeby sie z tym podzielic:

1. Jezeli jestes zadwolony z produktu, wszystko jest OK a cena jest zdefiniowana tylko zawartoscia portmonetki.

Wiec jest OK wydac 25 000 euro na wzmacniacz i 8000 euro na kable i 30 000 euro na glosniki, i 10 000 euro na CDP. Co ta za problem miedzy nami audifilami. To tylko okolo 70 000 euro lub $ 100 000. Sa przeciesz

drozsze wzmacniacze czy glosniki. Jak nas stac i to lubimy to przeciesz nic w porownaniu z szybkimi samochodami albo szybkimi eleganckimi kobietami. Czysta, prosta sprawa: placimy- dostajemy- jestesmy zadwoleni. Szkoda dywagowac na oczywiste tematy.

2. Problem zaczyna sie jezeli w ramach naszych finansowych mozliwosci, nie mozemy kupic dzwieku ktory nam sie podoba? Tak jakos sie sklada, ze wiekszosc z nas ma ograniczone mozliwosci finansowe. Nie jest sztuka wydac duzo pieniedzy i kupic drogi klocek. Jest sztuka wydac malo pieniedzy i kupic dobry dzwiek. Czy to jest mozliwe: oczywiscie. Zawsze wydawalo mi sie, ze nasze forum jest by dzielic sie z soba co gra dobrze a co jest

drogim grzmotem.

Oczywiscie nic nie jest za darmo, ale korelacja miedzy cenami a jakosca dzwieku jest do dupy.

Drogi Dudivanie

ps.

do muzyki wokalnej a cappella spróbuj zwłaszcza wariantu szerokopasmowego na dobrych przetwornikach - Jordan, Fostex FF85k, ale także z taniutkimi Teslami można uzyskać dobre rezultaty

pozdrawiam,

graaf

cd, do Zbig,

Dudivan piszac o Microsoft ma dobry punkt, firma ta jest przykladem praktycznie monopolisty mimo, ze sa lepsze systemy operacyjne. Trzyma rynek za krotkie wlosy i mimo procesow, niezadwolenia, swietnie sobie radzi. Porozmawiaj z zawodowcami. Jest to przyklad, ze dochodowosc i jakosc produktu nie zawsze koreluja. Nasze audio to bzdet w kontekscie tego giganta, ale dzialaja podobne sily ( kapital na reklame, agresywna dystrybucja, wyrafinowane stosunki z mediami, etc..) Konkludujac: drogi nie znaczy lepszy, a arumenty, ze cos jest lepsze bo jest drozsze malo maja wspolnego z dzwiekiem a wiele z brakiem pernosci co sie lubi a czego nie.

>koteczek

 

Odpowiednikiem (mniej więcej) Microsoft na rynku audio jest grupa kilku światowych koncernów elektronicznych typu Sony, Matsushita, Philips. Tyle tylko, że skupiły się na popularnych systemach wielokanałowych i na pole stereo i hi-endu zaglądają z rzadka, więc ich polityka audiofili ani grzeje ani ziębi, z wyjątkiem oczywiście tematu tzw. "nowych formatów" ( tu głos powinien zabrać nieodżałowany Andrzej vel privaten ).

 

Microsoft odniósł sukces, bo ciała dał Apple, który przyjął politykę ekskluzywnej wyłączności na rozwiązania, wiązania softwaru z hardwarem i utrzymywania wysokich cen na swoje produkty. W efekcie pod strzechy trafiło co innego, gorsze, ale powszechnie dostępne. To wszystko trochę przez przypadek, a własciwie przez nieprzygotowanie rynku na produkt (system operacyjny) dający przewagę w sprzedaży pozostałych. To tak jakby elektrownia zmieniła prąd w gniazdkach na 180 V / 70 Hz i zaczęła oferować zgodne z tym standardem RTV/AGD z możliwością upgradu na kolejny standard zasilania stanowiący niespodziankę dla wszystkich innych.

Linux jest dobrym technicznie systemem: jego stabilnosc, konfigurowalnosc, skalowalnosc stoi na wysokim poziomie.

Jednak dla uzytkownika domowego i biurowego nie to jest najwazniejsze. Najwazniejsza jest dostepnosc dobrych aplikacji, ktore maja dobre GUI i sa pelne przydatnych funkcji.

Niestety na Linuxa dobrych aplikacji brak! Jesli sa, to marne i okrojone programy wzorowane wlasnie na Windows. Niestety spolecznosc Linuxa nie jest w stanie konkurowac z wielkimi korporacjami zatrudniajacymi specjalistow pracujacych nad funkcjonalnoscia i intuicyjnoscia interfejsu - programowanie to nie wszystko.

Wiekszosc aplikacji z GUI pod Linuxa jest toporna i uboga.

Jeszcze nie tedy droga dla uzytkownika, ktory nie chce sie bawic w przetwarzanie wsadowe i tryb tekstowy.

 

Wiekszosc pomyslow, obsluga nowych urzadzeni i protokolow jest spozniona w stosunku do Microsoft. Oni wyznaczaja kierunek, ktorym domorosli programisci Linuxa podazaja z opoznieniem i czesto niezdarnie piszac kod po nocach miedzy egzaminami w sesji.

 

pozdr.

>koteczek

 

To w końcu co jest problemem? To że Cię nie stać, czy to że jest za drogie? Każdego na coś nie stać, to oczywiste. Natomiast czy coś jest za drogie, to już jest trudniejsze do ustalenia. Jeżeli założymy, że problemem są wysokie marże, to pojawia się pytanie, co mogłoby spowodować, aby ktoś się wyłamał i spróbował wygrać na niskich marżach i wysokim obrocie. Obawiam się tylko, że wojna cenowa skończy się zdominowaniem rynku przez chiński hi-end, błyszczący się jak psu ...., przeciętnie brzmiący i jeszcze na dotatek każda sztuka inaczej.

Konkrety?

 

Przede wszystkim rozpoczynajac taka dyskusje okreslmy o czym mowimy. Czy traktujemy za teoretykami systemow SO jako zbior funkcji wywolywalnych z trybu uzytkownika (aplikacyjnego, nieuprzywilejowanego) aby zapewnic sobie filtrowany dostep do zasobow sprzetowych czy tez jadro/mikrojadro z satelitarnymi serwerami uslugowymi wraz z wezszym czy szerszym zestawem aplikacji uzytkowych (rozroznienie co w takim modelu jest czescia "systemu operacyjnego" a co nie jest kwestia dobrej woli dystrybutora i rodzi wiele dylematow natury prawnej typu nieuczciwa konkurencja, niejawna sprzedaz wiazana itp.). Jezeli ograniczymy sie do owej "pierwszej warstwy" pod API a nad sterownikami sprzetu, to moze sie okazac ze nie mamy o czym rozmawiac. Czy bowiem da sie stronicowac na zadanie inaczej niz wykorzystujac intelowskie bity odniesienia (symulowac algorytm Least-Frequently-Used) niz tak, jak jest to zrobione w NT czy wlasciwie w kazdym nowoczesnym unix-like? Czy jakas wartoscia jest tu dlugosc rejestru historii uzycia czy kwant czasu miedzy dzialaniem asynchronicznego statystyka uzycia stron? Czy rzeczywiscie przydzial listowy daje jakies wyrazne przewagi czy tez wykazuje sie jakimis niedomaganiami wzgledem tradycyjnego przydzialu indeksowego? Czy zyski z ACL-i (notabene bogato reprezentowanymi we wspolczesnych unix-like) nie sa rownowazone stabilnoscia stalej tablicy permisji, ktora zawsze mozna wesprzec bezpieczenstwem zanurzonym w logice aplikacji? Nie bedziemy przeciez prowadzic niekonczonych dysput w stylu Stevensa nad drugim argumentem gniazdkowej funkcji listen...

 

Wszystkie systemy sa takie same - swietne. Ludzie sa rozni, potrzeby sa rozne, kryteria doboru oprogramowania sa rozne. Jak w audio.

 

Jakby co - zawsze bylem fanatykiem produkcji nieistniejacej juz firmy Quarterdeck. Ich Desqview-X to bylo naprawde (wtedy) cos.

 

Dla zainteresowanych polecam analize kodu zawartego w dodatku do 'Operating Systems Concepts And Design' Milenkovica. Moze jest to nawet bardziej zapladniajace niz analizy dziadka Tanenbauma.

Zasugerowalem swoim wpisem powrot do przyjemniejszych rzeczy niz dyskusje co kto woli: napisac #ifconfig fxp0 ip gate czy uzyc kreatora sieci oraz innych smieci.

 

Aplikacje sa niczym bez systemu, choc prawdziwi hakerzy zadaja je bateria plaska do nozek procesora a stdout maja z szumu wiatrakow. Jak u audiofili kurna.

Zbig zeznal:

 

"Linux reprezentuje po prostu inną koncepcję zarabiania pieniędzy. Przede wszystkim, to firmy informatyczne zarabiają głównie na klientach biznesowych a nie na osobach prywatnych, które nawet w najbardziej bogatych krajach rzadko korzystają z legalnego oprogramowania"

 

Ciekwe w jaki sposob zarobila na mnie "firma" Debian, ktorej "produktu" uzywam i na jakich klientach biznesowych zarabia ? LOL.

Ale to pytanie prosze potraktowac jako retoryczne. Koniec dyskusji o OS-ach, bo "ze ze mną żartów nie ma! A i w mordę potrafię dać tak, że wszystkie zęby wylecą!"

Tu jest recenzja starszego modelu po 'angielskiemu' (tłumaczona z niemieckiego):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

resztę możesz wrzucić np. w:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wyjdzie trochę 'haiku' jak prawie każde tłumaczenie automatyczne ;), ale zawsze coś

Mnie inspiruje nie tyle konkretny produkt Pana Schupbacha co sama zasada działania, o czym pisałem już i tu i na na 'zaprzyjaźnionym' forum i na audioasylum. Wręcz bezkosztowo lub bardzo tanio można sobie to wypróbować. Nie do każdej muzyki się nadaje i nie każde nagranie brzmi dobrze, ale jeśli lubisz i słuchasz dużo wokalnej (jak ja), to jest to godne polecenia.

pozdrawiam,

graaf

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.