Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

Według mnie najwygodniejsze są AKG. Ale przyzwyczaiłem się już do nausznych Grado i w wokółusznych Senkach ciężko mi wytrzymać.

 

mgregor

A jak wypadło porównanie Twojego C.E.C. z Sony Stożka?

Bezpośredniego porównania nie prowadziliśmy tak, że na podstawie wrażenia jakie odniosłem mogę powiedzieć iż Sony Stożka jest faktycznie do "bólu" analityczy. Prawdę mówiąc mój C.E.C po podłączeniu do AD sam zaskoczył mnie ilością prezentowanych detali. Dzwięk z C.E.C jest moim zdaniem przyjemniejszy w słuchaniu, brzmi bardziej analogowo (sorry za frazes) ale to głównie zaleta przetwornika DX71. Myślę też że przestrzeń jest też bardziej rozległa i lepiej poukładana.

PS. Gdybym miał zaś doszukiwać się błędów w realizacji nagrań, czy też poszukiwać potknięć muzyków to wybrałbym Sony Stożka. Wszystko jak na stole operacyjnym.

Urządzenia na pewno gdzieś widziałeś a samo połączenie jest zrobione na 9-pin D-sub i wygląda jak wyjęte z komputera. Sam kabel to srebrne druty podwójnie ekranowane itd. W sumie to wszystkie sygnały są przesyłane osobno łącznie z sygnałem umożliwiajacym synchronizację zegarów w dac i napędzie a nie jak tradycyjnym SPDIF wszystko w jednym, dość powiedzieć, że połączenie bije na głowę tradycyjne rozwiązania z drogimi kablami włącznie. Przepraszam za dygresję bo to temat o wzmacniaczach słuchawkowych.

Angielskojęzyczne forum żyje takim systemem słuchawkowego słuchania za ponad 40 000 dol., wystawionym na Audiofonie

 

1. Singlepower SDS/XLR completely maxed out to the limit with remote control.

 

2. Two complete sets of NOS tubes for the SDS/XLR (four 6SN7 Kenrad’s and eight Sylavania vt-231’s).

 

3. Sony Qualia 010 headphones with blue leather ear-pads and re-cabled for XLR use with Moon Black Dragon cable.

 

5. Reimyo CDP-777.

 

6. Stealth Indra balanced interconnects with proprietary titanium terminations.

 

8. Sony R10 headphones and Singlepower Audio re-cabled them for balanced.

 

9. A converter is available for both the R10's and the Qualias to use them on single-ended amplifiers if desired.

 

Intended to be the greatest headphone system ever put together. It's for sale for $24K.

 

Check it out:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) na Audiogonie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzisiaj przeczytalem list do redakcji na 6 moons, odnosnie AKG 1000 i wzmacniacza:

 

"Hi Srajan,

 

Well, based on your review, I went ahead and purchased a FirstWatt F1 to go with my AKG-K1000 headphones. I shorted the extension wire on the K1000 to 10 inches. All I can say is WOW!! I am blown away. I did an A/B comparison with my Stax Omega IIs driven by a KGSS Amplifier - there is no comparison! I will now put my Omega IIs and KGSS up for sale. I have found heaphone Nirvana.

 

Vinnie Rossi is going to put 10 feet of Stephan Audio Arts Equinox wire on my AKG K1000s as soon as James Serdechny sends it to me. Srajan, I have you to thank for this. I really appreciate your excellent reviews. You really picked a winning combination with the FirstWatt F1 and the AKG K1000 headphones!

 

Many, many thanks!

Tom Lopez"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A Ty, Peter, trzymasz swoje w pudle. Wstydził byś się. Ja zaś, dla odmiany, nie mam nawet gdzie ich choćby przez chwilę posłuchać. Życie nie jest sprawiedliwe.

Thanks for info. (Tak to zdaje się po angielskiemu przebiega).

  • 2 tygodnie później...

Oto nowe, ciekawe i bardzo bogate, słuchawkowo-wzmacniaczowe źródło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i kilka obrazków z tegoż

post-8530-100008837 1170281775_thumb.jpg

post-8530-100008838 1170281774_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A pod tym adresem bycza recenzja najdroższych produkowanych obecnie słuchawek dynamicznych - Sony Qualia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

>Piotr Rybka

 

Miałeś może okazję posłuchać ASL MG HEAD OTL mkIII? Jesli tak napisz jak oceniasz jego charakter brzmienia i jak wypada w porównaniu z Cayinem którego tak chwalisz.

Czytałem gdzieś że znakomicie sprawdzają się z nim (ASL) HD-600...

 

pozdr.

PiotrS

Słuchałem MG Head OTL mkIII przez kilka minut ze słuchawkami Grado 325i. Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Tak się składa, że prawdopodobnie jutro będę go słuchał przez dłuższą chwilę, to coś Ci więcej napiszę.

Nie wiem czy w Polsce jest już jego nowa wersja z m.in. nowym zasilaczem... poniżej zdjęcie... na stronie ASL chwalą się, że ta jest lepsza: "New! MkIII version, now even better! All tube SET design with OTL/transformer coupled out puts. Upgraded circuit and outboard power supply".

 

Biorąc pod uwagę cenę, ok. 360-400$ w USA, spodziewam się że wypadnie dobrze w odniesieniu jakość/cena....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1186-100008177 1170282782_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Antique Sound Lab MG Head OTL Mk III

 

W związku z wysyłką Twin-Heada do Warszawy, na okoliczność wymiany podstawek lamp na złocone tudzież ceramiczne, odwiedziłem dzisiaj krakowski oddział Audio Systemu, zwany, niewiedzieć czemu, Studiem Pro. A że kolega PiotrS, wiedziony chyba jakimś nadaudiofilskim przeczuciem, poprosił mnie dokładnie dzień wcześniej o posłuchanie wzmacniacza oczko w ofercie ASL niższego, który tamże na jego audiofilskie szczęście przebywa, zabrałem przeto ze sobą słuchawki Grado RS-1 oraz Sennheiser HD-600. Na miejscu dołączyły do nich jeszcze najnowsze Grado SR-325i. Pędzony audiofilską ciekawością zabrałem także w podróż mego Cairna, wiedziałem bowiem zawczasu, że w Studiu Pro czeka na jego wyzwanie owiany audiofilską legendą nadzwyczajnej wprost szczegółowości bezlitosny Gamut CD1, w najnowszej, srebrzystej wersji, wyceniony na jedyne 13 tysięcy i coś tam złotych.

Odsłuch był oczywiście krótki – jedna godzina – i podzielony pomiędzy mnie i kolegę Roberta – tamecznego zawiadowcę stacji.

Najsampierw odpowiedź na twoje, Piotrze, pytanie – tak, w istocie, MG Head znakomicie współpracuje z Sennheiserami. Czekał już na mnie spięty z Gamutem jakimś średniej marki konektem, a ja go tylko dopadłem… i od razu popełniłem gruby błąd. Head ma bowiem dwa słuchawkowe wyjścia, przeto wydało mi się sensowną rzeczą podłączyć doń dwie pary słuchawek na raz. Nie będę opisywał jak to grało, bo wkrótce i raczej przypadkiem wyszło na jaw, że z wpiętymi jednymi słuchawkami gra dużo lepiej. Tak więc ewentualną przyjemność słuchania we dwoje okupujemy nieuchronną utratą jakości, a do audiofilskich natychmiastowych porównań słuchawek ten wzmacniacz się nie nadaje, w przeciwieństwie do na przykład Pro Jecta.

A jak gra? Moim zdaniem na samym styku top middle class i hi-endu. Dźwięk jest szybki, bogaty, zrównoważony tonalnie i wysoce szczegółowy. Na płycie Leonarda Cohena „Ten New Songs” damskie wokale były już bardzo bliskie tej zniewalająco upojnej słodyczy, której przydaje im Twin-Head, i to nawet z Sennheiserami, a orkiestra MET pod batutą Jamesa Levine’a (znakomity dyrygent, może nawet z dzisiejszych najlepszy) szła poprzez Eroicę jak burza, z wielką siłą kolorytu, dynamiki i wybrzmień. Super się tego słuchało. Bardzo było miło. Skołowany długą jazdą przez korki i przykrymi wcześniejszymi przeżyciami (psa musiałem zawieźć na operację, która się na całe szczęście udała), odniosłem nawet wrażenie, że różnica pomiędzy HD-600 a RS-1 jest niewielka, ale kolega Robert stanowczo zaoponował. No, faktycznie, Grado rysują znacznie precyzyjniejszą kreską. Natomiast różnica pomiędzy HD-600 a 325i jest z całą pewnością subtelna i do rzetelnego opisu wymagałaby porządnego odsłuchu. Według mnie wskazanie pada na Grado, ale to nie jest różnica klasy.

Cóż jeszcze, MG Head ma, zgodnie z nazwą, tryb OTL i w nim gra lepiej. Nie ma natomiast, podobnie jak Twin-Head, impedancyjnego dostrojenia. Wielka szkoda. Wygląda zaś tak, jak na zdjęciu, czyli całkiem porządnie.

Co do porównania z Cayinem HA-1A, to ten ostatni jest z całą pewnością lepszy, ale też z całą pewnością nie jest to różnica bardzo znacząca. Czy warta tysiąca dwustu złotych? Jak kogoś stać, to chyba tak, ale jak nie, to to nie będzie jakaś wielka strata, bo ASL słucha się po prostu znakomicie. Pochłania nas facet od pierwszego tonu, a brzmieniowe niuanse za jego sprawą pozwalają się już porządnie posmakować. Nie miałem okazji bezpośrednio porównać, ale wydaje mi się, że jest już na pierwsze strzygnięcie uchem lepszy od MF V3. Nie mam raczej co do tego wątpliwości, bo ASL słuchałem z Gamutem a MF z Krellem SACD Standard, czyli zbliżonymi zakresem jakości maszynami.

No ale ASL MG Heada słuchałem nie tylko z Gamutem. (Muszę uważać, bo MS Word zmienia mi stale Gamuta na Mamuta, mimo że go prosiłem, aby tego nie robił.) Słuchałem go też z moim Cairnem, i tu – duża niespodzianka. Gamut jest raczej jasny i bardzo przejrzysty. Od razu słychać, że to klasa. Ale Cairn dał mu popalić. Nie było wątpliwości, ani dla mnie, ani dla kolegi Roberta, że tuningowany Cairn jest poza dyskusją lepszy. (Mam nadzieję, że Roberta za tę opinię z roboty nie wywalą, bo wściekł bym się bardzo i szukając odwetu nastąpił.)

Cairn ma dużo mocniejszy bas, precyzyjniejszą i bardziej oszlifowaną górę, znacznie przyjemniejszą ogólną tonację barwną i naturalniejszy wokal. Dopiero teraz panie od Cohena pokazały jedwabistą miękkość głosu, a orkiestra Levine’a potęgę.

Przyjemnie jest posiadać CD za 8 tysięcy lepszy od tych za 13, nawet jeżeli za owe 13 można kupić Meridiana G8, który już od mojego Cairna na pewno nie jest gorszy.

Na koniec jeszcze słowo, by do reszty pognębić Gamuta. Dwa tygodnie wcześniej byłem w Studiu Pro ot tak sobie, audiofilską gazetkę kupić, bo przebywałem akurat w okolicy. I wtedy grał tam pełny zestaw Gamutów-Mamutów: CD, pre, końcówka i kolumy. Fadelami to było pospinane, oddzielone od kontaktu kondycjonerem Isoteka (tym tańszym) i wycenione razem na jakieś 80 tysięcy. Te kolumy Gamuta są rzeczywiście, panie dziejaszku, że ho, ho i proszę siadać, a te tam robaczki za paręnaście tysięcy nie mają czego przy nich szukać. Ogon pod siebie i do kąta. Ale ja sobie Grado 325i z ASL MG Head zapuściłem i wcale to zauważalnie gorzej nie grało. Pewnie, że inaczej, ale żeby zaraz gorzej? Bynajmniej. No, może jednak ociupinę, ale za to CD był Vincenta, czyli do d…

Nie ma to, proszę szanownych kolegów, jak porządne słuchawki.

bartezz

Wrażenie jest bardzo pozytywne; wyraźna poprawa względem starszego modelu. Nie wchodząc głęboko w szczegóły powiem, że dają jakieś 80% tego, co RS-1. Góra jest nieco mniej naturalna (trochę przyciemniona, podobnie zresztą jak cała reszta pasma), ale to naprawdę znakomite słuchawki. Spokojnie prześcignęły HD-600, podczas gdy poprzednie 325 były od Sennheiserów znacząco gorsze. Bardzo dobra rozdzielczość i muzykalność. Naprawdę duży plus.

 

PS

Zaczyna mnie wkurzać traktowanie mojej osoby jak darmowego składu z audiofilską mądrością. Odpowiadam wyczerpująco na zadawane pytania i niczego nie oczekuję w zamian, ale "dziękuję" to mógłby jeden z drugim łaskawie powiedzieć.

>Piotr Ryka, 12 Sty 2006, 22:46

 

Dziękujemy Mistrzowi wszyscy razem i każdy z osobna.

Nie wiem, czy w dzisiejszych czasach nadciągającej odnowy moralnej

właściwym będzie to, co napiszę, ale eseje Mistrza na temat sprzętu,

odsłuchów itp. czytałem zawsze z nabożnym (no, nareszcie własciwe słowo)

skupieniem, a nawet czasem, przy celniejszych sformułowaniach przyklękałem

(z lekka, ale jednak).

 

kreślę się z szacunkiem

Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Słuchałem Gamuta u Arka67 (poprzedni model) i ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że odtwarzacz gra zbyt jasno czy analitycznie. Owszem, był dokładny, ale przy tym niezwykle muzykalny i nienarzucający się. Ale jak wiadomo, diabeł tkwi w konfiguracji...

>Piotr Ryka, 12 Sty 2006, 23:07

 

Prawdziwy Mistrz nie czuje się Mistrzem.

 

Odsyłam do przygód Miszcza Mariana:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale ostrzegam, dla nieprzygotowanego umysłu lektura może odcisnąć się nieusuwalnym

piętnem!!!

 

Jaro_747

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

gutten

Ale ja wcale nie napisałem, że Gamut jest za jasny, tylko, że jest jasny - no bo jest. Nie jest też wcale taki przesadnie analityczny, jak niektórzy sławni recenzenci byli łaskawi swego czasu o jego poprzedniej wersji napisać. Natomiast co do muzykalności, to jest ona dobra, ale Cairn pokazał, że mogłaby być lepsza.

Jest faktem, iż diabeł bywa częstokroć ukryty w konfiguracji, ale ja słuchałem Gamuta w dwóch składach - jako element całościowego hi-endowego zestawu tej firmy i ze słuchawkowcem ASL. Gra bardzo dobrze, wcale go nie krytykuję, co nie zmienia faktu, że mój Cairn gra lepiej; i to jest nie tylko moje zdanie. Wyższość Cairna było słychać od razu, nie trzeba się było wsłuchiwać. A jak ktoś ma wątpliwości, to możemy się spotkać w Studiu Pro i skonfrontować opinie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.