Skocz do zawartości
IGNORED

Interkonekty - Klotz i duuużo droższe...


piotr_lass

Rekomendowane odpowiedzi

jacm, 30 Sty 2006, 23:38

 

>To by znaczyło że doznaliśmy zbiorowej histerii

 

A to akurat jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne (vide: 'Psychologia tlumu' Le Bon'a) niż to, że kable grają ;-)

Miałem wiele IC typu Gotham, Klotz i przyznaję że grały lepiej niż najtańsze modele np. AudioQuesta, którego łączuwek nie lubię nawet tych droższych. Obecnie używam Argentum 6/4 przy którym w/w kabelki są marne, choć w swojej cenie bardzo dobre.

Osobiście znajduję się w posiadaniu Gothama GAC1, GAC2, GAC2-V1, GAC4, Klotz GY107 (LaGrange), Klotz IY106 (mikrofonowy), Shultz, Cordial (3 modele), Bespeco (2modele). Testowałem oczywiście znacznie więcej.

Wygrał z tego zestawienia Klotz IY106.

Wszystko lutowane cyną z dodatkiem srebra.

Z firmowych posiadam jedynie AQ Diamondback i wczesnego Soundprojecta.

Wszystkie kabelki "grają" nieco inaczej, ale w moim systemie najlepiej sprawdza się IY106. Było tak zarówno na Exposure SuperXX, lampach Phase i obu GC (3875 i 3886) w połączeniu z różnymi źródełkami od NAD521 zaczynając a na modyfikowanym filipsiaku kończąc.

Kolumny mam dość "przeźroczyste" (B&W CDM1NT) i każdą zmianę łatwo wychwycić, więc trudno o pomyłkę, czy sugestie. Każdy z tych kabelków był włączany do toru conajmniej kilkanascie/kilkadziesiąt razy.

Oczywiście nie w każdym zestawieniu sprzętu i nie każdemu taki dźwięk będzie odpowiadał i wskaże go jako najlepszy.

O co mi chodzi: zebrałem juz klocki za ponad 30 tysięcy, w tym wzmacniacz lampowy za 14 tysięcy. Mam XLR Klotza, bo taki zrobił mi konstruktor wzmacniacza, mówiąc że to 'profesjonalny' kabel i nic lepszego nie znajdę. Przyznaję, że jeśli chodzi o XLR nic innego nie próbowałem. No ale czaszka dymi.... :) czy to możliwe, że nic juz lepszego nie uzyskam? Głupio poruszać temat skoro sam nic innego nie wypróbowałem, ale zaintrygował mnie ten temat. Konstruktor wzmacniacza jest psychologiem, który żyje w oderwaniu od audiofilskiej rzeczywistości...

>Konstruktor wzmacniacza jest psychologiem,

>który żyje w oderwaniu od audiofilskiej rzeczywistości...

 

Zaden konstruktor nie bedzie Cie namawial na kabel za 1000 złotych za metr bo on dobrze wie przez co leci sygnal wewnatrz wzmaka i głośnikow (sciezki na plytkach, nieaudiofilskie kable, metry przewodu nawiniete w cewkę itp). A juz zwlaszcza XLR jako przesył zbalansowany jest bardzo odporny na jakosc kabli, ekranowanie itp.

 

PS: Czy kabelek tej długości może "grać"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

>jacm

Uszy zostaw w spokoju - może się jeszcze przydadzą ;)

Temat kabelków jest wałkowany co jakiś czas i to zupełnie niepotrzebnie, bo każdy ma inny system i inaczej "grają" u niego kabelki. Ja mam już takie zboczenie, że jak w sklepie widzę jakiś kabelek ze szpuli, to kupuję metr na próbę i go sprawdzam. Może okaże się, że lepiej będzie pasował do mojego systemu niż obecny.

Moim zdaniem najlepiej zbudować sobie własny kabelek na jakimś miedzianym druciku 5N/6N (Cardas?) i mieć spokój z tematem IC.

Jezeli konstruktor zyje w oderwaniu od audiofilskiej rzeczywistości i nie zwraca uwagi na okablowanie wew. , scieżki i użyte komponenty czy jakość to jest żaden konstruktor.

 

Między prostymi interkonektami typu Cordial, Klotz itd w dobrym i przeźroczystym systemie (no i oczywiscie dla osluchanego i doświadczonego audiofila) jest przepaśc i to potężna.

 

Przepaść jest również w samej budowie zaawansowanych interkonektów typu Cardas, Kondo czy HG w porównaniu do typowych wyżej wymienionych marek. Pozornie wydaje się ze nic prostszego, ot dwa przewodniki i ekran ale róznice są kolosalne w kazdym z aspektów budowy takiego kabla. Od materiału i czystości samego przewodnika, przez dielektryki, geometrie, materiały i sposoby aplikacji ekranowania aż po same wtyki...przepaść :)

 

Pozdr.

->Bartek1

 

Tylko czy czasami konstruktorzy kabelkow nie przesadzaja z kombinacjami parametrow i zamiast zrobic kable jak najbardziej nautralny robia kable od poprawiania/psucia roznych aspektow dzwieku.

Przeciez wiadomo jakie parametry powinen miec kabel aby byc neutralnym...

Zrobiłem sobie IC na kabelku Klotz (la grande).Własciwie to przylutowałem tylko wtyki.I duzo drozszy IC Straight Wire od razu sprzedałem.Sprzedałem ponieważ był jednym wielkim oszustwem i ściemą.Kupiłem go kiedys na podstawie opinii w prasie fachowej. Przewodzik firmy Klotz po prostu przewodzi dobrze prąd.Zgadzam się z opinia ze wiekszośc kabelków firmowych za spore sumy w jakis sposób zniekształca,dosładza i wygładza niepotrzebnie dzwięk.

Grundig High Fidelity

Dokładnie tak jest. Nikomu nie chodzi o jak najbardziej neutralny kabel.

 

Proponuje eksperyment myślowy :D:D

Weźmy 10 kabli za powiedzmy 1000 złotych sztuka. Bieżemy "doświadczonego audiofila". On ich słucha i oczywiście uznaje że każdy z nich gra inaczej, a może jest między niektórymi nawet kolosalna różnica. Jaki z tego wniosek? Co najmniej 9 z tych 10-ciu kabli po tysiaku to szmelc bo modyfikuje dźwięk w słyszalnym stopniu...

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

bartek1, w wzmaciaczu akurat wszystkie połączenia to srebrne druty. Jednak jest cos takiego, że wiele osób uważa, że kablel XLR to już zepsuć nic nie może, nie ważne ile mialby kosztować.

mzawek, 31 Sty 2006, 00:09

>Zrobiłem sobie IC na kabelku Klotz (la grande).Własciwie to przylutowałem tylko wtyki.I duzo

>drozszy IC Straight Wire od razu sprzedałem.Sprzedałem ponieważ był jednym wielkim oszustwem i

>ściemą.Kupiłem go kiedys na podstawie opinii w prasie fachowej.

 

O ile można nazwać audiofilskie gazetki prasą fachową.. no może jeden tytuł (nie powiem który ;P) jeszcze trzyma jakiś poziom a reszta pisze co im ślina na język i sponsorzy przyniosą :)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

"Tylko czy czasami konstruktorzy kabelkow nie przesadzaja z kombinacjami parametrow i zamiast zrobic kable jak najbardziej nautralny robia kable od poprawiania/psucia roznych aspektow dzwieku"

 

Nie , nie sadzę, tylko co konkretnie rozumiesz przez kombinacje parametrów? jakich parametrów , jacy konstruktorzy i co rozumisz przez neutralność?

 

"Przeciez wiadomo jakie parametry powinen miec kabel aby byc neutralnym..."

 

Ja nie wiem, jeśli wiadomo to powiedz jakie. No i znowu co rozumiesz przez kabel neutralny? Czy kabel idealny którego nie ma? Nikt go nie słyszał.

 

Podstawowe mierzalne parametry kabli jeśli zachowane w rozsądnych granicach niewiele mają wspólnego z brzmieniem kabla, a przynajmniej w praktycznie zadnym stopniu nie mogą być jego wyznacznikiem.

 

Znaczenie ma przewodnik, materiał i jego czystość. Jego kształt i przekrój, lub użyte średnice/przekroje (tasma drut, drut kwadratowy), jego budowa (litza, solid core itd). Izolacja, czyli rodzaj dielektryka, wzajemne położenie przewodników. Ekranowanie, jego budowa, uzyte materiały, jego sposób zaaplikowania itd, oraz wtyki, ich budowa, użyty materił itd... Wszystko to okresla jakie wypadkowy kabel bedzie miał podstawowe parametry RLC, ale same te parametry nie sa wżaden sposób wyznacznikiem końcowego "brzmienia" kabla

W DOBRYM przejrzystym systemie Klotz gra marnie, góra ze strychu u mojego dziadka, przybrudzona okurzona, i dobrze, że nie pachnie;-) dół ma luz i popuszcza pasa. Ogólnie jest przyzwoity i nie jest najgorszy, da się z nim żyć jak nie ma czegoś lepszego akurat pod ręką, lub gra w systemie, który akurat lubi i się nie pogniewa i zreguły go to nie obchodzi ;-)

Izolacja - dielektryk-wartosc przenikalnosci dielektrycznej-zastanawialiscie sie dlaczego akurat teflon jest w cenie?

Parametry RLC da sie pomierzyc i moga byc rozne w zaleznosci od sposobu budowy i materialu.

Kabel nautralny to taki ktory jak najmniej wplywa na brzmienie nawet w polaczeniu z kiepskim cd i wzmakeim

->Bartek1

 

"ale same te parametry nie sa wżaden sposób wyznacznikiem końcowego "brzmienia" kabla

odpowi""

czyli co jest (znowu cos ma grac czego sie nie da pomierzyc?)

czyba ze masz na mysli uklad cd-kabel-wzmak ale wtedy nalezy szukac przyczyn nie w kablu

Czy moze mi ktos powiedziec jaka róznicę w brzmieniu mozna zauwazyc miedzy np.wtykami cinch.Między np.solidnym wtykiem (podobno)nakamichi po 10zł.szt a np.10-razy droższym wtykiem WBT.

Grundig High Fidelity

Kabel neutralny to taki, który kiedy wpinasz do swojego systemu, to zaczynasz kombinować, czemu to tak koszmarnie gra i już wiesz, że czeka cie znowu wymiana jakiegoś klocka, upgrade...lub pozbywasz sie neutralnego kabelka i wpinasz neutralny inaczej i jest wporzo;-)))

Klotza można kupić w sklepiku z kabelkami na Kwiatowej.

Lekko zamulony dźwięk i nieco rozlazły basik, to domena raczej Klotza LaGrange. IY106 jest moim zdaniem nieco lepszy, bo nie posiada tej drugiej cechy. Oczywiście wszystko to jest względne, bo faktycznie przenosząc się powyżej pewnego pułapu cenowego Klotz zostanie znokautowany. Jednak w kategorii budżetowej to swoisty best buy.

"Kabel nautralny to taki ktory jak najmniej wplywa na brzmienie nawet w polaczeniu z kiepskim cd i wzmakeim"

 

Czyli jaki? Skąd wiesz ze akurat dany kabel jak najmniej wpływa na brzmienie? Jeżeli na jakimś kablu gra jakoś tam a na innym jest znacznie większa przestrzeń, lepsza barwa, słychać dalekie plany oraz wiele szczegółów których nie słychać na tym pierwszym to który jest neutralny? W połaczeniu z kiepskim CD i wzmakiem...to akurat to już jest totalna bzdura bo prawda jest taka ze bardzo dobry kabel (czytaj dość drogi, i uznany przez wielu audiofilów kablarzy za dobry) wypadnie kiepsko bo pokaże tylko jaak słabe są te klocki.

 

"czyli co jest (znowu cos ma grac czego sie nie da pomierzyc?)"

 

Tak, jakieś voodoo albo chochlik ma grac :)

 

pomierzyć sie na pewno da, tylko czy przy obecnym stanie wiedzy i urządzeniach pomiarowych potrafimy to? No i naprawdę myślisz że brzmienie kabla to jego pojemność, indukcyjność i rezystancja??

 

A czy brzmienie wzmacniacza to jego THD??

Polecam tylko najlepsze i najdroższe na świecie, ale ich nie używam ;)

Do IY używam zwykle taniego Neutrika, bo wchodzi bez problemu. Do grubszych kabelków różnie to bywa. W miarę dobry jest też droższy Neutrik.

Tak BTW to jeśli chodzi o to co w obudowie siedzi, to faktycznie wypada sprawdzić, czy nie wpinamy tego IC tylko dla sztuki. Jakiś czas temu dowiedziałem się od faceta z zakładu robiącego płyteczki (siedzi w branży 25 lat), że poza powszechnie stosowanym FR4 były kiedyś (dawno temu) dobre laminaty robione w niewielkiej ilości w naszym kraju z miedzi o podwyższonej czystości. Produkowali tego bardzo niewiele i nie było na to zbytu, więc odpuszczono zabawę. Podobno można coś takiego zakupić, bo gdzieś jeszcze na świecie produkują coś podobnego. Nawet się facet pytał, czy nie ściągnąć na próbę kilku płyt z Hiszpanii.

Może ktoś z Was słyszał o czymś takim?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.