HI-FI Choice wersja PL ?

[Marek]

Najbardziej drażnią francuskie nazwy wymawiane po angielsku.

Carrefour to "karfur" a nie "kerfur", YBA - "i-be-a" a nie "łaj bi ej", lub co gorsza, "i bi ej"...

:-(

[jozwa maryn]

"Zgadzam się, że tłumaczenia pozostawiają wiele do życzenia, również w temacie audio. Sam jestem tłumaczem i z przerażeniem czasem czytam teksty tłumaczone z angielskiego. Wiadomo, że każde tłumaczenie wymaga naprawdę dużo pracy, a dobry tłumacz (np ja hehe) praktycznie nie uzywa słownika, ale choćby wyszukiwarek internetowych i innych materiałów."

 

Jest jeszcze coś takiego, jak połączenie dobrej znajomości języka z niefrasobliwością w atmosferze pośpiechu. Osobiście znam rosyjski lepiej niż angielski, przynajmniej jeśli idzie o idiomy. I biorę do ręki książkę Strugackich i co ja tam widzę? Widzę tłumaczenie robione z głowy, bez korzystania ze słownika. Tłumacz zna język dość dobrze, do tego stopnia, że gdy nie jest pewniej jakiegoś słowa, to je sobie w biegu, być może odruchowo, zmyśla, zamiast sprawdzić. I tą drogą na przykład Babkin Eduard, lubiący śmietanę (sliwki), stał się wielbicielem śliwek... Łatwo wyłapać takie pomyłki, gdy się zna niebezpieczne słowa. Innym takim są narty - w języku rosyjskim niebezpiecznie podobne do łyżew. I oto czytam doniesienie prasowe "na starcie stuletni łyżwiarze". Nie chce mi się sprawdzać, ale po lapsusie ze śliwkami mam jakieś 80% podejrzeń, że gość znowu się przemachnął...

[zildjian]

Podaruję nawet bas z nawisem (inflacyjnym?) ale mozliwość rozróznienia marki CYMBAŁÓW podczas odsłuchu już raczej nie. Ktoś kto to pisał, musi, sam cymbał.

[wolf]

:-) No cóż panowie czepiacie się lapsów słownych, tlumaczeń... Ale na waszym miejscu bym się wziął ostro do roboty. Gazetka z której się tak nabijacie najwyraźniej któryś z polskich nr chyba wykosi. Pisze o wszystkich urządzeniach do odtwarzania muzyki. Przy KD i SACD/DVDAudio ich użytkowników w podtekstach nie przyrównuje do klientów pewnej sieci znanej z ciekawych reklam. Ba, pisze o u urządzeniach o których nasze trzy wiodące gazety nigdy nie wspominają, czy to z powodów idelologicznych czy też tak zwanego braku chęci kooperacj ze strony dystrybutorów. Ja dopiero z HiFi Choice dowiedziałem się że istnieje coś takiego jak analogowy przedwzmacniacz wielokanałowy pozbawiony jakichkolwiek procesorów cyfrowych (!). Czyli wprost stworzony do muzyki.

Krótko:

Drodzy redaktorzy przestańcie się nabijać z języka. Weźcie się do pracy, przyciśnijcie dystrybutorów zacznijcie testować klocki do odtwarzania muzyki bo jak nie to bedzie powtórka z rozrywki i HiFi i Muzyka stanie się dodatkiem do Audio lub na odwrót.

pozdr

[jozwa maryn]

"Podaruję nawet bas z nawisem (inflacyjnym?) ale mozliwość rozróznienia marki CYMBAŁÓW podczas odsłuchu już raczej nie. Ktoś kto to pisał, musi, sam cymbał."

 

Na pewno chodziło o tzw. cymbałki - przyrząd wykorzystywany w szkole do wykorzeniania z dziatwy naturalnych skłonności do muzyki.

[Fr@ntz]

Wpadki tłumacza traktuję z przymróżeniem oka - za to delikatnie mówiąc niedouczenie naszych redaktorów znacząco podnosi mi ciśnienie. Przykładowo - Audio/Video 04/2006 -str.21 -"Obudowy składają się z dwóch wygiętych skorup stanowiących sandwicz sześciu płyt MDF, każda o grubości 3mm, połaczonych żywicą. Tak utworzone struktury (określana jako HDF i mające dużo korzystniejsze własności akustyczne niż lita płyta MDF) są gięte (...)". Pod recenzją podpisali się FK i RM. Panom Redaktorom proponuję przed napisaniem czegoś na czym się nie znają sugeruję sięgnięcie np do google albo wykipedii. Czasem taki wysiłek manualno-intelektualny może się opłacić.

Na przyszłość warte zapamiętania terminy to: lignoston, lignofol, MDF i HDF. Terminy podobne ale oznaczają różne rodzaje tworzyw drzewnych.

[wolf]

eee czepiasz się ;-) Dobrze tłumaczą! to jest ważne ;-)

[Marek]

Kiedyś w HFM przeczytałem, że kolumny jednej z firm (Triangle? Cabasse?) produkowane są w miejscowości CEDEX...

Cedex to coś w rodzaju kodu pocztowego, z którego we Francji korzysta niemal 200tys. firm

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piotr]

Nie bój nie bój... dobrze że nie Bidet :-)

[soso]

Bedac przed chwila w Polsce zapodalem sobie ostatni polski numer Hi-Fi Choice i milo mnie zaskoczyl. Recenzuje sie interesujace elementy hi-fi i w sposob inny niz w naszych pisemkach. Mysle, ze to bardzo dobra pozycja na rynku pism o fi-fi i moze takze wyprowadzi niektore rodzime tytuly z letargu.

 

Dla porownania kupilem takze Audio, Audio-Video, HFiM. Mowiac szczerze Hi-Fi Choice nie zachwycal mnie nigdy poziomem swych review w internecie i czasami obserwowalem wpadki - inny odbior niz moj ;-) W pisemku w wersji polskiej jest calkiem sensownie. Pisze sie nie tylko co jak gra ale i probuje sie naswietlic epitety podajac rodzaj uzytej muzyki, czesto z tytulem plyty, porownuje sie z dobrze znanymi wiodacymi produktami w przedziale cenowym czy w koncu odwoluje sie do pomiarow. Ciekawe, naprawde. W kontrascie mamy recenzje 20 kabli sieciowych w polskim pisemku gdzie ilosc okreslen dla dzwieku godna jest Mickiewicza czy Slowackiego ale czy cos to mowi czytelnikowi? Watpie.

 

'Ta sieciowka jest jak baran na hali - nie ubodzie ale swoj wyraz ma'. Albo - ' drozszy brat sieciowki X roznie sie w 3 punktach od tanszego: po pierwsze wiecej slychac, po drugie ladniej slychac i po trzecie jest mniej wybredny'.

Oczywiscie, swoja wyobraznie mam i kabelki sieciowe w liczbie 20 jawily sie przed moimi oczami jak miski do miss universum. Tyle tylko, ze potoki przymiotnikow czy zgrabne porownania ('ta sieciowka to prawdziwy bengalski tygrys') pewnie kazdy z czytelnikow rozumie zupelnie inaczej czyli wcale. Belkot i tyle. A juz szczegolnie, ze Pan Recenzent wzial sie za 20 sztuk i musial kazdemu biczykowi skroic grniturek ze slow. Oj, ciezko, panie, ciezko.

 

pzdrw

 

soso

[npl]

Jak widać pismo nie padło i nawet ma się dobrze.

 

Nie wiem jak widzą to inni forumowicze, ale HIFIiM oraz Audio prezentują coraz niższy poziom jeśli chodzi o przyjemność czytania (lepszy papier, ciekawsze artykuły). Z chęcią czytam HFC, teraz tylko przydałyby się dobre tłumaczenia z niemieckiego czy angielskiego do kompletu.

[Edward]

>'Ta sieciowka jest jak baran na hali - nie ubodzie ale swoj wyraz ma'.

 

O! To bardzo ładne, lubię takie kwiatki :-)

[npl]

Czasami jeszcze lepsze wychodzą po siedzeniu 24h przy komputerze, bo zlecenia ma być "na wczoraj".

Ale chociaż zabawnie jest. :)

[Gustaw]

Na stronie www.highfidelity.pl jest ciekawy artykuł W. Pacuły o prasie audio - "Czwarta władza". Dla tych którzy nie czytali podaję linka".

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

Gdzie, nic tam takiego nie widzę.

[jozwa maryn]

A. Już widzę. Ciekawe. Zaraz zamówię to nowe czasopismo, zapowiada się nieźle.

[npl]

W Polsce prawie niewykonalne... ;)