Sklep Benefit w Łodzi: klient nasz wróg!

[Advocat]

Do wczoraj byłem przekonany, że praktyki Wszechwładnych sprzedawców, tak trafnie wyśmiewane przez Stanisława Bareję są reliktem dawnej epoki, a w dobie kapitalizmu należy dbać o klienta. Myliłem się.

Otóż w sklepie, do którego udałem się, aby wyjaśnić, co się dzieje z moim DVD Koda oddanym MIESIĄC temu do naprawy gwarancyjnej, miała miejsce następująca scena z udziałem sprzedawcy (S), mojej żony (MZ) i mnie (A). Rozmowa toczyła się oczywiście w spokojnej atmosferze, bez tzw. uniesień i mniej więcej przebiegała tak:

 

A: dzień dobry, chciałbym się dowiedzieć, co się dzieje z moim DVD Koda, który oddałem do naprawy.

S: dzień dobry, a kiedy był oddany?

MZ: miesiąc temu. Na naprawę gwarancyjną to juz trochę długo to trwa.

S: niech się pani uspokoi, BO JAK BĘDĘ CHCIAŁ TO PAŃSTWU MOGĘ PRZETRZYMAĆ TO DVD DO 30 DNI ROBOCZYCH.

A: chyba pan żartuje. a z czego pan wziął ten termin?

S: takie są przepisy prawa. 30 dni roboczych.

A: ale z jakiego aktu prawnego?

S: ...mmm...Z kodeksu cywilnego. I prosze sie nie awanturować, bo PRZETRZYMAM PANSTWU TEN ODTWARZACZ.

A: nie bedzie nas pan szantażował i prosze mi nie opowiadać bzdur, że z kodeksu cywilnego, bo kodeks nie ma zastosowania do sprzedaży konsumenckiej. jest od tego specjalna ustawa o sprzedaży konsumenckiej i tam nie ma żadnych takich terminów o których pan mówi. jest tylko "odpowiedni termin". a poza tym żaden akt prawny nie posługuje sie pojęciem "dni roboczych".

S: no to jak się pan tak zna, to pan wie co może zrobic...

A: ????

S: złożyć reklamacje.

MZ: myli sie pan. mozemy odstąpić od umowy i nie będziemy sie bawić w żadne reklamacje.

(moja żona też jest prawnikiem)

W tym momencie sprzedawca wykonuje telefon do serwisu Koda:

S: Halo. Cześć... słuchaj są u mnie bardzo oburzeni klienci...Dopytują sie o DVD 504-kę....Aha ...już jedzie..

Odkłada słuchawkę:

S: Państwa odtwarzacz będzie jutro u nas do odebrania.

Na tym rozmowa się zakończyła. Cel wątku- ku przestrodze.

[cyjanopan]

lol...

[soso]

Obled! Powinien przepraszac w kucki bo wiadomo, ze nic u nich juz nie kupisz. Balwan, podcina galazke na ktorej sam siedzi.

 

pzdrw

 

soso

[yamen]

>> Advocat

 

Wspólczuję Ci.

 

Typowe podejście koziołka-matołka "sprzedawca Twój pan". W normalnej firmie gość po ukazaniu się Twojej noty wylądował by na bruku.

 

pzdr.

yamen

[zhornik]

Miałeś koleś szczęście że znacie się z żoną na prawie :-) Jak by trafiło na zwykłego osobnika to mogło by być zupełnie inaczej...

[qb_1]

A moze facet podjal decyzje, ze sie zwalnia ze sklepu i postanowil zrobic dobrze swojemu szefowi :-)))

[pawcio]

a może to był szef...

[oldbeat]

A może poszli do lasu...

[qb_1]

a moze jednak siedza w stodole???

[Advocat]

dzisiaj zadzwonili, że mój DVD jest już do odebrania. Uprzejmie i bezpretensjonalnie.

Tylko czy musieliśmy wspomnieć wczoraj o odstąpieniu od umowy, żeby zaczęli się zachowywać jak przystało na renomowany sklep?

[yamen]

>> Advocat

 

Najwidocznej w ich pojęciu w ten sposób zyskuje się renomę. hah ;)

Dla mnie wątek kwalifikuje się do zakładki AUDIO-AFERY. ;) Jak tak dalej pójdzie w końcu taka powstanie. ;)

 

yamen

[oldbeat]

Advocat>>>

 

Czyli generalnie - nieznajomość prawa szkodzi.

Natomiast warto przeczytać rzeczoną ustawę,

czy mogę prosić o źródło, nr Dz.U. czy link ?

[bob*]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Advocat]

służę uprzejmie:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

w wyszukiwarce wpisach ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Plik w formacie pdf

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[oldbeat]

Dziękuję :-)

[Qubric]

No więc cel osiągnięty. Benefit zrobił się znany :))) Może taki miał cel?

 

Ale ten manewr z odstąpieniem od umowy to niezły był. Znaczy na podstawie niezgodności towaru z umową. To takie pojemne określenie.

 

Miałem nieprzyjemność załatwiać naprawę gwarancyjną już po dniu jej wejścia w życie ale jeszcze na prawach z daty kupna. Omal mnie krew nie zalała wtedy. A teraz, to proszę - krótko i elegancko ;)

[_igod_]

Aż się nie chce wierzyć, że można być potraktowanym w ten sposób w dzisiejszych czasach :-)

[zdziechu]

a ja ostatnio tam bylem ze znajomymi zainteresowanymi zakupem zestawu kina domowego

i zostalismy mile przyjeci i obsluzeni.

Stad 2 wnioski: - wszystko zalezy od czlowieka

- wielu sprzedawcow wychodzi z zalozenie, ze ten kto kupuje

jest lepszy od tego, ktory kupil, a juz nie daj Boze jest niezadowolony.

[soso]

zdziechu,

 

bo Ty chciales u nich zostawic forse!

 

pzdrw

 

soso