Jak wysoko glosnik wysokotonowy?

[pawjer]

W wiekszosci porad spotkalem sie z zasada ze w przypadku kolumn glosnikowych nalezy podstawki albo same glosniki dobrac tak aby glosnik wysokotonowy byl na wysokosci uszu odbiorcy.

 

W moim przypadku tak jest i jestem zadowolony z brzmienia (B&W 301 + standy) ale mysle o zmianie kolumn i to na wolnostojace. No wlasnie takie mniejsze kolumnty to maja okolo 80 cm wysokosci i przy wiekszosci normalnego wyposazenia meblowego (kanapa) uszy sluchajacego sa wyzej niz te 80 cm.....

 

Tak wiec spodziewam sie ze po zakupie nowych kolumn rzeczony glosnik wysokotonowy bedzie ponizej linii uszu i co wtedy? Nie bedzie problemow z brzmieniem? Wiem ze mozna je jakos podniesc ale w takim razie po co mi glosniki wolnostojace? :-)

 

W powyzszym temacie nie mam doswiadczenia wiec doswiadczonych prosze uprzejmie o porade.

 

Pozdrawiam,

 

pawjer

[dudivan]

Rzeczywiście, żelazna zasada to kopułka na poziomie uszu. Parametry głośnika mierzy się "na osi" (poza nią także ale to z inych powodów). Możnaby pochylić kolumny ku tyłowi aby "celowały" osiami w uszy ale to byłoby postepowanie niezgodne z intencjami producenta. Jedyne wytłumaczenie faktu, że kolumny są na tyle niskie, ze kopułki są poniżej poziomu uszu może być takie, że projektant na drodze elektrycznej podbił osiągi wysokotonowca przy wiekszych wartościach kąta promieniowania albo założyć, że ma on grać "półgębkiem'. Tylko, ze wg mnie takie postepowanie to masakra.

[Deep snow]

Witam!

Przepraszam, ale chciałem założyć nowy temat a tu na samej górze jest bardzo podobny. Dopiszę więc do tego.

Chodzi o to, że kiedyś powstał głośniczek wysokotonowy DIY. Magnes był z jakiegoś nieznanego głośniczka, front wycinany własnoręcznie, kopułka tekstylna. Głośnik był zbudowany w celu testów i wreszcie ktoś wpadł na pomysł rozwiercenia magnesu średnicą ok. 6 - 8mm.

Efekt - głośnik na pewno zszedł niżej, wchodził już spokojnie na pasmo 2kHz, ale otrzymał lepsze właściwości przestrzenne, oraz znikło syczenie na rzecz łagodniejszego najwyższego pasma.

Pytanie, czy ktoś juz robił podobny eksperyment ze swoimi głośiczkami?

Chciałem spróbować z Tonsilem i Vifą.

[Deep snow]

ale numer! sorry, ale dopiero teraz przeczytałem o co chodzi w tym poście. "Jak wysoko" ma wiecej znaczeń.

Jeżeli chodzi o odpowiedż: jak wysoko ma być umieszczony głośnik wysokotonowy.

Ma być umieszczony na wysokości uszu słuchacza ( oczywiście gdy siedzi). poza tym średniotonowy powinien być możliwie blisko wysokotonowca, żeby lokalizacja źródeł dźwięku była bardziej precyzyjna.

pozdrawiam.

[Deep snow]

>pawjer

Rozwiązaniem dla ciebie mogą być postawki pod kolumny z granitu, lub zrobionych z płyty MDF. Kopułka będzie wyżej, a podstawka zapewni stabilność i brak wibracji kolumny.

Zrobiłem u siebie podobnie z uwagi na to, że u mnie mimo że kolumny wysokie, to rozwiązanie nietypowe i wysoki jest umieszczony pod średniotonowym.

Dałem więć podstawki z MDFu, oraz wysokie solidne kolce.

Efekt jest jak najbardziej pozytywny:)

[pawjer]

Dzieki za sugestie, ale w takim razie jak sie maja kolce do tak zlozonej konstrukcji? Kolce powinienem przyczepic do podstawki z MDFu? No i czy kolumna powinna stac bezposrednio na plycie?

 

Pozdrawiam,

 

Pawel

[wasylak]

Generalnie na wysokości uszu, ale np. Mission M51 (podstawkowiec) powinien znaleźć się (w typowej aplikacji, kilka metrów do słuchacza) 15cm. poniżej tej linii (sugestia producenta). Piszę to nie dlatego, żeby wprowadzać wyjątki od zasady, ale żeby podkreślić, że w moim przypadku (głośnik ok. 3m od fotela) te kilkanaście centymetrów robi słyszalną różnicę. Więc- należy poeksperymentować.

[Hubi]

a jak to się ma w przypadku różnego wzrostu słuchaczy? ja mam głosnik wysokotonowy na wysokości uszu, a mój kolega o słusznym wzroście siedzi wyżej. Czy w takiej sytuacji słyszy inaczej niż ja siedzący obok? Projektanci głosników powinni chyba to przewidzieć....