Skocz do zawartości
IGNORED

żeglarstwo - sport z duszą...


cold fire

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

No to się świetnie bawisz:) ja też lubię jak mocno duje ale na innych warunkach. Popływam sobie te 6 godzin a później odpoczynek na brzegu i dla tego jak dla mnie nasze krajowe jeziora są już super a i też czasem w d..ę potrafią dać. Kiedyś pływałem na DZ-cie i na tej krypie z bardzo wysokimi burtami potrafiła się wlewać woda górą. Na Bałtyku to tylko woziłem d małym stateczkiem i raz widziałem brzeg a za chwile tylko fale było jakieś 6-7 Nijak się to ma do ryczacych 40 o które pewnie zachaczyłeś na południowym globie; sam skończyłem rycząca 50 tak ze oceany już raczej nie przede mną :)

 

Żagle z czasem uczą szacunku do pogody, przyrody no i do siebie. Z "żagli" polecam poza bojerami także szybowce i spadochrony, sam tez trochę liznąłem tego "wyższego wiatru" i super przestrzeni!

 

Pozdrawiam

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

sam skończyłem rycząca 50 tak ze oceany już raczej nie przede mną :)

 

Pozdrawiam

 

Kapitan, z którym pływałem wokół Hornu zbliża się do 70., a więc wiek +50 lat, to "w sile wieku" w żeglarstwie.

Witam. Podłączam się do żeglujących kolegów. Bardzo lubię żeglować. Zaczynałem na jeziorach, potem przyszło morze. W tamtym roku odkryłem dla siebie Jeziorak i jest tam super! Dla chętnych poszukujących spokojnych jezior polecam jezioro Charzykowskie, a właściwie cały szlak rzeką Brdą. Świetnie też pływa się na Wdzydzach. Woda czysta piękne krajobrazy czego więcej pozdrawiam.

PS. Harvi już wcześniej mieliśmy sukcesy w Tall Ship's Races.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Papageno ja stacjonowałem w Makowie!

To jest jakieś 5-6 km lądem od mojej wsi. Wodą przy południowym wietrze ok. 3o minut. Ale na Jezioraku nie ma nic pewnego. Bywa, że na przestrzeni 500 m wiatr zmienia się o 180 stopni. Praktycznie każda przecinka na brzegu, to inny wiatr. Dopiero za Gierczakami można popływać. Chyba, że wieje 6-7, to wtedy na całej długości jeziora jest niesamowita jazda. I jest wówczas luźno, bo niedzielni żeglarze albo zwalają grota(refowanie nie w modzie)i wloką się przy brzegach, albo buch w trzciny.

Bo radio mi nie hulało ... To akurat Holandia, przed wyjściem na Wyspy Fryzyjskie. Polecam te okolice :)

 

i jeszcze Holandia, Helgoland i dwa przykłady kiczu z Chorwacji :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-12122-013024900 1297240097_thumb.jpg

post-12122-005977100 1297240111_thumb.jpg

post-12122-091115300 1297240121_thumb.jpg

post-12122-018502300 1297240133_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czechy24.com.pl - Czechy na okrągło

  • 1 miesiąc później...

Taak... Kocham spędzać czas na mazurach, na jachcie (niewielkim na max. 4 osoby, najlepiej regatowym lub pół - regatowym:)).

I nie chodzi tylko o satysfakcje kiedy podczas przechyłu wlewają się litry wody do kokpitu, lub gdy wyregacisz Tango S. czy Sportine.

Ważny jest też klimat.

 

Wieczór, jacht stoi gdzieś na biwaczku na końcu Kaczego Rajna lub Nidzkiego.

Lekka bryza porusza liśćmi i trzciną...

Sprowokowałeś mnie do żeglarstwa. Pochodzę z Giżycka, już od najmłodszych lat żeglowałem po jeziorach mazurskich, najpierw jako "pacholę" - załogant. Zima bojery. Po skończeniu szkoły podstawowej wyjechałem do technikum do Gdańska. Tam zapisałem się do Yacht Clubu i trochę żeglowałem po morzu. Byłem nawet w rejsie na Morze Śródziemne. Żeglowanie na morzu wspominam z dużą przykrością. Zimno, mokro i nic nie widać. Nie ma jak to Mazury. Potem studiowałem w Warszawie i w czasie wakacji organizowałem rejsy prywatne z kolegami z akademika po Mazurach. Kilku zaraziłem tą pasją. W miarę jak mi przybywało lat coraz rzadziej "rejsowałem" w czasie urlopu po Mazurach - problemy z kręgosłupem, kładzenie masztu. Od 5 lat zupełnie to porzuciłem. Mam obserwacje z mazur na przestrzeni kilkudziesięciu lat. "Mazury się popsuły". Pamiętam jak w latach 50-60 piłem wodę z jeziora i była dobra. Łowiłem raki - tak była czysta woda. Żaglówek było jak na lekarstwo. Ja pływałem wtedy głownie Omegami i Finem. Lubiłem żeglować w pojedynkę, noce spędzałem w Omedze owinięty żaglem. Wszędzie można było biwakować. Biwakowałem na Wyspie Kormoranów (Jezioro Dobskie), na wysepkach w Rucianem (te wysokie do których obecnie nie można podpływać). Nie było stref ciszy, a było cicho. Na łabędzim Szlaku nie było żywej duszy. Wszystkie kanały przechodziło się na burłaka, a Jegliński pod prąd brnąc po dnie i ciągnąc łajbę. Żeglarz żeglarzowi zawsze pomógł. Gdy widziało się stojącą żaglówkę natychmiast podpływało się pytając co się stało, czy pomóc. W Mikołajkach można było zostawić łajbę i iść po zakupy bez obawy o kradzież - a omegi nie były zamykane. Oczywiście teraz są ładniejsze łajby, komfortowe z silnikiem. Nie widziałem jednak ostatnio by ktoś podchodził do pomostu na żaglach. Widuje się yachty które całe mazury przepływają z położonym masztem na silniku. Nie wiadomo nawet czy mają żagle. Zaobserwowałem to niejednokrotnie w czasie moich ostatnich pobytów. Za rok idę na emeryturę i wtedy mam zamiar jeszcze pożeglować - oczywiście muszę zabrać kogoś do kładzenia masztu. W Giżycku mam jeszcze wielu kolegów - chociaż niektórzy już umierają. Utrzymuje kontakt z Giżyckiem, w końcu jest to moje miasto rodzinne, moje korzenie. r47

Gość papageno

(Konto usunięte)

r47.

Kiedyś to było fajnie, co? Ale tempora mutantur et nos mutamur in illis, bo jeśli nie, to pozostaje rozgorzycznie i niedostosowanie.

Dzisiaj kładzenie masztu wykonuję sam, bez najmniejszego wysiłku. A podchodzenie na żaglach do przystani, gdzie stoją jachty wartości kilkuset tysięcy pln może oznaczać poważne problemy finansowe.

P.S. Na Jezioraku zaczyna się wielkie wodowanie. Żeglujmy.

Na Mazury jeżdżę od wielu lat,ale niestety z każdym rokiem jest coraz gorzej.

Dostępność do jachtingu doprowadziło do podobnej sytuacji występującej na drogach.

Buractwo i brak zasad.

A cierpią na tym prawdziwi żeglarze,przestrzegający zasad na wodzie,czystości,ciszy i kultury żeglowania.

  • 4 tygodnie później...

Oczywiście mam nadzieję,że ten sezon będzie inny.

Szkoda,że Zydelek przestał się udzielać na naszym forum,spędza na wodzie mnóstwo czasu,więc wiele na ten temat mógłby powiedzieć.

Sprowokowałeś mnie do żeglarstwa. Pochodzę z Giżycka, już od najmłodszych lat żeglowałem po jeziorach mazurskich, najpierw jako "pacholę" - załogant. Zima bojery. Po skończeniu szkoły podstawowej wyjechałem do technikum do Gdańska. Tam zapisałem się do Yacht Clubu i trochę żeglowałem po morzu. Byłem nawet w rejsie na Morze Śródziemne. Żeglowanie na morzu wspominam z dużą przykrością. Zimno, mokro i nic nie widać. Nie ma jak to Mazury. Potem studiowałem w Warszawie i w czasie wakacji organizowałem rejsy prywatne z kolegami z akademika po Mazurach. Kilku zaraziłem tą pasją. W miarę jak mi przybywało lat coraz rzadziej "rejsowałem" w czasie urlopu po Mazurach - problemy z kręgosłupem, kładzenie masztu. Od 5 lat zupełnie to porzuciłem. Mam obserwacje z mazur na przestrzeni kilkudziesięciu lat. "Mazury się popsuły". Pamiętam jak w latach 50-60 piłem wodę z jeziora i była dobra. Łowiłem raki - tak była czysta woda. Żaglówek było jak na lekarstwo. Ja pływałem wtedy głownie Omegami i Finem. Lubiłem żeglować w pojedynkę, noce spędzałem w Omedze owinięty żaglem. Wszędzie można było biwakować. Biwakowałem na Wyspie Kormoranów (Jezioro Dobskie), na wysepkach w Rucianem (te wysokie do których obecnie nie można podpływać). Nie było stref ciszy, a było cicho. Na łabędzim Szlaku nie było żywej duszy. Wszystkie kanały przechodziło się na burłaka, a Jegliński pod prąd brnąc po dnie i ciągnąc łajbę. Żeglarz żeglarzowi zawsze pomógł. Gdy widziało się stojącą żaglówkę natychmiast podpływało się pytając co się stało, czy pomóc. W Mikołajkach można było zostawić łajbę i iść po zakupy bez obawy o kradzież - a omegi nie były zamykane. Oczywiście teraz są ładniejsze łajby, komfortowe z silnikiem. Nie widziałem jednak ostatnio by ktoś podchodził do pomostu na żaglach. Widuje się yachty które całe mazury przepływają z położonym masztem na silniku. Nie wiadomo nawet czy mają żagle. Zaobserwowałem to niejednokrotnie w czasie moich ostatnich pobytów. Za rok idę na emeryturę i wtedy mam zamiar jeszcze pożeglować - oczywiście muszę zabrać kogoś do kładzenia masztu. W Giżycku mam jeszcze wielu kolegów - chociaż niektórzy już umierają. Utrzymuje kontakt z Giżyckiem, w końcu jest to moje miasto rodzinne, moje korzenie. r47

 

Opisałeś dokładnie historie końca dzikich Mazur, dużych raków, i ciszy. Co tu dodać? Trzeba sobie jakieś spokojne zamknięte jeziora szukać i pływać od brzegu do brzegu. Jak chcę obejrzeć Tamte Mazury, to oglądam sobie film Polańskiego "Nóż w wodzie" (fakt kręcony pod koniec września) ale taki spokój cisza i przestrzeń tam były no i to czego tam nie było; cudowna muzyka Krzysztofa Komedy :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Użytkownicy+

Czy znacie szczegóły niedawnego wypadku jachtu na jeziorze Powidzkim?

 

Dowiedziałem się od Ciebie ... (*)

W linku, jest zaznaczone miejsce wywrotki i jak widać na zdjęciu z satelity, jest tam podwodna wyspa(ok. 0,5m pod powierzchnią).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jest to dokładnie to miejsce, gdzie się często (przy dobrej pogodzie) zatrzymuje na kąpiel na środku jeziora (na zdjęciu). Przypuszczam, że mogli w przechyle zahaczyć mieczem o dno. Aż trudno mi uwierzyć, że od samego wiatru wyłożyli Maka, jest to najstabilniejsza łajba na jakiej pływałem. No chyba że ktoś przesadził z masztem i ożaglowaniem, w co jednak wątpię bo łódź z wypożyczalni.

 

 

Kilka lat temu, utonął mój znajomy, od którego wcześniej czarterowałem jachty

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wtedy bezpośrednią przyczyną przewrócenia jachtu, był silny podmuch wiatru (7-8B). Nie ułatwiło sprawy, zabranie na pokład 8 osób (!) o zerowej wiedzy ...

post-24402-0-44387300-1304464780_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 11 miesięcy później...
Gość papageno

(Konto usunięte)

Mija rok od ostaniego wpisu. A tymczasem sezon żeglarski zaczął się. Tłumy zjechały nad nasz Jeziorak. Na jachty pakowano tony brykietów, drewna, kartonów piwa. W niebo wzbija się dym grillowy, spadają na głowę krople tłuszczu z karkówki i kiełbasy. Opary alkoholu kondensują się. Jest dobrze.

spadają na głowę krople tłuszczu z karkówki i kiełbasy.

 

Oj, nie trzymaj głowy nad grillem. Można sobie paskudnie włosy osmalić.

Są przecież solaria, samoopacze...

Takie coś mi się podoba. Piękna sprawa :)

Delphia 40.

Made in Poland.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mnie natomiast coś takiego ;)

 

bmw-oracle-2.jpg

 

Jeszcze dwa filmiki ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Witam. Podłączam się do żeglujących kolegów. Bardzo lubię żeglować. Zaczynałem na jeziorach, potem przyszło morze. W tamtym roku odkryłem dla siebie Jeziorak i jest tam super! Dla chętnych poszukujących spokojnych jezior polecam jezioro Charzykowskie, a właściwie cały szlak rzeką Brdą. Świetnie też pływa się na Wdzydzach. Woda czysta piękne krajobrazy czego więcej pozdrawiam.

PS. Harvi już wcześniej mieliśmy sukcesy w Tall Ship's Races.

 

Na praktyce w wojsku bylem kolo Charzykowych. Ale sie naplywalem...

 

Ulubione łódki: Omega, Sportina 595, we Wrocławiu w klubie AZS widziałem piękny pełnomorski jacht Ballada (ten sam typ co Polonez Baranowskiego).

 

Na szlaku Brdy najpiękniejsze miejsce to jezioro Płęsno.

Zdecydowanie nad to przekładam jednak majestatyczne przemierzanie mórz i oceanów powiązane z leniwym delektowaniem się widokami :)

 

To chyba transatlantykiem. Nie ma czegoś takiego jak lenistwo przy żeglarstwie wyczynowym. Ogrom pracy i ekstremalne zmęczenie - to jest żeglarstwo. Cała reszta to turystyka ;)

Parker's Mood

Zdecydowanie nad to przekładam jednak majestatyczne przemierzanie mórz i oceanów powiązane z leniwym delektowaniem się widokami :)

 

Niestety jestem mocno nieodporny na chorobę morską.

A jeszcze nie tak dawno urządzano brutalne łapanki w miastach, w celu pozyskania nowych adeptów do tego hobby. Słyszałem o tym w kilku szantach.

No właśnie, z żeglarstwa to akceptuję jedynie szanty, w umiarkowanych ilościach.

A, i jeszcze dziewczyny ! Na ogół pływają sympatyczne równiachy, a nie jakieś tipsowe lalunie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.