Skocz do zawartości
IGNORED

Czy ktos zna firme CAV ?


pentaton

Rekomendowane odpowiedzi

Jeden z wiekszych producentow hifi w Chinach. W Polsce dystrybucja zajmuje się VOX ze Szczecina. W hifi World czytałem bardzo pochlebną recenzję ich integry, która była także pokazywana na ostatnim Audio Show. Co ciekawe, w UK cena jest 2x wyższa niż w Polsce. W stanach sprzedawane jest to pod marką DK Design - możesz szukać też pod tą nazwą.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Czy to aby nie to ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słuchałem ich integry i wrażenia mam niejednoznaczne. Obudowa cieżka i dobrze wykonana, ekran frontowy z kolorymi wskaźnikami oraz wychyłową wizualizacją głośności robi wrażenie a la "Odyseja Kosmiczna". Wewnątrz także mocarnie więc z zewnątrz robi dobre wrażenie.

Z graniem jest tak że trochę prądu wzmcniacz produkuje ale nie ma powalającego wrażenia dynamiki i kontroli. Dziwne ale tak jest chociaż z drugiej strony zawsze wydawał się jednak panować nad różnymi głośnikami w tym nad nieciekawym i ciężkim modelem Sonus Faber. Nie tworzy aury wnętrza akustycznego ale górą nieco sieje i przy starszych nagraniach klasyki potrafi być dokuczliwy. Do rocka może być dobry chociaż także nie ma tego feelingu. Nie ma go także na jazzie i całość robi wogóle dziwne wrażenie. Obudowa jak czołg, ekranik ze Star Treka a efekt jak na starszej niemieckiej integrze wyższej klasy. Może to jakiś klon tamtych układów?

Trzeba uważać na pilota bo ma skopane przyciski "dostrajające się do nacisku klienta" :-))))))))

Po prostu wygląda na to że władowano w to pewne środki a efekt ani grzeje ani mrozi. Jako obiekt wzkazujący wysokość konta właściciela może być ale jako jedyny wzmacniacz w domu - raczej nie. To bardziej złoty Rolex niż Stradivarius.

.... tak się skład że w VOX-ie byłem i tam włąśnie pronowano mi ten wzmak,, mówiąc że to rewelacja w cenia so 10 tys.. i gra jak MAC czy coś podobnego, no ale czego to dystrybutor nie powie żeby sprzedać.

Wzmacniacz rozgrzany był. Co do wzorowania się układami zachodnimi - w praktyce większość producentów lekko modyfikuje znane układy a chińskie firmy raczej nie pchają się do przodu z nowatorstwem. Raczej z ceną :-)

W swojej cenie jest ciekawy i gdyby oprócz stereo wykorzystać go jako fronty w kinie domowym - świetna sprawa bo jest zbudowany daleko lepiej niż te pierdziawki AV.

->Piotr

Sądzę, że słuchaliśmy tego samego wzmaka, chociaż niekoniecznie w tym samym miejscu. CAV A10 stał jakiś czas w AP na Batorego, solidna obudowa jak i wnętrze. Wzmak w pełni zbalansowany, lampy w przedwzmacniaczu 2x160 W - 8Ohm. 35 kg. Z tego co napisałeś to bardzo prawdopodobne, że faktycznie mógł być zbyt 'nowy' aby zaprezentować się z tej lepszej strony albo po prostu mam odmienne zdanie :-)

Na wzmacniacz jest promocja w Luzaku 8.5kz a w ogłoszeniach bodajże hifim widziałem swego czasu za 5kz nowy.

  • 7 lat później...

Ok - dzisiaj przychodzi do mnie potwór - wielokanałowa końcówka mocy, Myślałem, że to hybryda, ale okazało się, że to tranzystor. Dlaczego tak? Posłuchałem bowiem kilku głosów, które radziły mi takie rozwiązanie (potężny tranzystor). Wybór padł (dosyć przypadkowo - dobra oferta na allegro) na CAV A8M. Chce po prostu sprawdzić wszelkie drogi :) A że słucham rad, to i proszę jest potężny tranzystor (który miał być hybrydą:) jego 2 kanałowi bracia A10 i A12 są.

 

gallery_45627_147_9632.jpg

 

*Front Channel Output:

190 W x 2 (6 Ohms),

160 W x 2 (8 Ohms)

* Center Channel Output:

130 W x 2 (6 Ohms),

160 W x 2 (8 Ohms)

* Surround Channel Output:

130 W x 2 (6 Ohms),

100 W x 2 (8 Ohms)

* Subwoofer High Level Output: 160 W x 2

* Audio Inputs: 2Xoptical,

1Xcoaxial, 3 analog, 1X DVD-Audio

* Frequency Response: 20 Hz-20 KHz

* S/N Ratio: ≥95 dB

* T.H.D.: ≤ 0.5%(1KHz)

* Waga: 35 kg

* Dolby Digital EX & DTS ES (6.1CH)

 

Sprzedawca ostro zachwala. Twierdzi, że Yaqin nie ma z tym smokiem szans (chyba nie tylko z poborem prądu i wagą ? :). Nie wiem - sceptycznie do tego Chińczyka podchodzę. Niby to kiedyś kosztowało ponad 10k, niby to jest rebrandowane w USA i tam kosztuje krocie, Niby to zebrało dobre recenzje, niby ma nawet w środku DAC'a (to znaczy na pewno musi mieć :) - ale czy dobry - to się okaże)...

Nie wiem - Yaqin MC-100b podniósł poprzeczkę bardzo wysoko. Teraz wymagania są spore. To chyba ostatnia szansa dla tranzystorów.

 

Zobaczymy jak ten CAV się sprawdzi.

Załączam nie swoją opinię :

 

Wszystko prawda. Waży 35 kg i ma moc 160W/8. Po recenzji w prasie zagranicznej zagościł w systemie recenzenta. Nie będę go reklamował, ale to hi-end w okazyjnej cenie (nowy kosztuje 3-4 tys. USD). Wszelkie tranzystorowe integry dystansuje w niewyobrażalny sposób. A takie zabawki jak np. Quad, to przy nim... po prostu zabawki. Muzyka, muzyka, muzyka. Wzmacniacz oddaje wszystko, co w muzyce najważniejsze: naturalną dynamikę na dole, ekspresję wokali, analogowe wysokie tony. Oddech stopy perkusji i płynność melodii każdego instrumentu, to naturalne możliwości tego sprzętu. Upraszczanie i spłaszczenie dynamiki jest mu obce.

Proszę opisać go po zakupie na tym forum, bo w Polsce jest jeszcze kilka egzemplarzy, dla kilku odważnych szczęśliwców.

Ręczę swoim słowem, że zawodu po zakupie nie będzie. Rzadko mówię, że można kupić coś bez wcześniejszego odsłuchu, ale w tym przypadku szkoda na to czasu. Słuchałem wielu różnych wzmacniaczy i ten w moim rozeznaniu jest absolutnie wyjątkowy. W internecie - google - należy szukać informacji pod nazwą "dk design vs.1 reference mk II integrated amplifier". Podziękowań za pomoc w wyborze można nie załączać

 

WŁASNE OBLICZE

AUDIO SHOW 2004

 

wystawa_sm.gif

Niezależnie od tego, co ktokolwiek chciałby napisać o tegorocznym Audio Show (zaraz zrobię to i ja), to najważniejsze jest jedno: wystawa wreszcie uzyskała swoje własne, łatwo rozpoznawalne oblicze. Nie jest to zapewne fizjonomia wykuta w marmurze na wiek wieków, a raczej doraźna "mina", jednak wystarczy teraz tylko hołubić ją troskliwie, aby było dobrze. A było tak wyjątkowo, ponieważ Audio Show, po kilku latach przymierzania różnych "masek", a to imprezy masowej (na kształt Berlińskiej wystawy IFA), a to prezentacji kina domowego (jako poblask Las Vegas) wróciła do korzeni i w tym roku stała się na powrót imprezą audio, z wtrętami wideo, które tylko ją ubarwiły. Drugą najważniejszą cechą AS była wszechobecność polskich produktów. Hurra! - krzyczmy więc i cieszmy się, bo oznacza to, że "wieki średnie", kiedy tylko to co z "stamtąd" było dobre i wartościowe są już historią. Ale, powiedzmy to otwarcie, z owym stanem rzeczy, który oby należał do przeszłości, sama wystawa, ani jej organizatorzy wspólnego za wiele raczej nie mają, a w dużej mierze odpowiedzialni byli sami producenci. Aby bowiem z powodzeniem sprzedawać urządzenia audio należy nie tylko sklecić coś na kuchennym stole, ale należy stworzyć markę. Dobrym przykładem na to, że da się to zrobić są takie polskie firmy jak: ESA, Amplifon, Ancient Audio, Power Audio Labs, Kustagon i inne (o których HFOL nie raz pisało). Aby wypromować "brand" trzeba mianowicie w pocie czoła pracować przez kilka lat, będąc ultra-uczciwym wobec swoich klientów, proponować dobre ceny za swoje urządzenia, zbudować sieć dealerów i nie oczekiwać na to, że za rok zacznie się zarabiać kokosy.

Dodatkową trudność sprawia fakt, iż aby móc sprzedać polskie urządzenie na naszym rynku (w Niemczech, a nawet Wielkiej Brytanii - patrz cassus Amplifona - jest to znacznie prostsze) urządzenie musi być znacznie lepsze od zagranicznego, o podobnej klasie dźwięku i wykonania. Przykre? Wcale nie - jeżeli urządzenie nie "stąd" jest popularne w takim zaściankowym kraju jak Polska, to znaczy, że ktoś wcześniej wykonał pracę o której mówię i wypromował markę.

Wspomniałem o jakości dźwięku i wykonania - to są oczywiście podstawy, bez których nie ma o czym mówić. Równie ważne jest jednak poczucie bezpieczeństwa klienta, wynikające z niezawodności urządzeń danej firmy oraz z dostępności serwisu pogwarancyjnego. I tutaj w dużej mierze leży pies pogrzebany. O ile bowiem dźwięk i wykonanie w większości przypadków stoją na bardzo wysokim poziomie, o tyle rzeczy "pozamuzyczne" nie budzą powszechnego zaufania. I nie ma znaczenia czy jest to prawda czy nie, ponieważ mówimy o oczekiwaniach i przeświadczeniach (czyli o obrazie), a nie o faktach. Pomóc może jedynie mozolne budowanie swojej wiarygodności i przekonywanie o tym, że jest się firmą stabilną i przewidywalną, a nie firmą typu "krzak". A jak to się robi? Najlepiej poprzez testy w prasie i pokazywanie się na wystawach. Widząc daną markę po raz n-ty, zwiedzający podświadomie zakłada, że ma do czynienia z kimś poważnym. Do tego potrzebne jest jednak przekonanie do tego co się robi i ośli upór. Jeżeli któregoś z tych elementów się nie ma, lepiej od razu wszystko rzucić w diabły i nie kompromitować branży jako całości. Za kilka lat nikt nie powie przecież, że firma 'x' czy 'y' była niewiarygodna, tylko, że niewiarygodne są polskie firmy. A to przecież grube uproszczenie.

Po pierwsze więc: pokazywać się (w dobrej kondycji). I w tym roku wszystko przebiegło jak po maśle, ponieważ większość "polskich" prezentacji stała na bardzo wysokim poziomie. Rzecz bardziej szczegółowo przedstawię w styczniowym wydaniu "Audio", w "drukowanym" reportażu z wystawy, teraz zaś proponuję odwiedzić kilka pokoi, które, moim zdaniem, zasługiwały na dłuższy pobyt.

DŹWIĘK WYSTAWY

 

9568.jpg9572.jpg Bezwzględne pierwszeństwo należy się w tym miejscu pokojowi, w którym swoje "gniazdo" urządziły firmy Audio Forte, Ars Fono, VAP i Neel. Dwie pierwsze to dystrybutorzy, zaś pozostałe to polscy producenci. Audio Forte dotychczas znane było przede wszystkim jako salon audio i ewentualnie jako producent stożków antywibracyjnych. Przez jakiś czas było również dystrybutorem urządzeń Jolidy. Dopiero teraz firma najwyraźniej wykrystalizowała swoją ideę dźwięku, ponieważ, wraz z Ars Fono (przedstawicielem Eichmann Audio, Living Voice, DNM) została dystrybutorem elektroniki Sonneteer oraz kolumn Totem Audio. W systemie ważną rolę odgrywały również stoliki i podstawki pod kolumny marki VAP oraz kondycjonery NEEL-a. A składały się nań przede wszystkim kolumny Model 1 Signature, odtwarzacz CD Byron (7 500 zł) i wzmacniacz Alabaster (8 500 zł). Dźwięk był wyborny - duży, pełny, detaliczny, mięsisty, szczegółowy, miał oddech itp. Naprawdę klasa, szczególnie biorąc pod uwagę wymiary paczek. Naprawdę super dźwięk!

 

9598.jpg

Drugie wyróżnienie wędruje dooo... firmy ESA, a właściwie do pana Andrzeja Zawady. W tym roku prezentowane były niedrogie kolumny z nowej mini-serii Moderato oraz Osinato 2005 (3500 zł). Duża sala, trudny materiał (głównie klasyka), a niedrogie kolumienki (słuchałem Osinato, ale większość słuchaczy podobne opinie wyrażała o Moderato 3 w podobnej cenie) zagrały z rozmachem i dobrym balansem tonalnym. I jeszcze dwie rzeczy: sposób prezentacji i wykończenie obudów. Pierwsza: myślę, że najgorsze co spotkało naszą branżę to pseudo-bogowie, quasi-guru i "jego ekscelencje", dzierżący w dłoniach klucze do audiofilskiego raju. Tak się im przynajmniej wydaje. W tym roku dobrych i bardzo dobrych urządzeń było wyjątkowo dużo, dlatego też ci, którzy takie podejście do nas mają we krwi, zaprezentowali je w pełni. Straszne! Tak się odstrasza wszystkich "nowych". Na tym tle kultura i profesjonalizm właściciela Esy była jak meteor - nie dało się jej nie zauważyć. I drugie: wykończenie kolumn z relatywnie sporej firmy, jaką jest ESA jest bardzo dobre i powtarzalne. Można mieć więc pewność, że nie tylko egzemplarze przygotowywane na wystawę będą miały tak ładnie położony fornir, ale i wszystkie następne.

Obydwa pokazy robiły wrażenie głównie ze względu na stosunek jakości do ceny prezentowanych wyrobów. Jeżeli jednak pomyślelibyśmy o zwycięzcach w kategoriach absolutnych, wówczas mielibyśmy ich... kilku.

 

9445.jpg W kolejności alfabetycznej (kolumny) pierwszy będzie JBL z monumentalnym modelem K2, zasilanym przez Marka Levinsona No331, legendarny przedwzmacniacz Cello Encor, przetwornik Theta Data Basic III oraz transport Levinsona No39. Okablowanie - w przeciwieństwie do innych pokazów hi-endowych - nie przyprawiało swoją ceną o zawrót głowy, a pochodziło z nowej na polskim rynku firmy Zu. Zasilanie zrealizowano również na urządzeniu owej marki - filtrze Chang.

 

9606.jpg Peak Consult. Modelu The Empress słuchałem z nowymi "gośćmi" w Polsce, monoblokami lampowymi (na 300B) Canary Audio, napędzanymi z zestawu dCS. Tutaj na pierwszy plan wysuwał się bardzo głęboki bas i ogólny oddech. Wydaje się, że duńskie kolumny posiadają ogromne zapasy dynamiki. Niestety, kiedy byłem w pokoju FAST-a nie grały urządzenia EMM Labs, stworzone przez współwynalazcy standardu DSD.

 

9601.jpg Następny w alfabecie jest Sonus Faber z kolumnami Stradivari Homage, napędzanymi przez wzmacniacz Antileona marki Gryphon oraz odtwarzacz CD Mikado (również Gryphon). Przewody - van den Hul. Kiedy dowiedziałem się, że Sonusy będą współpracowały z elektroniką Gryphona, to byłem ciekaw, jak dość przecież sucha i dynamiczna duńska elektronika zagra z podobnie grającymi (przynajmniej na średnicy i górze) włoskimi "flagowcami". A tu - bingo: gładki, nieco nawet delikatny dźwięk, z dobrą dynamiką i niemal "analogową" gładkością. Niespodziewanie dobre połączenie.

 

9450.jpg I wreszcie - WLM. Ocenione przeze mnie w relacji z wystawy High End w Monachium jako "Dźwięk wystawy" zaskoczyły mnie wówczas ultra-naturalną barwą i dużą dynamiką. Z tym ostatnim nie miały kłopotów, ponieważ ich skuteczność wynosi ponad 98 dB. Tak dobra barwa została zaś osiągnięta m.in. przez zastosowanie unikalnego głośnika wysokotonowego o kształcie przypominającym konstrukcje planarne. Jak się jednak okazuje, konstrukcja ta - pomysłu WLM - nim nie jest. Czym więc jest? Jak między wierszami mówił w Monachium jego konstruktor, jest to połączenie dynamicznego napędu z planarną membraną. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to jego konstrukcja nieco przypomina panele NXT, ponieważ do płaskiej membrany przymocowano kilka "klasycznych" magnesów z cewkami, pracującymi jako wzbudniki. W Warszawie niestety nie udało się zachować magii, którą WLM-y są w stanie zaserwować i myślę, że kolumny pracowały na jakieś 60% swoich możliwości. Elektronika również była bardzo interesująca, gdyż były to wzmacniacze chińskiej firmy Antique Sound Lab (testowane w HFOL - patrz "Archiwum), tuningowane przez jej amerykańskiego dystrybutora. źródło - klasyka, najpopularniejszy w Monachium topowy odtwarzacz CD Audio Aero 32/192 kHz.

INNI

Może to zabrzmieć jak fanfaronada, ale większość tegorocznych prezentacji stała na równym, wysokim poziomie. Dlatego też, chociaż wymieniłem najlepsze pokazy, to inne nie były daleko w tyle. Pełny opis, jak wspomniałem, w "Audio", teraz więc tylko kilka zdjęć z innych pomieszczeń, gdzie warto było zaczepić oko, a z których nie wszystkie zmieściły się w "regularnym" reportażu.

 

9433.jpg

9436.jpg Hi-end "made in China" - bardzo ciekawe urządzenia CAV, których cechą charakterystyczną - poza hybrydową budową - są VU-metry wykonane na wyświetlaczach LCD. Dzięki temu mają one zerową bezwładność mechaniczną i mogą pokazywać nie tylko poziom średni sygnału, ale i chwilowy.

 

9437.jpgI jeszcze kolumny CAV, o unikalnych kształtach i ciekawym brzmieniu.

 

Kolumny i wzmacniacze CAV

2005ifa-cav.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Ale Pan nerwowy :)

 

I , czemu Pan tak się pieki ?

 

 

Jeśli Pana by zaatakowali tez by się Pan bronił.

 

Pytam poważnie jak się ma Cav (5.1) do Yaqin (2.0) .

 

Częściowo już napisałem. Napisałem też, że postaram się opisać w najbliższym czasie. Najlepiej jakby ktoś do mnie przyjechał i uczestniczył w teście. Także moje zaproszenie jest aktualne.

 

CAV to sprzęt w Polsce nieznany - za granicą jest sprzedawany za krocie. W Polsce A8M był dostępny za 14 000 PLN. Mi trafiła się na prawdę wielka okazja cenowa. uważam, że już na prawdę najwyższa pora wyzbyć się mniemania, że chińskie to tandetne. jakość wykonania Yaqina jest bardzo wysoka. jakość wykonania CAVa jest zdecydowanie o kilka klas wyżej.

 

CAV posiada w ofercie kolumny warte 125 000 000 za parę. Także proszę zrozumieć moje zadowolenie z zakupu i zdenerwowanie, gdy ktoś się naśmiewa. Jakość dźwięku to jedna sprawa a wykonanie to druga.

 

Porównanie będzie.Będzie tez opis CAV A8M - postaram się dodać zdjęcia dobrej jakości oraz opis budowy, jakość dźwięku i funkcjonalność.

 

 

Słyszałem MA , dla mnie są wiszczace z natury :( Za te pieniadze naprawdę jest dużo ciekawszych konstrukcji i to z naturalnym fornirem .

 

Zatem proszę uszanować zakup kogoś innego. Ja porównywałem je np z Focalami z serii 800 - nie pamiętam DOKŁADNIE numerka - ale były znacznie droższe. Ma miały niższy i pełniejszy bas. Wtedy na wysokie tony nie zwracałem uwagi. Proszę te pamiętać, że w stereo - gdy się da za kolumny prawie 6 tysięcy (teraz tyle MA RX8 kosztują) - to sie ma nijak do 5.0 - bo robi isę nagle 11 tysięcy. Za te pieniądze mogę kupić MA Gold ze wstęgówkami (oczywiście tylko stereo). Gdybym Goldy chcial kupic 5.0 - to najtańsza opcja kosztuje mnie 20 000. 11 a 20 to chyba różnica.

 

Wkopałem się w kino i teraz mam. Pan się nie pochwalił jakie ma kolumny. Przecież to nie chodzi o to co kto ma - chodzi, czy jest zadowolony.

 

A co do jakości wykonania - tutaj z Ma to nie wiem kto się w tej cenie może "równać". Wg mnie nie ma nawet kandydata, który mógłby choć zerknąć z poziomu kolan na MA silver.

 

Polecam zapoznać się z produktami Studio 16 HZ , widziałem i słyszałem .

 

Jestem ostrożny jeśli chodzi o takie polecanie. Zauważyłem, że na tym forum jest bardzo dużo różnych lobby. Oczywiście nie oskarżam Pana, bo nie mam na to dowodów.

 

Kolumn tej firmy nie słyszałem. Byłbym zainteresowany Minas Anor - te za 6500 PLN - nie oceniam jakości dźwięku. Jednak w salonie te kolumny schowały by się ze wstydu za MA silver (ze względu na wygląd). Być może MA silver schowały by się ze wstydu za Studio 16Hz (ze względu na jakość dźwięku) - tego nie wiem. Wiem tylko tyle, ze raczej tych kolumn niem można pożyczyć. A odsłuch w sklepie to mijanie się z celem.

 

Jak już pisałem wcześniej. Yaqin MC-100b zagrał świetnie z tymi kolumnami. Pojawił się na natomiast wspominany efekt szeleszczenia wysokich tonów przy wysokim poziomi głośności.

CAV A8M obnażył te kolumny w ten sposób, że one są po prostu dla niego co najmniej o klasę za nisko. O czym to świadczy? O tym, że CAV to bardzo dobry wzmacniacz. Z Monitor Audio gra bardzo dobrze. Lepiej niż Yaqin - ale potrzebuje więcej :) I to jest wg mnie kwintesencja całego porównania.

 

Na pewno Yaqin nie odstaje jakoś znacząco. Gdybym porównał te 2 wzmacniacze na lepszych kolumnach i źródle - to pewnie różnica między nimi byłaby jeszcze większa.

 

Ale czy szczęśliwemu człowiekowi trzeba więcej niż Yaqin MC-100b ? :) Jasno też napisałem - gdyby nie ten CAV, który spadł z nieba, kupiłbym Yaqin albo Migda.

 

Jeszcze raz zapraszam na priv chętnych posłuchania tego potwora z Chin. Może jest też ktoś chętny ze swoimi kolumnami.

 

Dokładny adres podam na priv. Od razu uprzedzam - sprzęt stoi u żony w domu (nie we Wrocławiu) - także chętnym udzielę informacji gdzie to jest :)

 

Wtedy byśmy rozwiali wszelkie spekulacje.

 

Może też mi się uda porównać tego bydlaka z innymi "uznanymi" markami. Może będę miał taką możliwość.

 

Pozdrawiam

Ktoś wcześniej napisał tutaj, że akustyka wnętrza może załatwić problem "szeleszczenia" wysokich tonów. No i proszę... Poprzesuwał, poustawiał.... i .... w tej chwili nie mam potrzeby na zakup DAC'a - Zrobię to tylko, żeby przetestować, czy rzeczywiście coś się zmieni. Szeleszczenie praktycznie jest już niesłyszalne. Generalnie to tak bardzo głośno słucham bardzo rzadko, więc ten "problem" nie jest istotny. Mam jeszcze bardzo dużo roboty z akustyką, więc powinno się to jeszcze bardziej poprawić.

 

Po tygodniu testów mogę śmiało powiedzieć, że Yaqin MC-100b i CAV A8M to inna liga. Sprzęt nabrał jeszcze większego wigoru. Jazz gra zdecydowanie lepiej na CAVie. Basy są głębsze. Generalnie to jest to, czego szukałem. Niech potwierdzi to stwierdzenie, że nawet DAC mi jest nie potrzebny.

 

Obiecane porównanie będzie - kiedy? - nie wiem. Opis CAVa też będzie - kiedy? - nie wiem - chcę to zrobić bardzo dokładnie z podziałem na sekcje.

 

Po zniknięciu efektu szeleszczenia stwierdzam, że CAV A8M i Monitor Audio RX8, RX1, RX centre stanowią wspaniały zespół, którego nie mam zamiaru modyfikować.

Dla świętego spokoju chcę tylko sprawdzić jak się ma zewnętrzny DAC w stosunku do tego z CAVa i do tego z HDAV 1.3 deluxe. pozdrawiam

czy ten CAV ma coś wspólnego z tytułową "lampą"?

 

Ten model nie. Ale generalnie CAV ma.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Proszę spojrzeć na model A12

 

I na całą ofertę wzmacniaczy lampowych.

 

Napisałem już wcześniej, że tutaj tego mojego CAV'a A8M nie będę opisywał bo to 100%. Tutaj porównam go z Yaqinem (w sumie w większości to uczyniłem).

 

 

Cav A8M opiszę w innym dziale.

 

A co jest najciekawsze... Ten mój CAV ma wyjście i wejście pre - mogę zatem podłączyć sobie dodatkowy wzmacniacz lampowy. Oczywiście na razie nie mam takiej potrzeby.

 

To jest po prostu wątek w temacie lampa. Miała być lampa. Wyszło inaczej. Ale powiązanie z lampą jest. Jest szansa, że w Polsce będzie dystrybutor CAV'a. mam nadzieje spotkać się z nim na Audio Show.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zdjęcie stanowi relację z jednego z naszych spotkań.W środku stoi CAV12,jak podłączysz do niego porządne żródło z xlr-ami-zrozumiesz co może.Ma bardzo fajną sekcję pre- z dwoma stopniami realizowanymi na różnych lampach.Do Krella trochę mu brakuje chociaż na wagę jest 3x cięższy.Po prawej stronie są kolumny ze Studio16Hz--służą do słuchania muzyki,nie jako mebel w salonie.twoje kolumny przy nich to mebel do salonu.

Dzięki swej mocy CAV jest bardzo dobry do wyciśnięcia dźwięku ze słąbo skutecznych kolumn, czyli z więkzości. Gdy do CAV A-10 podłączyłem wysokoskuteczne, to poległ, bo zabrakło wyrafinowania. Ciekawostką jest to, że poszedł do ludzi po konfrontacji wokalu z Mantą V3 za 700 zł w nowej cenie.

 

No i trzeba powiedzieć, że powyższy (zamieszczony kilka postów wyżej) opis użytkownika dotyczy ceny poniżej 4 000 zł z drugiej ręki. Dziś także między 3 - 4 tysiące trudno o dobry wzmacniacz ze sklepu. Ale wtedy integry Krella na Allegro miały cenę ok. 7 000 zł (mniej też się zarabiało kilka lat temu), a dzisiaj ok. 4 000 zł. Krell jest nieco lepszy, albo na pewno nie gorszy, a jednak to marka. Ponadto CAV, to smok do rocka (mało takich na rynku w rozsądnych pieniądzach), delikatne dźwięki nie są jego najmocniejszą stroną . Reasumując, dziś bym nie polecał CAV - zmieniły się realia.

  • 2 miesiące później...

Witam

No może kilka słów jak grają te wielkie i ciężkie wzmacniacze CAV np A10 lub A12 ?

Jakieś opinie jak to gra co jest na plus a co na minus ?

by poszły w świat te cenne tak poszukiwane informacje.

Teraz zamieniam się w słuch :)

Słuchałem ich integry i wrażenia mam niejednoznaczne. Z graniem jest tak że trochę prądu wzmcniacz produkuje ale nie ma powalającego wrażenia dynamiki i kontroli. Dziwne ale tak jest chociaż z drugiej strony zawsze wydawał się jednak panować nad różnymi głośnikami w tym nad nieciekawym i ciężkim modelem Sonus Faber. Nie tworzy aury wnętrza akustycznego ale górą nieco sieje i przy starszych nagraniach klasyki potrafi być dokuczliwy. Rolex niż Stradivarius.

 

Dziwne. Mam dokładnie odwrotne odczucia. Pieca A8M miałem okazję posłuchać i była to jedna z leszych prezentacji jaką w życiu słyszałem. Dźwięk był niesamowicie żywy, namacalny, scena była nieprawdopodobnie wyraźna, porówanie z holografią w pełni trafione. Chodząc między głośnikami miałem wrażenie że to rzeczywiście gra kapela, a nie sprzęcicho. Być może wynikało to z właściwości pomieszczenia odsłuchowego, ale tej prezentacji na pewno nigdy nie zapomnę.

  • 5 miesięcy później...

a powiedzialby mi ktos...jak ten wzmacniacz prezentuje sie w podlaczeniu do kina domowego...mam dosc pod kazdym wzgledem mojego denona 2313 (dzwiek slaby, audyssey nie ogarnal kalibracji, upscalling video niezauwazalny itp itd wlasciwie nic oprocz radia internetowego nie zadowala mnie w avr) i tak sie zastanawialem czy podlaczajac dekoder/konsole/czy ogladajac br mkv na tv i wychodzac z tv optycznym audio outem do cav'a...zagra to chociazby ciut lepiej anizeli moj denon?

  • 1 rok później...

Jeśli Pana by zaatakowali tez by się Pan bronił.

 

 

 

Częściowo już napisałem. Napisałem też, że postaram się opisać w najbliższym czasie. Najlepiej jakby ktoś do mnie przyjechał i uczestniczył w teście. Także moje zaproszenie jest aktualne.

 

CAV to sprzęt w Polsce nieznany - za granicą jest sprzedawany za krocie. W Polsce A8M był dostępny za 14 000 PLN. Mi trafiła się na prawdę wielka okazja cenowa. uważam, że już na prawdę najwyższa pora wyzbyć się mniemania, że chińskie to tandetne. jakość wykonania Yaqina jest bardzo wysoka. jakość wykonania CAVa jest zdecydowanie o kilka klas wyżej.

 

CAV posiada w ofercie kolumny warte 125 000 000 za parę. Także proszę zrozumieć moje zadowolenie z zakupu i zdenerwowanie, gdy ktoś się naśmiewa. Jakość dźwięku to jedna sprawa a wykonanie to druga.

 

Porównanie będzie.Będzie tez opis CAV A8M - postaram się dodać zdjęcia dobrej jakości oraz opis budowy, jakość dźwięku i funkcjonalność.

 

 

 

 

Zatem proszę uszanować zakup kogoś innego. Ja porównywałem je np z Focalami z serii 800 - nie pamiętam DOKŁADNIE numerka - ale były znacznie droższe. Ma miały niższy i pełniejszy bas. Wtedy na wysokie tony nie zwracałem uwagi. Proszę te pamiętać, że w stereo - gdy się da za kolumny prawie 6 tysięcy (teraz tyle MA RX8 kosztują) - to sie ma nijak do 5.0 - bo robi isę nagle 11 tysięcy. Za te pieniądze mogę kupić MA Gold ze wstęgówkami (oczywiście tylko stereo). Gdybym Goldy chcial kupic 5.0 - to najtańsza opcja kosztuje mnie 20 000. 11 a 20 to chyba różnica.

 

Wkopałem się w kino i teraz mam. Pan się nie pochwalił jakie ma kolumny. Przecież to nie chodzi o to co kto ma - chodzi, czy jest zadowolony.

 

A co do jakości wykonania - tutaj z Ma to nie wiem kto się w tej cenie może "równać". Wg mnie nie ma nawet kandydata, który mógłby choć zerknąć z poziomu kolan na MA silver.

 

 

 

Jestem ostrożny jeśli chodzi o takie polecanie. Zauważyłem, że na tym forum jest bardzo dużo różnych lobby. Oczywiście nie oskarżam Pana, bo nie mam na to dowodów.

 

Kolumn tej firmy nie słyszałem. Byłbym zainteresowany Minas Anor - te za 6500 PLN - nie oceniam jakości dźwięku. Jednak w salonie te kolumny schowały by się ze wstydu za MA silver (ze względu na wygląd). Być może MA silver schowały by się ze wstydu za Studio 16Hz (ze względu na jakość dźwięku) - tego nie wiem. Wiem tylko tyle, ze raczej tych kolumn niem można pożyczyć. A odsłuch w sklepie to mijanie się z celem.

 

Jak już pisałem wcześniej. Yaqin MC-100b zagrał świetnie z tymi kolumnami. Pojawił się na natomiast wspominany efekt szeleszczenia wysokich tonów przy wysokim poziomi głośności.

CAV A8M obnażył te kolumny w ten sposób, że one są po prostu dla niego co najmniej o klasę za nisko. O czym to świadczy? O tym, że CAV to bardzo dobry wzmacniacz. Z Monitor Audio gra bardzo dobrze. Lepiej niż Yaqin - ale potrzebuje więcej :) I to jest wg mnie kwintesencja całego porównania.

 

Na pewno Yaqin nie odstaje jakoś znacząco. Gdybym porównał te 2 wzmacniacze na lepszych kolumnach i źródle - to pewnie różnica między nimi byłaby jeszcze większa.

 

Ale czy szczęśliwemu człowiekowi trzeba więcej niż Yaqin MC-100b ? :) Jasno też napisałem - gdyby nie ten CAV, który spadł z nieba, kupiłbym Yaqin albo Migda.

 

Jeszcze raz zapraszam na priv chętnych posłuchania tego potwora z Chin. Może jest też ktoś chętny ze swoimi kolumnami.

 

Dokładny adres podam na priv. Od razu uprzedzam - sprzęt stoi u żony w domu (nie we Wrocławiu) - także chętnym udzielę informacji gdzie to jest :)

 

Wtedy byśmy rozwiali wszelkie spekulacje.

 

Może też mi się uda porównać tego bydlaka z innymi "uznanymi" markami. Może będę miał taką możliwość.

 

Pozdrawiam

witam, zainteresował mnie Pana wątek dotyczący CAV A10, zastanawiam się nad zakupem tego klocka bo recenzje ma niezłe a nie mam gdzie go posłuchać. Mam Wharfedalle opus 2, wielkie kolumny, trochę mi w nich brak niskiego basu i nie wiem czy to nie wina słabego piecyka. Szukam wzmacniacza który pozwoli mi poczuć scenę, plany.... dobry bas, selektywność do rocka, jazzu, filmowej, Proszę o poradę i dziękuję, Arturki

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.