Skocz do zawartości
IGNORED

Harpia Acoustics prezentacja w Warszawie


maka

Rekomendowane odpowiedzi

JFSebastian ->Jakie głośniki siedza w Cube nie wiem, ale z całą penością są to monitory w obudowie zamkniętej.

 

Fr@nz -> ty jakąś książkę piszesz? :-) . Fotki się przesyłają, dużo trochę tego.

 

Pozdr.

Niestety niczego minteresującego w brzmieniu tych kolumn nie znalazłem. Ani muzykalności, ani romantyzmu ani basu co tym bardziej dziwne, że "garnek" niskotonowy do ułomków nie należał. techniczne, laboratoryjne brzmienie do analizy częstotliwości zaprojektowane komputerowo przez inzniera speca. A wielka szkoda bo wygląd i jakość roboty przednia.

Czyzby powtorka z prezentacji w DeltaStudio? Przyjechaly wowczas nowe, niewygrzane glosniki i niestety nie zaprezentowaly pelni swoich mozliwosci. A moze faktycznie te glosniki wymagaja dobrej adaptacji akustycznej pomieszeczenia - na AS sie udalo a w Audiofilu nie?

Dobry głosnik nawet w złym pomieszczeniu powinien zagrać. U Panów w Audiofilu słuchałem dużo róznych głośników i o żadnym nie mogłem powiedzieć że źle grał tzn. lepiej lub gorzej ale nie źle. To nie kwestia pomieszczenia ani elektroniki. Słuchałem tych dużych i 300B brzmienie podobne ale o dziwo 300B były milsze w odbiorze.

Fr@ntz, 27 Lut 2006, 09:21

 

>czyżby zgubny wpływ pomieszczenia?

 

...hmm, zawsze najprościej całą winę zrzucić na pomieszczenie... przecież odsłuch odbywał się w "przyjaznym" akustycznie pomieszczeniu :)

 

Chyba to syndrom naszych czasów że większość nowych konstrukcji po prostu "nie gra" bo a to pomieszczenie nie takie, a to kable niezbyt grube, albo listwa sieciowa nie taka... no i kondycjonera nie ma ;)

 

No ale przecież to nie wina kolumn.... ;)

 

zdezintegrowany_3PO

pp, nie przesadzaj. Trudno wyrokować po takim odsłuchu.

 

Tym razem byłem krótko i słyszałem tylko te duże konstrukcje. Cały system był dla mnie nowy, pomieszczenia także nie znam.

 

Zwykle nie mam oporów przed opisywaniem pierwszego wrażenia, jeśli tylko coś charakterystycznego usłyszę. Po tej wizycie mogę zaś tylko powiedzieć, że w zasadzie nic nie zwróciło mojej uwagi. I to pewnie dobrze świadczy o całości. Jeśli ktoś szuka neutralności. W symfonice duży rozmach. W mniejszych składach odczucie rześkości i szybkości, jakiś rezonans na basie (basrefleks? pomieszczenie??). Stereofonia przyzwoita, ale nic spektakularnego. Żeby powiedzieć coś więcej, to jednak musiał bym wziąć głośniki do domu, aby miec jakis punkt odniesienia.

 

Nie słuchałem tych malutkich monitorków. Jako zagorzałego fana małych głośników oraz konstrukcji zamkniętych jestem ich bardzo ciekaw. Mają zostać w Audiofilu, więc chyba je kiedyś przytaszczę do domu i porównam ze swoimi.

  • Redaktorzy

zastanawia mnie jedynie diametralna różnica w ocenach odsłuchów Harpii na AS i podczas późniejszych prezentacji. Na AS większość słuchaczy była bardziej niż zadowolona (nawet z brzmienia Gaetano +budżetowa elektronika bodajże NADa) a tutaj w lepszych warunkach akustycznych i z droższą elektroniką ....

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

  • Redaktorzy

Poza tym patrząc na 300B przypomina mi się ostatni odsłuch Sound&Line, które również tweeter miały umiejscowiony poniżej woofera i żeby uzyskać jako taka rozdzielczość tonów wysokich zmuszeni byliśmy siedzieć bezpośrednio na podłodze. Może w przypadku 300B jest podobnie? Próbował ktoś?

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

lulu, 27 Lut 2006, 07:59

>Niestety niczego minteresującego w brzmieniu tych kolumn nie znalazłem. Ani muzykalności, ani

>romantyzmu ani basu co tym bardziej dziwne, że "garnek" niskotonowy do ułomków nie należał.

>techniczne, laboratoryjne brzmienie do analizy częstotliwości zaprojektowane komputerowo przez

>inzniera speca. A wielka szkoda bo wygląd i jakość roboty przednia.

 

Ludzie, czy na prawdę tak trudno jest zrozumieć że kolumny nie są od tego żeby dodawały do muzyki "muzykalność", "romantyzm", czy podbijały bas (ten akurat zależy też od pomieszczenia)? Jeśli podczas odsłuchu ciężko znaleźć jakieś cechy własne głośników, to znaczy tylko i wyłącznie że są one dobre. Romantyzm ma być nagrany na płycie! Ja np nie chce romantyzmu włączając Slayera :)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Misfit -->

"Jeśli podczas odsłuchu ciężko znaleźć jakieś cechy własne głośników, to znaczy tylko i wyłącznie że są one dobre".

 

... albo nijakie :( ... zgodnie z Twoją terorią tylko te kolumny są dobre które nie mają własnego charakteru :)

... no to pójdźmy dalej... wymień chociaż jeden taki model !!!

 

zdezintegrowany_3PO

zapomniałem napisać o rzetelności barw. jestem częstym bywalcem koncertów jazzowych i klasyki. Znam brzmienie skrzypiec, wiolonczeli , kontrabasu zarówno jazzowego jak klasyczniego i niestety słuchając materiału muzycznego nie doszukałem się brzmienia instrumentu, brzmienia struny na drewniwnym pudle a jedynie plumkania stun. O fortepianie nie wspomnę. To brzmienie z muzyką nie ma wiele wspólnego. Dla mnie nie ma podkreślam.

ja słucham glównie muzyki muzykalnej i romantycznej oczywiście techno ani hard rock nia nie jest ale oczywiście to też muzyka a więc powinna byc muzykalna więc pamiętajmy o tym. A w rozmowie konstruktor z podawał pomiary na ktorych się opierał. Proponuje postawić kontrabas lub jakikolwiek instrument żywy i porównać brzmienie na ile będzie wierne. mam wątpliwości.

zdezintegrowany_3PO, 27 Lut 2006, 11:07

>... albo nijakie :( ... zgodnie z Twoją terorią tylko te kolumny są dobre które nie mają własnego

>charakteru :)

 

Tak właśnie uważam :) Ty nie?

 

>... no to pójdźmy dalej... wymień chociaż jeden taki model !!!

 

Nie chodzi tutaj o modele, ale o coś do czego się dąży. Wiadomo że idealnych głośników nie ma. Ja się powoli przymierzeam do studyjnych monitorów JBL 4412A :)

 

lulu, 27 Lut 2006, 11:15

>zapomniałem napisać o rzetelności barw. jestem częstym bywalcem koncertów jazzowych i klasyki. Znam

>brzmienie skrzypiec, wiolonczeli , kontrabasu zarówno jazzowego jak klasyczniego i niestety

>słuchając materiału muzycznego nie doszukałem się brzmienia instrumentu, brzmienia struny na

>drewniwnym pudle a jedynie plumkania stun. O fortepianie nie wspomnę. To brzmienie z muzyką nie ma

>wiele wspólnego. Dla mnie nie ma podkreślam.

 

No taki argument to już rozumiem - czyli jednak brakuje wg Ciebie tym kolumnom neutralności? Pamiętaj tylko że jeśli czegoś nie ma na nagraniu to nie można wymagać żeby głośnik to "coś" zagrał.

 

lulu, 27 Lut 2006, 11:22

>ja słucham glównie muzyki muzykalnej i romantycznej oczywiście techno ani hard rock nia nie jest

>ale oczywiście to też muzyka a więc powinna byc muzykalna więc pamiętajmy o tym.

 

No jeśli się słucha wyłącznie jednego gatunku muzycznego to może faktycznie wtedy najlepszymi kolumnami będą te "nieprzezroczyste". Ja słucham przeróżnej muzyki stąd mam takie zdanie jakie mam...

 

Czy mógłbyś zdefiniować słowo "muzykalne"? Jeśli chodzi o to żeby muzyka grała jak żywe instrumenty to czym "muzykalność" różni się od neutralności?

 

lulu, 27 Lut 2006, 11:22

>A w rozmowie konstruktor z podawał pomiary na ktorych się opierał.

 

To oczywiste że opierał się na pomiarach, nie da się zrobić dobrego głośnika bez pomiarów. Nawet jeśli już głośnik ma coś podbarwiać i upiękrzać to lepiej żeby to było zamierzone a nie przypadkowe...

 

lulu, 27 Lut 2006, 11:22

>Proponuje postawić kontrabas lub jakikolwiek

>instrument żywy i porównać brzmienie na ile będzie wierne. mam wątpliwości.

 

No ja nie twierdze że to są najlepsze kolumny na świecie, ale z tego co zrozumiałem z wypowiedzi konstruktora to oni właśnie dążą do wiernego odtwarzania żywych instrumentów... i do tego służą właśnie pomiary, żeby kolumna nie psuła naturalnego brzmienia. Oczywiście to wszystko może zepsuć nienaturalnie brzmiąca elektronika lub słabe nagranie...

 

lulu, 27 Lut 2006, 11:26

>Ja cechy wlasne tych konstrukcji znalazłem i nawet jest ich wiele.

 

To czemu się nie podzielisz nimi? To w końcu cenne informacje z odsłuchów. Ja ostatnio słuchałem kolumn Harpia i jedynie mogłem mieć zastrzeżenia do basu - dosyć spore zresztą. Ale jedna 18-tka to oczywiście za mało do pomieszczenia 35 m2 i stąd problem.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Misfit, 27 Lut 2006, 12:53

 

... albo nijakie :( ... zgodnie z Twoją terorią tylko te kolumny są dobre które nie mają własnego

charakteru :)

 

Tak właśnie uważam :) Ty nie?

 

Oczywiście że nie nie!!!

Wystarczy, że spojrzysz w informacje zawarte w "o mnie"...

W mojej opinii każdy element w torze ma swoją charakterystyczną sygnaturę dźwiękową ... za którą to właśnie albo uwielbiamy albo wręcz nienawidzimy dane konstrukcje !!!

 

Kupując kolumny głośnikowe, kieruję się tylko i wyłącznie subiektywnymi upodobaniami ... zresztą wystarczy spojrzeć na najbardziej znane marki na rynku ... każda z nich dąży do tego by uzyskać "firmowe brzmienie" :)

 

Brzmienie niekoniecznie dla każdego :)

 

zdezintegrowany_3PO

Spoko :) W takim razie Harpia na pewno nie będą dla Ciebie.

 

Swoją drogą ciekaw jestem ilu z Was podczas odsłuchów sugerowało się opinią o brzmieniu tych kolumn oraz faktem że producent opiera całą konstrukcję na (bleee) pomiarach... ;-) Mam wrażenie że kolumny wypadły dobrze na AS właśnie dlatego że nikt jeszcze nie znał "nieaudiofilskiego" podejścia do tematu ich konstruktorów :)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Na AS kolumny Harpii wypadły dobrze, bo dobrze grały :), a panowie z firmy byli mili oraz dwoili się i troili aby zaspokoić ciekawość odwiedzających. Przypuszczam także, a właściwie to jestem pewien, że dużą rolę odegrała adaptacja akustyczna pokoju.

 

Co do sporu neutralne vs. ładnie brzmiące to jest on równie jałowy, jak prof. Stanisławskiego rozważania nad przewagą świąt BN nad W lub na odwrót. Oba podejścia są równie uprawnione, a lepsze kolumny to te, które wybrali byśmy lub wybieramy wg dowolnego istotnego dla nas kryterium.

Jedyne OBIEKTYWNIE najlepsze kolumny to takie, których nie ma.

  • Redaktorzy

Słuchałem trochę tych dużych no name i wrażenia mam najbliższe do inżynierowych. Dźwięk dobry, wszystko na miejscu, w przeciwieństwie do wielu słuchaczy nie odniosłem wrazenia braku basu, chociaż faktycznie głośnik wielkości koła od wozu sugerował, że będą się działy rzeczy straszliwe. Nie działy się. Czy basu było za mało? Mogą o tym świadczyć opisy autorstwa niektórych kolegów (że np. "struny a nie pudło"). Nie dokuczał mi też brak poetyczności, chociaż wolałbym, aby średnica była miodniejsza. Ale jaka w tym była rola systemu, kto wie? Co do mnie, to uważam te kolumny za warte posłuchania z własną elektroniką i we własnym pomieszczeniu. To są duże grzmoty, niekoniecznie łatwe do wpasowania w panoramę akustyczną każdego pokoju, trzeba zapewne trochę z nimi pospacerować po domu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.