Skocz do zawartości
IGNORED

Metallica - co warto nabyć?


Snajper

Rekomendowane odpowiedzi

Desant: jako że z opinią jak z D4, i każdy ma prawo do własnej, to polemiki podejmować nie będę ;) Muszę się jednak poprawić - pomyliłem tytuły, pisząc o "Master of Puppets" miałem na myśli "... and Justice for All". Na temat "Master" wypowiadać się nie będę, bo nie mam, a opinię o "Justice" mogę nieco złagodzić - słucham sobie właśnie, jakoś to nawet wchodzi, a i Najmilsza rzekła przed chwilą "fajne, która to płyta?" ;)

 

BTW, obok płyt Metallicy stoi u mnie na półce m.in. pierwsza Apocalyptica - i "to je ono", rewelacja.

 

I mała refleksja na temat "who is who w światowej muzyce", wyrażona cytatem z metallica.com: "Metallica will be opening for the Rolling Stones". Nno, wiedzą chłopcy, gdzie ich miejsce ;)

>> Teo

 

No właśnie też słyszałem o tym koncercie Stones'ów ale uważam że to oni powinni supportować mistrzów metalu.

 

Co do Apocalipticy to - jeśli nie masz - psłuchaj drugiej płyty, Inquisitios Symphony. Jest jeszcze bardziej wciągająca, ciekawsza, zaawansowana.

>> Teo

 

No właśnie też słyszałem o tym koncercie Stones'ów ale uważam że to oni powinni supportować mistrzów metalu.

 

Co do Apocalipticy to - jeśli nie masz - psłuchaj drugiej płyty, Inquisitios Symphony. Jest jeszcze bardziej wciągająca, ciekawsza, zaawansowana.

Teo, "and justice.." to rzeczywiście kontrowersyjna płyta, głownie ze względu na realizację dźwiękową, na pewno łagodniejsza, etc. ale bardzo ją lubię.

 

Natomiast fakt bycia supportem dla legendy jaką jest "RS" (chociaż nie słucham) to dla niemal każdego zespołu po prostu zaszczyt, więc uwagi, że "chłopcy znają miejsce" to trochę tak, jak nabijanie się z, dajmy na to, Ala Pacino bo się pierwszy kłania Nicholsonowi ;-)

 

a Mastera posłuchaj.. :)

vorpane: drugą Apocalypticę tyż mam, to już trochę inna płyta. Dużo mniej drapieżna, w porównaniu z pierwszą za bardzo "uładzona". Plus ten, że lepiej brzmi. Dalsze to już inna bajka, momentami wręcz nieporozumienie.

 

Desant: spokojnie, ja nie każę panom z Metalliki skakać po kokę dla dziadka Richardsa, osiagnięcia też mają znaczne ;)

No, dobra, robaczki. "Czarnuch" zanabyty. :)

 

Wrażenie po pierwszym odsłuchu, dokonanym zresztą w warunkach absolutnie nieodsłuchowych - MNIAM! :->>>

 

Muszę pokombinować, dokąd wywalić rodzinkę na parę godzin w weekend... ;)

 

Jak posłucham coś więcej, dam Wam znać.

Oki, posłuchawszy wreszcie na spokojnie. :)

 

Dobre wrażenie początkowe zostało zdecydowanie pogłębione. Płytka jest świetna i faktycznie nie wiem, jak ja się tyle czasu uchowałem ("S&M" kupiłem zaraz po pojawieniu się w sklepach, czyli ładne już parę lat temu) i nie poszedłem "za ciosem" dalej. Anyway - niektóre kawałki uważam za znacznie lepsze, niż na "S&M": "Enter Sandman", "Of wolf and man", "Nothing else matters". Jest może bardziej ubogo, bo w końcu nie ma tych kilkunastu (-dziesięciu?) instrumentów i to MUSI być słychać, ale za to wszystko brzmi bardziej z ikrą, ma większy power, więcej drapieżności, według mnie lepszy wokal. Nowe dla mnie "The Unforgiven" (to słyszałem gdzieś raz czy dwa), "Don't tread on me" i cała reszta są również świetne.

 

Tak więc chwilowo "S&M" wraca na swoje miejsce w szafce, a na tapecie ląduje "czarnuch". Zapewne aż do momentu zakupu kolejnej płytki, bo jak sobie pomyślę o "Bleeding me" czy innych kawałkach w "ostrzejszych" wersjach, to portfel sam wpada w dłoń, a palce bezwiednie wklepują w firefoxa "allegro.pl". ;-)

 

Ale jako że nie ma róży bez kolców, kobiety bez fochów i beczki miodu bez łyżki dziegciu - i tu mam jedno "ale". Pogłos. Płyta jest zrealizowana tak, że cały czas słychać delikatny pogłos, takie echo. Coś jakby panowie w deczko za dużej sali śpiewali, albo mieli jakiś "surround by panasonix" włączony. Trochę mi to przeszkadza, w sumie nawet nie wiem dlaczego. Może łagodzi tę drapieżność, na którą liczyłem? A może po prostu nie pasuje do tego typu muzyki? Tak czy siak - przeszkadza.

Snajper

No to jak już posłuchasz sobie "Czarnej..." to weź proszę pod rozwagę "Master of Puppets". To absolutny klasyk, a takie utwory jak tytułowy "Master..." czy instrumentalny "Orion" po prostu powalają.

Snajper z tym dziwnym brzmieniem w zasadzie jest gorzej na starszych płytach (Kill`em All jest dla mnie już zupełnie nie do przełknięcia pod tym względem), ale tak się wtedy niestety realizowało płyty.

cyjanopan, 12 Lis 2005, 01:28

>aż sobie włączyłem sam ;-) Sad but true ! hej ho ;)

 

O, ten kawałek jest obłędny. :-0 Wersja z "S&M" się nie umywa...

 

BTW - w książeczce wyczytałem, że w "Nothing else matters" jest "orchestration by Michael Kamen". To TEN Michael Kamen? Czy to znaczy, że panowie z M. i pan K. nie wpadli na siebie tak, ot, przypadkiem, przy okazji pomysły na "S&M"?

Jako że stary jestem (waliłem pałeczkami do perkusji w poduszki (słuchjąc Metallicy) kiedy to coniektórzy z forumowiczów "walili w pieluchy"), musze przyznać absolutną racje koledze graafowi.

Wszystko do "and justice for all" (moją ulubiona płyką) doooobre co sie nagrało później to juz kompletny upadek, choć pierwsze objawy komercyji juz widać na "master..."

Tak niestety działa ten bussiness. Kapele podpisują wieloletnie kontrakty za wielkie pieniądze ale musza grac to co robi kaskę.

Metallica to ciągle świetna grupa koncertowa. widziałem ich 2 razy (łacznie z koncertem Woodstok 99) wspaniała sprawa, panowie potrafią dać show jak mało kto. Atmosfera niedopodrobienia (sentyment tym większy że przypominają sie młode lata :)))

pozdr. kolegów

  • 2 miesiące później...

barni, 9 Lis 2005, 22:21

 

Odgrzewam kotleta... ;)

 

> Jezeli S&M powala Cie to posluchaj Scorpionsow z orkiestra.

 

Veni, vidi, vici. Czyli w wolnym tłumaczeniu: kupiłem, wrzuciłem w odtwarzacz i posłuchałem. ;-)

 

I, szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia. O ile "Hurricane 2000" jest faktycznie kawałkiem nieziemskim i powalającym tak samo (a może nawet i bardziej), jak najlepsze kawałki z S&M, o tyle z resztą płyty nie jest już tak różowo.

 

> W Metallice w bardzo wielu utworach orkiestra gra sobie a Metallica sobie.

> Orkiestra zamiast towarzyszyc zespolowi usiluje po swojemu

> aranzowac niektore fragmenty co niestety nie tworzy jednej spojnej kompozycji.

 

No tu mam problem. Płytka jest bardzo dobra, nagrania starannie przygotowane, świetnie zagrane, ale jakoś tak wszystko bez emocji. Na S&M może komuś brakować takiego zgrania (choć ja nigdzie nie zauważyłem, żeby to, co gra orkiestra, w jakiś sposób nie pasowało do tego, co zasuwa zespół), ale IMO jest więcej... nie wiem... pasji? Może to kwestia repertuaru. Scorpionsi zdecydowanie skupili się na balladach lub prawie-balladach i poskąpili uciechy fanom mocniejszego uderzenia. Uderzyć potrafią bardzo dobrze, o czym świadczy pierwszy utwór, więc chyba z premedytacją taką decyzję podjęli. Bardzo fajny jest również "Deadly Sting Suite".

 

> Tak przy okazji to Ci Scorpionsi to calkiem niezly test na mozliwosci sprzetu w zakresie radzenia

> sobie z odtwarzaniem duzych skladow.

 

To fakt. Też zwróciłem na to uwagę. Mój sprzęt zdał egzamin tak sobie. Przy cichym słuchaniu jest niestety niespecjalnie. Jakoś tak płytko, płasko i nudno. Gdy połaskocze się trochę potencjometr, wszystko wraca już mniej więcej na swoje miejsce. Nie jest źle, ale z kolei zaczyna być odczuwalny brak powietrza, brak chyba mocy wzmaka, albo... sam nie wiem, czego...

 

Ogólnie trochę się zawiodłem na tej płytce. Myślę, że głównie przez zbyt spokojny jak dla mnie repertuar. Niemniej jednak płytka jest bardzo fajna i na pewno nie płaczę po nocach za kasą na nią wydaną... ;-)

Myslę że problem polega na tym iż nie słuchałeś Scorpions wcześniej. Nie masz w pamięci ich utworów bez orkiestry i nie wychwytujesz róznic w aranżacji. Dla mnie to była wielka frajda słuchać tej płytki i na bieżąco wyłapywać te wszystkie dodane smyczki i inne instrumenty. Hurricane 2000 faktycznie powala ;-)

larky, 26 Sty 2006, 23:07

 

> Myslę że problem polega na tym iż nie słuchałeś Scorpions wcześniej. Nie masz w pamięci ich utworów

> bez orkiestry i nie wychwytujesz róznic w aranżacji.

 

Nie słuchałem ich może jakoś szczególnie, ale znakomitą większość tych utworów dość dobrze znam w oryginalnych wersjach. W czasach mojej młodości zespół ten był BARDZO popularny w moim otoczeniu, więc siłą rzeczy nasłuchałem się tego trochę. Na pewno nie na tyle, żeby każdą "różnicę w aranżacji" wychwycić, ale chyba ogólną ideę jestem w stanie załapać. :)

obawiam sie, ze takiej realizacji nie da sie juz naprawic zadnym remasteringiem, XRCD, SBM czy co tam jeszcze maja w swoich arsenalach majorsi. z podobnym skutkiem moznaby probowac remasterowac "dziela" typu 'Endless Pain' Kreatora, albo pierwsze plyty Slayera...

jedyna opcja to porzadnie spić chlopakow, wpakowac ich do studia i kazac nagrac to wszytsko jeszcze raz od poczatku ;)

  • 3 lata później...

witam

Według mnie najlepiej brzmiące płyty Metallica to cds 24 karat gold:

 

Metallica - Master of Puppets DCC GZS-1133

Metallica - Ride the Lightning DCC GZS-1136

 

Dźwięk jest Remastered by Steve Hoffman. Drogie są te płyty ale dźwięk to zrekompensuje.

 

Pozdrawiam Valhalla

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-14134-100006059 1252847094_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Masz np tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Chyba ich pojebało-że tak nieśmiało powiem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem, czy to aktualne:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • 2 tygodnie później...

Witam!

 

Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Fakt, że znasz tylko S&M jest dosyć ciekawy, ale stawia Cię w stosunkowo trudnej sytuacji. Rozpoczynanie przygody z Metallicą od S&M i gwałtowny powrót do Kill'em all, może skończyć się poważnym szokiem. Wielu moich zacnych przedmówców, uznaje jedynie materiał nagrany do "czarnego albumu" włącznie. Owszem zgadzam się, i rozumiem jak czuli się "metalowcy" po przesłuchaniu "Load" czy "Reload" nie wspominając o "st.anger". Jeśli nie masz zamiaru kupować całej dyskografii to 24 Karatowe klasyki w postaci "Master of puppets" czy "ride the lighting" są wskazane. Wiem, że narażę się wielu fanom "M", ale cenię sobie "Load" i "Reload" uważam też, że "Garage" to też bardzo udana płyta ( mimo, że to zbiór coverów ).

Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej eksploracji!

 

RR

Oczywiście, że Load i ReLoad to ciekawe płyty. Nie jakieś szczególnie dobre, ale po prostu ciekawe. Głównym grzechem jest to, że są strasznie nierówne, obok kawałków rewelacyjnych (np. Until it Sleeps, Low Man's Lyric, Memory Remains) są też po prostu słabe, miałkie, rozmyte. Plusem jest ciekawa gra instrumentalistów, szczególnie Kirka. Tak naprawdę Metallica rozwinęła się bardzo dzięki tym płytom, chociaż część eksperymentów nie należy do udanych.

 

Garage to też rzecz nierówna, ale w ogólnym rozrachunku całkiem niezła. Niestety, zespół osiągnął dno na kompletnie nienadających się do słuchaniach S&M i St. Anger.

Rafale zgadzam się co do S&M, choć na vinylu jest całkiem całkiem. Druga rzecz, to kompletny brak realnego podejścia do muzyki Metallici, jeśli ludziom się wydaje, że zaczną grać jak na "masterze" to jest to dla mnie niezrozumiałe. Inna rzecz, że można krytykować Panów za kompletny brak solówek na "st.anger" albo za szkolny poziom z "death magnetic" .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.