Skocz do zawartości
IGNORED

DTS kontra CD i nowe formaty


Andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

Snobow to moze zle slowo. SACD ma w stanach nie tyle duza prezencje w detalu, co sa specjalne i uzupelniane nowymi tytulami punkty sprzedazy poprzez internet. DVDA czesto znajduje sie na podobnych stronach. Sadze, ze wbrew pozorom (oczywiscie diametralnie mniej w proporcji do CD) jest rosnaca grupa uzywajaca nowe formaty. Pamietajmy jednak, ze pierwszy stopien akceptacji niemal kazdego medium odbywa sie zawsze w USA. Nie mozemy tez liczyc na jakakolwiek znaczaca dystrubucje w/w produktow na takim rynku jak Polska. Zakupy internetowe sa w RP nadal problemem glownie ze wzgledu logistycznego i kosztow operacyjnych takiej tranzakcji. Sadze ze migracja juz wprowadzonego do zapisu obrazu w nowym formacie przez Sony na rynek niebieskiego lasera do pospolitych urzadzen moze nam przyniesc niebawem jeszcze inny format. Zobaczymy co sie wydarzy na rynku w stanach. Dobra okazja do spostrzezen kierunku jest coroczny CES. Zasada jest prosta, jesli amerykanie nie kupia, ty tego nie bedziesz mial, lub nie bedzie to mialo racji bytu na rynku. Osobiscie zaczekalbym z zakupem odtwarzacza jeszcze 1-2 lata, szczegolnie uwzgledniajac, ze nowe urzadzenia beda "zgodne wstecz". Naturalnie jesli ktos ma apetyt na "entry-level" SACD, mozesz juz tam byc dzisiaj za smieszna sume 600zl.

To prawda. W ogole jest stagnacja. MP3 zajelo wygodny fotel na rynku w stanach, nastapil ustabilizowany spokoj i nasycenie rynku "pieniedzy i czasu na relax" u typowego amerykanina roznymi , zeby chwilowo niewiele zmieniac. Powoli zaczyna sie w stanach rosnaca faza wymiany lampy na LCD i plazme. Tam ida pieniadze konsumentow. !!! A przede wszystkim gry komputerowe, ktore wyprzedzily kino w przychodach.

No i właśnie o to chodziło. Wprawdzie pojawiły się znowu złośliwe teksty, ale..............

Jak słusznie koledzy zauważyli, stagnacja ma miejsce. Dokładnie w to miejsce ma szansę wpisać się format DTS, który jest namiastką gęstych płyt we wszystkich formach o których wspomniałem, a do tego rozwija się błyskawicznie przez internet, podobnie jak kiedyś mp3. Różnica dla nas istotna to fakt, że to format audiofilski, co jednoznacznie potwierdzają odsłuchy, bez względu na to, czy format jest stratny czy nie.

 

Piratem natomiast nie jestem, żadnego linku nie podałem. Samą definicję ( w moim rozumieniu) podałem. Przypomnę tylko że piractwo zaczyna się w pomencie pojawienia się szmalu, a wszelkie odsłuchy są powszechnie wspierane przez producentów płytek, nagrywarek, softu (w tym przypadku znana sprawa darmowej reklamy płyt w postaci mp3) itd. Wygląda na to że sami sobie dołki kopiemy................

 

I wreszcie ostatnia sprawa. Za niedługo pojawią się niebieski i następne lasery, a każdy dzieciak będzie sobie mógł zapisać ze 100 płyt w jednej kostce wielkosci znaczka pocztowego o jakosci 10-20 razy lepszej od SACD. No co jak co, ale to chyba nie podlega dyskusji. Problem w tym, kto z nas pozostanie wtedy przy płytach CD. Jedno jest pewne- płyty CD nigdy nie zajmą podobnego miejsca jak winyl, gdyż od płyt gestych różnią się tylko tym że są gorsze i tego nikt nie podważa. Winyl jest kiepski, pełno zniekształceń, mała dynamika itd. ale pięknie brzmi. Gęste płyty są doskonałe, w testach recenzenci konają z zachwytu, ale czasem zbyt sterylny i jakby brak tej aury co w winylu. natomiast CD- tu pojawia się ciemność i tylko inwestycja w piekielnie drogi odtwarzacz (reszta toru jest w zasadzie wspólna dla wszystkich formatów), może coś z tej 16 bitowej płyty wycisnąć.

Pozdrawiam

Ok Andrzeju pogadamy za rok, kiedy to niby upadnie CD....

Zastanów sie trochę zanim coś napiszesz, bo widzę że w ogóle nie myślisz (bez urazy) - DVD A i SACD jakoś nie przebiło się przez ostatnich kilka lat !!! Pomimo tego, że istnieją nagrywarki DVD, VHS nadal żyje i służy do nagrywania programów telewizyjnych. Podobnie jest z CD, co z tego że jest gorsze od SACD, jeśli wysokiej klasy odtwarzacze przebijają uniwersalne odtwarzacze wieloformatowe o 2 klasy.... Poza tym dostępność software'u SACD i DVD A jest znikoma (czyt. subminimalna) w porównaniu z tytułami na CD.

Poza tym nie dziw się Andrzeju, że Twoje wypowiedzi irytują niektórych z nas. Zapewne zauważyłeś, że mnie również...

Po prostu naczytałem się nieco twoich postów zamiesczonych na foum "Hi-fi i M" - nie gniewaj się , ale ręce opadają....- Niesamowita jakość i zaawansowanie amplitunerów spod znaku Panasonica i Sony za 2 kzł niszcząca konkurencję specjalistycznych marek za 7 czy 10 kzł...., wspaniała jakość wielofomatowego Panasonica RA 82 za 1400 zł...., czy nieoceniony system remaster lub virtual battery Technicsa....., nie wspominając o trafach R-core deklasujących wszelkie toroidy.... to tylko niektóre wypowiedzi świadczące o tym, iż nadajesz na zupełnie innych falach.

Pozdrawiam i radzę wrócić na Ziemię.

"Za rok i tak nikt już nie będzie pamiętał o płytach CD, a przynajmniej forumowicze jak jeden będą się zachwycali nowymi formatami. Nie oznacza to że robię tu za prekursora (nie jestem opłacany a szkoda), tylko denerwuje mnie zawsze zachowanie stada."

 

Tako rzecze Andrzej. Panowie i Panie przyrównani tu elegancko do stada, może Andrzej spekuluje na zniżkę? Przekona kilku mniej wytrzymałych psychicznie i kupi taniej dyskografię Ich Troje na obmierzłym szesnasto-tfuj-bitowym CD?

 

Pozdrawiam i zamiast marnowania prądu i klawiatur na tego rodzaju dyskusje bardzo proszę o wpisywanie recenzji (również Ciebie, Andrzeju) - zwłaszcza w dziale Płyty.

 

Pozdrawiam

-> Andrzej

 

Piszesz, ze DTS : " to format audiofilski, co jednoznacznie potwierdzają odsłuchy, bez względu na to, czy format jest stratny czy nie"

 

Czy mozesz podac nam jakies konkretniejsze przyklady, strony gdzie mozna znalezc potwierdzenie tego co piszesz.

Z mojego doswiadczenia muzyka ktorej sluchalem nagrana w DTS nie brzmiala dobrze. Mialem wrazenie, ze slucham muzyki w windzie.

 

DTS to wyjatkowo stratny format...

Ech... Się uśmiałem... "Za rok nikt nie będzie pamiętał o CD". I pewnie jeszcze to miejsce zajmie ten tajemniczy DTS. Przez kilka lat SACD i DVD-A jakoś nie zawładnęły rynkiem, a w ciągu roku CD zniknie wyparte przez system, o którym na razie słyszał tylko jeden człowiek - Andrzej.

Tak, tak... a świstak siedzi i zawija to wszystko w sreberka.

Janusz z Torunia

Co zniknie a co sie pojawi nie wiem. Ale tak jak z większością nowinek jeszcze długo stare, sprawdzone DOBRZE WYKONANE rozwiązania będą miały rację bytu. Duze koncerny wprowadzą w końcu coś co z czego da się wydoić więcej pieniędzy. Sami ludzie tez przyjmą coś co będzie bardziej funkcjonalne od "starego" i na akceptowalnym poziomie jakości. Tak jak z fotografią cyfrową. W końcu schodzi to do jakiejś normalnej postaci. Z drugiej strony to że zdjęcia będę oglądac na telewizorze/innym ekranie to chyba obojętne. Jak patrzę czym ludzie się emocjonują np. w przypadku komórek to nie mogę się nadziwić. No ale jeśli te zdjęcia z czasem będą wyglądac nie gorzej niz z dzisiejszych "idiot camera" średniej klasy - to czemu nie. Trochę odbiegło to od "gęstych formatów" - przepraszam.

 

Chciałbym jeszcze zwrocić uwagę to co już będzie mozna zrobić z tymi formatami. Chyba nie taj znów wiele. Nie wierzę że będzie mozna zapisać samemu jakis materiał albo skopiować z wszystkimi kanałami. A jak już beda te płyty o wielkiej pojemności to się okaze że nie ma tam co zapisać (dla produkcji oryginalnych wchodzących na rynek). Podobnie jak teraz z grami komputerowymi.

Gorące spory czy będzie DVDA/SACD/DTS/CD czy coś innego nie mają chyba większego sensu dopóki :

- materiał w danym formacie nie będzie powszechnie dostępny za rozsądną cenę

- różnice będą słyszalne dla większości konsumentów

W końcu większość z szanownych forumowiczów zmienia sprzęt tak często jak tylko może. Co za róźnica co kupi - jeśli to tylko spełni jego oczekiwania?

Gość rafi do Andrzeja

(Konto usunięte)

zanim stwierdzisz, ze jestes wysmiewany przez bande zarozumialych kolesi, ktorzy nie potrafia siegnac uchem poza swoj system, przeczytaj jeszcze raz odpowiedzi, jakich udzieliles na moj post - punkt po punkcie, pytanie po pytaniu - zadnych konkretow

 

zwracam tez uwage, ze byles niekulturalny piszac:

 

"Jeśli chodzi zaś o nazwiska które podajesz, to może coś konkretnego ? czyzbyś chciał się przed kimś popisać tym Czajkowskim ? Sam mam w domu parę płyt klasycznych, operowych itp., ale nie obnoszę się z tym......"

 

ja nie oceniam Cie po tym, jakiej muzyki sluchasz - pisze o muzyce powaznej, poniewaz w duzej mierze do sluchania takowej uzywam sprzetu - poza tym (uzywajac twojego stylu i poetyki) "jako zwolennik dobrego dzwieku ZAPEWNE WIESZ, ze dobrze nagrane plyty z muzyka powazna pokazuja jakosc sprzetu na jakim jej sluchasz i uzytecznosc zastosowanego formatu"

 

dodam, ze niezaleznie od tego, czy to format GESTY, czy RZADKI

Do Andrzeja.

Nie tylko na tym forum, ale i na innych, próbujesz jako jedyny audiofil "nawracać" wszystkich błądzących na właściwą audiofilską drogę. A dlaczegóż to uważasz, że Ty jeden masz rację, a wszyscy inni się mylą???

Tymczasem sam sobie zaprzeczasz. Tak tak!

Z jednej strony uważasz, że format CD jest do bani. I jako argument masz jedynie to, że format ten jest 16-bitowy, w odróżnieniu od SACD i DVD-Audio.

Z drugiej strony twierdzisz, że o niebo lepszy od CD jest jakiś DTS 5.1 (o którym, nawiasem mówiąc, nikt oprócz Ciebie nie słyszał). Tymczasem tenże DTS jest też 16-bitowy i w dodatku ma stratną kompresję.

To jak to jest??? Zapis 16-bitowy jest do kitu, ale jeżeli go skompresujemy, to już jest lepszy???!

Zastanów się trochę nad tym, co wypisujesz.

Pozdrawiam. Janusz.

Janusz z Torunia

A kto powiedział że DTS jest 16 bitowy ?

Jest 20 lub 24 bitowy, do tego jeśli nagranie jest bezpośrednim mixem z płyty SACD (pisałem że DTS jest już wszędzie podobnie jak kiedyś mp3) to jakość jest od CD o niebo lepsza. Do tego kompresja jest bezstratna.

Jeśli chodzi o to czy ktoś o tym słyszał to owszem tak. Jak napisałem sprawa wygląda podobnie jak z mp3 i jeszcze przez jakiś czas obowiązywać będzie zmowa milczenia. Rozpoczynając ten temat chodziło mi właśnie o wymianę informacji z innymi na forum na ten właśnie temat. Poprzednio podobne dyskusje toczyły się na forach komputerowych, ale tam z kolei ludzie mieli problemy z późniejszym odtwarzaniem DTS-u na kompach, co mnie z kolei mało interesuje z uwagi na słabą jednak jakość głośników komputerowych i kart muzycznych.

Podsumowując, DTS robi furorę jako bardzo tani odpowiednik płyt SACD i DVDAudio i praktycznie każda nowa płyta wydana jako gęsta od razu jest lub w najbliższym czasie będzie dostępna w DTS-ie, albo też można ją ściągnąć z internetu jako mix z takiej gęstej płyty, podobnie jak w przypadku mp3.

Pozdrawiam

Gość Dziesiąty

(Konto usunięte)

Andrzej wyluzuj, po prostu wbiłeś kij w mrowisko, jednym z koronych argumentów przemawiających za CD było do tej pory - ceny płyt SCAD i DVD-Audio, a tu prosze, wystarczy szybkie łącze i tych płytek (w kompresji DTS) można mieć na kopy i za free, coż, ja już zbieram na system 5.1, nie ma co się obrażać na postęp, oferuje coś nowego, to czego tego nie pobróbować, a czekać dziesięć lat, aż sprzęt 5.1 okrzepnie i zacznie oferować za małe pieniądze docelową jakość... to mogą nasze dzieci.

-> Andrzej

ok

przyjmijmy ze "to" ma określoną liczbę bitów

budując przetwornik C/A należy to zrobić w oparciu o jeden sposób próbkowania - do tego dobiera się filtry wyjściowe i wiele innych rozwiązań

 

Znasz jakieś przetworniki zbudowane dla dts? Crystal, Analog czy Burr-Brown? jakoś nie zauważyłem owych na rynku. Jeśli chcesz przetwarzać muzykę na zintegrowanym przetworniku wielokanałowym to powodzenia - takie rozwiązanie nie jest niczym ciekawym. Póki co nie istnieją dedykowane przetworniki do dts i nie sądzę aby można było osiągnąć wyższy standard niż przy materiale "źródłowym" dla którego przetwornik został przeznaczony - chodzi właśnie o późniejszą obróbkę na wyjściu - tłumienie i operowanie szumami jest dopasowane do danego formatu.

 

Jeśli ten dts ma mieć rozdzielczość 24-bitową to należałoby chyba stosować przetworniki DVD-A. Ale po co grać dts na urządzeniu które odtwarza z założenia bogatszy format - pozbawiony do tego kompresji?

Bo na czym no mamy w końcu odtwarzać? na cd, dvd czy innym jeszcze urządzeniu? Chyba nie na przetwornikach dts do kina domowego bo to jest szajs a nie neutralne przetwarzanie.

 

Wydaje mi się bezsensowne stosowanie w hi-fi formatu który na razie można odtwarzać tylko na komputerach. Jak sobie wyobrażasz komputerek w odwarzaczu? Taki odtwarzacz to będzie przecież jak DVD-V - dekompresja, obróbka i przetworniki. Przecież należy podzielić zasilnaie żeby miało to przyzwoity chociażby dźwięk. A cena nie bedzie wtedy niska.

 

Dla mnie jest to rozwiązanie nieprzekonujące.

I tak wogóle to określ w końcu parametry techniczne tego rozwiązania bo co chwilę mówisz co innego. Jaka jest rozdzielczość i częstotliwość próbkowania, ile kanałów (to ma wbrew pozorom ogromne znaczenie - standard określa operacje fazowe), pasmo itd. Jeśli to ma "wiele rozdzielczości" to jest tylko format typowo infortmatyczny a nie rozwiązanie dążące do zwiększenia wierności przetwarzania.

 

Za dużo słów a za mało konkretów w twoich określaniach tyczących dts Andrzeju.

  • Redaktorzy

Nie doczekasz sie. Juz byly takie prosby. Facet dal sobie wcisnac w sklepie amplituner z nowym bajerem, i teraz w ten sposob uzasadnia zakup.

Ja tez bym chetnie posluchal konkretow na temat tego nowego formatu, ale ten andrzej i ja rozumiemy chyba co innego przez konkrety. Chociaz bywa zabawnie, jak np. ze istnieje nowy gesty format (te niby 24 bity, jak w DVDA) przystosowany do odtwarzania w CD. To po co ludzie te nowe plyty i napedy wymyslali, kiedy mozna tak prosto?

Daj sobie spokój Piotr. Facet kradnie przez internet, ups.. przepraszam, ściąga bez opłat licencyjnych pliki do domowego użytku (tak lepiej brzmi, no nie ;-)?), nagrywa na CD-ROM, słucha na tanim amplitunerze i domaga się od wszystkich akceptacji a nawet podziwu dla swoich praktyk. Jak ktoś się nie zgadza, to albo dostaje w odpowiedzi pseudotechniczny bełkot, zwykle nie na temat, albo dowiaduje się, że jest zestresowany, sfrustrowany, itp. Lepiej spuśćmy zasłonę milczenia...

Ten temat nie tylko na tym forum wzbudza emocje..szczerze mówiąc dla mnie wygląda to na starcie marketingu z rzeczywistością...jeśli ktoś chciałby więcej poczytać na ten temat to poniże link do dyskusji na audioasylum.com...ponieważ cała dyskusja jest spora podaję link do jej środka który wg mnie koncentruje się na istocie sprawy...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzięki Lolo za link, zaraz poczytam, a raczej wieczorem. Jeśli chodzi o konkrety to po prostu trzeba czytać- w najdroższych amplitunerach i procesorach audiofilskich (no chyba wiecie co to audiofilski procesor za 50-100kzł) montowane są najnowsze wersje audiofilskich dekoderów DTS 24/96. Chyba wystarczy tych bitów.

Jeśli macie dość kasy na SACD to wolna droga, ale nie przeszkadzajcie innym w dążeniu do otrzymania tego samego za niższą cenę. Napisałem zresztą że w skali 1 do 10 oceniam DTS na 8 chyba (nie chce mi się wracać do tylu postów wstecz), a SACD i DVDAudio na 10. Biorąc pod uwagę szybki rozwój techniki cyfrowej to za parę miesięcy fachowcy z DTS-u upakują pewnie i więcej bitów na płycie CD, a potem na DVD. Jeśli chodzi natomiast o jakość procesorów to właśnie jest odwrotnie. DTS ma największe doświadczenie w tworzeniu przestrzeni w muzyce i filmie i tu panowie od DVDAudio i SACD mogliby się dużo od nich nauczyć. Natomiast sam sprzęt nie ma tu nic do rzeczy, bo przecież można zbudować tor na procesorze i monoblokach za 100-500kzł i będzie top hi-end. Na siłę kojarzycie dźwięk wielokanałowy z amplitunerami za 2kzł, ale już mało kto daje się nabierać.

Pozdrawiam

Do Andrzeja.

Napisałeś, że to "cudo" ma rozdzielczość 20 lub 24 bity i kompresję bezstratną.

Otóż sygnał akustyczny jest tak bardzo nieregularny, złożony, że po zamianie na cyfrowy, nie bardzo daje się kompresować. A jeżeli już się go skompresuje, to musi to się odbyć ze stratą.

Janusz z Torunia

>Yanoosh

 

Pewna młodzież nie tak dawno zabiła się grupowo polonezem. Wlazło chyba siedem czy osiem osób, rozpędzili się do ile tam fabryka dała i pokonali wszystkie bariery formatu, tu mam na myśli nasyp wiaduktu. Taksówkarz, któremu przelecieli tuż nad głową, zeznał, że był pewien, iż nisko nad nim przeleciał oświetlony samolot. Reasumując, jak się chce to można, acz nie do końca bezstratnie :-))).

ja mam pomysl - pamietacie kiedys takiego pseudo doktoranta, ktory wszystkim naublizal, a potem napisal, ze pracuje nad praca dyplomowa?

 

moze Andrzej to tez taki koles, ktory sie smieje, jak wiele postow moze sprowokowac postawiony przez niego problem?

Gość rafi do Andrzeja

(Konto usunięte)

Nie do konca rozumiem pisane przez Ciebie posty. Jako, ze nie odpowiedziales na postawione przeze mnie pytania (przeczytaj jeszcze raz kazde pytanie a potem swoja odpowiedz), to moze chociaz wyjasnisz, jak sluchasz muzyki w tym formacie?

 

1. jakiego nosnika uzywasz? (CD, DVD, SACD, MD)

2. jakim kablem masz to podpiete? (analogowy, cyfrowy)

3. do czego to masz podpiete? (amplituner, wzmacniacz stereo, przetwornik C/A)

 

czyli caly tor, az do wyjscia na glosniki

 

4. i teraz jaka roznica jest w dzwieku tego samego nagrania w porownaniu z klasycznym zestawem: CD, interkonekt, wzmacniacz stereo

 

moze teraz sie porozumiemy

 

pozdrawiam

dzięki Lolo za link

poczytajcie sobie wypowiedzi na tamtym forum a następnie możemy się pośmiać z Andrzeja :-)

 

Ten dts o którym mówi Andrzej jest specyficzną kombinowaną metodą zapisu i opisu dźwięku. Ze źródła (obojętnie czy cd czy twardziel) jest zczytywana niskopoziomowa ściżka PCM (to tak zohydziałe przez A.) oraz dane opisowe tyczące tego zapisu. DTS o którym Andrzej pisze czyli 24bit/96kHz w praktyce jest przetwarzany dosyć specyficznie. Po pierwsze realna częstotliwość operacji dekodowania wynosi 24 kHz a nie 96 a następnie dokonywany jest upsampling (to samo co z cd w Perceptual) do 48 kHz. Sam dźwięk jest zapisywany przez skompresowane pcm - tzn bez szczegółów (coś jak basso continuo w baroku) a dopiero część "opisowa" sygnału wyznacza gro smaczków, stereofonii, barwy itd. - i to jest właśnie upakowane w ściśle informatyczną wiązkę danych.

 

Ciekawe jak rozwiązano zegar "tego czegoś". Prawdopodobnie taktowanie wyznaczany jest poprzez sygnał niskopoziomowy PCM a cała reszta jest niejako "dokładana". Bardziej mi to przypomina DJską zabawę a nie technologię audiofilską - to może być świetne w grach komputerowych gdzie dźwięk dopasowuje się do przestrzeni - np w Quake czy Unreal. Albo w kinie domowym co pozwala na wielką swobodę w kreowaniu przestrzeni akustycznej. Problem w tym że sama kompresja i metoda "składania" ma się bardzo źle do fazy dźwięku i wybrzmienia harmonicznych. Moim zdaniem to absolutnie nie pasuje do muzyki akustycznej - stracimy wiele z brzmienia instrumentów i na pewno nie rozpoznamy dobrze wykonanych skrzypiec - bo te niuanse nie kryją się w sygnale "z grubej rury" tylko w harmonicznych, czasie wybrzmień poszczególnych dźwięków itd - żeby to oddać w dts potrzebna by była dodatkowa ścieża z określeniem ustawienia tej warstwy "opisowej". A sam dts we wspomnianej postaci wymaga transmisji 1,5 MB/s. A jeśli rezultat wybrzmienia miałby stać na wysokim poziomie musielubyśmy do tego użyć zegara "high-end" bo tutaj trzeba umiejętnie zsynchronizować "podkład" i "opis" a nie samą ścieżkę jak to jest w PCM i DVD-A czy SACD.

 

Podsumowując, wolę "czyste" próbkowanie z DVD-A i SACD gdzie nie dochodzi do rozdzielenia substancji czasowej i opisu. Komplikacji mniej a i gigantycznie mniejsze ryzyko zepsucia aury akustycznej oraz proporcji.

 

Do dyskusji!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.