Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

mam koss ur 40 i chiałem zrobic wzmacniacz słuchawkowy (tzn tak sie zastanawiam czy zrobic) i znalazłem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

w komplecie płytka, opis i elementy--> czy bedzie lespzy niz wyjscie słuchawkowe w moim trechnicsie (sa-gx 690) i czy taki układ da sie zmontowac lutownica transformatorową (toya za 20 zł -- duzy gruby grot :/ )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Cóż, słuchawkowi rodacy, wieści nie są pomyślne. Piotrek608 właśnie zapowiedział definitywny koniec produkcji Foruma II, a Paradox nie chce być gorszy i też się odgraża, że rzuci w diabły wzmacniaczową robotę. Darkul z kolei się nie odzywa, a słuchawek AKG K-1000 do odsłuchu nie udało się zdobyć. Ostatnie Audio Show także niczego interesującego z branży słuchawkowo-wzmacniaczowej nie przyniosło i nawet nie było się podobno przy czym na dłużej zatrzymać. Kolega Inżynier - który dołączył do Petera Daniela i Paradoxa, tudzież licznego grona innych osób, i też przestał się do mnie odzywać (to już tak na stałe, Inżynierze?) - namierzył jedynie niezbyt ciekawe Ultrasony i wystawiony tylko na pokaz wzmacniacz Sound Artu, sądząc z opisu będący jakąś wariacją Ragtimea. Przeoczył natomiast nasz Inżynier Grahama Slee, którego obecność odnotował z kolei sam gość honorowy wystawy, sławny recenzent 6moons, Ebaen Srajan.

Szkoda trochę tego Grahama, bo to bardzo znana konstrukcja z wysokiej półki, o której Inżynier pewnie by nam coś ciekawego mógł zakomunikować.

Jest jednak pośrodku tej rozpanoszonej słuchawkowo-wzmacniaczowej sromoty także i jedna wieść znakomita. Otóż właśnie doniósł mi konstruktor StefanB, iż dobiegają końca prace nad znacznie ulepszoną wersją jego wzmacniacza, z uwzględnieniem, a nawet pod kątem, moich recenzyjnych uwag. Ulepszenia te mają powodować znakomitsze, ma się rozumieć, od dotychczasowego brzmienie, zwłaszcza w aspekcie szczegółowości. Dumny przeto jestem jak wszyscy diabli, że tak się moje opinie bierze pod uwagę i niecierpliwie będę wyglądał nadejścia tej ulepszonej wersji, jako że ma takowe nastąpić niebawem.

Podniosła mnie także nieco na duchu przesyłka, którą odebrałem wczoraj. Znalazła się w niej sławna płyta „Rossini Overtures” zrealizowana w formacie XRCD 24bit, o której teraz słów parę.

Jak może pamiętacie, a ci co nie pamiętają mogą sobie sprawdzić, miałem onegdaj zagwozdkę z tymi uwerturami przy okazji recenzji słuchawek Bayerdynamic DT990 PRO. Werbel z jedynej posiadanej naonczas wersji w kreacji von Karajan - DG okazał się znacząco odbiegać od werbla „live” w synowskim wykonaniu. Brak było mu energii i właściwej struktury brzmienia. Pod tym względem płyta XRCD, jak słusznie już się domyślacie, prezentuje o wiele wyższy poziom; poziom nieomal lub zgoła wzorcowy.

Jej materiał wyjściowy został zrealizowany przez Deccę w 1960 roku, ukazujący w sposób tyleż dobitny co bolesny, jak w tamtych czasach potrafiono uskuteczniać nagrania, czyniąc to z dbałością, o której dzisiaj możemy sobie jedynie powspominać.

Także i te „Uwertury” otwiera werblowanie ze „Sroki złodziejki”, wszelako werblowanie jak żywe. Brzmi to bosko. Co prawda mnie przemyślana interpretacja von Karajana bardziej odpowiada od spontanicznej Pietro Gamby, a filharmonicy londyńscy nie mają takiej klarowności brzmienia jak berlińscy, niemniej jeżeli ktoś Rossiniego akceptuje, a chciałby sprawdzić na ile w jego systemie da się odtworzyć orkiestrę symfoniczną, to nie znajduję lepszej do takiego eksperymentu rekomendacji. A już finał „Wilhelma Tella”, to istne muzyczne szaleństwo i adrenalinowa kaskada.

Wiem, jest oczywistym skandalem, że za tej klasy muzyczny spektakl trzeba zapłacić ponad 30 dolarów i to teraz, przeszło dwadzieścia lat po tym, jak podczas pierwszej radiowej prezentacji formatu CD redaktor Wojciech Mann prorokował barszczową taniość srebrnych krążków już w niedalekiej przyszłości. Lecz co począć, zmowa producentów i bierność odpowiedzialnych za walkę z nią państwowych organów takie właśnie, opłakane a kosztowne, przynosi nam skutki. Ciekawe jak daleko jeszcze zajdzie władza firm nim ktoś się za to porządnie zabierze?

  • 2 tygodnie później...

gutekbull

 

Faktycznie, Accuphase ma ten bas taki jak trzeba. Tak jak pisales. Kiedy przyjechal do mnie ten odtwarzacz grzalem go dobry tydzien. Znaczy chodzil non-stop. Pozniej go wlaczalem i wylaczalem kiedy sluchalem/nie sluchalem. Nareszcie wniosek mi sie nasunal (jaki ja jestem powolny!): ten odtwarzacz musi byc wlaczony caly czas aby dobrze grac. Roznica w dzwieku jest kolosalna. Nie wiem czy byloby to slychac w "normalnym" systemie, ale w moim sluchawkowym slychac to dobitnie. Czyli bede musial go sprzedac, a szkoda - tak fajnie cieplo i gladko gra. Nie wiem po prostu czy moge go tak zostawiac caly czas pod pradem, a jak wiemy Accuphase nie maja przycisku "standby". To chyba blad konstruktora. Nie jestem elektronikiem a z racji wieku nie chce mi sie poznawac juz nowych rzeczy wiec sie elektroniki uczyl nie bede. Ale czy nie jest to przypadkiem niezdrowo, azeby odtwarzacz chodzil 24/7? Czy elementy w srodku nie zuzyja sie przez to szybciej?

 

W sumie to mam cos takiego jak zabezpieczacz pradu przed wszystkimi smieciami w sieci (dzial super rewelacyjnie - psaudio forever!), ale z drugiej strony nie jest to typowy kondycjoner sieciowy z wielkimi trafami w srodku itd. wazacy 20kg. Ale glownie to chodzi mi o to, czy te uklady nie zuzyja sie w nim duzo szybciej jesli tak bedzie caly czas chodzil.

 

Bo jesli go sprzedac to co kupic nastepnego? Nie chcialbym stracic muzykalnosci, jednak lubie male sklady pozna noca. Jakies sugestie potrzebne by byly. ML 39? Ten ma podobno bas nie z tej ziemi (tak gdzies czytalem) . Nie wiem, nie slyszalem, ale kupic na sprobowanie moge. Ale skoro ma go z tamtej ziemi to nie wiem czy jest na tyle rozciagniety, zeby trafic na nasza ziemie, a nawet jeszcze dalej bo do moich sluchawek (ktore nota benka i tak chce zmienic bo zaczynaja mnie denerwowac). Gdzies tam jakis chlop napisal, ze on i dobry ale malo muzykalny ten 39. Moze mbl? Ale to wszystko stare konstrukcje, a sa jakies nowe dobre?

 

A skoro juz tak klikam sobie to pozwole na jeszcze jedno pytanie. Tylko prosze uprzejmie sie nie smiac, nie mam o elektronice pojecia, po prostu lubie sluchac muzyki. Wiec jest tak: mam asl MG OTL 32 DT. To jest wzmacniacz sluchawkowy i, jak mnie poinformowal konstruktor, rowniez b.dobry przedwzmacniacz. Ale w zasadzie zostal zaprojektowany jako zwykly wzm. sluchawkowy, taka jego podstawowa funkcja. Czyli wszystkie te lampki, ktore to sie tam zarza (moglyby troche mocniej, ale co tam) pracuja na dzwiek, ktory slysze wymytymi uszami. I to jest ok, bo w koncu za to zaplacilem. Jednakze w internecie znalazlem dwie rzeczy, ktore mi sie podobaja: cary CAD-300 SEI oraz SLI-80. Oba maja wyjscia sluchawkowe no i oczywiscie sa lampowe. Ale sa to jak najbardziej zintegrowane wzmacniacze z wyjsciami na kolumny; nie tam jakies sluchawkowce. Pytanie jest: jesli kupie ktoregos z nich i podlacze sluchawki to czy te wszystkie lampy, ktore tam sa beda pracowaly na ten dzwiek ktory ja uslysze, czy tylko np. lampy przedwzmacniacza? A reszta bedzie sie zarzyc ot tak, bo inaczej nie wypada. I w efekcie zaplacilbym za dzwiek jednej, dwoch lamp a nie wszystkich. Czy to pytanie powinienem skierowac do konstruktora albo dilera tej firmy czy moze jest tak, ze sa jakies reguly rzadzace tym wszystkim i kazdy tego typu wzmacniacz zaprojektowany jest w ten sam sposob - to wtedy kazdy inzynier moglby mi tutaj odpowiedzi udzielic.

 

Tak po prostu mysle troche nad jakas zmiana systemu i dlatego szwedam sie po internecie, wiec cos znajde i potem spac nie moge. Bo mysle i mysle. Mam chec kupienia jakiegos lepszego wzmacniacza, czegos na jakichs wiekszych lampach, moze 300B? Nie wiem czy ktos sie podejmuje robienia czegos takiego. Podoba mi sie starszy brat mojego obecnego (gra super sadzac po wpisach powyzej ) ale jest strasznie niepraktyczny, wiec odpada.

 

Jesli ktos z kolegow ma jakies sugestie prosze pisac, bede wdzieczny.

 

Pozdrawiam.

->andrzej paszkowski

 

Pozostawianie poprawnie skonstruowanego odtwarzacza cały czas pod prądem nie powinno mu specjalnie zaszkodzić. Oczywiście coś tam może się w nim szybciej zużyć (np. np wypalą się wyświetlacze czy wyschną kondensatory), ale to nie są procesy, które zachodzą w ciągu np. miesięcy, ale raczej lat. Tak że spokojnie! Zostawiaj włączony, albo, jeśli się tego obawiasz, to włączaj np. rano a wyłączaj na noc. Jeśli masz taką możliwość, to np. wyłączaj wyświetlacz.

Generalnie uważa się, że najbardziej elektronice szkodzi włączanie, a nie pozostawanie pod prądem.

O laser nie musisz się obawiać, gdyż on świeci tylko podczas odtwarzania płyty. Należy jednak pamiętać, aby nie zostawiać go w stanie wstrzymania odtwarzania, gdyż niektóre modele CD mogą pozostawiać wtedy laser włączony.

 

Co do wzmacniaczy z wyjściem na słuchawki: nie znam modeli, o których piszesz. Zwykle jednak dla wzmacniaczy o mocy (na głośniki) większej niż pojedyńcze waty, wyjście słuchawkowe jest zasilane oodzielnym wzmaniaczykiem albo jest wyściem z sekcji przedwzmacniacza. Czyli lampy mocy świeciłyby sobie tylko dla ozdoby. Wzmacniacze o mniejszej mocy wyjściowej, np. Ragtime SoundArtu, do których można podłączyć kolumny, to raczej dużej mocy wzmacniacze słuchawkowe, a nie wzmacniacze mocy z wyjściem słuchawkowym. W nich cały tor pracuje na słuchawki.

Wątpliwości może rozwiać tylko konstruktor/producent.

> Zwykle jednak dla

> wzmacniaczy o mocy (na głośniki) większej niż pojedyńcze waty, wyjście słuchawkowe jest zasilane

> oodzielnym wzmaniaczykiem albo jest wyściem z sekcji przedwzmacniacza. Czyli lampy mocy świeciłyby

> sobie tylko dla ozdoby.

 

Niekoniecznie. Tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, aby podłączyć słuchawki do dowolnego wzmacniacza mocy aby tylko OSTROŻNIE manipulować głośnością. Aby słowo OSTROŻNIE nabrało mniej groźnego znaczenia, zakłada się przed wyjściem słuchawkowym szeregowo rezystory, przejmujące część mocy końcówki. Słuchawki są wtedy co prawda sterowane bardziej prądowo niż napięciowo, więc dźwięk podbarwia zmieniająca się impedancja, ale można zaryzykować że całość nabiera bardziej lampowego charakteru (duża oporność wyjściowa na wyjściu mocy).

 

Jeżeli wzmocnienie jest zbyt duże, można również dodatkowo założyć rezystor do masy, tworząc dzielnik napięcia.

> Inżynier

 

A jeśli już drążymy ten temat: jaka właściwie jest różnica pomiędzy wyłączeniem sprzętu a pozostawieniem go w stanie standby? Chociaż, żeby być precyzyjnym, musiałbym zapytać: jaka jest różnica pomiędzy pozostawieniem sprzętu włączonego a na "standbaju". Jakie właściwie układu są wyłączane w tym drugim stanie i co się dzieje z torem sygnału w tak pieczołowicie, przez niektórych z nas, wygrzewanym w nowym sprzęcie?

Tyle rozwiązań ile konstrukcji. Dla urządzeń lampowych narzuca się wyłączenie anodowego, pozostawienie żarzenia (ew. zmniejszonym prądem). To rozwiązanie zresztą wbrew pozorom mże zwiększyć czas życia żarnika, gdyż to, czego lampy nie lubią najbardziej to podania pełnego napięcia żarzenia na zimną lampę. Zimny żarnik ma bardzo niską rezystancję, więc dostaje potężnego "kopa" prądowego.

W urządzeniach SS właściwie wystarczy zewrzeć wejście sygnałowe do masy i zmniejszyć prądy polaryzujące końcówki, jeśli pracują w takiej klasie, że mają stały. To dla wzmacniaczy. Wyłączyć wszystkie wyświetlacze. Odłączyć wyjścia i/lub zewrzeć do masy. To dla źródeł (CD, pre). Więcej nie przychodzi mi do głowy.

Słuchawki są wtedy co prawda sterowane bardziej prądowo niż napięciowo, więc dźwięk

>podbarwia zmieniająca się impedancja, ale można zaryzykować że całość nabiera bardziej lampowego

>charakteru (duża oporność wyjściowa na wyjściu mocy).

 

Co? Bo nie zrozumiałem. Jaka impedancja się zmienia i co to ma wspólnego z podbarwianiem i dźwiękiem lampowym?

 

Podłaczenie bezposrednie jest niebezpieczne ze wzgledu na to, że łatwo można zewrzeć (przy podłaczaniu słuchawek lub odłączaniu) wyjście do masy, a na ogoł tego końcówka mocy nie zniesie.

> Co? Bo nie zrozumiałem. Jaka impedancja się zmienia i co to ma wspólnego z podbarwianiem i dźwiękiem

> lampowym?

 

Wysoka oporność wyjściowa (zwykle kilkadziesiąt-kilkaset om) układu końcówka-opornik redukujący skutkuje zmianą napięcia sterującego, proporcjonalną do zmiany impedancji słuchawek. Skutek? Jeżeli maksimum impedancyjne takich np. Beyerów 990pro jest w okolicach 70 Hz i wynosi około 150% impedancji nominalnej, przy sterowaniu z takiego wyjścia będziemy mieli (lekko) podbity bas względem sterowania napięciowego. Jest to dokładnie takie samo zjawisko jak we wzmacniaczach lampowych o wysokim współczynniku tłumienia, napędzających kolumny o silnie zmiennej impedancji.

 

> Podłaczenie bezposrednie jest niebezpieczne ze wzgledu na to, że łatwo można zewrzeć (przy

> podłaczaniu słuchawek lub odłączaniu) wyjście do masy, a na ogoł tego końcówka mocy nie zniesie.

 

Gros SET-ów za nic ma zwarcie na wyjściu, część lampowych push-pulli również. Wśród tranzystorów nietrudno również znaleźć takie okazy, choćby (z moch doświadczeń) NADy czy Luxmany z serii L.

MariuszJ, 26 Lis 2006, 11:55

Przede wszystkim wstawienie opornika o warosci porównywalne lub wiekszej od oporności słuchawek jest błędem technicznym. Obciążenie powinno byc sterowane znacznie mniejszą impedancją od własnej. Wtedy wykonuje sie dzielnik, którego zadaniem jest zmniejszenie sygnału i jednocześnie dopasowanie do impedancji słuchawek.

 

Sety i inne teoretycznie odporne za zwarcie wyjścia wzmacniacze niestety nie należą do większości sprzętu będącegow użyciu, więc przyjmowanie tego jako standard mija się z prawdą.

>Przede wszystkim wstawienie opornika o warosci porównywalne lub wiekszej od oporności słuchawek jest

>błędem technicznym. Obciążenie powinno byc sterowane znacznie mniejszą impedancją od własnej. Wtedy

>wykonuje sie dzielnik, którego zadaniem jest zmniejszenie sygnału i jednocześnie dopasowanie do

>impedancji słuchawek.

 

Problem w tym, że te kilkanaście-kilkadziesiąt V z końcówki mocy to może być właśnie tyle, ile potrzeba słuchawkom np. 600 om do pełnego wysterowania (nie rozmawiamy tu o słuchawkach do iPoda np. Grado ;-))) Błąd techniczny, jak go nazwałeś, był zbyt masowo popełniany w sprzęcie aby się nawet pokusić się o dość ekstremalną hipotezę, że dla części słuchawek wysokoomowych "miękkie" wyjście może w sposób całkowicie zamierzony przez producentów słuchawek dać lepszy rezultat (w dziedzinie równowagi tonalnej).

 

> Sety i inne teoretycznie odporne za zwarcie wyjścia wzmacniacze niestety nie należą do większości

> sprzętu będącegow użyciu, więc przyjmowanie tego jako standard mija się z prawdą.

 

Jarze drogi, ale tu właśnie o nich rozmawiamy. Przykro mi, zabłądziłeś :)

andrzej paszkowski

 

Z wymienionych przez Ciebie sprzętów marki Cary tylko 300 SEI jest sławnym słuchawkowym wzmacniaczem. W necie jest wiele jego recenzji, a w Warszawie, gdybyś był rzeczywiście zainteresowany, możesz go po wcześniejszym umówieniu się posłuchać. Względem mojego T-H jest on jednak znacznie droższy, a wymiana lamp na lepsze i tak Cię nie ominie, bo te oryginalne są słabe. Pytaniem jest, jakie by z nim miały współpracować słuchawki i czy nie lepiej byłoby kupić zamiast tego Staxa Omegę, którego w Warszawie też możesz posłuchać.

Nie jestem całkiem pewien, ale 300 SEI chyba daje na wyjście słuchawkowe cały swój potencjał. Kolega Nik używa go teraz w komplecie ze słuchawkami AKG K-1000, podpiętymi do wyjścia na głośniki. Z dobrymi lampami i jego Linnem Sondekiem brzmi to podobno bosko.

>Jarze drogi, ale tu właśnie o nich rozmawiamy. Przykro mi, zabłądziłeś :)

 

Byc może - reklamy mnie wkurzyły...

 

A i tak nie wszystkie SETy są odporne .;-)

Piotr Ryka, 20 Paź 2006, 13:34

 

>5AR4 to lampa prostownicza, przekazująca prąd od sekcji zasilacza do stopnia

>końcowego.

 

Piotrze, przydaloby się więcej precyzji. Prąd z zasilacza do końcówki przekazuje najważniejsza rzecz w całej tej naszej zabawie czyli - KABEL (łolaboga, jaki cienki, lepiej nie patrzeć do środka!). A lampa prostownicza, jak sama nazwa wskazuje - prostuje prąd, czyli z przemiennego (zwanego zmiennym) robi stały,bo tylko taki może zasilać całość układu (a nie tylko końcówkę).

5AR4 to prostownik dwupołówkowy będący ekwiwalentem diodowego mostka półprzewodnikowego. Informacja praktyczna - ta lampa jest odpowiednikiem słynnej GZ34, zatem Andrzej Paszkowski może sprawić sobie Mullarda i spocząć na laurach, bo już nic lepszego mieć nie można. :)

dudivan

 

Jak ona (5AR4) ten prąd prostuje, skoro u mnie płynie on następnie przez dwa kable całkiem powyginane? Coś tu nie gra, chociaż T-H gra jak cholera.

A odnośnie jakości 5AR4/GZ34, to za najlepsze nie uchodzą w tej kategorii Mullardy, tylko Gold Liony i Philips Metalbase. Ale w Cary 300SEI tych lamp i tak nie ma. Sam obecnie używam szerokobazowch RCA i uważam, że są znakomite.

Pozdrowienia

Piotr Ryka, 26 Lis 2006, 15:48

 

>A odnośnie jakości 5AR4/GZ34, to za najlepsze nie uchodzą w tej kategorii Mullardy, tylko Gold Liony

>i Philips Metalbase.

 

To Mullardy już nie? Jak to się wszystko zmienia, jeszcze w ubiegłotygodniowym notowaniu listy przebojów Marka Niedźwiedzkiego Mullardy były na pierwszym miejscu a tu proszę! Wszelako lista przebojów to przedsięwzięcie rozrywkowe, zatem nie przybierajmy marsowych min na wiadomość o tym że Mullard produkował całkiem spore ilości lamp dla Philipsa oznaczając je nie tylko jego logo ale i kodami fabrycznymi, w tym także GZ34 z metalowymi cokołami (bo te "zwykłe" były bakelitowe).

Piotr - czy ty słuchałeś w końcu już wzmacniacza naima? na forum naima koledzy piszą, że z Twoimi słuchawkami jest referencja (z zasilaczem hi-cap). pytałeś kiedyś czy musisz to podłączyć do pre naima - odpowiedź brzmi: nie, nie musisz. wymagany jest tylko którys z czterech najtańszych zasilaczy naima i kabel z końcówką rca->din - jesli nie zasilasz tego z quada, naima i innych archaicznych sprzętów:)

jeśli słuchałes ze swoimi grado rs1 to proszę o opinię, bo jestem zainteresowany takim połączeniem. pozdr

parmenides

 

Nie, nie słuchałem. Dzwoniłem natomiast do dystrybutora i na prośbę o udostępnienie wzmacniacza do testu na użytek bywalców naszego Forum jakiś człek oświadczył, że nigdy o takim forum nie słyszał. Na takie dictum dałem sopkój. Spróbuję jeszcze jutro zadzwonić do Nautilusa i załatwić przez nich. A może ktoś ma jakieś znajomości u Decibela i może pomóc?

znalazłem takie cos

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czy takie urządząko jest lepsze niz wyjście słuchawkowe technicsa? bo zrobienie samemu słuchawkowca (tego z avt w klasie A) jest ostatecznością (nie mam wprawy w tym)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem, nie miałem okazji spotkać. Ale jeśli coś kosztuje tyle i ma całe mnóstwo wyjść i regulatorów, to nie może być dobre. Albo w środku nic nie ma, albo są elementy za 50 groszy za tuzin, czyli tej samej klasy, co wzmacniaczyk od dziurki w CD.

Ktoś z Was miał może już okazję odsłuchać ten wzmacniacz?

Znakomicie wygląda, ciekawe czy tak samo gra?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Marzenia, Jerzyku. Skąd to wziąć w naszym pobliżu.

A te też ciekawie wyglądające, podobno pięknie grające i nieosiągalne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8530-100002495 1170305712_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To Moth, duma amerykanów. Możecie na nim podziwiać piękne lampy 2A3 AVVT, już niestety nie produkowane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Teraz zauważyłem: AVVT są na wcześniejszym zdjęciu, te na białych cokołach, a powyżej czeskie Emission Labs, które zostały w grze (mają już nowszą wersję). Szkoda, że nie będzie mi dane ich porównać.

I jeszcze słowo do fanów firmy Naim. Nie od dziś wiadomo, że z Naimem łatwo nie ma. Okazuje się, że polski dystrybutor, w osobie pana Kochanowskiego, nie użyczy wzmacniacza słuchawkowego nawet kooperującemu z nim Nautilusowi, i to choćbym nawet sam pokrył koszty transportu w obie strony. Owszem, jeżeli jestem zdecydowany na kupno, to łaskawie dostarczą, natomiast odsłuch może się odbyć wyłącznie u nich w Warszawie, po wcześniejszym umówieniu się. A ponieważ do miasta z wielkim pałacem szpiczastej kultury spod znaku Josifa Wissarionowicza na razie się nie wybieram, zatem nic z tego nie będzie.

Pozostaje pogratulować panu Kochanowskiemu obrotności i stylu zabiegania o klienta. Darzy mu się najwidoczniej i ma nas w d. Trudno, takie mamy realia.

Moth jest rzeczywiscie fajny. Dziekuje za przypomnnienie, zupelnie o nich zapomnialem, pomimo, ze byli kiedys kilka km ode mnie. Co do wyjazdu do stolicy, to maly pikus, po prostu pojedz. Sprobuj kupic w Polsce nowego Astona

 

Na marginesie i nie koniecznie do ciebie Piotrez dodam, ze nie spotkalem sie w stanach z klientami domagajacymi sie odsluchow u siebie w domu i co za tym idzie nagminnego pozyczania urzadzen. Takie praktyki sa zniechajace poniewaz ryzykowne i kosztowne dla sprzedawcow. Zauwazam, ze z jednej strony polski rynek ma czesto fantastyczne wymagania, a nastepnie jest zdziwiony cenami i uwaza je za zbyt wysokie oczekujac nierealnych upustow.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.