Skocz do zawartości
IGNORED

Do tzw. DAWCÓW ORGANÓW


ex-sto??ek

Rekomendowane odpowiedzi

>mlody2: Całkowita racja - zarówno jeśli chodzi o UK, jak i o próby jeżdżenia przepisowo w Polsce. Po powrocie z krótkiego pobytu w GB zacząłem jeździć mocno przepisowo i bardzo (jak na nasze warunki) uprzejmie: wpuszczałem samochody z podporządkowanej, zatrzymywalem się przed przejściami dla pieszych jeśli takowi czekali, itp itd. Efekt - skasowany tył mojego samochodu, koszt naprawy 14 kpln, na szczęście z cudzego ubezpieczenia.

mlody2>

90mil to jakies 150km/h czyli calkiem sensowna predkosc. Dla nowych samochodow to predkosc najbardziej ekonomiczna. Wiec po miescie jezdzilbym nawet 30mil gdybym mogl na szerokodostepnych autostradach jezdzic 150km/h zaraz za miastem.

A w polsce dupa...autostrad pozal sie Boze....a tam gdzie mozna przycisnac to stoja ograniczenia do 70 i mandaciki.

Wiec zaczyna sie partyzantka czy mozna czy nie kazdy cisnie.

A ograniczenia to poustawiane sa debilnie....szeroka 2 pasy i 70km/h a obok wiejska ciasne zakrety i tez 70...

Robert Gdansk

 

Wszystko bylo by jeszcze do przyjecia gdyby ta partyzantka nie zaczynala sie juz w miescie, po wyjedzie z domu. Prawda jest taka ze czy jest 40 czy 130 sporo osob cisnie ile fabryka dala. To ze znaki sa czasem idiotycznie poustawiane to raz, a to ze ludzie nie widza roznicy miedzy koleinami a plaska nawierzchnia to dwa. Zgadza sie ze czasami droga jest dobra i mozna przycisnosc, a znak 70. Ale czesciej jest tak ze nawierzchnia pelna kolein a ludzie i tak grzeja ile fabryka dala. W gre wchodzi tez kiepskie szkolenie kierowcow, powiedzialbym ze wrecz tragiczne! Spotkac w Polsce naprawde pewnie jedzaca kobiete nie jest takie latwe i ja np z niektorymi sie boje jedzic. W Angli wozily mnie glownie kobiety, tam praktycznie kazda ma prawko i jezdza czasem lepiej od facetow.

 

Autostrad w Anglii znowu nie ma az tak duzo. Sporo jest drog podmiejskich w naszym Polskim stylu. Do autostrady w zaleznosci od miejsca zamieszkania jest czasem dosc daleko. Ja wiekszosc odleglosci pokonywalem drogrami szybkiego ruchu. Nie oplacalo mi sie jechac na autostrde chociaz moglem.

 

Wracajac jeszcze do Polski. Ja glowna przyczyne tego co sie dzieje na drogach widze w takiej kolejnosci

 

1. Mentalnosc Polakow zawsze gotowych do walki, szkoda ze na drodze tez:(

2. Slaby stan drog, wrecz tragiczny z powodu oszczednosci, braku kasy. Na obwodnicy za Olsztynem Na drodze do przejscia w Bezledach w jendej z wiosek powoli zaczynaja pojawiac sie koleiny, a droga ma niecale pol roku!

3. Slabym wyszkoleniu kierowcow. Te smieszne godziny jazdy, ten glupi placyk i testy z wyimaginowanymi sytuacjami nie majacymi odbicia w rzeczywstosci.

4. Brak respektu przed policjia.

5. Nie przestrzeganie czasem idiotycznych przepisow.

 

Mozna na ten temat pisac i pisac. Sporo kilometrow zrobilem sam i z tata po calej europie. Moja cala rodzina to kierowcy zaowodwi. Za kierownica siadalem z tata jak mialem 4 latka. Latwiej mi napisac gdzie nie bylem niz bylem. Widzialem sporo wypadkow. Niektore dzialy sie prawie na moich oczach. Nauczylo mnie to pokory na drodze. Za miastem nie jedze wiecej niz 120 w miescie nie przekraczam 80. Juz mi pare dzieciakow wybieglo pod kola. Na sczescie przez moja ostroznosc zadne z nich nie ucierpialo. Jestem mlody i czasem chcialbym przycisnac. Jednak troche przeraza mnie swiadomosc ze molbym zabic siebie albo kogos przez to ze chcialem zaoszczdzic 10 minut.

misiomor

 

Anglicy maja tych kamer po uszy ale lepiej ze one tam stoja, przynajmniej czuja silna lape nad soba. Zreszta w wiekszosci sa to atrapy. Przynajmiej nie balem sie na drogach angielskich ze moze mnie jakis wariat zabic. Czerpalem przyjemosci z jazdy.

 

Na temat USA to sie nie bede wypowiadal. Nie wiem, nie bylem. Z tego co pokazuja w tv watpie zeby na dluzsza mete sprawdzil sie taki pomysl. Poczatkowe dobre wyniki moglby by po po jakims czasie przyniesc jeszcze wiecej ofiar. W usa kierowcy zasypiaja bo jak sie je fast foody i ma sie 30 kg nadwagi pracujac po 10-12 godzin dziennie to organizm nie daje rady i albo zasypiaja ze zmeczenia albo dostaja zawalow. U nas ten odsetek kierowcow zasypijacych mysle, wydaje mi sie, ze jest mniejszy. Nie ma co odnoscic USA do chociazby calej Europy, to dwa rozne swiaty.

 

Jasne

 

Tylko pamietaj ze Londyn to nie cala anglia, a warszawa to nie cala Polska:) W duzych miastach zawsze beda korki.

 

Pozdrawiam:)

Mój dobry kolega uraczył mnie kiedyś sentencją czując moje pytające spojrzenie przed ruchliwym skrzyżowaniem bez świateł: "Lepiej stracić sekundę z życia niż życie w sekundę."

Coś w tym jest.

Mlody2:

 

U naszych zachodnich sąsiadów też nie ma limitów na autostradach, pomysł sie jak najbardziej sprawdził, a za wprowadzeniem limitów są tylko zionący nienawiścią do samochodów zieloni.

Witam !

Wszystkim, którzy zechcieli się wypowiedzieć w tym wątku ( bez względu na "stronę barykady " ) - DZIĘKUJĘ !!

Jako epitafium podam najnowsze inforamcje: prokuratura wszczełą śledzwo z uwagi na poszkodanych z wypadku Czechów, tak więc po raz drugi ( w sumie ) bedę miał okazję zwiedzić gmach sądu :(, z czego sie niewspólmiernie cieszę. Oczywiśce jeżęli jakieś odszkodowanie dostaniemy to nie tak prędko, zważywszy na "żwawość" polskiej temidy.

A jak wypstrykam do końca film w aparacie, to zrobię skany z miejsca wypadku - zdążyłem zrobić dwa zdjęcia. Może obraz bardziej przemówi do wyobraźni "dawców" ??

Tak więc na razie to tyle.

Pozdr.

.....................................................................................................................................................??????????

 

 

czy każdy człowiek jest zły tylko dlatego że żyje...........................................?????????????????????????

 

ex-stożek prawda jest taka że teraz każdy motocyklista będzie dla Ciebie tym "złym"........ nie tylko jak piszesz "dawcy..."...................... poprostu KAŻDY z nich będzie źle Ci sie kojarzył i każdy z nich będzie tym spod "ciemnej gwiazdy"................ !!!!!!!!!

 

 

kiedyś zostałem pobity..... na szczęscie nie wylądowałem w szpitalu(należę do tego gatunku ludzi którzy podnoszą ręce jak trzeba.....;)...) i co...??? czy teraz kazdy człowiek którego mijam ma być potencjalnym "złym"...??? przecież to tacy sami ludzie jak ci co mnie pobili...!!!

 

zrozum proszę dobrze to co chciałem przekazać...;)

pozdrawiam

sorki ale przeczytaj jeszcze raz co ja napisałem.......!

 

prosiłem żebys dobrze zrozumiał........

 

ja mam gdzies motocyklistów... ani ich lubie ani nie lubie...

 

napisałem że dla Ciebie od teraz kazdy motocyklista bedzie taki sam... czyli ZŁY.......!

misiomor, 27 Wrz 2005, 17:04

 

>Mlody2:

>

>U naszych zachodnich sąsiadów też nie ma limitów na autostradach, pomysł sie jak najbardziej

>sprawdził, a za wprowadzeniem limitów są tylko zionący nienawiścią do samochodów zieloni.

 

Szkoda ze co chwile jest znak ograniczajacy ta predkosc do 110 / 130 km/h. Te pozorne braki ograniczen predkosci nijak sie maja jesli juz sie wjedzie na autobane. Pewnie ze sa odcinki na ktorych leci sie 200 Ale sporoboj zlamac przepisy i byc polakiem przy okazji;) Znajomy kiedys dostal 2000 DM mandatu za przejechanie na czerwonym swietle i wyladowal w areszcie. Juz nie mowie ile razy sprawdzali mojego tate. Potrafia tacho z 3 miesiecy wstecz analizowac zebyc cos znalezdz. Najbardziej niemcy szaleja w Szwajcarii bo tam sie nie boja:) Zreszta kazdy tam wie ze jak ktos zapier.. po autobanie w Szwajcarii to napewno jest to Niemiec:P

Zbig

 

Szaleja szaleja bo sie nie boja. Kary sa mniejsze. Pozatym zawsze to zagranica. Ciezej sciagnac od kogos kase. Dlatego szaleja. Fotoradarow duzo ale bez przesady;) Na autobanach da sie poszalec:) szczegolnie jak tam sie nie mieszka:P

Zbig

 

Bylem :D fajne miasto.

 

Najfajniesze w Szwacarii sa podgrzewane autobany:D Zima, - 30, wszedzie zwaly sniegu, a autobana czarna lekko mokra od padajacego sniegu:D U nas tego chyba sie nie doczekamy.

>ex-stożek

>Jako epitafium podam najnowsze inforamcje: prokuratura wszczełą śledzwo z uwagi na poszkodanych z

>wypadku Czechów, tak więc po raz drugi ( w sumie ) bedę miał okazję zwiedzić gmach sądu :(, z czego

>sie niewspólmiernie cieszę. Oczywiśce jeżęli jakieś odszkodowanie dostaniemy to nie tak prędko,

 

Ho,ho, ty już o odszkodowaniu myślisz, widać,że życie jeszcze ci tyłka nie skopało. Napiszę ci kilka słów prawdy o takich przypadkach ku przestrodze na przyszłość.

Napisałeś wcześniej,że nie interesuje cię czy motocyklista żyje a powinno cię to interesować, otóż gdyby nie przeżył to okoliczności wypadku zostałyby wręcz "prześwietlone" przez policjantów, prokuratora i biegłego, pełna procedura bez jakichkolwiek zaniechań. Gdyby doszukano się jakiejkolwiek twojej winy lub niesprawności twojego pojazdu dostajesz WYROK, kompletnie nieistotne jest z jaką szybkością jechał motocyklista.

Trochę mgliście napisałeś o okolicznościach ale domniemam,że motocyklista z szaloną prędkością cię wyprzedzał, za tobą jechał jeszcze jeden pojazd, ty natomiast skręcałeś w lewo. Twój skręt zdaje się, że nie był na skrzyżowaniu tylko wjeżdżałeś do obiektu przydrożnego czyli całość wydarzyła się w miejscu gdzie wyprzedać wolno było. YAMAHY z serii FJ to wyjątkowo mało "poręczne" motocykle więc jeśli taki motocykl przestawił po uderzeniu twój samochód o 15m to znaczy,że jechał bardzo szybko i w żaden sposób nie mógł wyskoczyć nagle zza samochodu za tobą gdyż taki manewr tak nieporęczną maszyną i przy takiej szalonej prędkości by się fizycznie nie udał. YAMAHA musiała znaleźć się na lewym pasie zdecydowanie wcześniej więc była dobrze widoczna, to pozwala przypuszczać, że nie skontrolowałeś wystarczająco dokładnie sytuacji w lewym lusterku , zapewne uspokoił cię widok hamującego pojazdu za tobą i beztrosko wjechałeś pod koła wyprzedzającego cię motocykla.

 

To taka symulacja, broń Boże nie posądzaj mnie o to,że chcę ci przypisać winę ale tym torem myślenia może "pójść" biegły oraz symulacja komputerowa, jeśli zeznania motocyklisty i jego pasażerki będą dla ciebie dodatkowo niekorzystne to też jeszcze niestety możesz mieć problemy, ja ci tego oczywiście nie życzę ale na beztroskę i radość ze zwiedzania gmachu sądu jest zdecydowanie jest za wcześnie.

>Edson

Cóż mogę napisać ?

Kawałek przed zjazdem na tę posesje jest zakręt, pewnie dlatego nie zuważyłem tej maszyny w lusterku, bo kiedy spojrzałem była jeszcze w zakręcie, przy takich szybkościach ( i naprawdę małęj odległości z wyjścia zakrętu do drogi bocznej to była mniej niż sekunda no i stało się...

Wyprzedzać można, ale czy Ty wyprzedzałbyć jeżeli 200 m dalej jest nastepny zakręt - przecież ktoś mógł nadjeżdzać z przeciwka ( nota bene gdyby tak było wtedy, to nie weim jak by się to wszytko skończyło ).

Kawałek o radości ze zwiedzania gmachu sądu był oczywiście ironiczny ....

Czech się tłumaczył, że nie zauważył naszego auta, bo zasłaniał je samochód jadący za nim, dlatego nie wiedział, że ktoś tam jedzie i właśnie zwolnił aby skęcić ( możę nawet to tłumaczy, dlaczego go nie zauważyłem - zasłonił go ten samochód za nami...Nie wiem już sam...

Zabaczymy dalej jak to będzie.....

"Wyprzedzać można, ale czy Ty wyprzedzałbyć jeżeli 200 m dalej jest nastepny zakręt" - to był motor, którego przyspieszenia nie da się porównać z przyspieszeniem samochodu, a więc mógł.....inną sprawą jest, ze wątpię aby Tobie ex-stożku przypiasano winę, chociaż jeśli biegły będzie motocyklistą....kto wie....moze być zmęczony tą ciągłą nagonką na "dawców".....ale myślę ze będzie dobrze !

P.S. Usiadłeś już za kierownicą ? Masz nowy samochód ? Jeśli nie - szybko kup auto z większym silnikiem i wsiadaj za kółko, żeby "nie dać się psychice" - tak poza wszystkim to szybki manewr = bezpieczny manewr - może jak byś skręcił zdecydowanie i szybko - mignąłbyś przed "dawcą", chociaż w tej chwili trudno gdybać.......stało się i się nie odstanie......

P.S.

silnik 1.3 60 KM nie nadaje się do Escorta, to furmanka gorsza od Poloneza....nieważne że jeździsz wolno, większy silnik - daje większe możliwości ucieczki w sytuacji podbramkowej, te 90 PS-ów musi być minimum, żeby sensownie przemieszczać się tej wielkości autem.

Pozdrawiam i życzę szczęśliwego dla Ciebie finału sprawy w Sądzie.

=> Edson

Wiele racji jest w tym co napisałeś, ale wątpię żeby taki scenariusz się sprawdził w sądzie, dla sędziego motocyklista będzie winnym, bo tak chce "anty - dawcowo" nastawiona opinia publiczna...to trochę paskudne, ale taka prawda......za to lepiej dla naszego forumowicza, którego mimo wszystko nie winiłbym za ten konkretny wypadek, choć bez akt trudno ferować wyroki.....jedno jest pewne: okolicznośći wypadku zostaną dokładnie przeanalizowane w sądzie, a co będzie dalej czas pokaże....

"silnik 1.3 60 KM nie nadaje się do Escorta"

 

G... prawda, trzeba tylko umieć jeździć. Wtrysk wielopunktowy w modelach produkowanych w latach 1995-99 i nisko położony maksymalny moment obrotowy zapewnia przyzwoitą elastyczność a trzymanie się drogi, zużycie paliwa i ergonomia wnętrza wyprzedza cięższego o ponad 100 kg i ciaśniejszego Poloneza o lata świetlne.

Jeszcze w kwestii czy Czech miał prawo wyprzedzać:

 

Art.24 KD

 

1. Kierujący pojazdem przed wyprzedzaniem jest zobowiązany upewnić się czy:

1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu

...

3) kierujący, jadący przed nim nie zasygnalizował zmiany kierunku ruchu

...

5. Wyprzedzanie pojazdu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z prawej strony.

...

7. Zabrania się wyprzedzania...

2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi

 

Sądząc z opisu coś wątpię, aby nie złamał choć jednego z ww. punktów

=> Zbig

Każdym pojazdem trzeba umieć jeździć słabym czy mocnym, będę jednak obstawał przy tym ,ze ten mocniejszy jest jednak bezpieczniejszy, chyba ze wykorzystuje się tą moc niewłaściwie.....

Co do powyższych punktów - to na 99,99 % motocyklista złamał któryś z nich.

Odnosnie nieprzewidzianych zdarzen drogowych i wypadkow pozwole sobie stwierdzic, ze bedzie ich coraz wiecej i co raz to glupszych, mozna by rzec zupelnie nie zrozumialych. Bedzie to spowodowane wszchobecna ignorancja dla obowiazujacych przepisow i szerzacym sie w zastraszajacym tempie brakiem wyobrazni wsrod kierowcow.

 

Jako przyklad przedstawiam wyniki moich tygodniowych obserwacji na jednej z uliczek w moim miescie w dzielnicy domkow jednorodzinnych.

 

Juz ponad tydzien w czasie oczekiwania na zone z nudow obserwuje zachowanie sie kierowcow na tej ulicy. Ulica biegnie pod gore i na dlugosci okolo 800 metrow jest 5 rownorzednych skrzyzowan. Kazdy jadac pod gore wali ile wlezie (uliczka osiedlowa - ograniczenie predkosci), nie zwalnia przed zadnym ze skrzyzowan chyba zakladajac, ze nikt z prawej strony nie wyjedzie.

Na koncu ulicy jest rozjazd w prawo i lewo. Wczoraj na 12 samochodow tylko trzech kierowcow uruchomilo kierunkowskaz pokazujac swoje zamiary. Kazdy skret w lewo to scinanie zakretu pod katem 45 stopni.

 

Absolutnym hitem jest pewna pani w polonezie, ktorą codziennie widze jak okolo 17. 15 zasuwa pod gore, mijajac piec skrzyzowan, nastepnie wykonuje skret w lewo bez sygnalizacji scinajac przy tym zakret pod katem 45 stopni.

 

I wiecie co, ma niesamowita skutecznosc, udalo jej sie to juz osiem razy w tym czasie jak tam jestem.

 

Jako uzupelnienie dodam ze widocznosc jest mocno ograniczona z uwagi na bujna roslinnosc w ogrodach, niektore parkany sa tak szczelne, ze mysz sie nie przecisnie, a na dodatek na krzezujacych sie uliczkach czesto bawia sie dzieci.

Zbig

 

ulica Anińska jest cudowna. Miałem tam jeden lekki dzwon, a na dkoładke facet co mnie puknął jeszcze mnie zbluzgał, że nie znam przepisów..Ale teraz jeżdżę nie malutka renówką tylko wielkim fiaciorem i juz tak ochoczo na mnie nie wymuszają:))

 

Swoją drogą to tam oznakowanie jest do d...

Zyzio - Ty ciągle niepoprawny jesteś :)

Ale masz rację. Do samochodu klasy escorta 60 KM to za mało do bezpiecznej i w miarę bezstresowej jazdy. 90 KM jest w sam raz. Jeździłem i 60 KM i 90 KM Escortem. Radzę zdecydowanie tego mocniejszego.

A pro po Escorta - nasze autko to był fordzik ka....

Był....Oprócz śmiesznego wyglądu i dość dużego apetytu na paliwo nie mogłem sie do niego przyczepić - znakomite trzymanie sie drogi, rewelacyjny układ kierowniczy, Choć oczywiście nie miał szans z 145 kM motorem....

Z uwagi na konieczność dojazdów do pracy kazdego z nas, wybraliśmy "nowe" auto, tym razem z instalacją gazową ( podobno taniej ?? ), coś włoskiego - Alfa 145 boxer.

Jeszcze nim nie jechałem, ale wrażenia z wnętrza są mieszane - auto było bardzo intensywnie eksploatowane i to widać. Głos przeważający miała żona - zobacz !! Alfa Romero !! Na gaz !!! JA byłem bardziej sceptyczny, ale cena była tak korzystna, że w naszej sytuacji nie mieliśmy wyjścia :(((.

Szkoda tylko, żę do tego auta nie ma żadnej ksiażki typu Jeżdżę... albo Obsługa... Do ka była i coś tam wiedziałm o tym modelu, Alfa i instalacja to dla mnie czarna magia...Może ktoś z forumowiczów widział taki manual. obojętnie w jakim stanie, może być po angielsku ( włoskiego nie znam :)

To takie off-topic, sorry, trzeba zapomnieć o rzeczach przykrych....

Ech... Stożek. Nawet nie wiem co i jak Ci pisać...

Nie mogłeś wcześniej się popytać przed zakupem auta?

Ujmę to w ten sposób: Alfy zawsze mi się podobały i lubię nimi jeździć, ale nigdy bym sobie jej nie kupił. Choć w ostatnich latach jakość jest coraz lepsza, to niestety cały czas pozostawia sporo do życzenia. Statystyki sprzedaży mówią, że nabywcą alfy częściej jest kobieta - nic dziwnego, kupują oczami. Faceci są bardziej przezorni.

Motor ma piękny sound (boxer), ale żre paliwa, że aż strach. Dobrze, że zagazowany. :)

Widać ślady zużycia? No cóż takie auta zazwyczaj nabywają osobniki o ściśle sprecyzowanym poglądzie na temat: przeznaczenie samochodu.

 

Mam szczerą nadzieję, że Twój egzemplarz będzie niezawodny i zadowoli się przyzwoitymi ilościami gazu.

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.