fajne płyty koncertowe

[JaroMi]

A "Live at Montreaux" Milesa & Quincy'ego było?Wspaniaaałaaa, ma ulubiona... jak i Genesis Seconds Out, In the Flash Watersa, Pata Live in Europe (tytułu nie pomnę)... i massa innych.

Osobiście uwielbiam koncertowe nagrania za żywioł, emocje -które słychać

Pozdrawiam

[broy]

LiM to najsłabsza koncertowa płyta majlsa imho ;-(

dużo lepsze są koncertówki z lat 70

z lat 80-90 jest niezła around the world

ale naprawdę warto bootlegi

ja polecam zwłaszcza koncert z kopenhagi z 85, dobry jest też awignon itd.

pzdr

[wojciech iwaszczukiewicz]

Jeśli już jesteśmy przy Milesie to dorzuciłbym koncert kwintetu z Antibes z przezabawną konferansjerką w języku angielskim z bardzo silnym akcentem francuskim (typu Erbi Ankok ).

[broy]

tutaj może dlaczego uważam LiM za słabą pozycję md, otóż:

- mistrz już dogorywał i to słychać

- zastępował go w partiach solowych głównie kgarrett ze średnim rezulatem

- dobór materiału też jest średni.

jeśli już koniecznie live z gilem to warto cofnąć się do płyt z przełomu lat 50tych i 60tych np

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

>broy

 

W partiach solowych Milesa zastępował Wallace Roney.

[broy]

tak, oczywiście pomyliłem się myśląc o nim wpisałem garretta ;-)

ale garrett także z tego co pamiętam dużo grał na tej płycie

w przeciwieństwie do majlsa, który już ledwie dyszał

 

odnośnie kgarretta jeszcze taka dygresja: parę lat temu grał w sk tyłem do publiki jakieś 50min po czym zszedł ze sceny bez bisu o ile dobrze pamiętam

nigdy wcześniej nie widziałem takiego napuszenia gwiazdy na żywo

a przecież to wielki muzyk i gdy grał później jeszcze w polsce to już było normalnie

no i przecież wiele świetnych płyt: tribute dla coltrane'a, w trio czy ostatnia płyta bardzo ciekawa imho

pzdr

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ja z kolei mam do LiM duży sentyment i nie uważam jej za słabą.Miles rzeczywiście grał słabo bo był schorowany ale nie to jest w tym nagraniu najwazniejsze.Chodzi o pewien klimat i fakt namaszczenia Roneya przez Milesa jako swojego następcę ( niespełnionego!).Poza tym cichym bohaterem płyty jest Quincy Jones i jego wspaniałe aranże.

[broy]

fakt, ale po pierwsze rzekome namaszczenie miało (o ile w ogóle miało) miejsce wcześniej (i chyba tak naprawdę to jest to jak mówi premier fakt medialny),

po drugie co to za aranże w porównaniu do oryginalnych gila evansa?

śmiem twierdzić, że podobnie jak around the world i ta płyta została wydana przez warner dla kasy w ramach zasady show must go on

jeśli już ostatnie majlsy to lepsza jest aura, też 'aranżowana'

pzdr

[miiauu]

Witam

Moim koncertowym faworytem jest dwuplytowy album Thin Lizzy.Calosc jest fantastyczna a sposob w jaki Gary Moore polaczyl ciezkie granie z melodia dzieki wyrafinowanej technice moglby zawstydzic Satrianiego,Vaia,Van Hallena i wielu innych chlopakow.

Pozdrawiam

[wojciech iwaszczukiewicz]

To może teraz cos z klasyki jazzu.Płyta z 1965r Bena Webstera "Stormy Weather" z Kopenhagi.

Kapitalne swingowanie a w tle słychać tłukącą się szklankę.

[ABs]

... o tak, G.Moore wyrosl pod bokiem P.Lynotta podobnie jak Garret w jazzie u MDavisa, to sa chyba inne poziomy artyzmu, mistrz i uczen, czy jakos tak...

[dong]

> wojciech iwaszczukiewicz, 25 Lip 2007, 21:41

 

przełączając się na klasykę jazzu: warto pamiętać o całej grupie fenomenalnych, historycznych nagrań powstałych w Village Vanguard

 

moje ulubione, chronologicznie:

Sonny Rollins (1957; 'A Night at the VV'; Blue Note)

Bill Evans Trio (1961; 'Sunday t the VV' & 'Waltz for Debby'; Riverside/OJC)

John Coltrane (1961; 'Complete Village Vanguard'; Impulse!) [było już w wątku, wiem]

 

inne wspaniałe rzeczy z lat 60-tych:

Charles Mingus (1960; 'Mingus at Antibes'; Atlantic)

Ornette Coleman (1965; 'OC Trio at The Golden Circle Stockholm' vol. 1 & 2; Blue Note)

 

zresztą... temat-morze (nawet nie rzeka :) - ale zawsze warto poprzypominać...

[Reaper]

Dobre płyty kocertowe:

RUSH - Wszystkie.

ACCEPT - Live japan.

JUDAS PRIEST - Priest Live.

i pare innych.

[Wookasch]

Najlepsza plyta kocnertowa wszechczasow jest:

 

Illusion - 4

:)

 

Na zadnej innej nie spotkalem sie z takim oddaniem klimatu koncertu, no i konferansjerka niczego sobie.

[Staszek_s]

...a może ktoś sie orientuje, z jakiej płyty koncertowej pochodzi utwór:

Peter Schneider & The Stimulators: "St. James Infirmary: ?

pzdr

[Ricardozamora]

Dziwne że nikt nie wymienił Metallica S&M - uważam to za bardzo udany koncert. Świetne wykonanie Call of Ktulu!!

[xniwax]

Moje killery od lat jeśli chodzi o rock

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[DawidM]

Tori Amos - To Venus and Back cd2 jest płytą koncertową. Jak dla mnie bardzo dobra realizacja i zawartość muzyczna.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[karbowy]

Miles Davis My funny valentine. Al Jarreau Look to the rainbow. Bobby Mcferrin The voice. Niemal wszystkie koncerty F. Zappy, King Crimson i J. Hendrixa.

[vilip76]

Świetne wykonanie

>Call of Ktulu!!

 

3xTAK, ale zrezygnować z tych tam-tamów (jak na płycie) przy końcu utworu na rzecz zwykłego werbla - a przecież aż się prosi w nagraniu z orkiestrą ...

[vilip76]

Świetne wykonanie

>Call of Ktulu!!

 

3xTAK, ale zrezygnować z tych tam-tamów (jak na płycie) przy końcu utworu na rzecz zwykłego werbla - a przecież aż się prosi w nagraniu z orkiestrą ...

[vilip76]

Nie wiem, czy był wymieniony... David w Stoczni. Poezja! "Echoes"... prawie się poryczałem, nie sądziłem, że usłyszę to kiedykolwiek na żywo.